Po czacie z Mariuszem Fryckowskim...

[xedos]

Ja przepraszam, może powinienem ale nie znam pana. Niemniej pozdrawiam.

[azor]

[quote name='xedos' post='60659' date='czw, 03 wrz 2009 - 20:41']Ja przepraszam, może powinienem ale nie znam pana. Niemniej pozdrawiam.[/quote]





Mariusz Arka nie znasz

[xedos]

Cześć Arek jak tam muchy? :rolleyes: No dobra , żartowałem. Na Twoim blogu znalazłem cztery ciekawe tematy, jeden (podczerwień) jest bardzo ciekawy. Sprawa ma związek z Wylatowem zanim Wrocław zwariował pamiętam jedno z badań z doktorem, mieliśmy podobne wrażenia, niestety były cholerne braki sprzętowe. Nawiasem mówiąc do dzisiaj nie mam kamer działających w podczerwieni ale pracuję nad tym. A, jeszcze jedno za tę "kanapę" to ci dostanie, pogadam z Zośką, a ona ma wizje jak wiesz, a jak znam życie to domy u was jeszcze nie powysychały :rolleyes: Oglądałem zdjęcia z tego kataklizmu...wstrząsające podobnie jak skutki, które widziałem w Kłodzku dwa tygodnie zurick. Apropo's siedziałem trzy dni na zamku w Książu udostępnili mi wszystko łącznie z placówką panowską, kapitalny sprzęt, pierwszy raz widziałem tak nowoczesny sejsmograf, reagował nawet na dotknięcie podłogi stopą. Jednak to, co pokazali mi później, to był szok, niestety Wołoszańskiemu dziady pokazali i powiązał to piernik z moim poligonem. Ale o tym innym razem."Pyknąłem" 45 minutowy filmik i prawie tysiąc fotek, część pokażę. Rusz tyłek do Krojantów (szarża kawalerii) w niedzielę, wystawiam oddział 11 osobowy, niestety według scenariusza ...zginą.



POzdro

[xedos]

[azor]

[quote name='xedos' post='60689' date='pią, 04 wrz 2009 - 14:57']Cześć Arek jak tam muchy? :rolleyes: No dobra , żartowałem. Na Twoim blogu znalazłem cztery ciekawe tematy, jeden (podczerwień) jest bardzo ciekawy. Sprawa ma związek z Wylatowem zanim Wrocław zwariował pamiętam jedno z badań z doktorem, mieliśmy podobne wrażenia, niestety były cholerne braki sprzętowe. Nawiasem mówiąc do dzisiaj nie mam kamer działających w podczerwieni ale pracuję nad tym. A, jeszcze jedno za tę "kanapę" to ci dostanie, pogadam z Zośką, a ona ma wizje jak wiesz, a jak znam życie to domy u was jeszcze nie powysychały :rolleyes: Oglądałem zdjęcia z tego kataklizmu...wstrząsające podobnie jak skutki, które widziałem w Kłodzku dwa tygodnie zurick. Apropo's siedziałem trzy dni na zamku w Książu udostępnili mi wszystko łącznie z placówką panowską, kapitalny sprzęt, pierwszy raz widziałem tak nowoczesny sejsmograf, reagował nawet na dotknięcie podłogi stopą. Jednak to, co pokazali mi później, to był szok, niestety Wołoszańskiemu dziady pokazali i powiązał to piernik z moim poligonem. Ale o tym innym razem."Pyknąłem" 45 minutowy filmik i prawie tysiąc fotek, część pokażę. Rusz tyłek do Krojantów (szarża kawalerii) w niedzielę, wystawiam oddział 11 osobowy, niestety według scenariusza ...zginą.



POzdro[/quote]



Muchy mam tysiące jak zawsze ale mam coś również ciekawego na 4 zdjęciach za 6 miechów Tak tamat podczerwieni w kwestii badań UFO bardzo mnie interesuję i ciesze sie że również i Ciebie niesteyt teamt malo popularny a szkoda bo gdyby zebrać sie do kupy zkasą zakupić odpowieni sprzęt można by osiagnąc ciekawe rezultaty zamierzam to u siebie jak coż to zapraszam do współpracy bez względu na Twój sceptycyzm ktorego cenię ale w konkretnych sytuacjach. Mariusz nie tylko Wylatowo są miejsca w Polsce czy choćby u mnie gdzie gdzie mozna ''zapolować na UFO'' piszę to i nie żartuję !



Zosia niech sobie dalej ''czaruje'' i ma wizje szczerze mówiąc nie za bardzo mnie to interesuje Ja nie zostałem zalany jedynie mój sklep ktory remontowalem 3 tygodnie 50 cm wody i tak nie duzo ponieważ był na wziesieniu inni tego szczęścia nie mięli, szkody widzać do dziś a uraz na długo mi pozostanie jaka potrafi być woda. Wow inscenizacja pierwsza kalsa mnie chcieli zwerbować do Waffen SS ''Wiking'' kilka rekonstrukji ale z braku czasu odmówiłem zresztą sam zakup ''łaszków'' to ponad 2 tys zł wolę swoje oryginały Cieszę sie że pomimo różnic i pogladów nadal jesteśmy w kontkacie co niestety nie mogę tego powiedzeć o Robercie ale to juz inna bajka...