Strona 5 z 8

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 3:24 pm
autor: Zit
[quote name='Aelreda' post='62628' date='pią, 16 paź 2009 - 17:37']Zit ale normalnie Twoja historia to jak boskie poczęcie, a wiesz co Cię czeka jak się urodzisz?? :D[/quote]

Znając Vardamira, powinienem zacząć się bać ;D

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 3:32 pm
autor: Vardamir
[quote name='Zit' post='62629' date='pią, 16 paź 2009 - 17:24']Znając Vardamira, powinienem zacząć się bać ;D[/quote]



Oj tak bój się Muahahahaha ]:-> zwłaszcza, że już prawie skończyłem ;].

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 4:08 pm
autor: Vardamir
RZEŹ NIEWINIĄTEK




To był mroczny i wietrzny dzień. Narodziny zbawiciela INFRY wywołały niesamowite poruszenie wśród demonicznych istot.



- Co za pieprzony smarkacz! - krzyknął oburzony Lukocyfer.

- Hahahaha! Ale jazda! - powiedział niewiele myśląc Vardamir - No to się zaczęło - dodał z uśmiechem na twarzy.

- Zamknij ryj pier***cu! Ten bachor i tak już dostatecznie mnie wku*wia. To jest kolejna przeszkoda, która uniemożliwia odpieczętowanie mojej całkowitej mocy.

- Dobra mam pomysł, zaraz wracam. - odrzekł Grafik po czym pojawił się na Ziemi.



Gdy przybył już na powierzchnię, postanowił odwiedzić pewnego szefa mafii - Heroldusa. Jak każda mafia, tak i ta miała swoją siedzibę. Była to niemała, opuszczona fabryka prezerwatyw. W jej wnętrzu unosił się smród moczu i tytoniu. Sufit znajdował się jakieś 5 metrów nad Ziemią, również okna były bardzo wysoko, co powodowało ograniczenie światła w pomieszczeniu, dlatego panowała tam mroczna atmosfera. Zażenowany Grafik postanowił mimo to kontynuować, szedł przez halę nie zważając na smród, w końcu odnalazł bossa w niewielkiej izdebce i rozpoczął z nim rozmowę:

- Słuchaj szefuniu jest taka sprawa!

- Tak? Nie sądzę! - odpowiedział Herold uśmiechając się jak kretyn - Załatwić tego skur***yna!

W hali rozległ się hałas broni maszynowej oraz kilku wybuchów spowodowanych nieudolnymi trafieniami ochraniarzy. Kiedy dym opadł z mroku wyłoniła się prawdziwa postać Grafika, podleciał do szefa, następnie chwycił go za koszulę i przygniót do ściany:

- Słuchaj zrobisz to co Ci powiem, Jasne ?

- Tak, takk pa.... panie ma. magik.kk.

- W twoim mieście narodzi się pewien gnojek. Jest on w stanie zaszkodzić mojemu szefowi. Zabiłbym go sam, ale jego personę chroni jakaś magiczna osłona. Musi zginąć z rąk śmiertelinka, dlatego Ty i twoja banda zajmiecie się tym. - Rzekł po czym ryknął i znikł pozostawiając po sobie obłok siarki.

Zdezorientowany Herold rozkazał by zabijać wszystkie nowo-narodzone dzieci, albowiem demon nie pozostawił mu żadnych informacji na temat Zita.





W PIEKLE



- Szefie, nie sądzę by ta nic nieznacząca istota dałaby Tobie radę. Co więcej, uważam że Rysiek stworzył tę całą szopkę, by Cię przestraszyć! - Powiedział Vardamir

- Słuchaj ten koleś ma namieszać w głowie śmiertelników, odbierze mi moich wyznawców, poza tym to kolejny żołnierzyk w cukierkowej armii Ryszarda. Nie mogę ryzykować. - Odpowiedział Lukocyfer, a następnie udał się do swojej komnaty.



Vardamir tego tak nie pozostawił. Jeszcze tej samej nocy nawiedził Wiedźmę by jej zakomunikować tą straszną nowinę, Wiedźma obiecała wesprzeć Immortal i nie dopuścić do śmierci niewinnych dzieci. Postanowił też, że zbierze grupę trzech mądrych istot śmiertelnych, by podzielić moc Zita na trzech królów. Jednak nie było to takie proste. Jednak ostateczny werdykt padł na Kapciaka, Mohera i Brontozaura. To oni trzej postanowili przejąć moc Zita na czas jego dzieciństwa. Oni zostali Regentami.






[ external image ]

(źródło)

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 6:15 pm
autor: Jack Bauer
Widzę wątki sensacyjne, ale umiejętnie wpasowane w fabułę - tak trzymać :)

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 6:26 pm
autor: ADAX
buahaha Kapciak, Moher i Brontozaur ...



"I zstąpił Orson z nieba, by przekazać jej tą cudowną nowinę" HAHAAH...

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 8:32 pm
autor: Darth_Luk
Śniący

Pewna istota szerzej znana jako Dreamer posiadała własny kult, jego świątynia była zabezpieczona specjalnym zaklęciem usypiającym wszystkich którzy weszli bez pieczęci ochronnej.

Czym zajmowała się ta istota?

Jej jedynym zadaniem było spać i przekazywać swoim wiernym wizje przy pomocy magicznego korzenia, który działał w następujący sposób:

1. Usypiał

2. Powodował wizje

3. Słabe umysły popadają w paranoje

4. Budzi się z wiadomością od Dreamera

Jedyny wypadek z korzeniem przytrafił się Staszewskiemu, który przedawkował i zmarł lecz jego dusza nie mogła się z tym pogodzić i w szaleństwie stanęła po stronie zła, a przybiera postać mrocznego kapłana, a jego śmiech paraliżuje wygnanie tego demona jest niezwykle trudne gdyż tylko kapłani śniącego znają odpowiednie rytuały, a ci prawie zawsze śpią.

Wygląd Dreamera jest znany tylko Ryszardowi, wielu twierdzi ze śniący jest tylko wymyśloną istotą by ludzie otaczali go czcią tego nikt nie wie poza Ryszardem.





Szachy

Ryszard rozgrywa partie z Darth Lukocyferem

- Czarne zaczynają - Powiedział Rysiek

- Chyba cie pogięło, ty pierwszy ze swoimi białymi - Odpowiedział Darth

Najjaśniejszy z wrogą miną przemieścił pionka w miejsce docelowe

- Tutaj ruszasz? Popełniasz błąd - powiedział demon po czym opluł kwasem pionka i na jego miejsce przemieścił własnego pionka

- Nie oszukuj bo cie strzelę piorunem - powiedział Ryszard po zaistniałym zdarzeniu

- Co się wzdrygasz, nic nie poradzę ze jestem zły i mam gdzieś twoje zasady - odpowiedział poczym wyjął małe pudełeczko

- Mam coś dla ciebie - powiedział demon

- Czy to jest to o czym myślę? - powiedział Rysiek i przemieścił wieże zbijając pionka demonowi

- Tak to pierścionek, mam pytanie. Czy zostaniesz moją żoną? - powiedział demon z potwornym uśmiechem

- eeeee Ale jestem za młody na taki krok i ledwo się znamy a pyzatym walczymy ze sobą - odpowiedział przerażony Ryszard

- Głupcze dałeś się nabrać, ten pierścień to prezent ode mnie, a ten tekst musiałem wygłosić bo przegrałem zakład z Grafikiem - powiedział Lukocyfer wybuchając śmiechem w twarz Ryszardowi

- dz.dzię.dziękiii za ten prezent ale mnie cholernie wystraszyłeś tą propozycją - powiedział przestraszony Rysiek

Darth przemieścił królową na miejsce wieży.

- Szach, ratuj się o ile możesz i przymierz ten pierścień - rzekł demon

Ryszard wsunął pierścień na palec, po czym poczuł ucisk na tym palcu i zanikanie mocy

- Co się dzieje - zapytał Ryszard po czym stracił przytomność

Darth Luk podszedł do nieprzytomnego Wookiego i oderwał mu palec z pierścieniem

- Odebranie mu mocy było łatwiejsze od zabrania dziecku cukierka - powiedział demon po czym pozostawił kartkę z wiadomością na szachownicy i odszedł

Gdy Ryszard się obudził zobaczył kartkę a na niej było napisane:

Dzięki za swoją moc, ale nie martw się po jakimś czasie znowu będziesz pełny sił, a twoją moc wykorzystam by ludzie przestali w ciebie wierzyć.

Pozdrawiał Darth




Chwile po tym jedna wioska została zaatakowana przez istotę podobną do Ryszarda ludzie uciekając wrzeszczeli jedno powtarzające się pytanie.

- Dlaczego ? -

- A dlaczego nie – odpowiedział Ryszard po czym wymordował wszystkich poza trzema osobami którym dał jedno zadanie.

- Macie roznieść wieść że wasza neutralność irytuje najświętszego i najmądrzejszego pana - po czym rozpłynął się w powietrzu

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 9:59 pm
autor: Manfredo90
Aaaa... Manfredo wszystko z ukrycia widzi i zawija czekolady w sreberka :rolleyes:

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 10:07 pm
autor: aelreda
Opowieść ta jest tendencyjna :/

Okazuje się, że wciąż to źli wygrywają...no nudne się już to robi!

Re: INFRA RED BIBLE

: pt paź 16, 2009 10:35 pm
autor: Vardamir
[quote name='Aelreda' post='62639' date='sob, 17 paź 2009 - 01:07']Opowieść ta jest tendencyjna :/

Okazuje się, że wciąż to źli wygrywają...no nudne się już to robi![/quote]



Bo darth jest zły x D Poczekaj, następne opowieści się rozkręcą.

Re: INFRA RED BIBLE

: sob paź 17, 2009 8:31 am
autor: aelreda
[quote name='Vardamir' post='62640' date='sob, 17 paź 2009 - 00:35']Bo darth jest zły x D Poczekaj, następne opowieści się rozkręcą.[/quote]



Z waszych opowieści wynika, że my dobrzy jesteśmy tak głupi, że zginiemy przy pierwszej lepszej konfrontacji z wami złymi.

Noż przecież utrzymujcie tradycję, że zawsze ci dobrzy wygrywają.