Kraken raz jeszcze :-)
: czw sie 13, 2009 8:46 pm
Zwany także Krabben, Sciu-Crak, Hafgufe. Prawdopodobnie żaden inny z mitycznych potworów nie budził takiej grozy jak kraken, gigantyczny potwór morski. Według podań, uzbrojony w wiele ramion, nieruchomy dorównywał wyspie, zaś jego macki były w stanie dosięgnąć szczytu najwyższego masztu. Gdy kraken atakował statek, obejmował ramionami jego kadłub i miażdżył go z potworną siłą. Załogą tonęła lub była pożerana. Najwięcej relacji ze spotkań z tym monstrum pochodzi z mórz wokół Skandynawii. Rybacy twierdzą, że ogromne ławice ryb gromadzą się wokół krakena, a łódź, która zdoła łowić wokół cielska potwora bez obudzenia go, wraca do portu z ilością ryb znacznie przewyższającą normalne połowy.
Legendarny kraken prawdopodobnie wywodzi się od wielkich głowonogów. Gigantyczne kałamarnice co prawda nie dorównują opisom z mitów, jednak są na tyle duże, by atakować wieloryby.
Wczesne historie o krakenie pochodzą z XII wieku z Norwegii. Opisują istotę wielkości wyspy. Nawet w swojej „Historii naturalnej Norwegii” z 1752 roku biskup Bergen, Erik Ludvigsen Pontoppidan, przedstawia krakena jako „dryfującą wyspę”, wielkości półtorej mili. Wspomina też o wielu ramionach, na tyle silnych, aby najpotężniejszego z siłaczy zaciągnąć na samo dno morza. W kolejnych zapisach kraken traci nieco na wielkości, jednak wciąż kojarzony jest z gigantyczną ośmiornicą, chociaż lepszym porównaniem prawdopodobnie byłaby gigantyczna kałamarnica, o wiele agresywniejsza i częściej pojawiająca się na powierzchni.
Historia współczesna notuje co najmniej trzy przypadki zaatakowania statków przez wielkie kałamarnice. Co prawda próby te nie skończyły się dla głowonogów pomyślnie, jednak sam fakt, że jest to możliwe sprawia, że legendy o krakenie nabierają nowego wymiaru. Kałamarnice prawdopodobnie pomyliły łodzie z wielorybami.
Mimo postępu nauki, nie wiadomo nawet jakie rozmiary mogą osiągać wielkie kałamarnice. Ocean wyrzuca czasami na brzeg fragmenty ich ciał, zaś wieloryby noszą na skórze blizny po wielkich przyssawkach. Biorąc pod uwagę ich wielkość, niektórzy naukowcy oceniają wielkość tajemniczych kałamarnic nawet na 60 metrów. Jak jest naprawdę, nie wiadomo, gdyż póki co nie znaleziono kompletnego ciała wielkiego głowonoga.
Czymkolwiek kraken jest, istnieje wiele relacji ze spotkań z nim. Jeden osobnik został uwięziony w kamiennym basenie na wybrzeżu Norwegii, gdy zbytnio zbliżył się do lądu w 1680 roku. Jego ciało gniło tam miesiącami. Z kolei w 1875 roku załoga kutra widziała kaszalota, oplecionego czymś przypominającym wielkie węże. Wieloryb został wciągnięty pod wodę i utopiony przez tajemnicze stworzenie. „Wężopodobne” istoty należy utożsamiać z ramionami wielkiej kałamarnicy, często walczącej z wielorybami. Wiele morskich opowieści mówi o marynarzach porwanych z pokładu przez długą mackę, pokrytą przyssawkami wielkości talerzy. Od 1978 roku ponad 60 wielkich kałamarnic zostało złowionych lub wyrzuconych na brzegi Nowej Zelandii. Największa z nich mierzyła 14 metrów długości i ważyła ponad tonę. Naukowcy przypuszczają jednak, że w niedostępnych głębinach kryją się osobniki kilkakrotnie większe. Zdarza się, że kamery na platformach wiertniczych rejestrują obrazy niezwykłych stworzeń morskich.
Moim zdaniem : Kraken istnieje gdzieś w zakątku trójkąta ber(...)i budzi się raz na 100 lat aby te 100 lat zająć niszczeniem statków a przecież nie zmierzone są zakątki mórz i nic nie wiadomo . Pozdrawiam i zamieszczam zdjęcia rzekomego ujęcia Krakena
Legendarny kraken prawdopodobnie wywodzi się od wielkich głowonogów. Gigantyczne kałamarnice co prawda nie dorównują opisom z mitów, jednak są na tyle duże, by atakować wieloryby.
Wczesne historie o krakenie pochodzą z XII wieku z Norwegii. Opisują istotę wielkości wyspy. Nawet w swojej „Historii naturalnej Norwegii” z 1752 roku biskup Bergen, Erik Ludvigsen Pontoppidan, przedstawia krakena jako „dryfującą wyspę”, wielkości półtorej mili. Wspomina też o wielu ramionach, na tyle silnych, aby najpotężniejszego z siłaczy zaciągnąć na samo dno morza. W kolejnych zapisach kraken traci nieco na wielkości, jednak wciąż kojarzony jest z gigantyczną ośmiornicą, chociaż lepszym porównaniem prawdopodobnie byłaby gigantyczna kałamarnica, o wiele agresywniejsza i częściej pojawiająca się na powierzchni.
Historia współczesna notuje co najmniej trzy przypadki zaatakowania statków przez wielkie kałamarnice. Co prawda próby te nie skończyły się dla głowonogów pomyślnie, jednak sam fakt, że jest to możliwe sprawia, że legendy o krakenie nabierają nowego wymiaru. Kałamarnice prawdopodobnie pomyliły łodzie z wielorybami.
Mimo postępu nauki, nie wiadomo nawet jakie rozmiary mogą osiągać wielkie kałamarnice. Ocean wyrzuca czasami na brzeg fragmenty ich ciał, zaś wieloryby noszą na skórze blizny po wielkich przyssawkach. Biorąc pod uwagę ich wielkość, niektórzy naukowcy oceniają wielkość tajemniczych kałamarnic nawet na 60 metrów. Jak jest naprawdę, nie wiadomo, gdyż póki co nie znaleziono kompletnego ciała wielkiego głowonoga.
Czymkolwiek kraken jest, istnieje wiele relacji ze spotkań z nim. Jeden osobnik został uwięziony w kamiennym basenie na wybrzeżu Norwegii, gdy zbytnio zbliżył się do lądu w 1680 roku. Jego ciało gniło tam miesiącami. Z kolei w 1875 roku załoga kutra widziała kaszalota, oplecionego czymś przypominającym wielkie węże. Wieloryb został wciągnięty pod wodę i utopiony przez tajemnicze stworzenie. „Wężopodobne” istoty należy utożsamiać z ramionami wielkiej kałamarnicy, często walczącej z wielorybami. Wiele morskich opowieści mówi o marynarzach porwanych z pokładu przez długą mackę, pokrytą przyssawkami wielkości talerzy. Od 1978 roku ponad 60 wielkich kałamarnic zostało złowionych lub wyrzuconych na brzegi Nowej Zelandii. Największa z nich mierzyła 14 metrów długości i ważyła ponad tonę. Naukowcy przypuszczają jednak, że w niedostępnych głębinach kryją się osobniki kilkakrotnie większe. Zdarza się, że kamery na platformach wiertniczych rejestrują obrazy niezwykłych stworzeń morskich.
Moim zdaniem : Kraken istnieje gdzieś w zakątku trójkąta ber(...)i budzi się raz na 100 lat aby te 100 lat zająć niszczeniem statków a przecież nie zmierzone są zakątki mórz i nic nie wiadomo . Pozdrawiam i zamieszczam zdjęcia rzekomego ujęcia Krakena