[quote name='Orson' post='63931' date='nie, 29 lis 2009 - 13:47']Dobrze, postaram się znaleźć te informacje. Odnośnie Pana Xavier można je odszukać na archiwum pana Randiego. Co do Pani Brown informacje te zostały podane w którymś telewizyjnym oświadczeniu. Jak będę miał chwilę czas sprawdzę je i podam przez e-mail'a lub na forum.
Wyzwanie o milion dolarów pojawiło się w 96, ale pan Randi już znacznie wcześniej organizował pracę badawcze nad tego typu osobami, czy zjawiskami. Nie zmienia to faktu, że w 96 roku pan Xavier nadal żył i mógł zobowiązać się do wzięcia udziału w programie naukowym.[/quote]
Dzięki. Byłbym wdzięczny. Tym bardziej, że z zebranych przeze mnie informacji, wygląda na to, że są to informacje nieprawdziwe. Gdyby udało Ci się dotrzeć do archiwum Randiego i wyciągnąć dane dotyczące Xaviera, chętnie zweryfikuję je ze spirytystami z Brazylii. Choć dziwię się, że nie znalazłem w tym temacie żadnej informacji w brazylijskim internecie, a trzeba przyznać, że Xavier miał tam też przeciwników, którzy zapewne chętnie, by te informacje wyciągnęli.
Oczywiście faktem jest, że Xavier w 96 roku żył, natomiast faktem jest też, że był już starszą i schorowaną osobą.
Pozdrawiam!
"Spór o duchy"
-
spirytysta
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: sob wrz 05, 2009 11:47 pm
- Kontakt:
Re: "Spór o duchy"
Debata jest bardzo ciekawa, rozmowcy inteligentni i oczytani, świetnie prezentujący swoje stanowiska, ale Panowie - na litosc boska - jakość nagrania wola o pomste do nieba. Radia internetowe maja rozna jakosc, jedna lepsza, drugie gorsza, ale z taka amatorszczyzną (mowie wylacznie o kwestiach technicznych) nigdy nie dane mi bylo się spotkać... Mam nadzieje, ze postaracie sie, i w nastepnych audycjach nie bedzie takich wpadek...
Re: "Spór o duchy"
Ordyniec to była pierwsza nasza próba przeprowadzenia transmisji na żywo niestety się nie udało. Z tego co wiem Radio Wolne Media będzie pracować nad polepszeniem jakości transmisji takich spotkań w przyszłości. Przede wszystkim chodzi o lepszy sprzęt.
Re: "Spór o duchy"
Rozumiem, mimo wszystko dziękuję za zamieszczenie tej debaty.
-
spirytysta
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: sob wrz 05, 2009 11:47 pm
- Kontakt:
Re: "Spór o duchy"
[quote name='Orson' post='63931' date='nie, 29 lis 2009 - 13:47']Wyzwanie o milion dolarów pojawiło się w 96, ale pan Randi już znacznie wcześniej organizował pracę badawcze nad tego typu osobami, czy zjawiskami. Nie zmienia to faktu, że w 96 roku pan Xavier nadal żył i mógł zobowiązać się do wzięcia udziału w programie naukowym.Zaproszenie do wzięcia udziału w pracach i zweryfikowaniu umiejętności było do wszystkich medium, zatem i do pana Xaviera. Zaproszenie to zamieszczone jest na stronie Pana Randiego. W tej chwili nie mogę znaleźć bezpośredniego odniesienia się do Pana Xavier'a, ale z tego co pamiętam było on w korespondecji od Pana Plaita. Jeśli będzie konieczność zadzownię do JAF i się zapytam.
Co do Pani Browne faktycznie popełniłem błąd. Uzyskała poparcie Society of Novus Spiritus, które nie jest częścią Rady, ale także cieszy się uznaniem spirytystów w USA, będąc jedną z większych organizacji tego typu.
Tutaj przepraszam, za pomyłkę- pomyliłem dwie instytucje, co nie zmienia faktu, że sens pozostał ten sam. Pani Browne uzyskała duże poparcie ze strony społeczności spirytystycznej. Mówiłem jednak także o Pani Doris Stokes (ta pani od oszustwa z czerwonym swetrem), która jest członkiną-reprezentantką Spiritualist Association of Great Britain (co jest jeszcze ciekawszym, bo w latach 80 była to jedna z bardziej poważanych organizacji tego typu), wchodzącego w skład światowej społeczności tych ruchów.
W efekcie jeśli instytucja, o której mówiłem, a do której Pan Konrad się odwoływał jest inną, przepraszam- tutaj błąd. Nie uczyniłem go bynajmniej w złej wierze, pomyliłem dwie organizację (ale cieszę się, że pan Konrad nieutwierdził mnie w błędzie tematycznym:). Sens pozostał ten sam: wykazałem, że media, które publicznie się skompromitowały, uzyskały poparcie od międzynarodowych, lub narodowych społeczności zrzeszających spirytystów i spirytualistów.
Jednocześnie prosiłbym, aby Pan Konrad przedstawił naukowe fakty (dowody) względem spirytyzmu, o których mówił w czasie debaty. Prosiłbym także o sprostowanie, iż spirytyzm nie jest nauką, jak sugerował Pan Konrad, a jest powszechnie uznawany za pseudonaukę, przez środowiska i świat naukowy. Jeśli jest inaczej, proszę o stosowny dokument, najlepiej zarządu New Scientist lub ESF, który stanowi inaczej.
W innym przypadku będzie musiał pan Konrad przyznać, iż uciekł się do stosowania ogólników w celu podparcia swojej arguemntacji autorytetem nauki, a przy tym nagięciem rzeczywistości na użytek organizacji pseudonaukowej.[/quote]
Drogi Orsonie,
Zgodnie z definicją słowa "nauka" podaną przez Słownik Języka PWN, nauka to:
1. ogół wiedzy ludzkiej ułożonej w system zagadnień, wyrażonej w sądach prawdziwych i przypuszczeniach; dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości
2. zespół poglądów stanowiących usystematyzowaną całość i wchodzących w skład określonej dyscypliny badawczej; teoria, doktryna
itd.
Spirytyzm jak najbardziej mieści się w definicji nr 2. Nie odnajduję w tej definicji jednak informacji zgodnie, z którą nauką jest jedynie dyscyplina badawcza uznana przez organizację X czy Y.
Użycie słowa "nauka" w stosunku do spirytyzmu wydaje mi się więc w pełni uprawnione, choć rozumiem, że możesz się z tym nie zgadzać. Jeśli wolisz możesz używać wobec niego słów "paranauka", "iluzja", "oszustwo", "szarlataństwo" itp. Naprawdę mi osobiście to nie przeszkadza i wątpię, by nawet seria inwektyw była w stanie osłabić wymiar teorii, z którą identyfikuję się ja i miliony ludzi na całym świecie - teorii, co warto dodać, która niesie pocieszenie cierpiącym i nadzieję na lepsze jutro opartą na faktach, które każdy rzetelny badacz jest w stanie obserwować.
Jako starszy kolega chciałbym jednak zwrócić Ci uwagę na jedną istotną moim zdaniem kwestię. Gdy występujesz publicznie, ważnym jest, byś podawał jedynie sprawdzone informacje, nie mylił instytucji, osób, nie rzucał oskarżeń, które czytałeś gdzieś, ale nie pamiętasz gdzie. Nam spirytystom to zbytnio nie przeszkadza, gdyż wyznajemy zasady wzajemnej życzliwości i wyrozumiałości dla innych. Co za tym idzie zapominamy ludzkie winy i nie przejmujemy się obelgami, które kierowane są w naszą stronę od niemal 200 lat. Gdybyśmy się nimi przejmowali i starali na każdym kroku je dementować, zabrakłoby nam czasu na działania charytatywne, czy budowanie więzów przyjaźni między ludźmi, na których bardziej nam zależy niż na tym, czy ktoś uważa nas za szarlatanów, czy nie. Zwracam Ci uwagę na ten punkt, jednocześnie życząc Ci wszystkiego najlepszego na drodze dziennikarza, adwokata, czy jakiejkolwiek innej, którą obierzesz. Na naszej planecie jest bowiem wiele osób mniej życzliwych niż spirytyści, które za nieprawdziwe informacje podane publicznie po prostu podadzą Cię do sądu i mogą tym samym zaprzepaścić Twoją karierę.
Chciałbym na koniec dodać, że my spirytyści tak naprawdę stoimy też po Twojej stronie, gdyż nikomu bardziej niż nam nie zależy na tym, by pokazywać oszustwa mediów nazywających się spirytystycznymi. Jeżeli będziesz w stanie w rzetelny sposób wykazać, że osoba X, czy Y manipuluje ludźmi, staniemy zawsze po Twojej stronie.
Kończąc, chciałbym dodać, że bardzo cieszę się, że doszło w ogóle do debaty. Mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu udało mi się pokazać ludziom, że spirytyzm to nie to samo co okultyzm, spirytualizm, czy inne teorie, z którymi my spirytyści się nie identyfikujemy. Wiem, że najłatwiej wrzucić wszystko do jednego worka, dodając do tego jeszcze królika Bugsa, szaleńców twierdzących, że gwałcą ich ufoludki. Ośmieszenie przeciwnika i zaatakowanie go argumentami, które tak naprawdę go nie dotyczą, są pewnego rodzaju technikami retorycznymi, które mogą być do pewnego stopnia skuteczne - pytanie tylko, czy są uczciwe. Ja sam szczerze liczę na to, że nie stosowałeś tych technik świadomie. Po prostu kwestia spirytyzmu jest traktowana w naszym kraju jeszcze bardzo stereotypowo i ludziom ciężko jest odróżnić wirujące szklanki od tego, czym teoria spirytystyczna skodyfikowana przez Kardeca rzeczywiście jest. Zadaniem naszego skromnego stowarzyszenia jest właśnie te stereotypy zmieniać.
Pozdrawiam,
Co do Pani Browne faktycznie popełniłem błąd. Uzyskała poparcie Society of Novus Spiritus, które nie jest częścią Rady, ale także cieszy się uznaniem spirytystów w USA, będąc jedną z większych organizacji tego typu.
Tutaj przepraszam, za pomyłkę- pomyliłem dwie instytucje, co nie zmienia faktu, że sens pozostał ten sam. Pani Browne uzyskała duże poparcie ze strony społeczności spirytystycznej. Mówiłem jednak także o Pani Doris Stokes (ta pani od oszustwa z czerwonym swetrem), która jest członkiną-reprezentantką Spiritualist Association of Great Britain (co jest jeszcze ciekawszym, bo w latach 80 była to jedna z bardziej poważanych organizacji tego typu), wchodzącego w skład światowej społeczności tych ruchów.
W efekcie jeśli instytucja, o której mówiłem, a do której Pan Konrad się odwoływał jest inną, przepraszam- tutaj błąd. Nie uczyniłem go bynajmniej w złej wierze, pomyliłem dwie organizację (ale cieszę się, że pan Konrad nieutwierdził mnie w błędzie tematycznym:). Sens pozostał ten sam: wykazałem, że media, które publicznie się skompromitowały, uzyskały poparcie od międzynarodowych, lub narodowych społeczności zrzeszających spirytystów i spirytualistów.
Jednocześnie prosiłbym, aby Pan Konrad przedstawił naukowe fakty (dowody) względem spirytyzmu, o których mówił w czasie debaty. Prosiłbym także o sprostowanie, iż spirytyzm nie jest nauką, jak sugerował Pan Konrad, a jest powszechnie uznawany za pseudonaukę, przez środowiska i świat naukowy. Jeśli jest inaczej, proszę o stosowny dokument, najlepiej zarządu New Scientist lub ESF, który stanowi inaczej.
W innym przypadku będzie musiał pan Konrad przyznać, iż uciekł się do stosowania ogólników w celu podparcia swojej arguemntacji autorytetem nauki, a przy tym nagięciem rzeczywistości na użytek organizacji pseudonaukowej.[/quote]
Drogi Orsonie,
Zgodnie z definicją słowa "nauka" podaną przez Słownik Języka PWN, nauka to:
1. ogół wiedzy ludzkiej ułożonej w system zagadnień, wyrażonej w sądach prawdziwych i przypuszczeniach; dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości
2. zespół poglądów stanowiących usystematyzowaną całość i wchodzących w skład określonej dyscypliny badawczej; teoria, doktryna
itd.
Spirytyzm jak najbardziej mieści się w definicji nr 2. Nie odnajduję w tej definicji jednak informacji zgodnie, z którą nauką jest jedynie dyscyplina badawcza uznana przez organizację X czy Y.
Użycie słowa "nauka" w stosunku do spirytyzmu wydaje mi się więc w pełni uprawnione, choć rozumiem, że możesz się z tym nie zgadzać. Jeśli wolisz możesz używać wobec niego słów "paranauka", "iluzja", "oszustwo", "szarlataństwo" itp. Naprawdę mi osobiście to nie przeszkadza i wątpię, by nawet seria inwektyw była w stanie osłabić wymiar teorii, z którą identyfikuję się ja i miliony ludzi na całym świecie - teorii, co warto dodać, która niesie pocieszenie cierpiącym i nadzieję na lepsze jutro opartą na faktach, które każdy rzetelny badacz jest w stanie obserwować.
Jako starszy kolega chciałbym jednak zwrócić Ci uwagę na jedną istotną moim zdaniem kwestię. Gdy występujesz publicznie, ważnym jest, byś podawał jedynie sprawdzone informacje, nie mylił instytucji, osób, nie rzucał oskarżeń, które czytałeś gdzieś, ale nie pamiętasz gdzie. Nam spirytystom to zbytnio nie przeszkadza, gdyż wyznajemy zasady wzajemnej życzliwości i wyrozumiałości dla innych. Co za tym idzie zapominamy ludzkie winy i nie przejmujemy się obelgami, które kierowane są w naszą stronę od niemal 200 lat. Gdybyśmy się nimi przejmowali i starali na każdym kroku je dementować, zabrakłoby nam czasu na działania charytatywne, czy budowanie więzów przyjaźni między ludźmi, na których bardziej nam zależy niż na tym, czy ktoś uważa nas za szarlatanów, czy nie. Zwracam Ci uwagę na ten punkt, jednocześnie życząc Ci wszystkiego najlepszego na drodze dziennikarza, adwokata, czy jakiejkolwiek innej, którą obierzesz. Na naszej planecie jest bowiem wiele osób mniej życzliwych niż spirytyści, które za nieprawdziwe informacje podane publicznie po prostu podadzą Cię do sądu i mogą tym samym zaprzepaścić Twoją karierę.
Chciałbym na koniec dodać, że my spirytyści tak naprawdę stoimy też po Twojej stronie, gdyż nikomu bardziej niż nam nie zależy na tym, by pokazywać oszustwa mediów nazywających się spirytystycznymi. Jeżeli będziesz w stanie w rzetelny sposób wykazać, że osoba X, czy Y manipuluje ludźmi, staniemy zawsze po Twojej stronie.
Kończąc, chciałbym dodać, że bardzo cieszę się, że doszło w ogóle do debaty. Mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu udało mi się pokazać ludziom, że spirytyzm to nie to samo co okultyzm, spirytualizm, czy inne teorie, z którymi my spirytyści się nie identyfikujemy. Wiem, że najłatwiej wrzucić wszystko do jednego worka, dodając do tego jeszcze królika Bugsa, szaleńców twierdzących, że gwałcą ich ufoludki. Ośmieszenie przeciwnika i zaatakowanie go argumentami, które tak naprawdę go nie dotyczą, są pewnego rodzaju technikami retorycznymi, które mogą być do pewnego stopnia skuteczne - pytanie tylko, czy są uczciwe. Ja sam szczerze liczę na to, że nie stosowałeś tych technik świadomie. Po prostu kwestia spirytyzmu jest traktowana w naszym kraju jeszcze bardzo stereotypowo i ludziom ciężko jest odróżnić wirujące szklanki od tego, czym teoria spirytystyczna skodyfikowana przez Kardeca rzeczywiście jest. Zadaniem naszego skromnego stowarzyszenia jest właśnie te stereotypy zmieniać.
Pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony ndz lis 29, 2009 5:07 pm przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: "Spór o duchy"
Drogi Konradzie, jeszcze raz dziękując za debatę (mam nadzieję, że nasza umowa co do czata jest aktualna) chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii.
- Grupa INFRA nie jest wrogiem PTSS, staramy się w sposób racjonalny wyjaśniać kwestie, którymi się zajmujecie jak też wykazać oszustwa z tym związane.
- Tak samo jak Wy interesujmy się sprawami "kontaktów z zaświatami" tylko mamy inne podejście do tego tematu.
- Twoja publikacja http://www.portal.spirytyzm.pl/index.php/w...istotnych-pytan starająca się podważyć wiarygodność członka naszej grupy jest nie na miejscu. Nie mogąc udowodnić swych twierdzeń staracie się odwrócić uwagę od spraw ważnych kierując ją na szczegóły.
- Grupa INFRA nie jest wrogiem PTSS, staramy się w sposób racjonalny wyjaśniać kwestie, którymi się zajmujecie jak też wykazać oszustwa z tym związane.
- Tak samo jak Wy interesujmy się sprawami "kontaktów z zaświatami" tylko mamy inne podejście do tego tematu.
- Twoja publikacja http://www.portal.spirytyzm.pl/index.php/w...istotnych-pytan starająca się podważyć wiarygodność członka naszej grupy jest nie na miejscu. Nie mogąc udowodnić swych twierdzeń staracie się odwrócić uwagę od spraw ważnych kierując ją na szczegóły.
Re: "Spór o duchy"
Panowie, a czy ta debata będzie zamieszczona na stronie Infry albo RWM? Przyznam, że przegapiłem pierwsze dziesięć minut :rolleyes:
Re: "Spór o duchy"
Może załatwcie sobie tą sprawe na priv. Bo teraz jedna i druga strona wzajemnie prosi się o dowody poparte. A jak widze z dyskusji wynika, że piłeczke odbijacie z jednej na drugą strone i nic z tego nie wynika. Każdy broni swojego zdania nie podając argumentów tylko wzajemne oskarżenia. Tak to widać obserwując ostatnie wypowiedzi z boku.