Pole magnetyczne, trzecia siła?

[kropka]

Nie będę rozwodzić się na ten temat i tylko powiem Ci Andrzej,że opisana przez chłopaka sytuacja jes mi znana. Cały czas znajdujemy ślady... dokąd one prowadzą?

[Andrzej 58]

Co do relacji przemcusia mają GPS.Relacja jest bardzo czytelna.Napisał,że był od celu około kilometra,gdy zaczął tracić kontrolę nad tym co robi.Miejsce gdzie znalazł się ponownie było oddalone o o,5 km od miejsca skąd wyruszył.Jechał głównymi trasami nie śpiesząc się.Potem jechał polem i lasem wykonując trasę okrężną drogą.Stwierdza ,że w czasie 18 minut odbyła się cała podróż,co uważa za niemożliwe.Tego nie rozumie.Jak nietrudno się domyślić drogę pokonał prawie dwókrotnie.A co do tego ma pole magnetyczne -ano ma-http://forumzn.katalogi.pl/Wyciek_tajne ... 12408.html



http://forumzn.katalogi.pl/Wyciek_tajnego_...3w.-t12408.html

[danut]

Są takie przypuszczenia, ze są miejsca z jakąś anomalią, która oszukuje nie tylko ludzki mózg ale i GPS-y.. tak po prostu.. Dawniej mówiono o takich miejscach "tam gdzie wodzi"- tak ze słyszenia to wiem..Natomiast zastanówcie się o jakiej trasie tu mowa i jak niewielkim odcinku- zabłądzenie o 500m, no i chocby i powrót to razem mamy tylko kilometr nadrobiony, sądząc ze wydarzyło się w połowie całej drogi, no i cóż to takiego do przejechania na rowerze, ilez potrzeba czasu??dla niektórych to 15min na nogach.. :rolleyes: więc co zamiast 2 przypuszczalnie mamy 3km.. i 18 min..

[Katarzyna_1]

A później to sobie Premcuś " przefunął" przez lustro wody?

[Katarzyna_1]

Ale nie odciągajcie od tematu, pól magnetycznych i luster? no i oczywiście trzecich sił? To jest dopiero temat?

[Andrzej 58]

Danusiu,przeczytaj relację przemcusia jeszcze raz i przemyśl co tam jest napisane.Po przebyciu drogi od miejsca rozstania się z dziewczyną,miał do celu około kilometra(widział wał i słupy przystani promowej).Z tego miejsca zaczęło się zbaczanie z trasy i jazda polami ,lasami.Potem znalazł się w miejscu odległym od miejsca wyruszenia o około 0,5 kilometra.Według jego oceny odległość jaką pokonał nie pozwalała na przebycie tej prawie podwójnej drogi w czasie 18 minut.Nie chodzi tu o odcinek pół kilometra.Wspomina o uczuciu czyjejś obecności.Znasz to przecież.Wspomniał także o utracie kontroli nad własnym ciałem.Wyjątkowo trzeźwe spostrzeżenie.W swojej świadomości jechał na rowerze.Zauważył jednak ,że jechał za krótko.I to jest sedno sprawy.Jak zbłądził to i tak nie wyjaśnia zbyt krótkiego czasu jazdy.Co naprawdę spowodowało taki przebieg zdarzenia.Wyłączenie świadomości realnej i zastąpienie jej sztucznie odczuwanego wrażenia jazdy.Kilka minut dla ludzi w kombinezonach.Znasz ich przecież.

[danut]

Ale te sugestie co jest mi znane są absolutnie nie trafione, ja tam nigdy nie czułam czyjeś obecności, działania jakichś sił- co chcecie mnie wmówic?? Przeczytałam, było określone obrazowo, co dało mi takie przypuszczenie, że to wydarzyło się gdzieś w połowie drogi, stąd mój wniosek..zresztą proponuję wziąśc dokładna mapkę i wymierzyc te odcinki, wtedy powinno byc jaśniej i już bez przypuszczeń.. a najlepiej rower i powtórzyc całą sytuacje wraz z odnalezieniem tego domu, o którym tu mowa.

[Andrzej 58]

Tym razem to nie twoja relacja i nie twoje spostrzeżenia.Skup się i postaraj się zrozumieć co tam przemcuś napisał.Skup się nad treścią .Znów ci ktoś coś wmawia.Nie odnosisz się do wniosków jakie wyciągnął autor tego tematu.Kombinujesz jak ominąć to co najistotniejsze.Nie pamiętasz swoich relacji.Podporządkowujesz wszystko do jednej tezy.Co ma sprawdzanie długości trasy,której dokładnie nie znamy.Dla przemcusia ,który to doświadczył to jest najistotniejsze,że nie rozumie tak krótkiego czasu.To oczywiste .Wprowadzanie elementów niezwiązanych z tym tematem to odwracanie uwagi od sedna.No chyba ,że autor mknął z prędkością światła i nastąpiła dylatacja czasu.Ten rower to pewnie jakieś diabelskie urządzenie.

[danut]

Jak najbardziej skupiam się nad relacją Przemcusia i czas może byc kwestią sporną dlatego trzeba by było to sprawdzic i przekonac się co do możliwości pokonania tej drogi czy jest mozliwe w takim czasie, czy nie ...jeśli był on z dokładnością sprawdzany..o ile.. I jest jeszcze coś dobrze, myślę tez znanego, mianowicie szczególnie w momentach przestraszenia się człowiek jest w stanie osiągnąc taki stan, moc jakby zwiększonej prędkości, przyśpieszenie- naturalny odruch, gdzie zdarza się że pokonuje się dystans dwa razy albo i nawet więcej szybciej od normalnego i to czy pieszo czy na rowerze... Natomiast nie rozumiem tak dalekich bezpodstawnych wniosków, ze coś było mu wgrywane, a nawet pobierane, ja tam nie widzę ani aby coś takiego sugerował w swoim poście, ani tym podobnych jego relacji, a to byłoby wmawianie komuś czegoś na co nie ma żadnych dowodów..... Sama przyroda może coś działac i zmieniac w postrzeganiu ludzi, miec jakis wpływ na samopoczucia i odczucia, zwierzęta chyba to nawet lepiej wyczuwają tu.. strach przed burzą, niskie loty ptaków, tego typu rzeczy.. Wiesz zabładziłam kiedyś, znam te odczucia, z tym, że byłam z drugą osobą i doskonale pamiętamy co mysleliśmy itd... i jak dłuży się czas, znowu takie normalne odczucia mogące przydarzyc się każdemu.. Czasami też są to takie jakby "unoszące" na duchu człowieka, jakby tracił kontrolę z ciałem właśnie, kiedy nie czuje się zmęczenia w wykonywaniu jakiejś pracy, czynności, tym bardziej monotonnej.. ale takiej kiedy wmawiasz sobie, że musisz ją wykonac lub czegoś dokonac. byle szybko bo liczy się czas. Są takie pospolite powiedzenia "z sercem na ramieniu" bądź "duchem na ramieniu" może to tu w tym chodzi o to odczuwanie czyjejś obecności w takich momentach..?? . No i najważniejsze- nie widzę tu żadnej obserwacji UFO, ani nawet wspomnienia na ten temat...Przemcuś- natomiast coś jeszcze skojarzyłam, deszcz, lustro wody, trudne warunki, zmęczenie, czy jest taka możliwośc, że w momencie, w którym zobaczyłeś te wały mogłeś byc w zupełnie innym miejscu, a to była po prostu fatamorgana( załamanie światła w warstwach powietrza), przybliżenie odbitego oddalonego obrazu i dlatego Ci nagle znikły i stąd też pobłądzenie??

[kropka]

ROWER...????