Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Tajemnice zaginionych cywilizacji i zagadki współczesności. Kontrowersyjne odkrycia, hipotezy i rzeczy, o których milczą podręczniki
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Katarzyna_1 »

Dzięki, tak wiele osób na nie czeka, a tak niewiele ponagla. :rolleyes:
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: ADAX »

Tunguska zawsze ciekawiła ciekawi i zapewne będzie ciekawić. Co się tak na prawdę stało nie wie nikt ( to jest jasne, a piszę, bo każdy tak pisze :D, nie no żarcik ) Moim zdaniem hipoteza, o zderzeniu się komety, jakiegoś ciała ( cokolwiek ) z statkiem obcych o napędzie dajmy na to atomowym jest o wiele sensowniejsza, niż w przypadku "zwykłej" komety, czy dwóch komet. Wystarczy poczytać o sile bomby Little Boy zrzuconej na Hiroszimę i zdetonowanej na wysokości 580 m. Mniej wiecej odnosząc sie do siły i odległości od ziemi łatwo wyobrazić sobie, że te 5-8 km przy takich zniszczeniach jest wielce prawdopodobne, że mogło dojść do katastrofy jakiegoś pojazdu...
Joz
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: śr paź 13, 2010 11:34 am
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Joz »

Wedlug ostatnich doniesien z pracowni najwybitniejszych fizykow mozemy sie dowiedziec ze swiat ktory znalismy nie jest do konca tym co widzi nasze oko. Najnowsze badania dowodza ze poznane dotychczas prawa fizyki nie spelniaja juz zasad nieomylnosci a niektore z nich bedziemy musieli w niedlugiej przyszlosci zweryfikowac i byc moze zastapic innymi. Od dluzszego jednak czasu sa nam znane okreslane przez niektorych tzw Prawa Boskie co do ktorych nauka odnosila sie z duza rezerwa a niekiedy padwazala ich istnienie moze nawet w niektorych przypadkach negowala.Rzeczywistosc jednak robi swoje czas zbliza nas moze do wrecz niewiarygodnego z jednej strony ewolucja naszej nauki w kierunku boskosci a naszej wiary w kirunku potwierdzenia ze nie jest do konca tylko w sferze ducha ale wpelni manifestuje sie jako fizycznie istniejaca sila.Wracajac do wydarzen zwiazanych z upadkiem meteorytu tynguskiego byc moze dotychczas niewyjasniony fenomen tego zjawiska nie wiaze sie z mozliwosciami wyjasnienia tego poprzez poznane nam zjawiska w sferze nauki a raczej jako polaczenie tego co zaszlo na Syberii z mozliwosciami jakimi dysponuje nasza Ziemiai i czlowiek joko wpelni ze soba wspolpracujacy organizm energetyczny .Byc moze w tym tkwi zagadka potegi mitycznej Agharty gdzie jej sila ma swoje zrodlo w sercu kazdego z nas .Ciekawe odkrycia naukowcow odnosnie ciemnej materii potwierdzaja ze ma ona przeciwne do sil grawitacji dzialanie.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Katarzyna_1 »

Ok, Joz, wiecej na tym forum wierzących w Boga niż niewierządzych. Taka prawda. Wiadomo zaraz się tu wyłoni jakiś oponent. Nie szkodzi. Taki też mudi byc i o to chodzi. Czarne-białe, dobro-zło, baba -chłop, szachownica musi byc. Wal chłopie śmiało, bez zbytnich przenośni co jet grane? i szczegółowo opisz tę mapę, bez wstydu...i bez szczególnego przesłania..
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: soudak040771 »

Ok, Joz, wiecej na tym forum wierzących w Boga niż niewierządzych. Taka prawda. Wiadomo zaraz się tu wyłoni jakiś oponent. Nie szkodzi. Taki też mudi byc i o to chodzi. Czarne-białe, dobro-zło, baba -chłop, szachownica musi byc. Wal chłopie śmiało, bez zbytnich przenośni co jet grane? i szczegółowo opisz tę mapę, bez wstydu...i bez szczególnego przesłania..


Mam takie dziwne wrażenie, czytając Twój kolejny post na ten temat, że ten nacisk , który wywierasz na Jozie, ma powiązanie z jakąś tajemną wiedzą odnośnie zakopanego tam skarbu, a ta mapa ,,Jozowa'' ma Cię tam do niego niechybnie zaprowadzić... :D
Joz
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: śr paź 13, 2010 11:34 am
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Joz »

Kasiu w tym rzecz ze nie ma zadnego przeslania , jest tylko zycie ktore zalezy od nas samych . Dlatego tak trudno mi pisac o rzeczach zwyklych bo kazdy odbieralby to odrazu jak jakies przeslanie aa to wcale tak nie jest . Co do map tworzyly sie one na zasadzie mozna by nazwac ukladania puzli i bardziej otwieralem sie na poznanie tym wiecej informacji dochodzilo do mnie czy to z przeszlosci czy tarazniejszosci . Informacje te ksztaltowaly moja swiadomosc i tylko moja. Nie chcialbym zeby to bylo odbierane na zasadzie jakiegokolwiek przeslania bo to oznaczaloby wyjscie z energia na zewnatrz co w naszej rzeczywistosci doprowadziloby tylko do powstania dyskusji nad prawdziwoscia tego co wydarzalo sie i wydarza w moim zyciu a tego chcialbym uniknac. Wiem ze to ze zaczalem pisac na forum ma jakies znaczenie moze chodzi o wypracowanie takiej formy pisemnej dyskusji ktora moze doprowadzic do tak zwanego ozywienia slowa pisanego gdzie kazdy wnosilby do rozmowy czesc swojej swiadomosci nadajac pisanym slowom stworcze dzialanie ktore mialoby wplyw na kazdego z rozmawiajacych w zakresie takim jaki by sobie zyczyl .Byc moze udaloby sie nam stworzyc cos na wzor samonapedzajacej sie swiadomosci przeciez mysl kreuje rzeczywistosc w owiele wiekszym stopniu niz slowo wypowiedziane. Chociaz w zyciu wydaje sie nam ze tylko fizyczne dzilania przynosza bezposredni efekt.
Joz
Początkujący
Posty: 26
Rejestracja: śr paź 13, 2010 11:34 am
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Joz »

Soudak o jakim skarbie mowisz. Opowiem ci historie odnosnioe skarbu ktorego naprawde szukalem i ktory znalazlem . Otoz mieszkalem na terenie gdzie toczyly sie dzialania wojenne z najazdu szwedzkiego . Mieszkalem nad Bugiem a w tym okresie byl to teren bagnisty i w momencie wycofywania wojsk polskich za Bug doszlo do bitwy pomiedzy wojskami szwedzkimi a polskimi .Historie ktore pozniej opwiadano dotyczyly skarbu ktory mial byc zakopany na jednej z piszczystych wydm . Informacje musialy byc prawdziwy skoro w latach 70 do naszej wsi przyjechali szwedzi ktorzy szukali tego skarbu wynajmujac do prac wykopaliskowych ludzi ze wsi. Ja kiedy poznalem ta historie konczylem wlasnie kurs radiestezji u Pana Leszka Mateli. Uzbrojony w wahadelko i mapy terenu gdzie szwedzi szukali skarbu zaczalem swoje poszukiwania ktore zaowocowaly okresleniem miejsca gdzie prawdopodonie powinien znajdowac sie skarb. Byl upalny dzien kiedy uzbrojony w szpadel zaczalem odkopywac ten skarb co jakis czas sprawdzajac wahadelkiem czy ten skarb w tym miejscu jest .Dol o glebokosci wiecej niz 2 metrow wykopalem blyskawicznie (szczescie ze to byla piaszczysta wydma)i w koncu usiadlszy na dnie tego dolu zobaczylem skarb za ktory dziekuje kazdego dnia kiedy przypominam sobie te historie .Skarb niezwykly zobaczylem siebie , poznalem swoja sile i wiedzialem ze moje zdrowie jest najcudowniejszym ze skarbow i od tej pory wierze ze skarb ukryty jest w nas samych tylko ze my zawsze szukamy skarbu na zewnatrz zapominajac o swoim wewnetrznym skarbie o ktorego sami musimy sie troszczyc zeby nie stracil na wartosci. Byc moze Agharta( Szambala) jest skarbem nas wszystkich tylko ze my zapomnielismy ze go mamy a moze mamy przypomniec o nim w momencie ktory bedzie najlepszym do jego odnalezienia .
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Rysiek23 »

Temat map Joz'a znajduje się -TUTAJ-
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Eksplozja tunguska: Zagadka bez końca

Post autor: Rysiek23 »

[quote name='Orson' post='78171' date='23 grudzień 2010 - 18:47']Problem w identyfikacji polega na tym, tak jak napisano w artykule, że z racji na ograniczoną metodologię nie zebrano, nie znaleziono śladów, które mogłyby wskazywać na meteoryt. Z drugiej strony współczesne badania gruntu dowiodły, że ziemia ta miała styczność ze związkami, powstającymi kiedy spala się/kruszy pewien typ ,,spadających gwiazd".

Wniosek jest prosty: był to zwykły meteoryt, albo skała, lub obiekt, o którym jeszcze mało wiemy.[/quote]



Czy możesz przytoczyć te "najnowsze badania"? Nie posądzałbym rosyjskich badaczy o "ograniczoną metodologię". Cała rzecz w tym, że badania tego terenu były bardzo zaawansowane pod różnymi kątami. Powstała masa teorii, niestety nikt do tej pory nie potrafił do końca udowodnić swojej. Zażarta dyskusja trwa więc pisanie o "zwykłym meteorycie", który sobie spadł i znikł jest nie na miejscu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADKI HISTORII”