"Nawiedzony Szpital w Oleśnie, Nawiedzony Dom w Myszkowie " .

[SleepySpook]

Hej Wszystkim !.

Jestem tu nowa, ale mam już pewne "doświadczenie" z tym forum .

Na tym forum, w postach o "Dom w Myszkowie " -zachęcam do czytania - często udzielały się moje przyjaciółki "Kropeczka" oraz " BloodyGirl" .

W moim poście chciałam bardziej rozwinąc temat tego "Nawiedzonego" Szpitala w Oleśnie . Ciekawych zapraszam również do pytania o ten rzekomo "Nawiedzony Dom w Myszkowie ", bo wiem co nie co na ten temat - wraz z moimi przyjaciółmi wybraliśmy się tam ... Ja osobiście tam nie weszłam, miałam dziwne przeczucia co do tego miejsca, po prostu nie miałam sił tam wejśc. Mamy sporo zdjęc tego domu z zewnątrz, ale również od środka, lecz jedno nie daje nam spokoju, a mianowicie wszystkie zdjęcia wnętrza tego domu były bardzo niewyraźne, choc były robione dobrym aparatem BloodyGirl .

Dom ma bardzo dużą posesję za "sobą" . Budynek ten zbudowany jest z czerwonej cegły, kształt to kwadrat . Znajduje się na ulicy Krasickiego 112, niedaleko stacji paliwowej Orlen. Jadąc na Zawiercie (województwo śląskie ) najczęsciej koło niego przejeżdżacie .

A co do tego Szpitala zainteresował mnie gdy dzisiaj szukałam materiałów na temat Domu w Myszkowie.

Dużo o nim nie wiem dlatego proszę o dodatkowe informacje ..

Pogłoski mówią, że ten Szpital wybudowany był na bardzo starym cmentarzu, lecz to tylko bajka .

Ludzie nazywają go "umieralnią", bo mało kto podobno wychodził z tam tond uleczony, a najczęściej lądował w kostnicy którą zburzono. Budynek ten został wykupiony na początku 2008 roku, lecz właściciel nie ma pozwolenia na renowację, bo Szpital ten jest zabytkiem, gdyż ma on około 115 lat . Konserwator nie zgodził sie na zburzenie owego miejsca i tylko zdązono zburzyc kostnice ... Nie wiadomo czemu nikt nie prosi konserwatora o zgodę na remont .

Niektórzy mówią także, że do tego budynku miała mzostac przeniesiona Komenda Policji .

Dla mnie najciekawszą informacją jest fakt iż w budynku starego, opuszczonego szpitala nadal są łóżka i różne sprzęty szpitalne, a znając nasz kraj każdy kto by się nie bał wejśc do tego miejsca zabrał by coś i sprzedał na złom... Taka jest Polska rzeczywistośc ..

[SleepySpook]

Chciałabym jeszcze dodac informacje przeczytane przed chwilką na kilku forach, a mianowicie około roku temu wybrało się tam kilku znajomych w celu jakich oględzin . Rzekomo słyszeli płacz dzieci, krzyki oraz odgłosy kroków tuż za nimi ... Szybko uciekli z tego domu, ale jedna dziewczyna miała uczucie jakby ktoś z nimi wyszedł ... Czuła obecnośc kogoś i w wewnątrz budynku i po tym jak wyszła ... :excl:

[BloodyGirl]

Właśnie mnie też zaciekawił ten dom,a raczej budynek lub to co z niego zostało.

Napisałam bardzo duży post ale wyskoczył mi jakiś głupi błąd i teraz mam takie nerwy że szok .!!



Ale nie w tym rzecz

Tez ciekawi mnie ze tego nikt nie rozkradł.

Szpitalne łóżka jak wiadomo są metalowe co oznacza skup co oznacza że menele miały by kase np na alkohol, a tu cisza.

Wszystko stoi jak stało...



Czytałam również ze szpital został opuszczony w pośpiechu ponieważ zostały tam wszystkie dokumenty pacjentów i pracowników, leki i sprzęt leczniczy , probówki itp ...

Przecież nie powinni zostawiać takich rzeczy na pastwe losu, ktoś mógłby to wykorzystać w niezbyt dobrych celach...



Polecam filmik na którym to wszystko jest pokazane i każdego kto choć troche zna szcegółową hisorie tego budynku prosze o udzielenie sie na tym forum )



http://www.youtube.com/watch?v=kwE2ltTH ... re=related

[SleepySpook]

Wiem co czujesz BloodyGirl









Interesuje mnie dlaczego Szpital ten opuszczony został w pośpiechu, ja piszesz ; zostawiono tam dokumenty pacjentów, leki ...

A właśnie co do leków ... "Odwiedzający" ten szpital ( mam na myśli młodzież ) może pokusic, aby wynieśc te leki, lub nie daj Boże sporzyc co może spowodowac poważne zatrucie, a nawet śmierc. Jeżeli w tym szpitalu były jakieś środki chemiczne do czyszczenia, bo wiadomo szpital psychiatryczny to ludzie srają pod siebie itp .,a do takich "spraw" potrzeba naprawde silnych srodków oczyszczjących żeby nie doszło do jakiegoś skarzenia ... Na pewno był myty takimi środkami, a więc najmniejsze skaleczenie teraz w tym miejscu może spowodowac poważne zakażenie, a wiec niech osoby wybierające się na tą placówkę prosimy o uważanie na siebie albo noszenie wody utlenionej / spirytusu salicylowego lub w ogóle tam nie wchodzic ...

Dokumenty pacjentów, pozostawione ot tak mogą byc wykorzystane w celach " złych " . Na pewno nikt nie poda się za jakiegoś bo to byłaby największa głupota, bo szpital ten ma podnad 115 lat .







Dziekuję Ci BloodyGirl za dodatkowe informacje . :*

[BloodyGirl]

Zgadzam sie z SleepySpok



Dużo osób mogło by użyć takich leków jako "narkotyków" co oczywiście nie skończyło by sie happy end'em...



Ktos wgl nie myślał zostawiając ten szpital bez opieki że to tak ujme..

chciałbym sie tam wybrac ale to dość spory kawałek i miałabym kłopot z transportem ... ; /



Wiec każdy kto choć ciutke wie coś na ten temat niech napisze bo mnie poskręca z ciekawości.. !!

[SleepySpook]

Droga BloodyGirl !





Szpital ten nie jest pozostawiony bez opieki ... podobno niedaleko owego miejsca mieszka właściciel, który tak jak pisałam w 1 - szym poście wykupił tą placówkę na początku 2008 roku . Jest też także "konsterwator", który pojawia się wtedy gdy ktoś chce wyremontowac to miejsce ... Zupełnie jakby tego nie chciał ... Dziwi mnie mnie to, tzn., nie tylko co dziwi ale bardziej irytuje ... :angry







znalazłam jeszcze takie informacje:



"Wybudowany jeszcze przed I Wojną Światową szpital słynął ze słabej opieki i

wysokiej umieralności pacjentów. W 1997 roku został pospiesznie opuszczony czego oficjalnym

powodem było otwarcie nowego szpitala jednak pozostaje wiele niewyjaśnionych pytań,

np. Dlaczego pozostawiono w nim większość sprzętu,telefony, karty pielęgniarskie,probówki.

Tajemnicę szpitalu w Oleśnie zna może kilka osób, jednak oficjalnie i jednoznacznie nie wiadomo co spowodowało opuszczonie wielkiego gmachu, tak jakby zostawione on był w popłochu, z dnia na dzień. Nikt nic nie rusza, miejscowi boją się tam zaglądać a to dlatego że, mury szpitala są ponoć nawiedzone. Zabarykadowane korytarze, kuchnia z dziwnymi naczyniami, schowki ze starymi meblami i ramami, łaźnie zamykane grubymi - stalowymi drzwiami, prosektorium oraz dobudówka z kaplicą - wszystko to powoduje niesamowite uczucie, że coś tu nie jest w porządku."

[Rysiek23]

Witajcie dziewczyny na forum Wszystko ciekawe tylko nie rozumiem po co zakładać nowy, wspólny temat skoro tamte już są i odnoszą się do tych miejsc z osobna?

Prawdę mówiąc w ten sposób robi się niepotrzebny bałagan.

[jerry]

Hejka. Jeśli dobrze pamiętam to temat szpitala był już poruszany i to z dość solidnymi dowodami w postaci zdjęć jak i wypowiedzią pielęgniarki która tam pracowała.



Temat dość ciekawy ale i zbyt zagadkowy z powodu braku dużej ilości pytań pozostających bez odpowiedzi a jak wiadomo czasem bez konkretów można powędrować nie tą drogą co trzeba we wniosksch.



Pozdrawiam i życzę wszystkim "nie" nawiedzonych Świąt ....

[jerry]

[quote name='RysiekINFRA' post='77978' date='20 grudzień 2010 - 17:58']Witajcie dziewczyny na forum Wszystko ciekawe tylko nie rozumiem po co zakładać nowy, wspólny temat skoro tamte już są i odnoszą się do tych miejsc z osobna?

Prawdę mówiąc w ten sposób robi się niepotrzebny bałagan.[/quote]





Oj, Rysiu. Daj spokój. Święta są. Ludzie się radują, mają więcej wolnego czasu i chcą się ze wszystkimi podzielić swoimi tematami, przemysleniami...

To nowi użytkownicy forum, maja chyba prawo popełnić małe " fo-pa"...



Pustkami ma tu na tym forum świecić czy mnóstwem postów czy tematów.



Też pozdrawiam, Adam.

[SleepySpook]

Rozumiem was, ale zrozumcie ... Jesteśmy tutaj nowe i nie wiedziałyśmy, że istnieją podobne tematy ... Co do domu w Myszkowie .. Mieszkam niedaleko ... Próbowałam rozmawiac na tamtym forum, lecz nikt inny nic nie odpisywał .









Pozdrawiam SleepySpook . Życzę Nienawiedzonych Świąt ! :*