Po czacie ze zwolennikiem Gryfa144

Zapraszamy na Czat
Awatar użytkownika
Newsman
Weteran Infranin
Posty: 1379
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 10:17 am
Kontakt:

Po czacie ze zwolennikiem Gryfa144

Post autor: Newsman »

Wczoraj, tj. 4 X 2009, mieliśmy możliwość rozmowy z Old Spiritem - przedstawicielem wielkiego mistrza duchowego i "posiadacza" wielkiej wiedzy, Gryfa144. Przedstawiciele grupy skupionej wokół tego pana próbowali odpowiedzieć na nasze pytania, nie tylko odnośnie swego guru, ale także jego nauk oraz kontrowersji, które budzą. Wcześniej członkowie tegoż ugrupowania mieli pretensję, iż w jednym z postów na naszym forum ujawnione zostało nazwisko ich mesjasza i miejsce jego zamieszkania.

Pierwszy z problemów dotyczył definicji, czy ich grupa może być nazwana sektą. Pojawiły się różnorakie komentarze i opinie, z których wynikało, że grupa skupiona wokół gryfa nie jest sektą, a przynajmniej jeszcze nie, choć pojawiły się oferty spotkań w celu szerzenia nauki bliżej nieokreślonego "mistrza".

Druga kwestia dotyczyła tego, czy pan Gryf rzeczywiście nazywa się mesjaszem. Z pism zamieszczonych m.in. na naszym forum wynikało, że tak, natomiast przedstawiciel wielkiego internetowego mędrca twierdzil coś przeciwnego dodając, że ludzie źle rozumieją to pojęcie. Innymi słowy Gryf jest nie jest mesjaszem, ale jest, bo ludzie źle odbierają mesjasza i on (jak wynikało z treści) jest mesjaszem w prawdziwym tego słowa znaczeniu.

Trzecia kwestia dotyczyła podróży astralnych i rozmów z Bogiem, których doświadczał Gryf podróżując do nieba w swym cudownym Graalu. Otóż wg przedstawiciela Gryfa, Boga nie ma, choć jego mistrz z nim rozmawial, ale jest to inny bóg niż się wszystkim wydaje.

Czwarta kwestia dotyczyła systemu wiedzy wypracowanego przez Gryfa, ktorego wartość znacznie przeceniają jego zwolennicy. Nie jest to system wiedzy,a synkretyczne wierzenia człowieka o niespełnionych ambicjach. Ponadto ocierające się o absurd, co można przeczytać w ich credo. Jest to połaczenie nauk spirytystycznych z okultystycznymi pomieszanymi z marną próba nasladowania biblijnego stylu (zaś sam Gryf ponoc nie zna Bibli w całości).

Rozmowa z panami, którzy nie tylko nie rozumieli zadawanych pytań, ale i odpowiadali w sposób bardzo enigmatyczny wskazuje jasno, że Gryf144 to ktoś w rodzaju sfrustrowanego i przekonanego o swej własnej misji człowieka, który skupia wokół siebie grono wyznawców na podobieństwo wczesnego stadium sekty. Gryf prawdopodobnie nie posiada jednak ani charyzmy ani nawet wiedzy o korzeniach swych poglądów, stąd też wielkie problemy, z którymi się boryka. Innymi słowy, nie każdy człowiek, który jest przekonany o byciu mesjaszem nadaje się do tej roli :) Gryf jest tu wybitnie żenującym przykladem "chłopskiego" myśliciela wykorzystujacego wątpliwości natury filozoficznej istniejące wśród ludu.

A jakie były wasze opinie?

Dodam również, że wszelkie próby przemycenia na forum nauki gryfa będą skutecznie zwalczane.
Ostatnio zmieniony pn paź 05, 2009 6:15 am przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Po czacie ze zwolennikiem Gryfa144

Post autor: xedos »

Gryf jest niczym, jest ledwo śladem obecności czegoś, co może stać się niebezpiecznym w ogólnym przekazie, zwłaszcza dla ludzi młodych.



Dzisiaj zupełnie inna sprawa o stokroć trudniejsza i niezwykle niebezpieczna. Sprawa jest o tyle nieprawdopodobna, że dotyczy nieformalnej grupy FNC, której postępowania przez długi czas nie mogłem zrozumieć, dzisiaj wreszcie wiem jak się do tego odnieść, a to za sprawą cyklicznego programu emitowanego w prawie każdą niedzielę wieczorem na stronie lidera, z nim w roli głównej. Myślę, że nie tylko ja ale również inni związani do niedawna z Wylatowem mają prawo czuć się wyjątkowo nieswojo. Mam wrażenie, że obecna działalność FNC to pokłosie Wylatowa, gdzie dokonano li tylko publicznej prezentacji "idei" i prób spopularyzowania ruchu nowej cywilizacji. Ten etap niewątpliwie udał się, jednak już w 2007 roku nabrałem podejrzeń co, do całej sprawy i rozpocząłem jako jedyny w Polsce w sposób oficjalny o tym mówić, dzisiaj jestem przerażony skalą problemu!



Obsesja inwigilacji FNC przez służby specjalne owszem niepokoi ale nie widzę najmniejszych podstaw aby realne niebezpieczeństwo z ich strony wpływało na członków tej grupy.



Niedawno wyemitowany w programie drugim TVP reportaż dotyczący sekty 2012 i jej "ust" stał się zarzewiem miliona słów, gdzie widzę próby odcinania się od sprawy, gdzie wiem, że bywało zgoła inaczej (dwastacja obiektu na Ślęży).



Nawoływanie do zmian ustrojowo - mentalno - społecznych poprzez cykle sympozjów, spotkań formalnych z udziałem osób - naukowców przybrał nieprawdopodobne w Polsce rozmiary, gdzie na siłę podejmowane są próby przeforsowania idei niu ejdżowych.



Rola Radia Chicago w którym popularyzowane są sprawy wzięte z kosmosu! Przecie widzę, że chodzi o pieniądze.



Bardzo zaniepokoił mnie wywiad radiowy, którego udzielił lider FNC, dotyczył on sekty scientologicznej z Niemiec, która we Wrocławiu znalazła jak się okazuje sprzyjający grunt. Nie mam dowodów na to, że owa sekta ma jakikolwiek związek z FNC, jeżeli odnajdę choćby cień takiej współpracy... będzie źle.



Piekielnie krzywdzące jest notoryczne łączenie "prawd" New Age ze środowiskiem ufologicznym w Polsce. Ja wiem, ze ono nie istnieje w formie, której życzylibyśmy sobie, jednak ono jest, choć już od wczoraj beze mnie.



Otaczanie się ludźmi, którym wielokrotnie udowodniono liczne nieprawidłowości (sprawa Oberonu itp.) nie przysparza nam splendoru. A wykręcanie się półsłówkami, gdzie pod pojęciem "fundamentalności" ukrywa się działania z premedytacją.



Chwilami mam wrażenie, że na naszych oczach dokonuje się swoista wymiana pozycji w półświatku ufologicznym, gdzie niedoścignionym wzorcem jest lider FN. Owczy pęd do mediów jest tylko narzędziem rozpowszechniania zabójczych w przyszłości idei.



Czy kolejnym, "poseminaryjnym" etapem zwiększania swoich wpływów stanie się utworzenie partii politycznej ufologów? To nie brzmi niedorzecznie, to się już zdarzało i czymś zupełnie naturalnym jest taka polityka. Czy jest to złe? Jak najbardziej tak, mamy wyjątkowo sprzyjający klimat ku zwrotowi w stronę średniowiecza, a psychomanipulacja związana z 2012 rokiem przybrała na sile w sposób niebywały. Co najdziwniejsze media sprzyjają tej działalności!



Pilnujecie tego, by nie obudzić się z ręką w nocniku.



I tak na zakończenie... Janusz, chłopie, opamiętaj się, każdy, tylko nie Ty!



Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „OFICJALNY CZAT INFRA”