Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Siła naszego umysłu, czyli telekineza, lewitacja etc.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: Rysiek23 »

Ciekawy artykuł ale trochę zbyt pragmatyczny. Oczywiście nie jestem fanem pana Jackowskiego i uważam, że np. FN robi mu krzywdę uznając za nieomylnego (jak też on sam sobie) ale czy jego "trafienia" wytłumaczyć czystym przypadkiem lub też intuicją? Podobnie z Ossowieckim, którego postać obrosła legendami co nie zmienia faktu, że wiele z jego dokonań było rzetelnie dokumentowanych przez ówczesnych badaczy co znakomicie opisuje przywołany w artykule, co bardzo cieszy, Krzysztof Boruń. Właśnie on doskonale opisuje fenomen psychometrii jak też pewne eksperymenty prowadzone w tym zakresie w Polsce. W latach 80. w Warszawie funkcjonowała w Warszawie grupa "jasnowidzów", która zmierzyła się z kilkoma przypadkami zaginięć osób. Ich wyniki były zbliżone do wyników tzw. prawdziwych jasnowidzów, czyli krótko mówiąc nie mieli 100% trafień ale mniej lub bardziej zbliżone. Co ciekawe nie byli jasnowidzami z powołania a starali się sami wyćwiczyć pewne zdolności psychiczne.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: Rysiek23 »

Sens może mieć pośredni, jako jakiś rodzaj wskazówki jakich udzielał np. o. Klimuszko. Moim zdaniem jednak ciekawy jest sam fenomen pewnego przeczuwania, wyczuwania, odczuwania jakkolwiek to nazwać. Ciekawe były eksperymenty prowadzone z Ossowieckim, dla przykładu z karteczkami ukrywanymi w szufladzie jak też wiele innych kiedy jego celność sięgała niemal maksimum. Szkoda, że nikt nie pokusi się o takie badanie Jackowskiego. Prawdę mówiąc wątpię by się zgodził aby ktokolwiek miał czelność weryfikować jego zdolności. Kiedyś to były czasy kiedy to poważne osoby zajmowały się tego typu fenomenami: prof. Manczarski, Stefański, Boruń... Ale chyba już minęły.
Awatar użytkownika
jerry
Infranin
Posty: 221
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 10:25 pm
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: jerry »

Pracowałem kiedyś z jednym takim gościem i powiedział mi jedno: jeśli masz jakieś parapsychologiczne zdolności i potrafisz je wykorzystać w dobry sposób to rób to ale jeśli je wykorzystasz w zły sposób, nie umiejętnie ( a w zupełności mając takie zdolności nie wiemy wszystkiego od razu, a uczymy się z czasem) to można takie umiejętności stracić bezpowrotnie.



I ja w to wierzę bo czy prawdziwy człowiek pomagając innemu w zupełnie dla niego sprawie prostej i łatwej bierze za to zapłatę np pieniądze?



Czy taki zdolny człowiek mający takie zdolności, pomagający np policji w śledztwie, pomagający rodzinie w poszukiwaniu np zaginionego dziecka, bierze jakąś zapłatę w postaci dobra materialnego?



Coś w tym jest.
Ukryta Tajemnica M. Nighta Shyamalana

(The Buried Secret of M. Night Shyamalan)



"Prawdziwe tajemnice dotrzymują się same"



"Każdy ma swoje tajemnice, życie bez tajemnic byłoby nudne, nieprawdaż?



[ external image ]
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: xedos »

Moim skromnym zdaniem, dyskusje o tym panu są zbędne, warto wczytać się w opinie mieszkańców Człuchowa, a wiele mitów legnie w gruzach. Pamiętacie sprawę z Płaszczycy? Oj nasłuchałem się, nasłuchałem wtedy o tym dziwolągu u samego źródła. Tylko ze względu na młody wiek forumowiczów nie użyję epitetów, którymi wtedy się posłużono. Oględnie mówiąc były nieparlamentarne, nawet dla moich, wyjątkowo odpornych uszu.



Nie przeceniajcie roli tego pana, więcej w tym kuglarstwa niż faktów. To jak z wybrańcem obcych z Włocławka, dużo wrzeszczy, mało robi, a jeżeli już to, byle jak.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: Rysiek23 »

Prokuratura uwierzyła w jasnowidza...



policyjni.pl



Krakowska prokuratura przyznała oficjalnie, że wykorzystuje parapsychologa w śledztwie, w sprawie morderstwa sprzed 12 lat. Sprawdziliśmy więc, jak w dotychczasowych śledztwach, sprawdzali się jasnowidze.



Prokuratura w Krakowie ograniczyła się tylko do informacji, o wykorzystaniu w śledztwie, osoby o zdolnościach parapsychologicznych. Z ust rzeczniczki Bogusławy Marcinkowskiej nie pada słowo "jasnowidz". Nie chce też zdradzić nazwiska osoby, która pomaga w śledztwie. A w jakim charakterze ta osoba występuje? - pytamy. - Jest to osoba dopuszczona do udziału w czynności - pada odpowiedź.



Chodzi o śledztwo, w sprawie zamordowanej 12 lat temu studentki UJ, Katarzyny Z. Jej skóra, precyzyjnie oddzielona od reszty ciała, została przypadkiem znaleziona w Wiśle. Kilka dni później, na stopniu wodnym w Dąbiu, znaleziono kolejne fragmenty zwłok dziewczyny. Dotychczas śledczy przypuszczali, że całe zwłoki dziewczyny trafiły do rzeki. Teraz podejrzewają, że niektóre fragmenty mogły zostać ukryte gdzie indziej - informowało krakowskie wydanie "Gazety Wyborczej". Znalezienie tych fragmentów zwłok mogłoby coś powiedzieć o zabójcy. I jasnowidz miałby pomóc właśnie w ich znalezieniu.



Jak informowało krakowskie wydanie "GW", jasnowidz miał przyjechać do Krakowa 13 października. W śledztwie miał pomagać Krzysztof Jackowski z Człuchowa, najsłynniejszy polski jasnowidz. Czy coś odkrył, pomógł, coś odnaleziono? Prokurator Bogusława Marcinkowska nie chce nic powiedzieć. Zasłania się dobrem śledztwa.



ITAKA: nie znamy przypadków odnalezienia



Czy zdarza się, że jasnowidze pomagają w odnalezieniu osób zaginionych? Zapytaliśmy fundację ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych, która od kilkunastu lat pomaga w poszukiwaniach. Odpowiedziała nam Aleksandra Andruszczak-Zin, zastępca dyrektora Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji. Przytaczamy odpowiedź w całości - "Prawie każda rodzina osoby zaginionej, wcześniej czy później, idzie do jasnowidza, szczególnie gdy nie napływają jakiekolwiek informacje o zaginionym."



I dalej - "Nie znamy sprawy, w której informacje jasnowidza przyczyniłyby się bezpośrednio do odnalezienia osoby zaginionej. Nie znamy też sprawy, w której informacje od jasnowidza byłyby precyzyjne. Najczęściej brzmią: "żyje, wyjechał za granicę" albo "nie żyje, leży w dole przy domu, który jest blisko lasu" albo rodziny dostają mapkę, która obejmuje ogromny teren i przeszukanie go właściwie nie jest możliwe. Zdarzało się, że jasnowidz powiedział rodzinie, że ich bliska osoba nie żyje, a wracała lub odwrotnie - wizja, że dziewczyna jest za granicą więziona w domu publicznym, a tak na prawdę została zabita." - odpisała dyrektor Andruszczak-Zin.



Policja nie zamawia usług jasnowidzów



Policja nie zamawia usług jasnowidzów - twierdzi rzecznik KGP Mariusz Sokołowski. - Jeśli rodzina zaginionej osoby pójdzie do jasnowidza i zgłosi się do nas z jakimiś wskazaniami, wtedy ewentualnie podejmujemy poszukiwania. Robimy to ze względu na bliskich zaginionego. Ale przeprowadzamy taką akcję tylko wtedy, gdy wskazania jasnowidza, są zgodne z naszymi ustaleniami - tłumaczy Sokołowski. Jeden dzień takich poszukiwań, to koszt około pięciu tysięcy złotych.



Jednocześnie rzecznik policji powtarza swoje własne słowa sprzed ponad roku: "W sprawach tych, które znam, nigdy żaden jasnowidz, w tym pan Krzysztof Jackowski z Człuchowa, nie wniósł żadnych istotnych informacji". Za te słowa, jasnowidz z Człuchowa, zapowiadał pozew przeciwko Sokołowskiemu. Było to w sierpniu 2010 roku. Dotychczas do rzecznika policji, nie dotarły żadne informacje, o faktycznym złożeniu pozwu.



A ponad rok temu słowa Jackowskiego brzmiały groźnie: - Ten pan kłamie i podrywa mój autorytet, jako jasnowidza, a ja z tego się utrzymuję, prowadzę tego rodzaju działalność gospodarczą i muszę dbać o swoją zawodową reputację. Już zleciłem prowadzenie sprawy kancelarii adwokackiej, która przygotuje pozew do sądu z żądaniem przeproszenia mnie i zapłacenia stosownego odszkodowania, właśnie zastanawiam się ile zażądać - odgrażał się w "Polsce Dzienniku Bałtyckim" Jackowski.



"Przepowiednie jasnowidzów, jak wróżba Cyganki"



- Przepowiednie jasnowidzów, są jak wróżba Cyganki - uniwersalne w treści, mówi Dariusz Loranty, policyjny negocjator, który przez wiele lat, zajmował się między innymi uprowadzeniami. Można sobie dopasować do nich wszystko. Jak zaznacza, nie zna żadnego przypadku, w którym jasnowidz doprowadziłby do odnalezienia osoby.



Dlaczego zatem rodziny proszą o pomoc jasnowidzów? - Do trzech tygodni zniknięcia bliskiego, prawie nikt nie szuka pomocy jasnowidza. Po trzech tygodniach rodzina zaczyna dopuszczać myśl, że uprowadzony może nie żyć. Wtedy idą do jasnowidza - mówi Loranty. Porównuje ten stan do chorego na raka. - Po drugiej chemii chorzy zaczynają szukać kontaktu z szamanami.



Skuteczność jasnowidzów - raport



W 2000 roku policja zadała sobie trud i zbadała skuteczność jasnowidzów. W latach 1994-1999 spraw z udziałem jasnowidzów było 440. W tym wizji niepotwierdzonych 432, wizji przybliżonych osiem, ale z tego trzy były oczywiste. Czyli tylko w pięciu przypadkach można mówić o tym, że "coś było na rzeczy". W 12 przypadkach, z owych 440, to policja zwróciła się o pomoc do jasnowidza.



Raport przytacza też przykłady wizji. I tak, jeden z jasnowidzów napisał, że ciała zamordowanych Arkadiusza L. i Grzegorza J. zostały zabetonowane w konstrukcji tamy w Niemczech. To, że obaj byli w Niemczech, było wiadome. Okazało się, że obaj zostali aresztowani za kradzież. Na szczęście nikt nie rozbierał tamy.



W 1998 roku poszukiwany pewien młody mężczyzna. Wskazówki od jasnowidzów były sensacyjne i kompletnie różne. Zaginiony miał: zabić swoją dziewczynę i wyjechać za granicę, zabić i ukrywać się w pobliżu domu, zgwałcić i zabić dziewczynę a następnie zostać zamordowanym. Zwłoki miały być w kanale łączącym dwa jeziora. Kanał przeszukano, nic nie znaleziono. Ciało zaginionego znalazło się ostatecznie w jeziorze. Przyczyną śmierci było utonięcie.



Policja nie zamierza przygotowywać następnego raportu o skuteczności jasnowidzów. Wierzy, że tamten jest nadal aktualny.



Co da interwencja jasnowidza w sprawie zamordowanej krakowskiej studentki? Z czasem się pewnie przekonamy. W końcu prokuratura nie może latami twierdzić, że wizja jest tak ważnym elementem śledztwa, że musi pozostać tajna.
TrueLobo
Infranin
Posty: 226
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 10:58 am
Kontakt:

Re: Refleksja nad współpracą organów ścigania z jasnowidza

Post autor: TrueLobo »

Rzecznik policji jest cwaniakiem, wie jak dobrze dobierać słowa. "W sprawach tych, które znam..." i tu mamy sformułowanie, do którego w sądzie się przyczepić nie można.



A to odróżnia Jackowskiego od innych, że ma potwierdzone wskazania ciał na piśmie od komendy policji. Przecież w niektórych przypadkach on im nawet mapki rysuje(lub zaznacza na mapie).
ODPOWIEDZ

Wróć do „POTĘGA UMYSŁU”