Strona 6 z 9

Re: Nasza duchowość

: sob paź 17, 2009 10:11 am
autor: Przemek
Mówie o bożdzcach, które wynikają z tego, ze każdy człowiek w różny sposób korzysta ze swojego mózgu. I każdy jest wrazliwy na inne bożdzce. Są ludzie, którzy doswiadczają różnych dziwnych rzeczy, a Ty ich nie doświadczasz.


Ale co to ma do rzeczy? Nie widzę większego związku z dyskusją. No dobrze, ale załóżmy na potrzeby tego stwierdzenia, że pogardzamy tymi, którzy nie widzą i nie wierzą. Podążając za tym stwierdzeniem, bardzo łatwo jest uzasadnić istnienie Wielkiego Ogra, Który Namalował Ten Świat oraz to, że Ziemi podtrzymywana jest (zawsze z przeciwnej strony, niż na nią patrzymy), przez kosmiczne małpy. Nie wierzysz? Zatem syndrom Tomasza też nie jest Ci obcy.

To żaden dowód.


To jest jeden z lepszych dowodów. Na istnienie Boga jest wiele dowodów jak i przesłanek. Na Ogry nie ma żadnego wartościowego. Tylko jak ktoś z góry robi z siebie człowieka pana tego Wszechświata, to nie jest wstanie przyjąć do wiadomości, że to Bóg kieruje Twoim życiem i nic nie dzieje się przypadkowo.



Mylisz się jeśli chodzi o przypadki. Nic nie dzieje sie bez przyczyny wszystko jest poukładane i nie dzieje się z przypadku. Stąd też ludzie miewają Deja vi. Jeśli śnieg pada tam gdzie nie padał to tak musiało być nie rządził tym czysty przypadek. Gdyby tak było to w każdej chwili w Polsce mogłoby zrobić sie np. tsunami. Jesli się zrobi tzn, ze tak musiało być.


Nigdy na świecie nie zdarzył się żaden cud, który byłby rzeczywiście cudem


Nigdy? to widać mało jeszcze w życiu przeczytałeś i się dowiedziałeś. Poprostu nie przyjmujesz do wiadomości tych cudów, które nikt nie był wstanie nauką wyjasnic i wnie nie wierzysz. Ale mówić, że nigdy nie zdarzył się żaden cud jest jak mówienie, ze białe jest czarne.


Biorać pod uwagę, że te proroctwa, zostały spisane po wydarzeniach opisywanych, albo wydarzenia opisane tak, by pasowały do proroctw, to marny argumnet.


Tak bo Ty je spisywałeś i wiesz. Tak to można kazdy argument podważyc. Tylko nie wziąłeś pod uwagę, że teraz można sprawdzić mniej więcej date pisma.

Re: Nasza duchowość

: czw lut 04, 2010 9:08 am
autor: soudak040771
Ważne tutaj jest, aby się otworzyć na to wszystko, co może nam pomóc w rozwoju duchowości... Swoją podejrzliwą, nieufną świadomość, trzeba schować niejako do ''szuflady'' i tą ''szufladę'' zamknąć... To co dla nas jest ważne i jest bezpośrednio z naszej nad świadomości - duszy, to intuicja, sumienie i wyobraźnia... To trzeba zrozumieć i zacząć przede wszystkim od siebie...

Re: Nasza duchowość

: pt lut 05, 2010 10:31 am
autor: soudak040771
Edith, tak jak najbardziej zgodzę się z Tobą... Chodziło mi o otwarcie się na wszystko to, co nam nie zaszkodzi, a może pomóc... tak, jesteśmy w ludzkiej formie tu i teraz, a potem ?

Re: Nasza duchowość

: pt lut 05, 2010 12:29 pm
autor: soudak040771
Bardziej do mnie przemawia reinkarnacja i myślę, że nie jesteśmy kaprysem natury...
Zapytałabym raczej co przedtem? Bo skoro wszystko jest cyklem to początek i koniec jest tym samym.
Dlatego od jakiegoś czasu zastanawiam się nad regresją hipnotyczną i nad tym wszystkim , co dotyczy istnienia miedzy wcieleniami...

Re: Nasza duchowość

: pt lut 05, 2010 12:33 pm
autor: Lazy
edith
Jeśli jednak reinkarnacja nie istnieje i jesteśmy kaprysem natury, to życie jest walką nie fair, dramatem czasem rozkoszą, chwilą...
Powiedziałbym inaczej,życie nie ma żadnego sensu.



Pozdrawiam