Zagadka pochodzenia człowieka

Biologia, klimat, medycyna, eksperymenty, przyroda.
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Newsman »

Niedawno ogłoszono, że nasza prababka, Lucy, miała jednak swoją prababkę - istotę starszą i rzekomo kolejną kuzynkę człowieka. Ustalono to na podstawie skąpego znaleziska. Wciąż jednak istnieje zażarty spór między kilkoma szkołami myślenia, w który włącza się także zakazana archeologia.

A wy jak myślicie?

Skąd pochodzi człowiek?

Czy rację ma Darwin i ci, którzy upatrują naszych korzeni w afrykańskich skamielinach?

Czy może prawdę mówią ci, którzy widzą alternatywny początek człowieka?

Czy możliwe, że rzeczywiście nie pochodzimy stąd?

A może rację mają zwolennicy historii o Adamie i Ewie?

Czy ludzkości potrzeba skrzydeł, czy ołowiu? Czy można patrzeć w przyszłość nie znając swej genezy?

Czekam na wasze wypowiedzi!

... i co na to wszystko Pambuk?!
Ostatnio zmieniony pt paź 02, 2009 7:43 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
spacemaster92
Full Active
Posty: 544
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:07 am
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: spacemaster92 »

Ja uważam, że to wszystko sprawka ewolucji. Czyli popieram Darvina.
Czy wiesz że tylko jedno naciśnięcie guzika może przekreślić 10 000 lat ludzkiej cywilizacji ? A to ...będzie dopiero początek końca .


"Laa shay'a waqi'un mutlaq bale kul'un mumkin"
 
"Jedno ziarenko ryżu może przechylić szale. Jeden człowiek może odmienić losy całego świata"
matino3
Infranin
Posty: 241
Rejestracja: pn kwie 27, 2009 7:45 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: matino3 »

W moim myśleniu historia o Adamie i Ewie, Szatanie i Raju odpada w przedbiegach, tak samo dziwne opowieści, że stworzyły nas inne cywilizacje, wykorzystały i zostawiły na Ziemi, które nadają się na film Sci-fi.

Popieram wypowiedź przedmówcy, ale jednak sądzę, że to nie wszystko ;)
:)

Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Aylinn »

Mój tata rzucił kiedyś teorię, że tak naprawdę to my pochodzimy z gwiazd, że planetę, którą zamieszkiwaliśmy przedtem, doprowadziliśmy do ruiny i dlatego musieliśmy poszukać sobie nowego domu. Znaleźliśmy Ziemię, ale prawdopodobnie wiele lat wędrówki oraz trochę inne warunki, do których musieliśmy się dostosować sprawiły, że musieliśmy zacząć na Ziemi wszystko od nowa. Dlatego tak bardzo pragniemy wrócić do gwiazd, żeby znaleźć nowe miejsce, gdyż i ta planeta umrze.



Ale ja jestem za ewolucją. ;)
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
mantor
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: śr wrz 30, 2009 8:52 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: mantor »

Co do naszych przodków to jeśli uznajemy ewolucję, oczywistym się staje, że Lucy musiała mieć prababkę. Lucy czy bardziej naukowo żeński przedstawiciel australopithecus afarensis już od dawna jest podważany jako ten pierwszy element układanki jaką są pradzieje i pochodzenie homo sapiens czyli nas. Bez wątpienia zanim pojawił się rodzaj australopithecus Afryka była zamieszkiwana przez inny rodzaj rodziny człowiekowatych, a mianowicie ardipithecus (dziś wyodrębnia się w nim już kilka gatunków - 2-3 w zależności od opracowań, należy też pamiętać, że i australopiteków było kilka odrębnych gatunków). O ile autralopiteki zamieszkiwały Afrykę między ok. 4,2 – 1 mln lat temu, to ardipiteki zamieszkiwały podobny teren 5,5 do 4,4 mln lat temu. Ale to nie koniec. Odkryte są również szczątki (czasem bardzo drobne) jeszcze wcześniejsze: Orrorin tugenensis ,czy Sahelanthropus tchadensis, które odsuwają czas nawet do 7 mln lat temu. Oczywiście pozostaje zawsze do rozwiązania kwestia czy rzeczywiście niektóre z tych gatunków rzeczywiście wiąże ewolucja, czy jedne „przekształcały” się w drugie. W każdym razie mniej więcej uogólniając na takim etapie jest obecna nauka jeśli chodzi o pochodzenie człowieka.

Oczywiście istnieją inne teorie (choć czasem to nawet trudno teorią nazwać. Yan_Volskee pisze o Adamie i Ewie, trzeba by było raczej ogólnie napisać o teoriach religijnych. One często są zbliżone. Gdzieś tam kiedyś w taki czy inny sposób powstał człowiek przy pomocy „palca Bożego”. Kreacjonizm, czyli filozofia której główną tezą jest pochodzenie człowieka i wszechświata od Boga, do dziś znajduje wielu zwolenników, nawet wśród katolików, którzy Biblię odczytują bardzo dosłownie. Dziś praktycznie wszystkie największe religie uznają ewolucję – po prostu kreacjonizm nie potrafi obalić faktów, a czasy gdy za „niewłaściwe poglądy można spalić kogoś na stosie, dawno już minęły. Natomiast po prostu religie zmieniły nieco nastawienie, najprościej można to tłumaczyć jako odmienny sposób czytania świętych ksiąg. I tak np. przyjmuje się, że Pismo Święte to zbiór alegorii, symboli. Dzięki temu daję się niejako pogodzić ewolucję z kreacjonizmem. „- Owszem istnieje ewolucja, ale czyż w niej samej nie ma palca Bożego, czyż to nie Bóg sprawił, że któryś z praprzodków człowieka posiadł świadomość, w końcu rzeczywiście w którymś momencie jakiś hominidy zaczął myśleć po „ludzku”, przestał być zwierzęciem (oczywiście w sensie filozoficznym, bo fizycznie do zwierząt nadal należymy).”

Istnieją również inne teorie o pochodzeniu człowieka. Czy przybyliśmy z kosmosu, no to chyba trochę za dużo Star Trek-a ktoś się naoglądał. Natomiast bardzo dużą popularność zdobywają teorie paleoastonautyczne, krótko mówią Daniken i spółka. Czyli w dawnych czasach przybyli na Ziemię kosmici i nieco pomogli ewolucji. Cóż, archeologia dostarcza niemal co roku niezwykłych artefaktów. Dowiadujemy się o starożytnych cywilizacjach rzeczy niezwykłych, czasami takich, ze trudno uwierzyć by te cywilizacje mogły stworzyć takie rzeczy. To na pewno bardzo ciekawe i sam chętnie czytam o tym i uważam, że tacy ludzie jak Daniken są bardzo potrzebni. Jak na razie brak takich 100 procentowych dowodów kontaktów między ludźmi i kosmitami. Zgadzam się, że niektóre elementy historii trzeba przepisać na nowo i zrozumieć, że człowiek w dawnych czasach często dysponował urządzeniami, które wg nas znacznie wykraczają poza jego możliwości. Ale też czasem spojrzenie paleoastronautyczne jest zbyt wybiórcze na podstawie drobnych rzeczy tworzone są daleko idące teorie. Jeżeli wprowadzamy pierwiastek kosmiczny do historii człowieka to należałoby wprowadzać ten pierwiastek również do innych stworzeń i w ogóle życia. Samo powstanie życia jest niezwykłe, jak to wyjaśnić, a wiadomo, że życie istniało na Ziemii przez wiele milionów lat przed pojawieniem się człowieka. Trzeba zdać sobie sprawę, że ewolucja dotyczy życia w ogólności, a nie tylko nas, jak większość ludzi ją odczytuje. Poza biologami mało kto zajmuje się np. pochodzeniem słonia wieloryba, itp. Oczywiście człowiek jest niezwykły, gdzieś w jego historii nastąpił przełom, który sprawił, że zaczęliśmy myśleć, możliwe, że szczątkowe myślenie występuje i u zwierząt, ale żaden gatunek nie ma tej cechy rozwiniętej tak jak my.

Reasumując, myślę, że dziś króluje ewolucja, dla wierzących ewolucja połączona z wiarą w boga, natomiast co do paleoastronautyki - czekamy na dowody.
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Newsman »

Tymczasem w kwestii stworzenia świata przez Boga swoje mało oryginalne 3 grosze dodaje pewna pani profesor:



"Bóg nie jest Stwórcą, Biblia była źle tłumaczona od tysiącleci"



onet.pl



Wyobrażenie Boga jako Stwórcy jest błędne - twierdzi czołowy naukowiec akademicki, która uważa, że Biblia od tysiącleci była źle tłumaczona.

Profesor Ellen van Wolde, uznana naukowiec i specjalistka od Starego Testamentu, uważa, że pierwsze zdanie w Księdze Rodzaju: "na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię" nie jest dokładnym tłumaczeniem z hebrajskiego.



Badaczka twierdzi, że dotarła do najnowszych analiz tekstowych, według których autor wielkiej księgi nigdy nie sugerował, że to Bóg stworzył świat. Właściwie to Ziemia juz istniała kiedy zaczął stwarzać ludzi i zwierzęta.



54-letnia profesor Van Wolde, która zaprezentuje swoje odkrycie na holenderskim Uniwersytecie Radboud, gdzie wykłada, przeanalizowała jeszcze raz oryginalny hebrajski tekst i "umieściła go w kontekście całej Biblii", jak również w kontekście innych przypowieści o stworzeniu, począwszy od starożytnej Mezopotamii.



Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię".



Według tradycji judeo-chrześcijańskiej, Bóg stworzył Ziemię z niczego. Według prof. Van Wolde, jej analiza pokazuje, że początek Biblii nie oznacza początek czasu, ale początek narracji. - Oznacza to, że Bóg rzeczywiście stworzył ludzi i zwierzęta, ale nie stworzył samej Ziemi - mówi. Profesor dodaje, że jej nowa analiza współgra ze starożytnymi tekstami mówiącymi o stworzeniu świata. W takich tekstach często pojawiało się pojęcie wielkiego "ciała" wody zamieszkiwanego przez "potwory" i pokrytego ciemnością.



Prof. Van Wolde mówi, że technicznie słowo "bara" oznacza tworzyć, ale jak dodaje, "coś było nie tak z czasownikiem". - Bóg był podmiotem (Bóg tworzył), za którym podążały dwa lub więcej "obiektów". Dlaczego Bóg nie stworzył jednej rzeczy lub zwierzęcia, ale zawsze więcej? - pyta i stawia tezę, że Bóg nie tworzył, ale rozdzielał: Ziemię od Nieba, ziemię od morza, "potwory" morskie od ptaków. - Woda już była - dodaje.



- Były już potwory morskie. Bóg coś stworzył, ale na pewno nie Niebo i Ziemię. Uznawane za powszechne stworzenie z niczego, okazało się nieporozumieniem - mówi profesor. Według niej Bóg przyszedł później i przystosował ziemię do życia, oddzielił wodę od ziemi i wniósł światło do ciemności.



Badaczka ma nadzieję, że jej analiza rozpocznie ciekawą debatę, także wśród wielu religijnych ludzi. Jak dodaje, swoja analizą poniekąd krzywdzi samą siebie, ponieważ jest osobą religijną, a idea Boga-Stwórcy była wyjątkowa, była wyobrażeniem prawdy. Mówi, że chciałaby zachować tą prawdę, ale jak dodaje, tradycyjne wyobrażenie Boga jako Stwórcy jest teraz nie do utrzymania.
Ingen
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: sob paź 10, 2009 12:08 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Ingen »

To co wkleiłeś nie ma związku z myślą przewodnią wątku, to jakiś tam odprysk biblijny niejakiej pani profesor.



Do innego wątku się nadaje.



Edit : jak dla mnie np. w kwestii języka polskiego czołowym akademikiem będzie Miodek, nie jakaś tam profesor van Wolde.
Ostatnio zmieniony ndz paź 11, 2009 11:54 am przez Ingen, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Newsman »

W kwestii formalnej:

Po pierwsze odnosi się do zawartych w pierwszym poście pytań, po drugie uznałem, że należy a po trzecie - moderator ma zawsze rację... :)
Ingen
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: sob paź 10, 2009 12:08 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Ingen »

Wiesz, gdyby wrzucić tu zdania wszystkich odkrywców-interpretatorów co im się wydaje w tej materii biblijnej ...to wątek wręcz eksplodowałby teoriami i nigdy niekończącym się snem szaleńca. ;)



Owszem w jakiś sposób się to odnosi ,ale dla mnie jedynie pozornie, gdyż jaką to ma wartość ?



Jakąś by miało, gdyby takich badań dokonywał człowiek znający hebrajski i urodzony w tej kulturze - stąd mój przykład z językiem polskim.



Myślałem że pod uwagę bierzemy jakieś ugruntowane teorie,przypuszczenia na czymś mocnym oparte, a nie chwilowe sensacyjki,a z tej akurat wynika wielość bogów  :D lub też sprawcza ingerencja obcych...i tu dochodzimy to pierwszego zdania jakie napisałem.



Ot takie moje zdanie,zdecydowanie jak widać różne.



Bezwzględna i niezachwiana racja bytuje tylko w wojsku, jeśli byłeś to wiesz,jeśli nie to właśnie się dowiedziałeś. ;)
Ingen
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: sob paź 10, 2009 12:08 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Ingen »

 Napisze własne zdanie w temacie żeby nie wyjść na jedynie szukającego dziury w całym.



Staram się zawsze w swoich rozważaniach opierać na tym co jest na dziś wiadome i pewne naukowo (lub powiedzmy "pewne" ).



Zatem wiadomo że z naszymi hominidami krewniaczymi (czyli małpami) dzielimy ponad 90% kodu DNA,a więc nie cały.



Nie jesteśmy w stanie wywieść do samego początku naszego rodu ani powiązania z innymi gatunkami w przeszłości,ponieważ nie dysponujemy próbkami kodów DNA tych organizmów zasiedlających naszą planetę od samego momentu powstania życia .



Wiadomo że możliwe jest manipulowanie kodem DNA, na dziś mistrzami w tym nie jesteśmy.



Wiadomo też że wszechświat ma ponad 14 mld lat,a nasza planeta jedynie ponad 4.



Na podstawie tego że wszechświat rozszerza się lub tez jest w ruchu wnioskuje się o jego początku,ale co było początkiem i co było "inspiracją" do jego powstanie nie wiadomo i chyba nigdy wiadomym nie będzie.



Wiadomo też że posiadamy świadomość oraz inteligencję.



----------------------------------------------------------------



Powyższe informacje nie wykluczają ani istnienia Boga ani możliwej ingerencji w nasze DNA lub też w DNA małp.



Nie wykluczają i tej tezy iż na planecie na której istnieje życie i się rozwija prędzej czy później powstanie inteligencja i jest to proces naturalny - 4mld lat to sporo.



Aby sprecyzować nasze "samowidzenie" i miejsce we wszechświecie brakuje nam dwóch ważnych informacji :



1.Na ile powszechne jest życie w kosmosie - w praktyce a nie w teorii



2.Jak wygląda kod DNA organizmów spoza naszej planety i na ile jest on zbieżny z życiem na Ziemi



I te dwa punkty powyżej są jak dla mnie bardziej znaczące dla naszej historii niż grzebanie się w skamielinach i spekulacjach.



Oczywiście o ile ktoś zakłada że nie jesteśmy jedyni w całym wszechświecie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CZŁOWIEK i NATURA”