J. Merphy "Potęga podświadomości"

Siła naszego umysłu, czyli telekineza, lewitacja etc.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Arek 1973 »

Czytałem tą książkę, naciągana?, to zależy jak się na nią patrzy. Oczywiście że nie można być takim maniakiem i wierzyć w to bez ograniczenia a tym bardziej jeżeli twoje myśli koncentrują się wokół innej osoby to przecież nie tylko Twoja podświadomość gra tu rolę ale także i ta tej innej osoby.

Przypadek z tej książki:

Kobieta pragnęła z całego serca wspaniałą torebkę, aż całkiem niespodziewanie ...otrzymała ją.

To nie jest tak że ktoś czegoś zapragnie i "w tri migi" już się to ma. Ale czym dłużej się o tym myśli, mówi," kombinuje",tym procentowo są większe szanse że się to dostanie, to nie czarna magia a normalne procesy. Książkę polecam jak najbardziej
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Zbyszek »

Pozostaje się jedynie zastanowić czym jest wiara, ze działa to wiemy, a plabeczka to jedynie wykrętne stwierdzenie, ze zjawisko zaszło,postrzeżenie jakiegoś faktu, na jakimś niezwykłym przypadku silnej woli człowieka, jego pragnienia, by się spełniło. Interesujące są same zmiany, jakie się wtedy odbywają w nieświadomym planie, co się dzieje i kto jak komu.

Weseli mnie zawsze , gdy ktoś wkleja to słowo placebo w tekst, będąc zadowolonym takim pustym wyjaśnieniem, Jakby postrzeżenie , ze coś zaszło, uśpiło na tyle jego czujność, starczając mu za wyjaśnienie.

A torebka to nie grypa, która załatwić można landrynka.. Znam jednego gościa co mówi, ze sobie zażyczył czerwone auto, określił model , rok i niezwykle niska cenę . Powiedział, ze w tygodniu sam się ktoś do niego zgłosił z takim autem. Az trudno mi było uwierzyć.

Tez tak mam w pracy. Gdy przeganiam zlecenia, ludzie mnie omijają, ale gdy się przestraszę ze bieda zagląda w portki,czy nastawie na intensywna prace, to zaraz do mnie przychodzą klienci ze zleceniami. Podglądałem raz taka fale sukcesu i zauważyłem jak w nieświadomym planie lustrowałem listę moich starych klientów, i co się działo?

Odyzwali oni jakoś i przypominali sobie mnie w tym czasie, polecając innym, tak jakby moje pragnienie sukcesu, odświeżyło w nich wspomnienia, chwile w których coś kiedyś wspólnie tworzyliśmy. Moj entuzjazm udzielał się im wtedy i pamiętali mnie znowu, choć mogło upłynąć wiele lat. W wielu przypadkach, ludzie potrafią przekazać nawet dokładnie swoje pragnienia innym, wtedy ci wpadają sami na rożne pomysły, z uprzejmości, nieświadomie, realizując ich marzenia. Testowałem ze znajomymi śnienie , dostarczaliśmy sobie rożne prezenty. Należało to wykryć, co kto komu podrzucał podstępnie. Ludzi śnili otrzymywane rzeczy, zgadując często co dostawali, Wyszło ze istnieje plan nas , jakiś zakryty przed tym świadomym,w którym furkocze bezustannie jak na wielkim lotnisku.A ze ludzie jak ćmoki, pamiętają mało co z tego, to i robią potem, co im niby samo, do głowy wpadnie

Hm, ksiazki nie czytałem.

jeje



i [quote name='Mateusz Kowalewski' post='65388' date='23 styczeń 2010 - 14:50']Silna wiara może zdziałac cuda.[/quote]
Ostatnio zmieniony wt gru 21, 2010 8:40 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: danut »

Arku ale ludzie stają się takimi maniakami tej książki, mówi się nawet ze cała filozofia New Age jest o nia oparta, nowy ruch filozoficzny i jego wyznawanie zatacza coraz wieksze kręgi , staje się kultowa jakby z zamiaremwprowadzenia w zycie nie tylko nowego sposobu myslenia ale i nowej religii..Tymczasem metodę pracy z umysłem wymyslił juz niejaki Silvaw 1944r jest oparta w dużej mierze na medytacji i religiach Wschodu- wykluczeniu kosmicznej siły wyzszej i bazowaniu na swojej wewnętrznej. Silva w latach 60 zaczął organizowac kursy pod nazwą "Kontrola umysłu Silvy". Może dobrze, ze psychologia wkracza na ten teren, ale wydaje się to byc dodatkowym plusem dla szerzycieli tych poglądów, dlatego jest przez nich wykorzystywana..Może będzie to zbyt ostro ujęte, ale przewija się w tym wszystkim mysl, która nie każdemu sie podoba , w tym i mnie.."odrzucic Boga i samemu stac się nim"...
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: jasny punkt »

Nie sadze zeby ktos rozsadny popadl w manie czytajac te ksiazke,jak wczesniej pisalam trzeba ja sobie tlumaczyc uzywajac wlsnego rozumu.Kiedy ludzie slepo trzymaja sie jakiejs ideologii ,uwazajac owa za jedyna prawidlowa i jest duze prawdopodobienatwo w popadanie w fanatyzm,a to jest jak wiemy niebezpieczne zjawisko.Chcialabym zaznaczyc ze Potega Podswiadomosci opisuje jak mozna negatywne zmienic w pozytywne...i czytajac te ksiazke osobiscie nie przywiazywalam wagi do tych przykladow w niej opisanych ale skupilam uwage na samym sensie ujetym w tresci.

Slusznie zauwazyl Arek 1973 ze zalezy jak sie na nia patrzy ....
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Katarzyna_1 »

Ok, ok, ok, ale się ma Twój ukochany, wg tej psychoanalizy? Czy On także to rozumie?
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Sandra »

Przeczytałam książkę i bardzo dobrze, że są takie książki, które pokazują jak można polepszyć sobie życie poprzez pracę z podświadomością.
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: jasny punkt »

[quote name='Katarzyna_1' post='78022' date='21 grudzień 2010 - 19:53']Ok, ok, ok, ale się ma Twój ukochany, wg tej psychoanalizy? Czy On także to rozumie?[/quote]





nie wiem czy dobrze zrozumialam ale aluzja byla pod moim adresem???/....moim zdaniem,obojetnie czy czlowiek czyta biblie czy potege podswiadomosci...wazne jest kim sie jest w samym sobie..a jezeli pytasz o moje doznania opisane w moim przypadku,odpowiem ci wprost.....analiza mojej psychiki nie przeszkadza mi ani troszke..probuje dotrzec do odpowiedzi, jak juz wczesniej pisalam bez sugestii innych...nie mam wypranego mozgu ani przez psychologie ani przez religie...
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: danut »

Jasny punkcie, przepraszam ze sie wtącam, ale..myslę że Kasia zauważyła tu sprzecznosc filozofii"Potegi podświadomosci" z tym co pisłas o kontaktach ze zmarłym, czy według ciebie jedno z drugim się nie kłóci??
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: jasny punkt »

[quote name='danut' post='78033' date='21 grudzień 2010 - 22:22']Jasny punkcie, przepraszam ze sie wtącam, ale..myslę że Kasia zauważyła tu sprzecznosc filozofii"Potegi podświadomosci" z tym co pisłas o kontaktach ze zmarłym, czy według ciebie jedno z drugim snie kłóci??[/quote]





Wiesz co mysle???? na pierwszy rzut oka moze i sie kloci ale rozbierajac to na czynnki pierwsze mysle ze nie....powiem ci dlaczego tak mysle....otoz....jestem jak juz wiesz umirkowana w temacie religia...nie jestem ateistaka ale tez nie deklaruje swojej wiary poprzez>przepraszam ze wyrazenie>klepanie regulek w kosciele...moja wiara jest moze nizszego gatunku niz twoja ale nie oznacza to ze jest gorsza....moja wiara przejawia sie inaczej,nie bade tego opisywac bo posadzisz mnie o pyche...innymi slowy bardziej praktykuje niz teoryzuje..

Moje wypowiedzi na temat podswiadomosci w moim pojeciu nie sa niczym zlym....staram sie odzielac to twoje przyslowiowe ziarno od plew i ogladac kij z obydwu stron...staram sie miec otwarty umysl na wszysko.Odnosnie moich doznan..mysle ze nie sa one zarezerwowane dla wybranych ale kazdy ma w sobie te drzwi ale nie kazdy dostal do reki klucz...

Nie chce was obrazac ale mysle ze czsem myslicie zbyt gleboko i zbyt trudno...Danut,mam wieki szacunek do twojej wiedzy ale nie moge polozyc sie plackiem i przytakiwac skoro mam inne zdanie..
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: danut »

Cały czas piszesz , ze inne, ale tak naprawdę nie piszesz jakie to"inne"..czyli jakie konkretnie, tak samo"kłóci się" ale nie kłoci się..Znowu piszesz cos o "wybranych" i nawet ogłaszasz, ze wiesz co ja na to odpowiem, czyli jednak szufladkujesz ludzi według schematów utartych a nie własnych...czyli mam rozumiec, że "wiesz ale nie powiesz"? :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „POTĘGA UMYSŁU”