Zagadka pochodzenia człowieka

Biologia, klimat, medycyna, eksperymenty, przyroda.
Uśmieszka
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: śr sty 06, 2010 2:39 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: Uśmieszka »

Ja w związku z tym, że lubię zarówno czarną jak i białą stronę, co sprawia, że przy połączeniu moje życie staje się coraz bardziej różowe proponuje Wam przeczytać "Kłamstwo ewolucji" [size=-1]Hans-Joachim Zillmer przedstawiające stek bzdur podawanych przez naukowców.



Co do Boga, wydaje mi się, że Einstein był blisko prawdy. Naukowcy wciąż pracują nad teorią strun. To co uznałam za najprawdopodobniejsze:



-Świat powstał z energii

-My składamy się z energii

-Bóg jest energią

-Jesteśmy cząstką Boga, Bóg jest cząstką nas



Najwięcej energii przynoszą pozytywne emocje: radość, miłość, niektórym wiara... To już kwestia tego co sobie ubzduramy w swoim móżdżku łączącym się z umysłem, dzięki któremu prawdopodobnie można połączyć się z Bogiem.



Nie mam zamiaru się z nikim kłócić. Nie zgadzacie się - rozumiem. Też nie przyjmuje tego za pewnik, ale właśnie w to wierzę.

Amen.


[/size]
Ostatnio zmieniony pt sty 29, 2010 12:50 pm przez Uśmieszka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Człowiek jest stworzony, aby przekraczać siebie":)
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: ADAX »

Na wieki wieków, czyń co dobre.

Ostatnio oglądałem chyba na tvp2 jakiś naukowy program, o ewolucji człowieka i jego rozprzestrzenianiu sie po Ziemi. Ogólnie chodziło o to w jaki sposób dostał się na poszczególne kontynenty, bo jak wiadomo te są oddalone od siebie i odgrodzone morzem, oceanem, przesmykiem, cieśniną itp, tak więc, dochodząc do sedna, to po prostu poziom wód był nieco niższy i było co nie co widać ziemi za tafli wody, i tak sobie człowiek przewędrował, czy to boso czy na tratwie wiosłując w przypadku dzisiejszej Australii. Tak, ale pomijając treść dokumentu i jego finał, to chodzi mi o to, a raczej myśl która mi wpadła, i od której wszystko miało początek, to kontynent Afrykański. Cały prawie gatunek i jego odchyły, że tak nazwę, miały swój start właśnie tam. To z kolei kojarzy mi się z teorią (nie teorią rewolucji) o tym jako by człowieka stworzyły obce istoty z innej planety do pracy i usług wszelakich. Lecz czy to czasem nie było wymyślone, na oparciu wyjścia człowieka z kontynentu Afrykańskiego ? Możliwe, lecz Biblia (ciekawa księga z dużym zasobem ciekawych informacji) podaje nam (nie dokładnie a tylko symbolicznie) szczątkowe informacje przebiegu "operacji człowiek" (poczułem sie jak generał :) ), która zapewne nie od razu się powiodła, gdyż potrzebne były bardzo dobre "materiały" na budowę nowej istoty, rozumnej, a żeby je znaleźć, oraz odpowiednio połączyć, wymagany był czas, oraz umiejętności (tych ostatnich na pewno nie brakowało). (teraz trochę o de mnie, rozkładam symboliczny dzień w którym stworzony został człowiek) Skoro pierwsze próby sie nie powiodły, a zapewne nie które z nich dawały raczej albo martwe istoty, lub takie które nie mogły wykonywać i rozumieć poleceń, oraz zająć się sobą, to były następne, a na końcu powstał człowiek. To mogło by na razie wyjaśnić, tyle "odmian" człekokształtnych. Możliwe, też, że jakieś istoty rozumne podobne do małp rozwijały się w toku ewolucji, jednak dla inżynierów genetycznych, był to zbyt powolny proces i zapewne nie taki jaki by ich satysfakcjonował, to też, budowlańcy wzięli się do pracy. Myślę, że posłużyły im geny własnego gatunku (aby otrzymać pojętną i wydajną istotę)Tak o to po próbach i w końcu po decyzji,że oddajemy trochę z siebie, udało się ku uciesze wszystkich, a głównie, dowodzącego całej operacji, stworzyć człowieka, na obraz i podobieństwo. Później wiadomo co i jak się potoczyło. Pomoc jednej istoty, kolejna manipulacja itp.. Wiem, teoria moja, niczego nowego nie wnosi, i powtarza to co już jest w pewnym sensie. Pomijając znów, moje rozwinięcie i fantazję na temat, tworzenia człowieka, przypomnieć chciałem, iż w dokumencie, o którym wspominam na początku, występuje pewien fakt, pokazujący, że do dzisiaj, (kurcze wyleciało mi z głowy) w rejonach, na wschód od Indii w kierunku Indonezji ? Istnieje plemię, które według badań, jest prawdopodobnie tym, które pierwotnie udało się z Afryki na podbój świata. Tak więc wniosek jest taki, że program naukowy, posłużył mi do zastanowienia się i w pewnym stopniu zmianie poglądu, na temat pochodzenia człowieka. Faktem jest, że pochodzi on z Afryki. A teorią, która ma podstawy, tylko należy ich szukać i zrozumieć, jest to, że powstaliśmy na życzenie "Boga", czyli potwierdzam i jestem, za teorią, mówiącą o tym, jak to kosmici nas stworzyli w obecnej formie.

Czyli jednym zdaniem, nic nowego i ciekawego nie napisałem.
Awatar użytkownika
CanisLupus
Infrańczyk
Posty: 124
Rejestracja: ndz sty 10, 2010 10:25 am
Kontakt:

Re: Zagadka pochodzenia człowieka

Post autor: CanisLupus »

[quote name='ADAX' post='73940' date='26 wrzesień 2010 - 22:06']Na wieki wieków, czyń co dobre.

Ostatnio oglądałem chyba na tvp2 jakiś naukowy program, o ewolucji człowieka i jego rozprzestrzenianiu sie po Ziemi. Ogólnie chodziło o to w jaki sposób dostał się na poszczególne kontynenty, bo jak wiadomo te są oddalone od siebie i odgrodzone morzem, oceanem, przesmykiem, cieśniną itp, tak więc, dochodząc do sedna, to po prostu poziom wód był nieco niższy i było co nie co widać ziemi za tafli wody, i tak sobie człowiek przewędrował, czy to boso czy na tratwie wiosłując w przypadku dzisiejszej Australii. Tak, ale pomijając treść dokumentu i jego finał, to chodzi mi o to, a raczej myśl która mi wpadła, i od której wszystko miało początek, to kontynent Afrykański. Cały prawie gatunek i jego odchyły, że tak nazwę, miały swój start właśnie tam. To z kolei kojarzy mi się z teorią (nie teorią rewolucji) o tym jako by człowieka stworzyły obce istoty z innej planety do pracy i usług wszelakich. Lecz czy to czasem nie było wymyślone, na oparciu wyjścia człowieka z kontynentu Afrykańskiego ? Możliwe, lecz Biblia (ciekawa księga z dużym zasobem ciekawych informacji) podaje nam (nie dokładnie a tylko symbolicznie) szczątkowe informacje przebiegu "operacji człowiek" (poczułem sie jak generał :) ), która zapewne nie od razu się powiodła, gdyż potrzebne były bardzo dobre "materiały" na budowę nowej istoty, rozumnej, a żeby je znaleźć, oraz odpowiednio połączyć, wymagany był czas, oraz umiejętności (tych ostatnich na pewno nie brakowało). (teraz trochę o de mnie, rozkładam symboliczny dzień w którym stworzony został człowiek) Skoro pierwsze próby sie nie powiodły, a zapewne nie które z nich dawały raczej albo martwe istoty, lub takie które nie mogły wykonywać i rozumieć poleceń, oraz zająć się sobą, to były następne, a na końcu powstał człowiek. To mogło by na razie wyjaśnić, tyle "odmian" człekokształtnych. Możliwe, też, że jakieś istoty rozumne podobne do małp rozwijały się w toku ewolucji, jednak dla inżynierów genetycznych, był to zbyt powolny proces i zapewne nie taki jaki by ich satysfakcjonował, to też, budowlańcy wzięli się do pracy. Myślę, że posłużyły im geny własnego gatunku (aby otrzymać pojętną i wydajną istotę)Tak o to po próbach i w końcu po decyzji,że oddajemy trochę z siebie, udało się ku uciesze wszystkich, a głównie, dowodzącego całej operacji, stworzyć człowieka, na obraz i podobieństwo. Później wiadomo co i jak się potoczyło. Pomoc jednej istoty, kolejna manipulacja itp.. Wiem, teoria moja, niczego nowego nie wnosi, i powtarza to co już jest w pewnym sensie. Pomijając znów, moje rozwinięcie i fantazję na temat, tworzenia człowieka, przypomnieć chciałem, iż w dokumencie, o którym wspominam na początku, występuje pewien fakt, pokazujący, że do dzisiaj, (kurcze wyleciało mi z głowy) w rejonach, na wschód od Indii w kierunku Indonezji ? Istnieje plemię, które według badań, jest prawdopodobnie tym, które pierwotnie udało się z Afryki na podbój świata. Tak więc wniosek jest taki, że program naukowy, posłużył mi do zastanowienia się i w pewnym stopniu zmianie poglądu, na temat pochodzenia człowieka. Faktem jest, że pochodzi on z Afryki. A teorią, która ma podstawy, tylko należy ich szukać i zrozumieć, jest to, że powstaliśmy na życzenie "Boga", czyli potwierdzam i jestem, za teorią, mówiącą o tym, jak to kosmici nas stworzyli w obecnej formie.

Czyli jednym zdaniem, nic nowego i ciekawego nie napisałem.[/quote]

Ale Wy jestescie uparci z tymi kosmitami. Wg mnie taka teoria to takie troche uwlaszczanie samemu sobie jakos czlowiekowi. Niby czemy nie moglismy powstac tak samo jak inne ziemskie istoty? Bo jestesmy nieporownywalnie od nich inteligentniejsi? Mnie osobiscie argument nie przekonuje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CZŁOWIEK i NATURA”