WikiLeaks publikuje dokumenty nt. wojny w Afganistanie

Wiadomości z kraju i ze świata
Awatar użytkownika
Conspiracy
Zaangażowany Infranin
Posty: 369
Rejestracja: pt lut 20, 2009 12:57 pm
Kontakt:

WikiLeaks publikuje dokumenty nt. wojny w Afganistanie

Post autor: Conspiracy »

Materiały o kulisach tajnych operacji amerykańskich trafiły do internetu - na WikiLeaks, witrynę, na której pojawiają się zamieszczane anonimowo tajne dokumenty, m.in. rządowe (leak - ang. przeciek). Kiedy w niedzielę wieczorem dokumenty NATO znalazły się w sieci, poinformowały o nich tygodniki "Der Spiegel" oraz dzienniki "New York Times" i "The Guardian".



Dokumenty są ogólnie dostępne pod hasłem "Afghan War Diary 2004-2010" i opisują akcje amerykańskich komandosów, w tym grupy Task Force 373, specjalizującej się w "eliminowaniu" czołowych dowódców wroga. Gazety piszą o "90 tys. sprawdzonych i autentycznych akt".




całość: http://www.tvn24.pl/12691,1666.....omosc.html







Jeden z najistotniejszych sojuszników prezydenta Obamy powiedział, że tysiące raportów wywiadowczych na temat wojny w Afganistanie, które wyciekły do mediów, rodzą poważne pytania o politykę amerykańską w tym kraju. Według nieoficjalnych doniesień pentagońscy śledczy usiłują zapobiec opublikowaniu przez Wikileaks kolejnej partii dokumentów.

Barack Obama spotkał się w poniedziałek rano ze swoimi głównymi doradcami, aby omówić sposoby na przywrócenie zaufania do strategii afgańskiej USA. Jego doradca ds. bezpieczeństwa gen. Jim Jones potępił przeciek, mówiąc, że stwarza on zagrożenie dla życia amerykańskich żołnierzy.

Źródła w Białym Domu nie chciały się wypowiadać na temat tego spotkania, natomiast senator John Kerry, przewodniczący

senackiej komisji stosunków zagranicznych, powiedział, że przeciek już rodzi poważne pytania o realia amerykańskiej polityki wobec Pakistanu i Afganistanu.



Kerry odgrywa niezwykle ważną rolę pośrednika między Białym Domem a Kongresem oraz prezydentem Karzajem. Kiedy senator wygłaszał swój komentarz, oficerowie kontrwywiadu, prawdopodobnie z CIA, rozpoczęli śledztwo mające doprowadzić do wykrycia źródła wycieku 92 tys. dokumentów, które odmalowują ponury obraz wojny naznaczonej ofiarami cywilnymi, ostrzeliwaniem własnych żołnierzy i nieudanymi próbami zjednania sobie Afgańczyków



Funkcjonariusze pakistańskich służb bezpieczeństwa zaprzeczyli doniesieniom, że potajemnie wspierają talibów. Hamid Gul, były szef ISI (pakistańskiej agencji wywiadowczej), często wymieniany w dokumentach jako wspomagający powstańców, stanowczo temu zaprzecza. - To jest sfabrykowane - powiedział "Timesowi". Jednak sami amerykańscy politycy przyznawali wczoraj, że pytania o lojalność Pakistanu w tej wojnie stawiane były już wcześniej. Również w poniedziałek ujawniono, że w afgańskim dystrykcie Sangin rakieta NATO zabiła ponad 50 mieszkańców Afganistanu.



Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że przeciek nie powinien zaszkodzić operacji międzynarodowej w Afganistanie, ale na pełne skutki publikacji tak wielu dokumentów w internecie trzeba będzie jeszcze zaczekać. Baronessa Neville-Jones, minister bezpieczeństwa i była przewodnicząca brytyjskiej połączonej komisji wywiadów, oceniła przeciek jako bardzo poważną sprawę. - Myślę, że każdy rząd musi sobie uświadomić, jak bardzo nieszczelne są jego systemy informacji - powiedziała na antenie telewizji BBC.



Założyciel Wikileaks Julian Assange stwierdził na konferencji w Londynie, że w raportach wywiadowczych znajdują się dowody na to, że w Afganistanie popełnione zostały zbrodnie wojenne.

Zbigniew Brzeziński, doradca ds. bezpieczeństwa za czasów prezydenta Cartera, powiedział NBC News: - Coraz bardziej się martwię, że tracimy kontrolę nad zarządzaniem naszą strategią.



Wikileaks podobno dysponuje kolejną partią tajnych dokumentów, w tym ok. 150 tys. depesz dyplomatycznych z ambasad na całym świecie. - Jeśli tajne informacje będą wyciekały, w zinternetyzowanym świecie będzie to dla nas katastrofa - powiedział gen. Barry McCaffrey, emerytowany były dowódca amerykańskiego Południowego Okręgu Wojskowego.

Dokumenty celowo ujawniono w momencie, kiedy rosną amerykańskie straty w Afganistanie i w USA wzrasta poparcie dla wycofania się Ameryki z tego kraju.



Assange powiedział, że raporty informatorów wywiadu są autentyczne, ale ich treść nie musi być prawdziwa. - Są tam raporty z różnych jednostek na całym świecie, od informatorów z Pakistanu i Afganistanu.



Portal Wikileaks nie ujawnił źródła dokumentów, które dotyczą wojny afgańskiej w okresie 2004-2010 i które zostały miesiąc temu przekazane trzem gazetom w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech



Kilka tygodni temu szeregowy Bradley Manning został oskarżony o udostępnienie mediom filmu pokazującego atak załogi amerykańskiego helikoptera w Iraku, w wyniku którego zginęło 12 osób, w tym dwóch dziennikarzy. Witryna Wikileaks zaproponowała pokrycie kosztów obrony żołnierza. Według Assange’a nie ma dowodów na to, że szeregowiec Manning był źródłem ostatniego przecieku.

Dokumenty zawierają szczegóły dotyczące "regularnych działań armii USA" i nie ma w nich informacji ściśle tajnych, powiedział Assange.



Są tam jednak opisane działania sił specjalnych, CIA i wywiadów innych krajów, kiedy zachodzą na siebie z operacjami zwykłych oddziałów amerykańskich. - Skróty takie jak ODA -_Operation Detachment Alpha - oznaczające jednostki specjalne teraz znajdą się w świa_domości publicznej - powiedział Assange i wyraził nadzieję, że przeciek zmieni bieg wojny, a także porównał skutki ujawnienia tych materiałów do otwarcia archiwów Stasi. Założyciel strony internetowej, która ujawnia informacje o nieprawidłowościach i nadużyciach władzy, stwierdził, iż znalazł dowody na to, że wojsko zaniża liczbę ofiar cywilnych.



- Kiedy jednostki wojskowe piszą raporty o innych jednostkach wojskowych, to jest większa szansa na szczerość. Kiedy piszą raporty o talibach, wychodzi na wierzch całe zło. W raportach od informatorów znajdujemy zupełnie księżycowe tezy - po prostu nie trzymają się kupy. To może wynikać z faktu, że źródło dostaje pieniądze - powiedział.











http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/2869...html#material_1
Jestem Głosem Twoich Myśli...

[ external image ]

Kiedy leżę w łóżku, mam mroczną przeszłość!
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: WikiLeaks publikuje dokumenty nt. wojny w Afganistanie

Post autor: Reaper »

no i czego ludzie się spodziewali że tam przeczytają ? Że żołnierze rozdawali kwiaty ? To wojna przecież
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: WikiLeaks publikuje dokumenty nt. wojny w Afganistanie

Post autor: Reaper »

swoją drogą kilku wścibskich Amerykanów zaspokoi swoją ciekawość, za to w Afganistanie ludzie wymieniani w tych dokumentach, tj. informatorzy Afgańscy mogą teraz przeżywać piekło, nie wspominając nawet o ich rodzinach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „WYDARZENIA I POLITYKA”