Nawiedzony szpital w Oleśnie

Duchy, Zjawy, Klątwy
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: aelreda »

Odgrzewam stary temat, ale przyda się dla potomności.

Zapodaję relację osoby, która mieszkała w Oleśnie trochę swojego życia.
Mieszkałem w Oleśnie przez 22 lata i muszę Wam powiedzieć że szpital na pewno może być ciekawym miejscem dla kogoś z zewnątrz. Jednak jako mieszkaniec Oleśna byłem tam wielokrotnie. Kilkanaście razy za dnia i kilka razy w nocy. Miejsce dobre do straszenia duchami naiwnych. Ma niesamowity klimat - wiadomo szpital, chorzy, śmierć itp. Jednak nie było jak to mówią ludzie umieralnią. Był to zwykły szpital. Wybudowano nowy a stary przestał być potrzebny. Później zrezygnowano z niego całkowicie gdyż był nienowoczesny a miasto jest małe więc nie było potrzeby utrzymywania starego szpitala jednocześnie z nowym. Sprzęty które tam pozostały to chyba zwykłe olewactwo tak częste w naszym kraju. Aktualnie szpital ma częściowo wyburzony mur. Jest w nim dziura tak duża że pies z budą przebiegnie. Drzwi zostały zabite deskami. Rozbiórka jednak chyba stanęła w miejscu i od prawie roku nic się tam nie dzieje. A opowieści o duchach w szpitalu można włożyć między bajki

Atmosferę wokół szpitala podgrzewali też często sami mieszkańcy Olesna. Nie ukrywajmy jednak że głównie ci młodzi. Mając jednak kontakt z dorosłymi ludźmi pamiętającymi lata świetności szpitala nigdy nie spotkałem się z jakimiś rewelacjami. Ot zwykły szpital który teraz owszem straszy ale tylko i wyłącznie powybijanymi oknami. Co do relacji mieszkających w szpitalu bezdomnych to od panów lubujących się w tanich winach pewnie niejedną straszną opowieść można usłyszeć.
Ostatnio zmieniony pn kwie 20, 2009 7:53 am przez aelreda, łącznie zmieniany 1 raz.

Mad_Death_dragon
Początkujący
Posty: 24
Rejestracja: czw lip 09, 2009 10:02 am
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: Mad_Death_dragon »

Niewielu chyba zostało takich entuzjastów zjawisk paranormalnych, którym nieznany byłby przypadek szpitala w Oleśnie. Mała miejscowość w województwie opolskim przyciąga rzesze miłośników zjawisk nadprzyrodzonych. Wszystko to zawdzięcza jednemu ze szpitali (dziś już opuszczonego), który liczy sobie blisko 150 lat.



Szpital w Oleśnie to bezwątpienia miejsce tajemnicze. Ciężko jednoznacznie wskazać przyczyny jego nawiedzenia.



Dlaczego w 1998 roku zdecydowano się w środku nocy ewakuować ostatnich pacjentów zostawiając przy tym wszystkie dokumenty, karty pielęgniarek, probówki, itp.? Jest to jedna z największych zagadek badaczy zjawisk paranormalnych. Co ciekawe tajemnicze zjawisk maiły miejsce nie tylko w ciągu ostatnich kilkunastu lat funkcjonowania szpitala, w którym to przybywali jedynie najciężej chorzy pacjenci (jeden z portali internetowych trafnie określił to miejsce jako umieralnia). Niewyjaśnione zjawiska miały tam już miejsce w latach 60. Ubiegłego wieku. Na kartach pielęgniarek można znaleźć wzmianki na temat dziwnych zachowań pacjentów, odgłosów kroków, samowolnie przemieszczających się przedmiotów.



Utwierdziło nas to w przekonaniu, iż musiały tam mieć miejsce jeszcze wcześniej jakieś zdarzenia, które zapoczątkowały legendę szpitala w Oleśnie. Niestety, mimo wnikliwych badać historii Olesna i okolic, nie udało nam się znaleźć faktów mogących rozwiązać ten problem. Naszą uwagę przyciągnęło jedynie to, iż podczas II wojny światowej w Oleśnie znajdowała się filia obozu koncentracyjnego Stutthof. Lecz czy niezwykłe zjawiska w opuszczonym szpitalu mogę mieć z tym jakiś związek?



Wydaje się, iż jedynie teoria, według której szpital został wybudowany na cmentarzu, może nas – entuzjastów nawiedzonych miejsc, chociaż trochę zadowalać.



Dlaczego 150-letni szpital został opuszczony w środku nocy? Dlaczego pracownicy nie chcą się wypowiadać na temat niezwykłych wydarzeń sprzed kilkunastu lat? Dlaczego przez ponad 10 lat nikt nie pokusił się o zabranie znajdujących się tam łóżek, wózków, telefonów? Dlaczego w ogóle zostawiono tam te przedmioty? Według Jana Kusa – starosty oleskiego, stary szpital został zlikwidowany, gdyż od 1981 roku działała nowa lecznica, w której jest wystarczająco dużo łóżek dla pacjentów, a do nowego szpitala zabrano sprzęt, który nadawał się do użytku. Reszta została na miejscu.



Wbrew pozorom wyjaśnienia starosty nie rozwiązują zagadki z Olesna. Warto przypomnieć sobie zapiski pielęgniarek sprzed 50 lat. Także bezdomni, którzy nocują na terenie szpitala boją się wchodzić do niektórych pomieszczeń, w których doświadczyli zjawisk paranormalnych. Według niektórych na miejscu pozostawiono tak wiele przedmiotów, gdyż obawiano się, iż niewyjaśnione zjawiska mogą się przenieść do nowej lecznicy.



Niestety, bardzo prawdopodobne, że już niedługo legendarny szpital stanie się nowym centrum handlowym. Budynek nie jest objęty prawną formą ochrony konserwatorskiej. W związku z tym szpital nie jest traktowany jako zabytek i może zostać całkowicie przebudowany. Nie ukrywamy rozczarowania jakie budzi w nas ten fakt. Miejmy nadzieję, że sprawy potoczą się inaczej. W końcu zagadka z Olesna nie została rozwiązana...



Źródło


<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/rJC_D1woviY&hl ... ram><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/rJC_D1woviY&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>


Grupa Anomalium jest w trakcje badania owego szpitala nadal. Wszystkie informacje które zdobędziemy dostępne są w serwisie Anomalium.
Chamem byłem, chamem będę i chamem zostanę

Awatar użytkownika
jerry
Infranin
Posty: 221
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 10:25 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: jerry »

Polecam trochę HISTORII:



http://www.olesnica.nienaltowski.net/Olesnica_Welfow.htm



a jak ktoś jest kumaty i w temacie to:



http://www.olesnica.org/Wolnomularstwo.htm



Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw lip 23, 2009 10:34 pm przez jerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Ukryta Tajemnica M. Nighta Shyamalana

(The Buried Secret of M. Night Shyamalan)



"Prawdziwe tajemnice dotrzymują się same"



"Każdy ma swoje tajemnice, życie bez tajemnic byłoby nudne, nieprawdaż?



[ external image ]
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: Przemek »

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oczywiscie nie podasz nam Pantanalu drogi żródła gdzie to czytałeś i kto to napisał. Bo zapewne można również przeczytać relacje mówiące o tym, że jest coś na rzeczy. Prawde można poznać tylko poprzez eksperyment czyli spędzenie tam jakiegoś czasu. I wtedy można sprawe rozstrzygnąć. Ale Ty przeczytałeś, że to legenda i o temacie nalezy zapomnieć. Podstawowy błąd, bo sprawa nie jest wyjasniona jednoznacznie.
Ostatnio zmieniony pt lip 24, 2009 1:05 pm przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: asiatko31 »

[quote name='Pantanal' post='58211' date='pią, 24 lip 2009 - 09:28']PS: Jerry, Oleśnica to nie Olesno. Chciałeś zabłysnąć jak widze. Nie wyszło.[/quote]



Mój drogi każdy ma prawo do pomyłki. No ale wrócę do tematu. ;)



W każdej legendzie jest ziarnko prawdy. Jeśli jakikolwiek budynek np w tym przypadku szpital jest zbudowany na cmentarzu to wszystko wyjaśnia. Na pewno nikt nie potwierdzi tego ze budynek został zbudowany na cmentarzu. Wiem o tym bo np. ze mamy dzielnica jest zbudowana na cmentarzu bagnach + duży kawałek parku wycieli. A wiem o tym bo akurat mój wujek budował domy w tej dzielnicy wiec widział jak burzą cmentarz........ Każdy milczy wiec i w tym przypadku nikt nic nie powie....... W tej dzielnicy można usłyszeć ze ktoś ma duszyczkę w domu ze ktoś popełnił samobójstwo itp. itd. Dobrze by było zbadać nawet kilka razy aby mieć pewność. No pewno jest to zastanawiające .Dlaczego Pacjenci zostali jednej nocy szybko przeniesieni do drugiego szpitala/Czemu został opuszczony z dnia na dzień?. Dlaczego został cały sprzęt medyczny wraz z dokumentacją?
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
Awatar użytkownika
sopmayster
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 13, 2007 6:24 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: sopmayster »

Są jakieś szanse żeby się zebrać w grupę i tam pojechać i spędzic noc w tym szpitalu ??? :rolleyes:
[ external image ]



Do Konca świata pozostało : http://koniecswiata.info/
Awatar użytkownika
sopmayster
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 13, 2007 6:24 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: sopmayster »

Tak myślę może powinien być na temat wyjazdów jakiś osobny dział ? :rolleyes: jeśli byłby wyjazd właśnie do tego szpitala jestem oczywiście zainteresowany ;)
[ external image ]



Do Konca świata pozostało : http://koniecswiata.info/
Awatar użytkownika
sopmayster
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 13, 2007 6:24 pm
Kontakt:

Re: Nawiedzony szpital w Oleśnie

Post autor: sopmayster »

"Tajemnica Szpitala w Oleśnie





"Tajemnicę szpitalu w Oleśnie zna może kilka osób, jednak oficjalnie i jednoznacznie nie wiadomo co spowodowało opuszczenie wielkiego gmachu. Dziwną rzeczą także jak na realia naszego kraju jest to że w samym budynku pozostała... masa przeróżnego sprzętu szpitalnego, tak jakby zostawione on był w popłochu, z dnia na dzień. Nikt nic nie rusza, miejscowi boją się tam zaglądać a to dlatego że mury szpitala są ponoć nawiedzone. Poskładane łóżka, wózki, telefony oraz karty pielęgniarskie, probówki, zabarykadowane korytarze, kuchnia z dziwnymi naczyniami, schowki ze starymi meblami i ramami, łaźnie zamykane grubymi, stalowymi drzwiami (?), prosektorium oraz dobudówka z kaplicą - wszystko to powoduje niesamowite uczucie, że coś tu nie jest w porządku... może lepiej w to nie wnikać?"



Olesno (niem. Rosenberg, fiń. Ruusuvuori) to miasto w woj. opolskim, siedziba gminy Olesno i powiatu oleskiego. W latach 1975-1998 miasto administracyjnie należało do woj. częstochowskiego. Położone jest nad rzeką Stobrawą. Stacja kolejowa Olesno Śląskie.



W kręgu ludzi zainteresowanych urban explorationem opuszczony szpital w Oleśnie jest miejscem w którym naprawdę sie można sprawdzić, ludzie jeżdżą tam zafascynowani miejscem, historią oraz przyciągnięci legendami które o nim krążą. A jest ich nie mało, w końcu nie każdy szpital zostaje opuszczony pozostawjąc w takim stanie jak ten w Oleśnie.





W Naszych Polskich realiach zdarza się iż ludzie wycinali słupy telegraficzne, aby móc sprzedać trochę złomu, jednak w Oleśnie nikt nie pofatygował się by sprzedać sprzęt pozostawiony w szpitalu.

Dlaczego wszyscy nagle przestali interesować się szpitalem św. Anny?

Istnieje wiele plotek. Ludzie opowiadają o tym, że szpital jest nawiedzony; że został zbudowany na cmentarzu, inni o tym, że sprzęt był niepotrzebny więc go zostawili.



Szukając informacji o tajemniczym miejscu w Oleśnie natrafiłam na relacje bezdomnych którzy sypiają w tym szpitalu:



"Jeden z bezdomnych był miejscowy i dobrze pamiętał czasy, kiedy szpital jeszcze działał. Mówił, że na kilka lat przed zamknięciem szpitala był on swego rodzaju umieralnią.

Wysyłano tam ludzi obłożnie chorych, jednak z relacji tego bezdomnego wynikało, iż opieka zdrowotna pozostawiała wiele do życzenia





Pokazał nam zapisy pielęgniarek, które kiedyś znaleźli. Pochodziły one z 1958 roku. W wielu z nich pojawiały się wzmianki o dziwnych zachowaniach pacjentów oraz o dziwnych zdarzeniach jakie miały miejsce w szpitalu.



Według opisów były to odgłosy kroków i przestawianie drobnych przedmiotów. Potem spytaliśmy się czy oni doświadczyli czegoś dziwnego, ponieważ mieszkali w tym szpitalu od roku. Jeden z nich, Marek, miał brata.

Jego brat zmarł w tym szpitalu w wieku 16 lat. Marek był od niego starszy, często odwiedzał go w szpitalu.

Teraz, kiedy szpital został opuszczony zrobił sobie pakamerkę w sali, gdzie leżał jego brat. Otóż, kiedy spał coś zaczęło zsuwać kołdrę. Nikogo nie widział, więc wciągnął kołdrę i spał dalej. Potem znów kołdra zaczęła się zsuwać. Zapalił świeczkę ale nic w pokoju nie było. Na drzwiach założona była blokada, żeby nikt w nocy nie wszedł i nie okradł go. Blokada była nienaruszona. Kiedy znowu się położył coś zaczęło go uciskać, jakby ktoś usiadł na nim. Potem jak nam powiedział uciekł z tego pokoju i od tamtej pory już tam nie śpi. Sam zaczął sobie tłumaczyć że może to ma związek z jego bratem, ale boi się wchodzić do tej sali.





W czasie jak rozmawialiśmy znów pojawiły się odgłosy kroków. Spytaliśmy bezdomnych co o tym sądzą, powiedzieli nam, że owe odgłosy pojawiają się dosyć często, ale są dni że jest spokój i nic się nie dzieje. Odkąd tam mieszkają regularnie słyszą kroki i stukanie, które po jakimś czasie ustaje. "



Czytając relacje osób które miały okazje odwiedzić szpital wielu z nich wspominało o dziwnym uczuciu, którego nie potrafili scharakteryzować. Jednak jeśli osoba nie jest przyzwyczajona na przebywania w opuszczonym miejscu bardzo łatwo może dać ponieść się wyobraźni.



Jednak gdy przeczytałam informacje o samoczynnym przemieszczaniu się przedmiotów zaczęłam zastanawiać się dokładniej nad tym czy to miejsce naprawdę jest nawiedzone.



W jednym z pokoi znajdowała się książka, historia szpitala napisana w jęz. niemieckim. Księga była datowana na XIX w. Na początku gdy pierwszy raz obchodziliśmy szpital leżała na półce. Przejrzeliśmy ją i odłożyliśmy z powrotem. Gdy weszliśmy tam po ustaniu odgłosów kroków książka nie leżała na półce w pokoju tylko na korytarzu. Jak to zobaczyliśmy postanowiliśmy opuścić szpital, bo w żaden sposób nie potrafiliśmy wyjaśnić tego co się tam działo.



Brzmi znajomo...

jednak czytając daną relacje dalej dochodzimy do fragmentu:

Wtedy napotkaliśmy na bezdomnych. Po krótkiej rozmowie poszliśmy z nimi do ich pakamerki i tam opowiedzieli nam historię tego szpitala.





Możliwe, że bezdomni chcieli przestraszyć "obcych" ze szpitala i sami przenieśli książkę,

jednak skąd mogli wiedzieć, że akurat tą książkę oglądali eksploatatorzy?





Oficjalna wersja która podaje urząd miasta w Oleśnie :

"szpital został zamknięty z powodu wybudowania nowego. "





Miejsca opuszczone nie cieszą się dobrą opinią i nie tylko szpital psychiatryczny w Oleśnie został zakwalifikowany do "nawiedzonych" czy jest prawdą, że w tym miejscu mają zdarzenia jakieś zjawiska paranormalne?

Czy tylko miejsce i brak konkretnych informacji budzi w Nas wyobraźnie?



Niestety nie przekonany sie o tym, ponieważ budynek 3 kwietnia 2007r. o godz. 12.00 został sprzedany.





Spółka z Katowic zapłaci za kompleks budynków po nieczynnej lecznicy 351 tys. z. Wkrótce firma ma przystąpić do najpilniejszego remontu - wymiany dachu i wybitych okien.



W starym szpitalu według wstępnych planów powstanie Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.



Jeśli naprawdę coś w tym miejscu jest usłyszymy o nim ponownie.

Taaa jasne , jasne a słonie latają ... !!! Miał się ktoś zająć remontem a jest ruina jedynie nadająca się do rozbiórki bo jest wszędzie grzyb i wszystko jest pogniłe ... masakra jacy ludzie potrafią być bezmyślni by tak niszczyć taki zabytek ...



Co do odgłosów i dziwnych wydarzeń ... hmmm nie mogę zaprzeczyć !!! Byłem tam nieraz i zawsze coś tam dziwnego było jednak nie powiem co :D



Co do teorii że niby tam źle traktowano pacjentów to prawdziwe kłamstwo gdyż Szpital miał własną hodowlę świń a jako żarcie szpitalne pacjenci niejednokrotnie mogli liczyć na chlebek ze smalczykiem i golonkę ... - stąd w tej chłodni gdzie są tam wielkie grube drzwi jest tam w środku brodzik jakby od prysznica ... ( dlatego szpital zamknęli - bo zbankrutował !!! - przez dobroć dla pacjentów )



Co do Teorii że został opuszczony w popłochu to też kłamstwo i wymysł ... tak naprawdę to trwało miesiącami !!! a sprzęt pozostał gdyż został kupiony nowy do nowego szpitala i przestarzały sprzęt i wyposażenie mające ze 20 - 30 lat nie było już potrzebne do nowego szpitala ... wiem to od pewnej osoby z mojej rodziny która całymi latami ( jakoś od lat "60" ) pracowała w Starym Szpitalu w charakterze Pediatry na oddziale dziecięcym ... a w około 1997 roku została przeniesiona do Nowego Szpitala i pracuje tam cały czas ..."





dodano: 24 kwietnia 2010, 10:48



Autor : Mirosław Dragon



"Tragiczna śmierć w Oleśnie. 18-latek spadł z dachu starego szpitala



Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, przed północą. 18-latek spadł z dachu zrujnowanego 150-letniego szpitala na drogę krajową nr 11. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.



- Mogę potwierdzić tylko tyle, że był taki wypadek, 18-letni mieszkaniec Olesna wypadł z wysokości 3. kondygnacji budynku starego szpitala na Wielkim Przedmieściu - mówi Roman Jędrak, oficer prasowy policji Oleśnie. - Do wypadku doszło po godz. 23.00.



- Na miejscu wypadku jeden z przechodniów udzielił pierwszej pomocy, reanimację kontynuowali ratownicy, pacjent został przewieziony karetką na oddział ratunkowy, tam jednak zmarł - mówi Mirosław Janik, lekarz dyżurny na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Oleśnie. - Bezpośrednią przyczyną śmierci był poważny uraz głowy.



Policja bada, jak doszło do tragicznej śmierci: czy było to samobójstwo, czy wypadek.

Nieoficjalne informacje potwierdzają raczej wersję o samobójstwie. 18-latek miał jeszcze napisać do znajomych pożegnalne SMS-y.



Tragicznie zmarły 18-latek uczył się w Zespole Szkół w Oleśnie. W maju miał pisać maturę.

Kiedy zadzwoniliśmy do dyrektora ogólniaka Marka Leśniaka, ten na wieść o śmierci swojego ucznia rozpłakał się.



- Nie potrafię w to uwierzyć, uczyłem tego chłopaka. Bartłomiej to był facet, który miał poukładane życie, ambitne plany, był wzorowym uczniem, wybitnym matematykiem, wygrywał olimpiady matematyczne, kilka dni temu został laureatem kolejnego konkursu - mówi Marek Leśniak."



http://www.interka.pl/~mtmovie/wystawa_onl...e/staryszpital/
[ external image ]



Do Konca świata pozostało : http://koniecswiata.info/
ODPOWIEDZ

Wróć do „DUCHY”