28 rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce

Wiadomości z kraju i ze świata
dino_24
Homo Infranius
Posty: 406
Rejestracja: sob sie 16, 2008 12:16 am
Kontakt:

Re: 28 rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce

Post autor: dino_24 »

[quote name='UFOWORLDNEWS' date='wto, 15 gru 2009 - 12:57' post='64340']

Wynika z tego , że rozwiązania stanu wojennego zostały poniekąd narzucone.Jedyny sens jaki leżał w tym działaniu to udowodnienie przez Jaruzelskiego, ze był wierny Moskwie która mu nie ufała.



Witam ! .

1. Jest dokładnie , tak jak myślisz . Trzeba tylko wziąść pod UWAGĘ to , że PZPR zaczął się ''psuć'' od środka ,

W K.C. działały ''trzy frakcje'' i każda z NICH chciała być ''górą'' ( podlizywaniem się Moskwie , chcieli

przejąć władzę ( poniekąd widzimy to dzisiaj w parlamencie ) .

a. Jaruzelski + Siwicki , Kiszczak , Rakowski , Urban i inni , tworzyli frakcje ''centrową'' , chcieli zmian , ale

w sumie miały być to zabiegi kosmetyczne .

b. Barcikowski , Milewski i inni , tworzyli frakcję ''konserwatywną'' - twardogłowi , na siłę chcieli przejąć

władzę i najwięcej brużdzili Jaruzelskiemu .

c. Kwaśniewski , Miler i inni - to liberałowie , chcieli konkretnych zmian ''uzdrowiciele'' , wszystkich ''starych''

wyciąć - ''młode wilki'' , ale nikt nie ma pojęcia , co by potem ''głosili'' ( po przejęciu władzy ) .

Zobacz jakie Jaruzelski musiał mieć ''jaja'' ( tak jak Bengurion , twórca państwa w 3-y dni ) , jak musiał

lawirować między ''towarzyszami'' , że ''przeżył'' i co by nie powiedzieć , jest na piedestale Polskiej

nowożytnej historii ( chociażby prezydentura ) .

A czy udawał , że jest wierny Kremlowi , trudno wyczuć , wiem , że był dzieckiem ''zesłańców'' w póżniejszym

czasie sowieci zabili jego rodziców - zaczem Jaruzelski zaczął karierę . Więc za co tak naprawdę miał pałać

''miłością'' do Kremla .



2. Notatnik Anoszkina - bardzo kontrowersyjna , ''mglista'' i ciemna sprawa , ZAUWAŻ TERZ : rozmowa była

przeprowadzona 9 grudnia 1981 roku o godzinie 01:07 - 02:35 czasu moskiewskiego ( w nocy ) .

a. Kto o zdrowych zmysłach , prosiłby ''bratni kraj'' o pomoc militarną na 4 dni przed wprowadzeniem

stanu wojennego , kiedy WSZYSTKO bylo juz zapięte na ostatni guzik . Sowieci nawet jakby wyrazili

zgodę , do Polski by weszli za dwa , może trzy miesiące ( przygotowania sztabowe , logistyka :lol: ) .

b. Rzeczywiście Jaruzelski prosi Kulikowa o pomoc , ale jest to wyrażone w ''tonie nijakim'' , bezpłciowym ,

raczej bym się skłaniał ku temu , że Jaruzelski powiedział to na ''odczepnego'' - aby zadowolić Moskwę .

Zresztą sam ocenisz ( reszta ''dziatwy'' forumowej też - nikogo nie nakłaniam do tego aby bezmyślnie

wierzyli w moje bzdurne ''wypociny'' ) .

c. Jakim cudem , notatnik wysokiego oficera GRU ( Anoszkin miał wtedy stopień gen.lejtnanta ) , leży sobie

gdzieś spokojnie przez lat 12-cie i raptem ni z gruchy i pietruchy wpada w ''smolne i brudne'' łapska IPN-u .

d. Choć od ogłoszeniu tychże kuriozalnych ''nowin'' upłynęło już ponad 10-ć dni , to nikt nie kwapi się

poinformować społeczność , czy notatnik jest ''oryginalny'' , w jakich okolicznościach został przekazany

IPN-owi i co najważniejsze treść rozmowy ! !

Mówi się tylko o TYM , dla mnie jest to swoistego rodzaju manipulacja społeczeństwem i mediami .

e. Media mówią O NOTATNIKU , nie chce mi się wierzyć ( ten notatnik to BOMBA ) , Anoszkin nie zrobił

w notatniku tylko notatki z rozmowy J - K . Musiały być w nim inne zapiski , a wiadomo , że ludzie

tego szczebla o pogodzie nie rozmawiali , więc w notatniku muszą być inne CUDA WIANKI , CO

RACZEJ WSKAZUJE NA TO , ŻE SOWIECI GO NIE PRZEKAZALI - TO PEWNE .



Notatka Anoszkina

W.G. Kulikow1: Pozdrowienia i najlepsze życzenia od tow. L.I. Breżniewa2 w związku ze stabilizacją sytuacji, a także powodzenia w walce z kontrrewolucją w kraju. Pozdrowienia przekazuje również D.F. Ustinow3.



W. Jaruzelski4: Zapytał, co nowego w Moskwie. Czy już jest zima?

W.G. Kulikow: Odpowiedział, że pogoda jest zmienna. Leży śnieg, ale jest ciepło. Odbyło się posiedzenie K [omitetu] M [inistrów] O [brony]. Udało się uważniej przyjrzeć niektórym towarzyszom. Nie spodziewaliśmy się, że tak się zachowa Czinege5. Zapewne tow. Siwicki6 już Wam o tym zameldował. Wcześniej zachowanie towarzyszy węgierskich nie wywoływało szczególnych reakcji z naszej strony. Teraz jest inaczej. Zauważamy sprzeczności w ich poglądach. Ogólnie rzecz biorąc, członkowie KMO z dużym zrozumieniem ustosunkowali się do Waszej prośby. D.F. Ustinow musiał poczynić wiele starań. Tow. Czinege skierował rozmowę na kwestie teoretyczne, orientując się przy tym na tow. Olteanu7. Rumuni praktycznie natychmiast negatywnie odpowiedzieli na Waszą prośbę, a tym samym na nasze propozycje



Następnie tow. Kulikow wyjaśnił tok polemiki z Czinege (o podpisaniu oświadczenia przez Szóstkę; o tym, żeby następnego dnia opublikować propozycję tow. Kadara8 itd. Replika tow. N.W. Ogarkowa9 na temat roku 195610 i reakcja Czinege na nią itd.).



W. Jaruzelski: Oświadczył, że chce się podzielić ciekawostką. Wczoraj ambasador S [ocjalistycznej] R [epubliki] R [umunii] zwrócił się z prośbą, aby go przyjąć z listem od N. Ceausescu11. Odpowiedziałem, że na razie nie mam czasu. Treści listu mi nie ujawnił. Ale przyjmę go w terminie późniejszym.



W.G. Kulikow: Zauważył, że SRR dąży do zacieśnienia stosunków z Jugosławią, Egiptem, Chinami i innymi państwami niesocjalistycznymi. Udzielił kilku wyjaśnień wraz z oceną sytuacji w Egipcie: pchają się do nich Stany Zjednoczone, budują bazy, widoczne są odchylenia od linii Sadata.



Sytuacja w Afganistanie nie poprawia się. Jest zima, ale nadal jest niespokojnie. Rebelianci działają przez zaskoczenie. Babrak [Karmal12] na razie nie podejmuje aktywnych działań zmierzających do aktywizacji partii, choć na swoim stołku czuje się pewniej. Uciekają rekruci. Liczebność armii [afgańskiej] wynosi ok. 142 000. To słabi żołnierze. Ale i nasze wewnętrzne sprawy sojusznicze dalekie są od doskonałości. Wróg załatwia wszystko umiejętnie, po mistrzowsku. Sytuacja się zaostrza.

W. Jaruzelski: Odnosząc się do sytuacji w kraju, zauważył, że jest ona nadzwyczaj ciężka. Dzisiaj odbyło się posiedzenie Sekretariatu Komitetu Centralnego [PZPR] oraz narada z I sekretarzami komitetów wojewódzkich. Obecnie częściej się z nimi spotykam w celu wymiany poglądów. Sytuacja jest niepokojąca.



Następnie W. Jaruzelski podziękował za przybycie. Przyjechał Bajbakow13, czekamy na Kriuczkowa14. Potrzebujemy takiej pomocy. Ale zachorował Kiszczak15, który jest nam bardzo potrzebny. Niedobrze się stało. On jest dobrze zorientowany w całym planie wprowadzenia stanu wojennego. Jego choroba jest nam stanowczo nie na rękę. Sytuacja w PRL jest Wam znana, dlatego nie będę jej oceniał. Nie będę też wypowiadał się na temat gospodarki, bo o tym wyczerpująco powiadomiłem Bajbakowa.



Uległ znacznej poprawie stosunek do Partii i Rządu. Mamy ośrodki badania opinii publicznej. Oto, jakie dane mogę przytoczyć: we wrześniu 1981 r. Rząd miał 30-procentowe poparcie, a "Solidarność" 70 proc.; obecnie Rząd ma 53 proc., a "Solidarność" 47 proc. Szala poparcia przechyla się na naszą korzyść.



Zaktywizowaliśmy pracę w PZPR. Więcej pracujemy w terenie. Kierujemy tam przedstawicieli Komitetu Centralnego, rządu, Wojska Polskiego. Jadą tam z referatami, z wykładami.



Kolejnym krokiem była propozycja utworzenia Frontu Porozumienia Narodowego.



Przeciwnik zorientował się, że przegrywa, i przeszedł do kontrataku. Podjął próbę dyskredytacji organizacji partyjnych w dużych zakładach pracy. Ale na razie członków partii nie ruszają. Boją się. Przeprowadzają referenda itd.16 Tym samym wywiera się presję na Partię.



Partia jest bardzo słaba. 600-700 tysięcy członków [PZPR] należy do "Solidarności". PZPR zgrzybiała. I to jest zrozumiałe. Jeden kryzys, drugi... Kierownictwo dopuszcza się defraudacji. Wśród ludności ma niski autorytet.



Jeżeli przeanalizować nasze stosunki z "Solidarnością", to przez całe półtora roku nie były one pomyślne. Oddziaływaliśmy na nią środkami politycznymi. Wyczerpaliśmy nasze możliwości, teraz potrzebna jest siła.



W toku tych wszystkich wydarzeń na razie pozostało nietknięte Wojsko Polskie. Bardzo dobrze zaprezentowały się grupy oficerów w gminach, w zakładach pracy. 97 proc. działaczy partyjnych w terenie pozytywnie wypowiada się na ich temat. 20 grudnia trzeba będzie zwalniać do rezerwy żołnierzy, którym przedłużono służbę w wojsku o dwa miesiące. Postanowiono ich w tym celu wykorzystać.



Zaczęliśmy włączać do działań MSW i organy bezpieczeństwa. Pozytywną rolę odegrała akcja przeprowadzona w szkole pożarniczej17. Mamy jednak nadal wiele trudności. Najważniejsze to nie zdradzić naszych zamiarów. Staramy się nie wciągać w to osób cywilnych, chociaż zlecamy im poszczególne zadania w ogólnym planie działań. Czasu pozostało mało, ale przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego realizowane są zgodnie z planem. Na razie rozwiązujemy kwestie organizacyjne.



Sprawa najważniejsza to zaaresztowanie 6000 przeciwników. Wszystkich ich zapewne nie uda się złapać. Oni już zaczynają się chować w zakładach pracy. Tego się obawiam. Uderzenie w puste miejsce jest gorsze niż jego brak. Byłoby to dla nas brzemienne w skutki. Jeśli zdecydujemy się na taki krok, zrobimy to w nocy z piątku na sobotę (11/12 grudnia) lub z soboty na niedzielę (12/13 grudnia). Następnie będzie moje wystąpienie w radiu i telewizji.



W terenie praktycznie nie ma się na kim oprzeć, nie mamy kontaktów. Staramy się zachować to w tajemnicy. Szczególne znaczenie ma dla nas utrzymanie radia i telewizji. Pod Warszawą trzymamy pięć kompanii w celu ich obrony. "Solidarność" może je uszkodzić. Ale mamy co nieco w rezerwie.



Następnie W. Jaruzelski powiedział o podjęciu działań mających na celu wzmocnienie ochrony magazynów żywnościowych, składów materiałów pędnych i smarów, obiektów rządowych i innych urzędów.

Robotnicy w zakładach pracy mogą strajkować. Tam panoszy się "Solidarność". Partia w zakładach sama nic nie będzie w stanie zrobić. Jednak strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady z wielomilionowym tłumem.



Wszystkie działania będziemy podejmować pod hasłem "Obrona Ojczyzny". I w takiej sytuacji wojsko przejmie wszelkie uprawnienia. Jest to hasło polityczne. Może trzeba będzie powołać krajowy komitet wojskowo-rewolucyjny.

Postanowiliśmy, że we wszystkich ministerstwach i urzędach, z gminami włącznie, będziemy mieć komisarzy wojskowych. Wszystko to już zostało przygotowane. Powołani zostali komisarze. W dniu dzisiejszym komisarze rozjechali się do komitetów wojewódzkich [PZPR], a jutro, 10 grudnia, zaczną nawiązywać kontakty z miejscowymi władzami partyjnymi i państwowymi. Hasło "Obrona Ojczyzny" zostało przez nas wybrane po to, by na pierwszy plan nie wysuwać Partii, która nie cieszy się popularnością w narodzie. Myślę, że trzeba utworzyć nową partię, tak jak zrobiono to na przykład na Węgrzech18. Obecnie około miliona członków PZPR należy do "Solidarności". To niedobrze. Nowa partia powinna być partią marksistowsko-leninowską. Niech ona będzie mniejsza liczebnie (ok. 1 mln), ale lepsza kadrowo.



Odnosząc się do problemu izolacji ekstremistów z KPN i KSS "KOR", W. Jaruzelski zauważył, że byłoby dobrze, gdyby część "bandziorów" uciekła na Zachód. Szkoda, że nie mamy wspólnych granic z państwami kapitalistycznymi. Niechby uciekło kilka tysięcy, tak jak zezwolił na to Fidel [Castro], wtedy byłoby nam znacznie łatwiej.



W.G. Kulikow: Zapytał W. Jaruzelskiego, czy wojsko wejdzie do poszczególnych regionów. Jeżeli nie starczy waszych sił, to pewnie trzeba będzie wykorzystać "Tarczę-81"19. L.I. Breżniew mówił o udzieleniu Wam pomocy. Ale zapewne Wojsko Polskie samo poradzi sobie z tą garstką kontrrewolucjonistów.



W. Jaruzelski: Zauważył, że na przykład Katowice liczą około 4 mln mieszkańców20. To taka Finlandia, a wojska - jeśli nie liczyć dywizji obrony przeciwlotniczej - nie ma. Dlatego bez pomocy nie damy rady. A w ogóle to trudno wyobrazić sobie całą sytuację. Jest zima. Zachód wprowadzi sankcje gospodarcze. Potrzebujemy pomocy gospodarczej. Rozumiem, że obecnie nikomu nie jest łatwo. Ale to nie byłoby drogie. Byłoby gorzej, gdyby Polska wyszła z Układu Warszawskiego.



W.G. Kulikow: Ponownie zauważył, że potrzebne są zdecydowane działania, przekonanie o zwycięstwie nad wrogiem klasowym. Bez tego nie wolno podejmować walki.



W. Jaruzelski: Zwrócił uwagę, że pojawił się jeszcze jeden negatywny czynnik: Kościół dołączył do "Solidarności". Zaczęło się to jeszcze za Wyszyńskiego. Glemp wysłał listy do mnie, do Wałęsy i do posłów. Pisze w nich, że wprowadzenie stanu wyjątkowego "grozi tragedią". Listy do Sejmu i Wałęsy oczywiście dotrą na Zachód.



Jeśli Kościół ostatecznie dołączy do "Solidarności", to będzie dla nas trudna sytuacja. Będę musiał jeszcze porozmawiać z Glempem. Wysłaliśmy też swojego przedstawiciela do Papieża. Jutro spotkam się ze świeckimi katolikami. To coś nowego w naszych stosunkach z Kościołem. I nie jest to dla nas sytuacja korzystna. Lecz mimo wszystko można powiedzieć, że zaczęliśmy odliczać czas, godzina za godziną.



Naród boi się konfrontacji. Przypomina sobie poprzednie sytuacje. W naszej historii co 30 lat wybucha powstanie. Młodzież właśnie na to daje się nabrać. 14 grudnia przypada rocznica wydarzeń na Wybrzeżu21. Tak więc mamy szereg niesprzyjających okoliczności. Posiedzenie Sejmu zamierzamy zwołać na 15-16 grudnia22. W trakcie pracy Sejmu nie należy prowadzić podobnych akcji.



W.G. Kulikow: Zapytał, jak się zachowają chłopi.



W. Jaruzelski: Odpowiedział, że chłopi nie sprzedają swoich produktów. Pieniądze nie są im potrzebne, ponieważ nie mogą za nie niczego kupić - ani samochodu, ani butów. W sklepach nie ma niczego. Jeśli chodzi o studentów, to dziś lub jutro powinni zakończyć strajki23. Targają nimi emocje i mogą bardzo zaszkodzić.



W.G. Kulikow: Czy to znaczy, że godzina wybiła, że podjęto decyzję o zaktywizowaniu działań. Tak zrozumiałem Waszą wypowiedź.



W. Jaruzelski: Na dziś jest to nasza wstępna decyzja. Sytuacja może ulec zmianie. Kontrrewolucja zatacza coraz szersze kręgi. Jakieś działania podejmie Kościół. I wtedy możemy znaleźć się w ciężkiej sytuacji.



W.G. Kulikow: No tak, ale bez zdecydowanych działań nie należy liczyć na rozbicie opozycji. Sytuacja może być raz lepsza, raz gorsza - tak zawsze było, jest i będzie. Należy odizolować "górę" i potraktować to jako zadanie pierwszoplanowe. Wasze kolejne działania będą wynikiem zaistniałej sytuacji.



W. Jaruzelski: "Solidarność" postanowiła zebrać się w Gdańsku 11-12 grudnia24. Przeniesienie posiedzenia Sejmu wprowadziło ich w błąd. Jeżeli w tej sytuacji oni również przeniosą termin swojego zgromadzenia - będzie to nam na rękę. Będzie to bowiem oznaczało, że nie domyślają się, jakie mamy plany. Wczoraj odbyłem spotkanie z [Henrykiem] Jabłońskim25. Rozmawialiśmy o dekrecie Rady Państwa dotyczącym wprowadzenia stanu wojennego. Obiecał zebrać niezbędną liczbę głosów. Powstaje pytanie, kiedy zwołać Radę Państwa, żeby nie rozgłaszać tajemnicy26. Może zastosować wariant południowoamerykański? Ja jako premier ogłoszę stan wyjątkowy, a nie stan wojenny, pod pretekstem, że chcemy uniknąć konfrontacji, przelewu krwi. Naród lepiej to przyjmie. Nie wykluczamy takiego wariantu.



F. Siwicki: Zaproponował zwołać Radę Państwa, nocą podpisać dekret, a członków Rady zatrzymać do rana.



W.G. Kulikow: Podkreślił, że w takich sprawach najważniejsze to nie stosować półśrodków. Akcja powinna mieć zdecydowany przebieg, z wykorzystaniem wszystkich sił.



W. Jaruzelski: Zauważył, iż najbardziej obawia się tego, że nie uda się nastraszyć "góry" "Solidarności". Jeżeli ci na "górze" się rozproszą, sprawa poważnie się skomplikuje. Do zaaresztowania 6000 osób wybrano 80 000 osób. Iloma osobami może dysponować "Solidarność", tego przewidzieć się nie da. Lecz "Solidarność" może zdecydować się odbić swoich ludzi.



W.G. Kulikow: Zapytał, co mówili sekretarze komitetów wojewódzkich na wczorajszym posiedzeniu.

W. Jaruzelski: Odpowiedział, że około 40 proc. stwierdziło, iż sprawy mają się nieźle, a 60 proc. mówiło o stanie kryzysu. W terenie jest wiele formalizmu i buty, a pracą partyjną zajmują się młodzi, niedoświadczeni ludzie. Natomiast "Solidarność" działa nadzwyczaj sprawnie. My w ciągu 36 lat istnienia nie osiągnęliśmy tego, do czego oni doszli w ciągu półtora roku. U nich wszystko jest dopracowane, zaplanowane i przygotowywane od dłuższego czasu.



W.G. Kulikow: A zatem jesteście przygotowani do walki?

W. Jaruzelski: Tak, jak już wcześniej powiedziałem, wojskowym łatwiej jest podejmować decyzje. Mamy wiele trudności. Największą jest to, że nie do końca rozszyfrowaliśmy przeciwnika. Jeśli chodzi o "Tarczę-81" - w żadnym wypadku nie wprowadzajcie Niemców!!! To by nam bardzo zaszkodziło. Naszym słabym miejscem jest to, że wiele osób zna nasze zamiary.



W.G. Kulikow: Zauważył, iż Bujak27 mówi, że oni będą wieszać komunistów. Czy to prawda?



W. Jaruzelski: W odpowiedzi na to stwierdził, że on (Bujak) nie jest aż tak głupi, żeby coś takiego mówić. On obwinia Partię i Rząd o cały ten bałagan.



Wałęsa niedawno zadzwonił do ministra do spraw związków zawodowych28. Zaczął się przypochlebiać; widocznie wyczuł nasze zamiary. Mamy nagranie tej rozmowy. [Powiedział:] "Gdybyśmy ("Solidarność") poszli drogą, o której pisał Prymas - dogadalibyśmy się i uniknęli konfrontacji". W chwili obecnej należy liczyć na patriotyzm naszego narodu. Trzeba bić wroga. Naród powinien nas zrozumieć.



W.G. Kulikow: Nie można marnować czasu. 20 grudnia przejdą do rezerwy żołnierze. I wtedy będzie jeszcze gorzej.



F. Siwicki: O decyzji rozlokowania grupy głównodowodzącego [W.G. Kulikowa] w Sztabie Generalnym [Wojska Polskiego]. Taki wariant jest do przyjęcia. Pozwoli lepiej koordynować działania. Trzeba zaktywizować Północną Grupę Wojsk [Sowieckich] w celu zabezpieczenia komunikacji.



W.G. Kulikow: Owszem, ale najpierw należy wykorzystać własne możliwości. Dopiero potem będziemy mogli porozmawiać o "Tarczy-81". Czy składając meldunek Leonidowi Iljiczowi [Breżniewowi], możemy powiedzieć, że podjęliście decyzję o przystąpieniu do realizacji planu?



W. Jaruzelski: Tak, pod warunkiem że udzielicie nam pomocy.



Kończąc, podziękował za rozmowę. Przekazał pozdrowienia i najlepsze życzenia L.I. Breżniewowi oraz wszystkim członkom Biura Politycznego.



PS W. Jaruzelski wyglądał na bardzo zatroskanego. Widocznie ma jeszcze wiele nierozwiązanych problemów. Denerwował się. Był niekonsekwentny w rozumowaniu. Wcześniej jakoś tego nie zauważyłem. f



Tłumaczenie z rosyjskiego: Edward Szędzielorz



Przypisy



1 Wiktor Kulikow - naczelny dowódca sił Układu Warszawskiego.

2 Leonid Breżniew - sekretarz generalny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

3 Dmitrij Ustinow - minister obrony ZSRR.

4 Wojciech Jaruzelski - I sekretarz KC PZPR.

5 Lajos Czinege - minister obrony Węgier.

6 Florian Siwicki - wiceminister obrony i szef Sztabu Generalnego WP.

7 Constantin Olteanu - minister obrony Rumunii.

8 Janos Kadar - sekretarz KC Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej.

9 Nikołaj Ogarkow - szef Sztabu Generalnego Armii Radzieckiej.

10 Chodzi o interwencję zbrojną ZSRR na Węgrzech w 1956 r.

11 Nicolae Ceauçescu - I sekretarz KC Rumuńskiej Partii Komunistycznej.

12 Babrak Karmal - stał na czele prosowieckiego rządu w Afganistanie.

13 Nikołaj Bajbakow - sowiecki wicepremier i przewodniczący Państwowego Komitetu Planowania.

14 Władimir Kriuczkow - szef wywiadu zagranicznego KGB

15 Czesław Kiszczak - minister spraw wewnętrznych.

16 Chodzi o referenda wśród załóg o usunięciu PZPR z miejsc pracy.

17 2 grudnia 1981 r. ZOMO wspierane z powietrza przez milicję spacyfikowały trwający od 25 listopada strajk studentów - podchorążych Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa w Warszawie.

18 Na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR 10 grudnia 1981 r. uznano pomysł powołania partii zamiast PZPR za błędny, gdyż - jak to ujął Andriej Gromyko - "ludność Polski, która żywi pewną sympatię dla PZPR, jako do siły przewodniej, całkowicie by się rozczarowała".

19 Kryptonim planu operacji wojskowej Układu Warszawskiego zakładającego interwencję zbrojną w Peerelu.

20 Jaruzelskiemu chodziło o całą aglomerację górnośląską.

21 Jaruzelski ma na myśli rewoltę robotniczą z grudnia 1970 r.

22 Pierwsze posiedzenie Sejmu po stanie wojennym odbyło się 25 i 26 stycznia 1982 r.

23 Chodzi o trwającą od 12 listopada 1981 r. falę strajków studenckich związanych z sytuacją w Wyższej Szkole Inżynieryjnej w Radomiu, gdzie władze, łamiąc zawarte porozumienia, mianowały bez wymaganych procedur rektora Mieczysława Hebdę.

24 Jaruzelski ma na myśli planowane na te dni w Gdańsku obrady Komisji Krajowej "S".

25 Henryk Jabłoński - przewodniczący Rady Państwa.

26 Rada Państwa zebrała się 13 grudnia 1981 r. o pierwszej w nocy, około dwóch godzin po rozpoczęciu wprowadzania stanu wojennego.

27 Zbigniew Bujak - od września 1980 r. szef Regionu Mazowsze "S".

28 Chodzi o Stanisława Cioska, ministra ds. związków zawodowych.

(Skrót przypisów i ich wybór od redakcji)





Przedruk za ''Biuletynem IPN'' - nr 12 z 2009 roku
ODPOWIEDZ

Wróć do „WYDARZENIA I POLITYKA”