Potop 2010

[Newsman]

Ponieważ wielu z nas śledzi (co nie dziwi) lub jest bezpośrednio lub pośrednio dotknięta skutkami powodzi, proponuję temat odnośnie tego, co wszyscy widzimy.



Chodzi m.in. o to:



- Czy nasz kraj skazany jest na niszczycielskie potopy?



- Czy ktoś zawinił (jeśli ktoś zawinił)?



- Dlaczego nie zwracano uwagi na ostrzeżenia?



- Jak radzono sobie z problemem?



- i jak to wszystko wpłynie na wybory? 



Kiedy ostatnio donoszono o odkryciu Arki Noego, jeszcze nikt nie myślał o tym, że ta może przydać się w Polsce. To co się dzieje jest skutkiem tego, że nie wyciąga się żadnych wniosków z poprzednich doświadczeń. Brakuje działania, myślenia, koordynacji, wiedzy? Zapewne znowu niedługo pojawi się kwestia "odpowiedzialności" za powódź. Tak to już bywa...

[CanisLupus]

[quote name='Yan_Volskee' post='69691' date='20 maj 2010 - 23:28']Ponieważ wielu z nas śledzi (co nie dziwi) lub jest bezpośrednio lub pośrednio dotknięta skutkami powodzi, proponuję temat odnośnie tego, co wszyscy widzimy.



Chodzi m.in. o to:



- Czy nasz kraj skazany jest na niszczycielskie potopy?



- Czy ktoś zawinił (jeśli ktoś zawinił)?



- Dlaczego nie zwracano uwagi na ostrzeżenia?



- Jak radzono sobie z problemem?



- i jak to wszystko wpłynie na wybory?



Kiedy ostatnio donoszono o odkryciu Arki Noego, jeszcze nikt nie myślał o tym, że ta może przydać się w Polsce. To co się dzieje jest skutkiem tego, że nie wyciąga się żadnych wniosków z poprzednich doświadczeń. Brakuje działania, myślenia, koordynacji, wiedzy? Zapewne znowu niedługo pojawi się kwestia "odpowiedzialności" za powódź. Tak to już bywa...[/quote]



Myśle ze stwierdzenie ze nasz kraj jest skazany na jakies potopy jest troche przesadzone. Poprostu powódż nie pierwsza i nie ostatnia

[CanisLupus]

[quote name='Pantanal' post='69694' date='21 maj 2010 - 09:09']Chyba nie zrozumiałeś zagadnienia... Ale nie o to chodzi. Problem w tym, co np. obecnie dzieje się w Krakowie, czyli na wzajemnym przerzucaniu odpowiedzialności z województw na samorządy, przy czym wydaje sie, że nikt nie jest w stanie powiedzieć, w czyjej kompetencji tak w rzeczywistości są wały i zabezpieczanie przed powodzią. Trąbiono o tym już od dawna, ale jak widać władza zbyt mocno zajęta była kampanią. A co będzie później!? Tragedia dopiero się ujawni. Najgorszym w takich sytuacjach jest gadanie banałów, a wszyscy eksperci zdają się to robić. Czyżby powódź jakby wszystkich zaskoczyła - nawet tych, którym słono płacą za to by monitorować aurę i stan wód?[/quote]

Owszem zrozumiałem. Nic nowego to samo było w 97. Polska

[soudak040771]

Według naszego miłościwie nam panującego premiera Donalda Tuska, po prostu zabrakło pieniędzy ( jak zawsze ) , na świetne programy anty powodziowe.... Zostały one zrealizowane częściowo ... Sugeruje tym samym, że właśnie dlatego mamy taką sytuację w kraju. Pytam więc się - czy stać nasz kraj, na prowadzenie wojny, najpierw w Iraku, a teraz w Afganistanie ? Pieniądze, które tam zostały utopione, przydałyby się wcześniej na wały, służbę zdrowia, świadczenia socjalne i wiele normalnych dla naszego społeczeństwa celów.... Ale nie, wojny są przecież ważniejsze. Lepiej być oderwanym od rzeczywistości , w której wszyscy tkwimy...

[Aylinn]

To wszystko wina PO!!! - jakoś mam dziwne wrażenie, że Jareczek standardowo użyje tego zwrotu.

[soudak040771]

Pantanal napisał :

Jestem ciekaw, kto z kandydatów będzie teraz prześcigał się w obietnicach i kto "da" więcej... Jak zwykle w tym wszystkim najbardziej ucierpiał szary człowiek!

W telewizji oglądamy co chwila innego kandydata, jak z troską odwiedza powodzian. O ile Bronisław Komorowski - tymczasowa głowa państwa czy Waldemar Pawlak - wicepremier, mają wręcz obowiązek oglądania na miejscu stanu zagrożenia, bo to oni są władni uruchomić państwowe mechanizmy, by wesprzeć poszkodowanych, to już inni kandydaci, od których nic nie zależy, w ten sposób w bardzo brzydki sposób się lansują....



Nie znajduję innej odpowiedzi, dla czego wszyscy oni zabierają nie tylko czas powodzianom, ale i samorządowcom, czy strażakom. Nie mają żadnej mocy wykonawczej, by realnie pomóc powodzianom, słowem wszyscy kandydaci wykorzystują powódź, ale nie wszyscy są usprawiedliwieni.



Tego typu lans może przynieść odwrotny skutek, od zamierzonego. Obiecują, że przekażą część pieniędzy z kampanii, powodzianom. Głośno się mówi o tej sumie, a potem jak wychodzi, że zostało przekazane z takiego komitetu wyborczego 10 tyś. złotych polskich, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że taka symboliczna kwota, to po prostu najzwyczajniej w świecie kpina...

[Andrzej 58]

To, z czym mamy do czynienia ostatnio przy długotrwałych opadach deszczu ,to wynik wieloletnich zaniedbań.Wolny rynek i jego żelazna zasada w tym przypadku nie sprawdza się.Państwo jest niewydolne a przerzucenie odpowiedzialności na samorządowe jednostki administracyjne w tym przypadku to absurd.Inwestycje wodne muszą być realizowane w sposób kompleksowy a nie w zależności od możliwości finansowych gmin.Donald mówiąc ludziom ,żeby zapamiętali kogo wybrali do samorządu ,rżnie głupa.Widzieliście jak urzędnik w Warszawie uciekał,gdy ludzie wypomnieli municepalnym(tak ma być) nieróbstwo a wały zagrożone przerwaniem wybudowali Niemcy w 1903 roku.Pamiętacie jak we Wrocławiu na Kozanowie w tajemniczy sposób zniknęły wały.Rozmawiałem z człowiekiem , którego córka mieszka na tym osiedlu.Opowiadał mi jak oglądał transmisję na "żywo" z Kozanowa.Równocześnie rozmawiał przez telefon z córką ,która tam mieszka.Co się okazało - relacje na żywo lecą z opóźnieniem.Dlaczego? - Gdy celowo doprowadza się do zmiejszenia poziomu wody przez rozlanie w przewidzianym miejscu , to odszkodowanie w pełnej wysokości powinni ponieść ci ,którzy taką decyzję podjęli.Ludziom poszkodowanym wielkodusznie ofiaruje się 6 tysięcy nagłaśniając to na cały gwizdek.Ach jakie mamy przejmujące się władze .Ci ,którzy znają rzeczywistość z ekranów telepatrzydła ,są jednocześnie wyborcami i dla nich to widowisko.Kiedyś była taka fucha-wałowy - już nie ma.Spółki wodne - wielka pozoracja(jak nic nie robić i brać kasę).Zyjemy w kraju absurdów a jeżeli coś jeszcze nie zostało spieprzone to mamy jak w banku ,że zostanie to spaprane.Jak bardzo ogłupiałe jest nasze społeczeństwo,niech świadczy fakt dopuszczenia do władzy ludzi typu Kobra,który swego czasu wydalił z siebie następujące przemyślenie:"nie ważne czy Polska będzie biedna czy bogata,ważne żeby była katolicka." Człowiek ten organizował w Polsce budowę autostrad.Co z tego wyszło wiadomo.Takich mancymonków mamy wielu i widowisko cały czas trwa,i jest to widowisko dla naiwnych.

[Arek 1973]

Czy ktoś zawinił (jeśli ktoś zawinił)?

Oczywiście że ktoś zawinił, nie chcę mówić że to ta partia, lub inna sprzed paru lat będąca u władzy, zawinili wszyscy ci co mogli temu zapobiec.

Wiadomo że rzeki zamulają się, są płytsze, a woda płynie nimi zawsze, raz jest jej mniej a raz więcej. Zawinili ci którzy nie postarali się o odmulanie rzek, zawinili ci którzy nie troszczyli się o wały powodziowe, zawinili ci którzy mogą planować i mają władzę,mogą wysadzać wały w miejscach gdzie woda zaleje tylko pola uprawne a nie miasta, przecież jak woda zaleje uprawy rolników to to mniejsze straty w przeliczeniu na piniążki niż straty te np. co woda wyrządziła w Sandomierzu

[Przemek]

Nie wiem czy zalane uprawy to sa mniejsze straty. Przeciez wtedy ceny pójdą w górę. Od kogoś musisz kupować ziemniaki, buraki i inne produkty. Więc tutaj nie ma złotego środka co ma ewentualnie zalać.

[Arek 1973]

Firmy ubezpieczeniowe umieją dobrze oszacować, wierz mi taki utopiony Sandomierz to wiele większa strata aniżeli parę hektarów pola z burakami