Strona 2 z 3

Re: Wielkia Księga Czarów i Zaklęć

: ndz sie 16, 2009 12:12 pm
autor: Christof
Jeśli to co opisuje M.F. Long jest prawdą, to wiara, bądź niewiara w moc magii nie ma tu żadnego znaczenia. Wg. niego modlitwa śmierci, która jest przecież formą zaklęcia, działała i nie można jej było wytłymaczyć np. autohipnozą.

Re: Wielkia Księga Czarów i Zaklęć

: pn sie 17, 2009 2:51 pm
autor: Sublimatio
U innych działa u innych nie, jak ktoś wierzy jak ktoś chce ponad siły- pewnie zadziała, jak ktoś to olewa- no way. Kropka.

Re: Wielkia Księga Czarów i Zaklęć

: ndz wrz 13, 2009 10:24 pm
autor: adam123
co do mrocznolandi to nie wiem czy działają. otóż w obecnych czasach każdy może utworzyć bloga czy strone i pisać co chce ale czy te czary są prawdziwe nie wiadomo. niektóre mogą działać a niektóre aż za dobrze. ja jestem wiccaninem ale sam sobie pisze formułki. np w tą świętą noc kiedy zasłona dzieląca świat materialny z astralnym jest cieńka wzywam ............. aby przekroczyła barierę błagam niech........... przekroczy niewidzialne dzwi dzielące nasz świat z jego niech nie krzywdzi nikogo po drodze tylko w spokoju przyjdzie do mnie. to zaklęcie na błaganie dusz ale czy działa to już musicie się dowiedzieć sami :)

Re: Wielkia Księga Czarów i Zaklęć

: czw wrz 17, 2009 9:33 am
autor: Przemek
20 lat temu inaczej patrzyłeś na pewne rzeczy i inaczej myślałeś. Stając sie człowiekiem bardziej dojrzałym i starszym zmieniasz swój swiatopogląd. Więc to, że ludzie nigdy się nie zmieniają jest stwierdzeniem pustym.

Re: Wielkia Księga Czarów i Zaklęć

: czw wrz 17, 2009 9:02 pm
autor: Przemek
pantanalowcu- to do czego się odnosiłeś trzeba napisać, bo nikt tutaj jak sądze nie czyta w twoich myslach. Specjalnie odniosłem się do tego zdania, bo zostawiłeś baaaardzo duże pole do interpretacji. Nie ma takich tendencji w społeczeństwie i to Ci mówie ja zaufaj mi :) ale Ty oczywiscie mozesz mieć odmienne zdanie. Co do inteligencji to pozostawie to bez komentarza, gdyż musiałbym sprowadzic Cie na ziemie z wysokich chmur. Wiem, że zlikwidowanie punktów reputacji zadziałało na Ciebie jak płachta na byka. Ale to naprawde nie powód do takiej agresji bo jeszcze żyłka Ci pęknie.



p.s Ryśku nie upominaj mnie bo odpisałem tylko na pustego jak wydmuszka posta. Jeśli ten osobnik znów będzie dawał popisy swojej "inteligencji" to załatwie tą sprawe juz na privie obiecuje :)