Pozaziemska ingerencja
: sob lis 28, 2009 4:10 pm
Tekst a raczej jego tłumaczenie dotyczące co by było gdyby i kosmicznego s-f niż bardziej przyziemnych spraw jeśli tak można nazwać niektóre aspekty zjawiska UFO.Najciekawsze wzmianki są takie, że już nie w pełni aktualne a to za sprawą otwartości Watykanu na ET.Pozostaje nam jednak zapoznać się z każda hipotezą nawet tak wydawało by się chora jak ta poniżej ale czy wszystko jest możliwe tylko na szklanym ekranie?Czy mamy do czynienia z manipulacją ludzi ludźmi , a może ktoś inny jak pozaziemska inteligencja gra a raczej bawi się z nami w kosmiczne intelektualne wyzwania.
Pozaziemska inteligencja kontroluje rząd Stanów Zjednoczonych na najwyższym szczeblu, to jest największa tajemnica dotycząca UFO.
Jeśli w rzeczywistości tajne federalne jednostki rządowe odpowiedzialne za kontrolowanie informacji o pozaziemskiej rzeczywistości same są kontrolowane przez ,,obcych", to mogłyby pomóc wyjaśnić, dlaczego rząd jest niechętny do uwolnienia wszystkich danych dotyczących tego zjawiska.
Obywatele USA składali relacje o Unidentified Flying Objects rządowi federalnemu,władzom państwowym i samorządowym w 1947 roku, ale odkąd ludzie obserwowali te dziwne maszyny latające odbyło się wiele tajnych operacji.Uprowadzenia zaczęły być powszechne od 1960, ale znowu pozaziemskie podmioty odpowiedzialne za to były w stanie utrzymać niezbite dowody rzeczywistych relacji z dala od ogółu społeczeństwa.
Przez wiele lat, niektórzy z ,,ufologów" spekulowali, że niektórzy urzędnicy administracji rządowej USA celowo blokowali wiadomości do informacji publicznej, z różnych powodów.
Zauważyć należy,że jeden z ufologów Stanton Friedman stwierdził w wywiadzie, że w 2002 roku za technologią latających spodków stoi chyba to, co jest najważniejsze dla rządów. "Pierwszym krajem, który powieli możliwości latających spodków zasady ich funkcjonowania podbije naszą planetę", powiedział Friedman.
Friedman powiedział, że inny powód, dla którego rząd utajnienia informacji o UFO przed społeczeństwem ze względu na obawę, że "inny rząd" dowie się, wcześniej jak latające spodki funkcjonują przed nimi.
"Trzeci problem dla rządów jest polityczna", powiedział Friedman. "Kościoła będzie potrzebował ,,psychiczne" hospitalizacji.(Tu już takie obawy zanikły z ostatnich relacji UFO vs Watykan) Giełda pójdzie w dół. Największe reakcje ... młodego pokolenia ... na nowe spojrzenie na siebie jako planety, a nie jako Amerykanie, Kanadyjczycy, Peru, Chin,etc ... Rząd, który chce, aby jej obywatele zawdzięczali swoją pierwotną wierność na planecie, temu rządowi ".(czyli strach przed utratą władzy)
Czwarty powód dla którego rządy będą odmawiały udostępnienia informacji na temat latających spodków, Friedman powiedział, to dlatego, że "niektóre chrześcijańscy fundamentaliści silnie wyrażają pogląd, że ludzkość stanowi tylko inteligentne istoty we wszechświecie a UFO jest dziełem szatana."
"Oni (fundamentaliści) stojący u steru religijnej władzy zadecydują, że informacje nie powinny być ogłaszane", powiedział.
Friedman powiedział piąty powód, by utrzymywać pozaziemską rzeczywistość to chaos gospodarczy jaki będzie wynikiem pełnego ujawnienia.
"My ziemianie nie wydają się być bardzo dobrzy w dużych zmianach gospodarczych", powiedział.
Ale co, jeśli Stanton Friedman się myli? Co zrobić, jeśli polityka, potencjał paniki, wyścigu technologicznym,możliwej katastrofy gospodarczej, a także ujawnienia niewiadomych miałaby wpływ na chrześcijańskich fundamentalistów nie mają nic wspólnego z powodem, by utrzymywać pozaziemską obecność w tajemnicy? Co zrobić, jeśli ,,oni" przeniknęli rząd USA i rządy innych państw i wyciągając polityczne sznurki od niektórych skryte poza orbitę Ziemi lub głęboko ukryte w niektórych tajnych bazach na morzu?
Teoretycznie nie jest to tak naciągane, jeśli zważyć na to, że istoty odwiedzające naszą planetę mogą być tysiące jeśli nie miliony lat bardziej zaawansowane technicznie niż ludzi. Jeśli istoty te mają zdolność do porwania ludzi w świetle dnia,wymazywania wspomnień, a następnie ustawić je z powrotem na ich drodze, jak gdyby nic się stało, to co by powstrzymało ich od robienia czegoś podobnego jak manipulacja federalnego rządu? Być może ujawnienie zjawiska pozaziemskiej inteligencji mogłoby nastąpić już tylko w przypadku ludzi a nie istot i oni byli by tymi,odpowiedzialnymi za uwolnienie danych?
Decyzja może odbyć się za zamkniętymi drzwiami lata temu, a informacje związane z kosmitami podane prezydentowi Stanów Zjednoczonych lub innego mocarstwa tylko na zasadzie ,,need to know"". Wielu ufologów uważa, że istnieje tajna agencja w strukturze federalnej władzy, która wyraźnie odnosi się do zjawiska UFO. Jeśli to prawda, to co jeśli kosmici jakoś nie przedostali się do tej grupy -być może nieświadomie dla jej członków - i teraz są to pod ich kontrolą?
Gdy weźmie się pod uwagę wszystkie informacje na temat UFO i pozaziemskich gości w książkach, czasopismach i programach telewizyjnych, pojęcie naszego rządu kontrolowanego co najmniej częściowo przez nieziemskich istoty brzmi mniej głupie. Sondaże wskazują, że większość Amerykanów uważa, że UFO są prawdziwe i że rząd jest zaangażowany w masywne zatajenie. Mając to na uwadze, że to nie ma logicznego sensu kontynuować ukrywania. Dlaczego nie postawił wszystkiego na stole, aby potwierdzić to, co wszyscy już wiedzą?
Odpowiedź może mieć więcej do czynienia z tym co ET chce niż ktoś pracujący dla rządu federalnego.
Pozaziemska inteligencja kontroluje rząd Stanów Zjednoczonych na najwyższym szczeblu, to jest największa tajemnica dotycząca UFO.
Jeśli w rzeczywistości tajne federalne jednostki rządowe odpowiedzialne za kontrolowanie informacji o pozaziemskiej rzeczywistości same są kontrolowane przez ,,obcych", to mogłyby pomóc wyjaśnić, dlaczego rząd jest niechętny do uwolnienia wszystkich danych dotyczących tego zjawiska.
Obywatele USA składali relacje o Unidentified Flying Objects rządowi federalnemu,władzom państwowym i samorządowym w 1947 roku, ale odkąd ludzie obserwowali te dziwne maszyny latające odbyło się wiele tajnych operacji.Uprowadzenia zaczęły być powszechne od 1960, ale znowu pozaziemskie podmioty odpowiedzialne za to były w stanie utrzymać niezbite dowody rzeczywistych relacji z dala od ogółu społeczeństwa.
Przez wiele lat, niektórzy z ,,ufologów" spekulowali, że niektórzy urzędnicy administracji rządowej USA celowo blokowali wiadomości do informacji publicznej, z różnych powodów.
Zauważyć należy,że jeden z ufologów Stanton Friedman stwierdził w wywiadzie, że w 2002 roku za technologią latających spodków stoi chyba to, co jest najważniejsze dla rządów. "Pierwszym krajem, który powieli możliwości latających spodków zasady ich funkcjonowania podbije naszą planetę", powiedział Friedman.
Friedman powiedział, że inny powód, dla którego rząd utajnienia informacji o UFO przed społeczeństwem ze względu na obawę, że "inny rząd" dowie się, wcześniej jak latające spodki funkcjonują przed nimi.
"Trzeci problem dla rządów jest polityczna", powiedział Friedman. "Kościoła będzie potrzebował ,,psychiczne" hospitalizacji.(Tu już takie obawy zanikły z ostatnich relacji UFO vs Watykan) Giełda pójdzie w dół. Największe reakcje ... młodego pokolenia ... na nowe spojrzenie na siebie jako planety, a nie jako Amerykanie, Kanadyjczycy, Peru, Chin,etc ... Rząd, który chce, aby jej obywatele zawdzięczali swoją pierwotną wierność na planecie, temu rządowi ".(czyli strach przed utratą władzy)
Czwarty powód dla którego rządy będą odmawiały udostępnienia informacji na temat latających spodków, Friedman powiedział, to dlatego, że "niektóre chrześcijańscy fundamentaliści silnie wyrażają pogląd, że ludzkość stanowi tylko inteligentne istoty we wszechświecie a UFO jest dziełem szatana."
"Oni (fundamentaliści) stojący u steru religijnej władzy zadecydują, że informacje nie powinny być ogłaszane", powiedział.
Friedman powiedział piąty powód, by utrzymywać pozaziemską rzeczywistość to chaos gospodarczy jaki będzie wynikiem pełnego ujawnienia.
"My ziemianie nie wydają się być bardzo dobrzy w dużych zmianach gospodarczych", powiedział.
Ale co, jeśli Stanton Friedman się myli? Co zrobić, jeśli polityka, potencjał paniki, wyścigu technologicznym,możliwej katastrofy gospodarczej, a także ujawnienia niewiadomych miałaby wpływ na chrześcijańskich fundamentalistów nie mają nic wspólnego z powodem, by utrzymywać pozaziemską obecność w tajemnicy? Co zrobić, jeśli ,,oni" przeniknęli rząd USA i rządy innych państw i wyciągając polityczne sznurki od niektórych skryte poza orbitę Ziemi lub głęboko ukryte w niektórych tajnych bazach na morzu?
Teoretycznie nie jest to tak naciągane, jeśli zważyć na to, że istoty odwiedzające naszą planetę mogą być tysiące jeśli nie miliony lat bardziej zaawansowane technicznie niż ludzi. Jeśli istoty te mają zdolność do porwania ludzi w świetle dnia,wymazywania wspomnień, a następnie ustawić je z powrotem na ich drodze, jak gdyby nic się stało, to co by powstrzymało ich od robienia czegoś podobnego jak manipulacja federalnego rządu? Być może ujawnienie zjawiska pozaziemskiej inteligencji mogłoby nastąpić już tylko w przypadku ludzi a nie istot i oni byli by tymi,odpowiedzialnymi za uwolnienie danych?
Decyzja może odbyć się za zamkniętymi drzwiami lata temu, a informacje związane z kosmitami podane prezydentowi Stanów Zjednoczonych lub innego mocarstwa tylko na zasadzie ,,need to know"". Wielu ufologów uważa, że istnieje tajna agencja w strukturze federalnej władzy, która wyraźnie odnosi się do zjawiska UFO. Jeśli to prawda, to co jeśli kosmici jakoś nie przedostali się do tej grupy -być może nieświadomie dla jej członków - i teraz są to pod ich kontrolą?
Gdy weźmie się pod uwagę wszystkie informacje na temat UFO i pozaziemskich gości w książkach, czasopismach i programach telewizyjnych, pojęcie naszego rządu kontrolowanego co najmniej częściowo przez nieziemskich istoty brzmi mniej głupie. Sondaże wskazują, że większość Amerykanów uważa, że UFO są prawdziwe i że rząd jest zaangażowany w masywne zatajenie. Mając to na uwadze, że to nie ma logicznego sensu kontynuować ukrywania. Dlaczego nie postawił wszystkiego na stole, aby potwierdzić to, co wszyscy już wiedzą?
Odpowiedź może mieć więcej do czynienia z tym co ET chce niż ktoś pracujący dla rządu federalnego.