Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Kasia nie masz racji w tym przypadku.., nie byłam splątana z tą koleżanką, nie miałyśmy wspólnych znajomych, jedno co to ona umiała chemię.., a że na 4 to też się tym nie sugeruj, bo to była najwyższa ocena..-ingerencja i nie moja z tamtego czasu.Jednak na temat splątania to jeszcze oddzielny temat i nie mozna go tez ujac tak po prostu w tych paru słowach..
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Danusiu, tak sobie skojarzyłam, ponieważ często w postach wspominałaś, że doświadczanie innych rzeczywistości wiązało się z Twoim chłopakiem. Nie wątpię, że takie doświadczenia są jak najbardziej realne. Nie wątpię, także w kobietę, która pojawiła się w czasie klasówki - z chemii - jak napisałaś. Nie wątpię, że ją widziałaś, ale skąd wiesz, może koleżanka z klasy zazdrościła Ci chłopaka...., a może Tobie czegoś zazdrościła, w tym wieku hormony szaleją...
teraz idę do garów, ale piszcie bedę zaglądac do naszej tablicy...
teraz idę do garów, ale piszcie bedę zaglądac do naszej tablicy...
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Kasia napisała :
Skłaniam się raczej do ,,poszerzenia spektrum widzialności postrzegania'', niż do zakłócenia widzenia... To poszerzenie umożliwia widzenie innych wymiarów i nie jest to zakłócenie, ale powiększenie skali widzenia, odbieranie innych ,,kanałów'' transmisji danych, niż tylko jednego.
Ano własnie Pantanalu, Danut i inni piszący - zakłóceniu ulega rzeczywistośc, która tak właściwie nie wiadomo czym jest, bo jedyna cechą rzeczywistości naszej jest to, że jest to coś, do czego żeśmy się przyzwyczaili - to prawda.
Skłaniam się raczej do ,,poszerzenia spektrum widzialności postrzegania'', niż do zakłócenia widzenia... To poszerzenie umożliwia widzenie innych wymiarów i nie jest to zakłócenie, ale powiększenie skali widzenia, odbieranie innych ,,kanałów'' transmisji danych, niż tylko jednego.
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Klasówka to ja mogłam zazdrościc tej koleżance- "a ona to umie i napisze, a ja co.."..Kasiu jestes na dobrym tropie dotyczącej innej sprawy i innej osoby, o tym właściwie jest mi najciężej napisac, o wykorzystywaniu pewnych mozliwości, teraz dopiero przeze mnie odkrywanych, a wtedy przez inną osobę i wcale to nie brzmi tak romantycznie, tyle narazie moge powiedziec- nie jest takie proste.. A Soudak ma rację z tym spektrum, nawet w opisywanym moim przypadku, kompletnie mogłoby zostac niezrozumiałe, ale zaczynam to pojmowac.. tu wizja.. tu cos się wydarza i co jest za to odpowiedzialne..Był kiedys taki mocno psychologiczny film, nie wiem czy taki tytuł ale chodziło o 7 grzechów głównych i ich znaczenie w zmienianiu rzeczywistości i ich wpływ na losy ludzi...
Ostatnio zmieniony sob paź 09, 2010 9:45 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Inne rzeczywistości i prawdziwośc ich istnienia..
Chyba masz rację Soudak - bo t.zw. wizje wyglądają chyba inaczej. W moim przypadku wszystko było realne, trójwymiarowe, żałuję tylko, że nie dotknęłam ręką tego co widziałam, byłam zbyt przerazona po drugiej wizycie w "Lunaparku". Teraz bym to zrobiła, ale nic takiego mi sie nie przytrafia od czasu powrotu do Polski. Może szkoda, bo teraz poradziłabym sobie z tym.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"