Strona 1 z 6

Widmowy lunapark

: sob sty 30, 2010 12:02 pm
autor: Rysiek23
[ external image ]Historia ta rozpoczyna się w połowie lat 80-tych. Dwudziestokilkuletnia pani Katarzyna otrzymuje propozycję objęcia stanowiska w zagranicznej filii dużego polskiego przedsiębiorstwa z branży tekstylnej na terenie jednej z nadbałtyckich republik byłego ZSRR. Wszystko początkowo wygląda normalnie i sympatycznie, ale do pewnego momentu, gdy uświadamia ona sobie, że toczy się wokół niej gra, której zasad nie do końca rozumie. W jej centrum znajduje się tajemniczy pan Andrzej - osoba obdarzona niezwykłą zdolnością do manipulowania tym, co widzą inni...



ARTYKUŁ INFRY

Re: Widmowy lunapark

: sob sty 30, 2010 1:25 pm
autor: ADAX
Dobry artykuł. Historia pani Katarzyny świetnie przedstawia manipulację człowieka. Jestem skłonny hipotezy mówiącej, że był to rodzaj eksperymentu, mającego sprawdzić działanie hipnozy. Pani Katarzyna jako jedyna zresztą, była podatna bardzo na sugestię jak jest to wyjaśnione w artykule. Jak widać, w owym czasie, tacy ludzie jak pan Andrzej, byli nie jako bronią w "walce" i szpiegostwie politycznym i jak się okazało, wielce skuteczną.

Re: Widmowy lunapark

: sob sty 30, 2010 4:09 pm
autor: Staszewski
Przeczytałem artykuł, jestem ciekaw czy mój komentarz dotrze do samej Katarzyny.

Nie ulega wątpliwości, że doszło do rzeczy trudnych do wytłumaczenia -czy dla samej bohaterki czy dla nas osób z zewnątrz. Nie mniej wyjaśnienie w artykule jest dla mnie nie wystarczające, hipoteza postawiona na koniec jest oczywiście możliwa, dobrze wiem, że wykonalna ale nie mniej uważam ją za niewystarczającą. Moje prywatne odczucia są takie, że niestety ale o ile, funkcja "Katarzyny" była ważna w firmie, to wykonywanie na niej takich doświadczeń, z mojej perspektywy szarego człowieka nie ma sensu. Gdyby chciano dokonać jej fiksacji, gdyby chciano zniszczyć jej życie czy zabawić się jej umysłem znaleziono by bardziej przyziemne sposoby aby uzyskać pożądany efekt. Poza tym cel, poza obrotem finansowym firmy, "Katarzyna" nie posiadała większych możliwości, wątpię aby angażowaną tak zdumiewającą maszynę manipulacji próbując osiągnąć cel jakim była... fiksacja? Do tego nie potrzeba hipnotyzera lub zaawansowana wiedza czy techniki. Nikt nie mógł wiedzieć (bo bohaterka nie chwaliła się tym) czy widziała lub nie rusztowania za oknem, co miało być pierwszym etapem sprawdzania "podatności" kobiety, więc celowość tej pierwszej hipnozy jest dla mnie niezrozumiała. Lunapark, a czemu nie wizyta w Kremlu? Lub wyimaginowanym budynku KGB, które zamieszało by w głowie bohaterki... Po prostu sam pomysł Lunaparku jakoś do mnie nie przemawia. Reasumując trudno mi przyjąć tezę o zahipnotyzowaniu, bardziej przemawia do mnie teza o chorobie psychicznej gdyż nawet tacy ludzie potrafią być bardzo przekonujący, wierzą w to co mówią i starają się to udowadniać... Nie mniej sprawa ciekawa, może gdyby dotrzeć do tego trzeciego cichego świadka wydarzeń z felernej wizyty w Lunaparku, do mężczyzny, który przybył na wizytację ze stolicy umożliwiłby nam nowe spojrzenie na sprawę.

Re: Widmowy lunapark

: ndz sty 31, 2010 8:42 am
autor: UFOWORLDNEWS
Naprawdę zadziwiająca historia.

Re: Widmowy lunapark

: ndz sty 31, 2010 1:08 pm
autor: becia78
Artykuł naprawdę ciekawy, ale przeżycia bohaterki według mnie wskazują na jej chorobę psychiczną - jak ktoś wyżej napisał, nie była postacią na tyle ważną, żeby manipulować jej postrzeganiem. Chyba że stała się przypadkowym obiektem eksperymentu, a że przy okazji okazała się podatna na techniki manipulacji czy hipnozę - jej pech.

Re: Widmowy lunapark

: ndz sty 31, 2010 1:41 pm
autor: ADAX
No to wszystko jasne.

Re: Widmowy lunapark

: ndz sty 31, 2010 2:44 pm
autor: Rysiek23
Historia p. Katarzyny była badana pod różnymi kątami jak też prezentowana specjalistom (psycholodzy, psychiatrzy). Wszelkie opinie wykluczają chorobę psychiczną, bowiem ta na 99% by powracała w różnych innych sytuacjach. Kluczowym faktem jest, że wszelkie te przykre rzeczy dla p. Katarzyny działy się tylko w jednym miejscu i czasie.