INFRA RED BIBLE

Grafiki, opowiadania, artykuły, filmy, etc.
Awatar użytkownika
QK1
Infrzak
Posty: 72
Rejestracja: pn lip 21, 2008 11:22 am
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: QK1 »

Szacun ludzie, nie mogłem się oderwać od tego cholerstwa, a nawet przeczytałem to 2 razy, jeszcze raz szacun i czekam na większość !

Niech ciastko będzie z Wami :D
Każdego ranka, każdej nocy Dla męki ktoś na świat przychodzi.

Jedni się rodzą dla radości, inni dla nocy i ciemności.


[ external image ]

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hodie Mihi, Cras Tibi -> Co Dziś Mnie, Jutro Tobie Się Stanie

[ external image ]
Awatar użytkownika
Darth_Luk
Infrzak
Posty: 85
Rejestracja: śr wrz 26, 2007 9:03 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Darth_Luk »

Nikt się nie zgłaszał więc padło na Manfredo90, ale nie martw się będziesz miał wiele przygód :P


Manfredo90 człowiek który poszukiwał mocy dla dobra świata, miał największego możliwego pecha i stał się zły. Początkowo były to tylko podszepty Darth Lukocyfera , które prowadziły go do zniszczonej katedry wzniesioną ku chwale najmroczniejszego, w jej ruinach odnalazł stary pergamin na którym było zaklęcie przywołujące demona by spełnił jedno życzenie po przywołaniu poprosił o jedno:

- Chce być potężnym wojownikiem, by ratować świat przed złem ? rzekł Manfredo90

- Moc zdobywa się stopniowo, ale jeśli będziesz łamał pieczęcie światła to twój potępiał będzie wzrastał ? odpowiedział Darth

- Światła ? czyli.. ? chciał powiedzieć Manfredo lecz mu Lukocyfer przerwał

- Tak źli mnie zamknęli by powoli niszczyć świat, a więc zgadzasz się stać moim wojownikiem ? ?

- Oczywiście ? Powiedział Manfredo90 po czym jego ciało zostało przeszyte mroczną magią

- Co się dzieje ? ? zapytał przerażony wojownik

- Właśnie stajesz się narzędziem zła MUAHAHAHAHA ? odpowiedział Darth, po zakończeniu absorpcji mocy Manfredo już nie przypominał człowieka jego ręce pokryły się łuskami a, a brzuch przedzielił się i wyrosły mu zęby w jego oczach płonęła rządza anihilacji wszystkiego co żywe.

- Idź i mnie uwolnij mroczny rycerzu ? Powiedział demon po czym zniknął

- Tak panie ? odpowiedział Manfredo90 ale jego głos brzmiał inaczej jakby jakaś istota pełna szaleństwa i nienawiści mówiła równo z nim

Ostrze zagłady - Miecz który może przeciąć wszystko ale tylko i wyłącznie w rękach Manfreda ostrze miecza z jednej strony przypomina zwykłą powierzchnie tnącą, natomiast druga strona najeżona jest małymi igiełkami które służą do odbierania sił witalnych wrogowi by zwiększać potencjał wojownika rękojeść miecza jest wykonana z kości człowieka


Apokalipsa pijanego Jana

Cz. 1
Ostatniej pieczęci bronił Yan_Volskee lecz nikt nigdy nie pokonał tego Anioła.

Gdy Manfredo wbiegł do świątyni jego ciało zostało przeszyte snopem światła.

- Tylko na tyle cie stać aniołeczku! - wrzasnął Manfredo90 po czym skierował się do pieczęci

- Nie pozwolę ci jej złamać, prędzej zginę niż Lukocyfer powróci na tą ziemie - odpowiedział Yan a jego głos dochodził ze wszystkich stron

- Swoimi sztuczkami mnie nie powstrzymasz, a jeśli chodzi o śmierć to da się załatwić - rzekł Mroczny Rycerz sięgając po ostrze zagłady.

- Nie zrobisz mi krzywdy dopóki mnie nie znajdziesz - powiedział Anioł po czym rzucił zaklęcie oślepienia, po czym zbliżył się po cichu do Manfreda i chwytając za sztylet chciał go zabić, ale w tej samej chwili wojownik odwracając się wbił ostrze w ciało anioła

- Mówiłem ze nie przeżyjesz tego - Powiedział Rycerz po czym szybko postanowił zamachnąć się na głowę anioła

- Ale jak to możliwe ze mnie widzisz? - zapytał Yan

- Proste, zaklęcie oślepienia działa na oczy, których nie mam - powiedział Manfredo po czym odciął głowę aniołowi

- Czas wyzwolić mego pana - pomyślał wojownik i zerwał pieczęć, snop mrocznego ognia zasłonił całe niebo i spaczył jedyną istotę która decydowała o tym gdzie trafiają dusze zmarłych zwaną przez wszystkich Słoneczkiem INFRY

- Wolny, po tysiącach bezsensownych postów jestem wolny, a co do ciebie wojowniku nadeszła chwila abyś odebrał swoją nagrodę - powiedział Darth po czym wyciągnął dłoń w kierunku rycerza, ten bez chwili namysłu chwycił ją i poczuł jak opuszczają go siły witalne i jego wielka moc.

- Co się dzieje ? - zapytał Manfredo

- Już mi nie jesteś potrzebny a twoja moc jest moja. Żegnaj - powiedział Lukocyfer po czym spopielił ciało swego podwładnego

Chwile po tym na miejscu zjawił się Vardamir.

- Heh, wiedziałem że ten dzień nastąpi - powiedział z uśmiechem na twarzy Vardamir

- Dołącz do mnie albo zostaniesz ukarany - Powiedział Darth

- Bujaj się

- Er patrus exl orzal - wypowiedział Darth, a te słowa unieruchomiły Vardamira

- Ku*wa jednak sobie nie poradziłem... wybaczcie mi! - odparł Vard, a z jego oka popłynęła łza.

- Jestem wolny, a moc która dysponuje jest gigantyczna, ale co ja miałem zrobić? A tak czas na kare - rzekł Lukocyfer po czym wbił miecz w Varda i odebrał mu większość mocy.

- Chciałeś być człowiekiem to nim będziesz, a ta moc która ci została jest na tak niskim poziomie że z uleczeniem siebie będziesz miał problemy - powiedział demon po czym skierował wzrok w niebiosa

- RYSZARDZIE JUŻ IDE PO CIEBIE! - Ryknął Lukocyfer a jego głos obiegł cały świat INFRY
Ostatnio zmieniony pt paź 23, 2009 4:23 pm przez Darth_Luk, łącznie zmieniany 1 raz.
Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści,
a na sznurze obok gaci będą wisieć eurokraci.

banofilia- zboczenie występujące u modów i adminów, objawiające się odczuwaniem rozkoszy podczas wyrzucania użytkowników.

W normalnych czasach ze złem walczyło by dobro, ale my żyjemy w takich gdzie zło musi zostać zwalczone przez większe zło.


Dyktatury dzielą się na dobre i złe. Demokracja jest zawsze głupia.
Jack Bauer
Początkujący
Posty: 19
Rejestracja: pt wrz 28, 2007 3:22 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Jack Bauer »

No to Rysiek ma przesrane :D

Hmm...on chyba nawet ma na chwilę obecną 33 lata :D
[ external image ]



They must find it difficult... those who have taken authority as the truth, rather than truth as the authority.

[right]- Gerald Massey[/right]


Moje imię po japońsku:
ジャツェック
Awatar użytkownika
Kalatos
Infranin
Posty: 240
Rejestracja: czw gru 18, 2008 11:53 am
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Kalatos »

Mocne jak dobra whisky :D Po prostu kolega wymiata świetnymi tekstami które cudem pomijają mnie :D Także dalej pisz o Ryszardzie, Darth(cie) z chęcią poznam ich tajemnice a potem je wykorzystam w odwiecznej walce zła i dobra :D Pozdrawiam!
"Fanatyzm religijny to największe zło tego świata"
Awatar użytkownika
Vardamir
Infrzak
Posty: 52
Rejestracja: pt sie 08, 2008 3:19 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Vardamir »

Nosz kurde prawie mnie zabił :D

Dobra poczekam jak skończy apokalipsę i dopiero coś zacznę pisać, żeby mu nie przeszkadzać ;]
<p class="bbc_center"><img alt="" src="http://data.whicdn.com/images/31516953/ ... _large.gif" style="width:220px;height:150px;"><img alt="Posted Image" class="bbc_img" src="http://images39.fotosik.pl/294/53c0e141a07655e2med.png" style="width:200px;height:100px;">
Awatar użytkownika
LeguŚ_
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: śr lis 28, 2007 3:44 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: LeguŚ_ »

Specjalny koment dla pana Darth:



Bo świat bez porąbańców tworzących takowe dzieła byłby nudny! ^^
Awatar użytkownika
Manfredo90
Infrańczyk
Posty: 132
Rejestracja: wt wrz 22, 2009 9:46 am
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Manfredo90 »

Wooow...pojawiłem sie w powieśCI :P
Awatar użytkownika
Darth_Luk
Infrzak
Posty: 85
Rejestracja: śr wrz 26, 2007 9:03 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Darth_Luk »

Apokalipsa pijanego Jana

Cz.2





Darth spojrzał na leżącego na ziemi Vardamira

- Byłeś jednym z lepszych demonów, a skończyłeś jako namiastka człowieka - powiedział Demon

- Chrzań się – odpowiedział Vardamir, po czym usłyszał śmiech Lukocyfera, który rozpływal się w powietrzu.

Gdy dotarł przed bramy niebios na jego drodze stanęły trzy istoty, Orson, Aelreda i Jacmu

- Nie dostaniesz się do środka piekielny pomiocie - powiedział Jacymu po czym chwycił za ognisty miecz

- Widzę ze nigdy nie obejdzie się bez tego bezsensownego rozlewu krwi - powiedział Darth po czym otoczył się mrocznym dymem który po chwili dosięgał strażników

- Uwaga on coś knuje! - wrzasnął Orson

- Nie mylisz się Orsonie - powiedział Lukocyfer po czym pokrył anioła mrocznym ogniem

- Zaraz się z tego wydostane - powiedział Orson

- Nie radze ci dotykać tego płomienia bo spłoniesz, więc zostało tylko dwie istotki do pokonania - powiedział Darth

- Ja cie tu zatrzymam demonie! - wrzasnęła Aelreda po czym rzuciła się ze swoją kosą na Lukocyfera

- No tak w tobie nadal jest część zła które przejęłaś z pierścienia - rzekł unikając ciosu Darth i przykładając palec wskazujący do czoła anioła śmierci powiedział

- Zaśnij - chwile po tym Aelreda zapadła w głęboki sen

Dym chwile po tym się rozwiał a naprzeciw siebie stali Lukocyfer i Jacymu

- Czemu ich nie zabiłeś demonie - zapytał ostatni obrońca

- Moją moc wole zachować na Ryszarda, a teraz zejdź mi z drogi albo zginiesz dla ciebie nie będzie taryfy ulgowej - powiedział Darth

- A więc zmierzmy się - odpowiedział Jacymu

- Dobra - powiedział Lukocyfer po czym rzucił kulą mrocznego ognia, która uderzając w obrońcę rzuciła go na bramę

- To było zaskakujące ale nic mi nie zrobiło - odpowiedział Jacymu po czym rzucił się z mieczem na demona, lecz miecz wbił się w pancerz i nie chciał wyjść

- To chyba twoja broń - powiedział Lukocyfer łamiąc ostrze i rzucając je w kierunku ziemi, gdy Jacymu to zobaczył postanowił rzucać zaklęcia które miały za zadanie odesłać demona powrotem do piekła

- Nie masz takiej mocy by mnie odesłać, więc się poddaj albo cie rozpłatam jak świnię - powiedział Darth i zamachnął się mieczem na obrońcę który odskoczył w ostatniej chwili, lecz demon nie przestawał atakować.

- Co jest teraz będziesz uciekał jak jakiś tchórz? - zapytał Lukocyfer

- Niewiele wiesz o aniołach, my nigdy nie uciekamy - odpowiedział Jacymu po czym Darth wbił mu miecz w pierś po samą rękojeść

- Mówiłem że nie będzie taryfy ulgowej - powiedział demon.

Jacymu ostatkiem sił wsunął niepostrzeżenie dłoń w wyrwę w zbroi Lukocyfera i rzucił na niego jakieś zaklęcie

Chwile po śmierci ostatniego obrońcy Lukocyfer podszedł do bramy i szarpnął nią, ale to nawet nie zrobiło wrażenia na złotych wrotach.

- Nigdy się tam nie dostaniesz - powiedział Orson

Darth zignorował słowa anioła i ponownie szarpnął za wrota tym razem pojawiły się małe pęknięcia.

- Chyba mi się uda tam wejść aniołeczku – powiedział te słowa i wystawił środkowy palec Orsonowi

Szarpną trzeci raz, co spowodowało ze pęknięcia się pogłębiły, chwile po tym wyrwał wrota.

- Dla chcącego nic trudnego - powiedział po czym wszedł do nieba

- RYSZARDZIE CHOĆ I WALCZ ZE MNĄ - Wrzasną demon
Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści,
a na sznurze obok gaci będą wisieć eurokraci.

banofilia- zboczenie występujące u modów i adminów, objawiające się odczuwaniem rozkoszy podczas wyrzucania użytkowników.

W normalnych czasach ze złem walczyło by dobro, ale my żyjemy w takich gdzie zło musi zostać zwalczone przez większe zło.


Dyktatury dzielą się na dobre i złe. Demokracja jest zawsze głupia.
Awatar użytkownika
Vardamir
Infrzak
Posty: 52
Rejestracja: pt sie 08, 2008 3:19 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Vardamir »

DZIECIŃSTWO ORSONA

- Niee!!! Nieee!!! Nie możesz tam wejść. Nie wolno Ci! To miejsce jest czyste, nie pozwalam Ci się tam wpraszać z tymi brudnymi buciorami. TO JEST MÓJ DOM!!!

Krzyczał biedny Orson, lecz Dart go nie słyszał.

Orson zamknął oczy i starał sobie przypomnieć jakieś ważne nauki Ryszarda.



...



Stopniowo popadał w coraz głębszy letarg.



...



- Witaj Aniele! Zostaniesz moim sługą? - Zapytał Rysiek.

- Kto? Ja? Nie wiem, chyba tak - odparł zdezorientowany anioł.

- A więc zgoda. Nadaję Ci imię ORSON. Od tej pory wszystko co uczynisz, uczynisz w imię dobra.

- Dobrze... Kim jesteś? Skąd się tu wziąłem? Czy Twoja broda jest prawdziwa?

- Ohohoho! Spokojnie istoto, ja na pewno jestem prawdziwy, nie ma we mnie nic sztucznego. A pojawiłeś się tu ponieważ takie było moje życzenie.

- Więc kim ty jesteś dla mnie?

- Twoim szefem.

- Fajnie, nie wiem o co chodzi, ale czuję że jest fajnie.



Nowa istota, stworzona przez Ryśka dojrzewała w niebie. Uczyła się miłować śmiertelników, tworzyć cuda, a gdy już była nieco lepsza Rysiek nauczył jej paru zaklęć.



- Tym prostym zaklęciem uśpisz demona na parę godzin.

- Kim są demony, mistrzu?

- Demony? To takie istoty, które były niegdyś dobrymi aniołami, ale ich serce skrywało urazę do ich stwórcy.

- To znaczy, że teraz są złe?

- Tak, są! I to bardzo! A teraz obserwuj. " IMFLAMBO! " - Krzyknął Rysiek - Teraz powtórz.

- IMFLAMBO! - Powtórzył młody Orson po czym wystrzelił, energią w postaci niewielkiej, sferycznej bryły. - Eeee... nic się nie stało.

- Nic nie szkodzi ćwicz dalej.



Po tygodniach treningu Rysiek uznał, że warto wysłać młodego w teren. Znał jego możliwości i nie obawiał się, że stanie mu się krzywda.



- Jesteś gotów by wyruszyć sam. Udaj się na Ziemię i pozdrów w moim imieniu wszystkich moich wyznawców. Tylko pod żadnym pozorem nie udawaj się do piekieł.

- Dobrze!

Młody udał się na Ziemię. Pozdrowił tu i tam. I nagle słyszy jak jakiś głos mówi do niego.

- Orsonie! Orsonie!

- Kim jesteś? - Odparł anioł.

- Ja jestem wygnanym. Chcę ci pokazać to, czego boi się pokazać tobie Rysiek.

- Gdzie się ukrywasz?

- Nie ukrywam się. Za tamtym drzewem jest małe wieko odkryj je i wejdź do tej dziury. Tam jestem.

Młody anioł wszedł posłusznie do wieka.

- Witaj mały. Mam na imię Lucyfer. Jestem synem aniołem, ale Rysiek nie zgadzał się z moimi ideami i wygnał mnie z tamtych luksusów, więc stworzyłem sobie własne, mini - królestwo.

- Czy jesteś zły?

- Co ? Nie, ja jestem dobry. Jestem po prostu źle zrozumiany. Bo widzisz zajmujemy się tym w Infrze panował porządek. Więc trzeba czasem wyeliminować tych, którzy są niezdyscyplinowani. Ludzie są przesiąknięci złem. Oni są niedoskonali. To ich powinno się karać, nie nas demonów.

- Ale trzeba dawać ludziom kolejne szanse, nigdy nie jest za późno na poprawę.

- Oj jaki ty jesteś naiwny. Ludzie się nie poprawią. Oni tacy będą zawsze.

- A co z Benem? Byłem u niego niedawno. Jest dobrą istotą.

- Ben? Ten stary pieprzony onanizant? Daj spokój! Mówię Ci, nie ma takiego człowieka, który byłby dobry. - Odparł ironicznie Dart - Przyłącz się do mnie, zyskasz bardzo wiele młody wojowniku.

- NIEEEE!!! Nie mam zamiaru przyłączać się do tak obrzydliwej kreatury jak Ty. - Krzyknął po czym cisnął w Lucyfera kulą energii.

Mały Orson wykorzystał to zamieszanie i wyszedł z piekieł.

- Aaaahhh!! Gonić go demony!!! Nie może nam uciec taki dobry materiał do walki z Ryszardem.

- Już lecę - krzyknął QK1.



Z włazu wyfrunął demon potężny jak dąb. Jego maska ukrywała jego uczucia. Był doskonałym zabójcą.



- Niahahahahaha! Dorwę Cię gnoju.



Z niebios poczęły wydobywać się przerażające dźwięki. Nagle pomiędzy Orsonem a QK1-im pojawił się Ryszard.



- Nie pozwolę Ci tknąć tej istoty. Ona wybrała prawidłową ścieżkę. Nie możesz jej do niczego zmuszać. A teraz przepadnij! Będziesz teraz najsłabszym demonem, znienawidzonym przez całe piekło.



...



Nagle Orson wybudził się ze wspomnień.

- Ojcze, zawiodłem Cię! Nie dam rady stanąć między Tobą a Dartem, by wymierzyć sprawiedliwość.



Zgodnie z prośbą Vardamira część "Vardamir staje na nogi" zostaje wykasowana :) Oczywiście jak tylko upora się z problemem natury technicznej to wtedy część ta po wróci. Pozdrawiam! Dariusz
Ostatnio zmieniony ndz paź 25, 2009 10:20 am przez Vardamir, łącznie zmieniany 1 raz.
<p class="bbc_center"><img alt="" src="http://data.whicdn.com/images/31516953/ ... _large.gif" style="width:220px;height:150px;"><img alt="Posted Image" class="bbc_img" src="http://images39.fotosik.pl/294/53c0e141a07655e2med.png" style="width:200px;height:100px;">
Awatar użytkownika
Vardamir
Infrzak
Posty: 52
Rejestracja: pt sie 08, 2008 3:19 pm
Kontakt:

Re: INFRA RED BIBLE

Post autor: Vardamir »

[quote name='Dariusz' post='62870' date='nie, 25 paź 2009 - 02:15']Zgodnie z prośbą Vardamira część "Vardamir staje na nogi" zostaje wykasowana :) Oczywiście jak tylko upora się z problemem natury technicznej to wtedy część ta po wróci. Pozdrawiam! Dariusz [/quote]



Hah, już uzyskałem zgodę na używanie nicków z innego forum na tym :D. W sumie to fajnie by było jakbyście wszyscy się poznali :P.


VARDAMIR STAJE NA NOGI




Do leżącego na ziemi Vardamira podszedł znany w Polsce mag, Obserwator.

- Iza, Elver, pomóżcie mi go zabrać. - Powiedział Obi kopiąc puszkę po coli, która leżała obok.

- W porządku! - Odpowiedział Elver.

- Zabieramy go do kryjówki, gdzie odpocznie.

Po kilku dniach, gdy Vardamir się przebudza.

- Elver! Elver! - krzyknęła Iza

- Co? Czego chcesz wariatko?

- Spójrz przebudza się. Co robimy ?

- A co mamy zrobić? Zawołajmy lepiej Obiego!

- !!! OOOOBIII !!! - Krzyknęli jednocześnie.

- Już idę! Co jest? Przebudza się? Odejdźcie odrobinę dalej! To wciąż demon!

- Aaaahhh... Gdzie... gdzie ja do diaska jestem? - Spytał Vardamir.

- To moja siedziba, demonie! Znaleźliśmy Cię nieprzytomnego na ulicy.

- Ale... nie mogę tu zostać Lucyfer planuje coś okropnego, nie mogę na to pozwolić!

- Hej, hej! Spokojnie wielkoludzie. Masz ograniczone moce nie pamiętasz? - Odparła Iza - Z taką mocą demona odpowiadałbyś jednemu bardzo lichemu magowi. Nie poradzisz sobie.

- Co więc proponujecie?

- Nauczymy Cię wszystkiego, co potrafimy. W połączeniu z Twoją mocą demona, powinno to dać oczekiwany rezultat. - Odpowiedział Elver.

Po chwili wszyscy za radą Obserwatora udali się do tajemnej piwnicy. Była to dość czysta piwnica, co prawda było tam trochę szczurów, ale wszystkie hodowlane. Znajdował się w niej długi korytarz a na jego końcu dziwne pomieszczenie. Wszystkie ściany były koloru czerwonego. A na środku podłogi znajdował się okrąg z pentagramem.

- Usiądź w tym okręgu Vardamirze! - rzekł Obserwator

- Dobrze, już się robi! - Po czym usiadł na okręgu.

- Zostaniesz teraz zahipnotyzowany byś odbył pojedynek z własnym umysłem. My rozstawimy się na zewnątrz okręgu by kontrolować Twoją moc. Bez tego wyrządziłbyś sporo szkód.

- Dobrze więc... Jak chcecie wprowadzić mnie w trans?

- Zażyj tego zioła. Normalnego człowieka taka dawka już dawno by zabiła, lecz dla Ciebie to odpowiednia porcja. - Powiedziała Iza podając zioło Vardowi.

Vardamir zjadł zioło. Po chwili znalazł się w bardzo dziwnym miejscu. To było miejsce gdzie nie było niczego poza niebieską scenerią i chmurami. Było tam dość jasno choć nie było nigdzie widać słońca. Vardamir obrócił się za siebie i ujrzał paskudną postać.

- I to ma być moje alter-ego?

Kreatura nie była zbyt rozmowna, po chwili wybełkotała swoje imię:

-Admirał Rav! Jestem Rav! Jest mi wysoce nie na rękę współdzielić umysł z takim dupkiem.

- Co Ci się nie podoba?

- Sposób w jaki używasz szarych komórek. Jesteś beznadziejny!

- A więc czego ode mnie oczekujesz?

- Że mnie pokonasz w mojej grze, na moich zasadach!

Vardamir się zgodził. Wybraną przez Rava grą były szachy. Budzi to lekkie zaskoczenie, ale szachy to bardzo ciężka gra, nawet demony sobie z nią nie radzą.

Na zewnątrz magowie z całych sił podtrzymywali Vardamira.

- Długo jeszcze? - spytała Iza.

- Nie jeszcze trochę! - odparł Obi



...



- Mam w dupie to kim jesteś! To mój umysł i nie zamierzam znosić takich pasożytów.

- Więc wiele stracisz!

- Nie sądzę - krzyknął Vardamir po czym rzucił w kreaturę wszystkimi figurami z szachów. Rzucił się w stronę potwora i począł go dusić:

- Ty... ty nie jesteś prawdziwy! Je.. Jesteś tylko iluzją! I jak nad każdą moją marą senną mogę mieć nad Tobą kontrolę - powiedział po czym unicestwił Kreaturę. Przed jego oczyma ukazała się wielka brama z której wyszedł mały stwór, ogłaszając:

- Jesteś godzien zwać się demonem.



Od teraz jego moc była w pełni odblokowana i mógł już wyruszyć na walkę z Dartem. Jednak Obserwator zalecił Vardamirowi by trochę jeszcze potrenował. By mieć pewność, że da radę pokonać Darta!
<p class="bbc_center"><img alt="" src="http://data.whicdn.com/images/31516953/ ... _large.gif" style="width:220px;height:150px;"><img alt="Posted Image" class="bbc_img" src="http://images39.fotosik.pl/294/53c0e141a07655e2med.png" style="width:200px;height:100px;">
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze prace”