Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Paleoastronautyka, tajemnicze odkrycia, niezwykłe dokonania starożytnych i ciągnące się za nimi pytanie, czy naszych przodków odwiedzili przybysze z kosmosu?
Awatar użytkownika
sho
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sob lis 06, 2010 3:19 pm
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: sho »

[quote name='azor' post='82797' date='19 marzec 2011 - 23:59']Dzięks ;) tak Mohendżo Daro poszukam jakiś fotek[/quote]



Mohenjo-Daro jest legendą powstałą na fali lat 60tych i 70tych w związku z szukaniem śladów bogów z kosmosu . Podobnie jak w przypadku tzw. cylindrów dropa , zdjęć nie znajdziesz , jeśli już - to kawałka żużlu , który może być równie dobrze z okolic Malborka lub Nowej Huty - z tego , co wiem nie doszło tam do eksplozji bomby A             Ruiny te wyglądają dużo lepiej od innych podobnych odkryć i naprawdę nie wiem , co oprócz kasy mogło skłonić panów David Davenport i Ettore Vincenti do stworzenia tej wbitej do dziś w kulturę masową bajki ? 
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: Arek 1973 »

Od dłuższego czasu czytam Mahabratę i mogę powiedzieć że nie tylko te wimany są tam takie wspaniałe, także broń którą otrzymano od bogów przewyższa o wiele ziemską.

Akurat jestem w momencie gdy armie Kurawów i Pandawów walczą między sobą na polach Kukurszery. Obie strony walczą w starym zwyczaju ale i po obu stronach znajdują się ludzie którzy w jakiś szczególny sposób upodobali się bogom i otrzymali od nich magiczną broń którą w walce wykorzystują.

A że od początku tego eposu robię sobie notatki zacytuję poniżej wybrane perełki

Księga 3

""""Mój woźnica składając pobożnie dłonie, rzekł do mnie: ‘O

Kryszna, zapomnij o wszelkiej delikatności i o wszelkich

przyjaznych uczuciach i zabij z całą swą galanterią króla Śalwę.

Nie pozwól mu żyć, zabij swego wroga, który wszczął z tobą

wojnę i zniszczył Dwarakę. Nie trać czasu. Nie można z nim

wygrać łagodnością, nie można go uznać za przyjaciela’.

Słysząc te słowa mojego woźnicy i wiedząc, że są słuszne,

skupiłem mą myśl na śmierci króla Śalwy i zniszczeniu jego

latającego miasta. Poprosiwszy mego woźnicę, by zatrzymał na

chwilę mój rydwan, przywołałem mój dysk, broń, przed którą nic

nie potrafi się obronić, która obraca w popiół królów i demony,

będąc jak sam Czas Końca lub sam bóg śmierci Jama.

Wypowiedziawszy odpowiednie zaklęcie, z całą siłą mych ramion



rzuciłem w kierunku latającego miasta króla Śalwy mym dyskiem

Sudarśaną, który przybrał kształt otoczonego aureolą słońca końca

eonu. Dysk dotarł do przygasłego obecnie latającego miasta i

przeciął je na pół, powodując, że spadło do oceanu. Gdy dysk

powrócił do mej dłoni, rzuciłem go w kierunku zamierzającego się

na mnie swą maczugą króla Śalwy i dysk przeciął go na pół.

Widząc śmierć swego wodza, pozostający przy życiu danawowie

rozproszyli się po niebie, uciekając przed mymi strzałami.

Zadąłem wówczas w mą konchę, ciesząc tym serca moich

przyjaciół"""""""""

Ta sama księga

""""I gdy Ardżuna po pożegnaniu świętej góry wstąpił na czekający

na niego boski rydwan i uniósł się na nim w przestworza, dostrzegł

tysiące rydwanów niewidocznych dla oczu śmiertelnych, które

świeciły blaskiem własnych zasług nie zaciemnianym przez nie

docierające tam słońce, księżyc, czy ogień. Ich światło było potężne,

choć jak światło gwiazd z powodu wielkiej odległości zdawało się

być niewielkie. Tym własnym światłem świecili jadący na swych

rydwanach bohaterscy królowie, którzy oddali swe życie podczas

bitew i zdobywszy niebo dzięki swym umartwieniom, gromadzili się

w przestworzach wypełnionych już po brzegi przez tysiące gandharwów,

proroków i nimf apsar jarzących się jak słońce lub ogień""

Księga 4

"""Ardżuna jedynie się zaśmiał i przywołał do siebie boski pocisk

Indry, który błyszczał jak słońce i wystrzelił ze swego łuku setki

palących jak promienie słoneczne strzał rozbiegających się we

wszystkich kierunkach. Jego łuk Gandiwa był jak błyskawica

zapowiadająca grom, j ak ogień buchający z gór lub jak

pokrywająca niebo tęcza. Na ten widok wszystkich opanowało

straszliwe przerażenie i tracąc rozum myśleli tylko o ucieczce, nie

mając wielkiej nadziei na to, że uda im się ten atak przeżyć."""""



tłumaczyła pani Mikołajewska
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: danut »

Nawiązanie do tych opisów odnajdujemy tez w Apokalipsie Jana, jest tam opisane miasto Boga zstępujące na Ziemię, tez te same cztery postacie twarze " lwa, cielca, człowieka, orła i jakby rozstrzygnięcie wyniku tej bitwy.."Jeden zaś ze starców rzekł mi: Nie płacz, oto zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawida i otworzy księgę i rozwiąże siedem jej pieczęci...."...
Ostatnio zmieniony pn mar 21, 2011 4:43 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: Arek 1973 »

Tak Danut , i nie tylko tam , już w pierwszej księdze apokryfów mamy opis potyczki dwóch armii gdzie z pomocą przychodzi im obiekt wiszący na niebie. Być może to było właśnie powodem dlaczego tej księgi nie wcielono w kanon ;)
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: ADAX »

Kiedy na nim zasiadł, jego słudzy podpalili rakiety. Nastąpiła ogromna eksplozja, a kiedy opadły kłęby dymu po księciu i jego konstrukcji nie było już śladu.


Wyleciał w powietrze :D



Fajna opowieść, kiedyś jej szukałem, ale nie mogłem znaleźć, chętnie bym poczytał. Czy są to prawdziwe opisy, czy też marzenia o lataniu, porównując, to myślę, że raczej prawdziwe opisy. Co do napędu latających maszyn, to kojarzy mi się on z atomowym, lecz trudno jednoznacznie stwierdzić.
Awatar użytkownika
sho
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sob lis 06, 2010 3:19 pm
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: sho »

[quote name='Pantanal' post='82928' date='22 marzec 2011 - 14:21'] 





Sho - nie ma cylindrów Dropa. Są dyski Dropa. I ich zdjęcia też są. To są jak najbardziej realne obiekty, ale historia, której autorem jest pewien profesor, to już zupełnie inna sprawa. Ponadto w żaden sposób nie przypominają one "kawałka żużlu".[/quote]



Mogą być i "dyski" , choć w pierwszym artykule o tych obiektach ,  ( radziecki "Sputnik" ) w latach sześćdziesiątytych pisało się o tzw . " kamieniach dropa " , zdjęcia wykonane przez Wegerera nijak mają się do opisu i bardziej przypominają zniszczone metalowe kołpaki , niż kamienne płyty . Naukowcy , którzy niby zajmowali się odkryciem i badaniem tych przedmiotów Qi Futai i Tsum Um Nui są postaciami fikcyjnymi . W muzeum , w którym wykonano zdjęcia , nigdy nie słyszano o tych przedmiotach ... podobny mechanizm powstania , ma wiele innych " faktów " z paleoastronautyki , nad czym boleję , bo też wychowałem się na  kulturze masowej . Rozumiem , że tego typu historie przyciągają czytelników i lepiej , żeby trwały , ale jeśli chcemy dążyć do prawdy , to nie można ludziom wciskać kitu z opowieści przy ognisku . Zeby zakończyć ten temat raz na zawsze wklejam link do ojców i jednocześnie grabarzy " dysków dropa " - Rosjan :





http://ufofacts.ru/kamni-dropa-501/



Mohenjo-Daro powstało w tym samym mechanizmie , proponuję przyjrzeć sie innym tego typu " faktom "
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: Arek 1973 »

Pantanalu zaciekawiłeś mnie, musiałbym poszukać w necie coś o tym. A ten film z discovery to oglądałeś w tv. albo w internecie?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: danut »

Tylko, że tutaj można też rozmyślac w dwóch kierunkach np. biorąc wizję wiman jako literacki, symboliczny opis i przekazywanie tą drogą pewnych jakby w formie skryptu tajemnic i wiedzy z pokolenia na pokolenie...lub.. jako autentyczne opisy wizji przeniesienia np. w inny świat równoległy z rejestracją tam tych wszystkich dla ówczesnych bardzo dziwnych rzeczy, z którymi opisem starano się uporac...
Ostatnio zmieniony śr mar 23, 2011 2:53 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: Arek 1973 »

Tylko, że tutaj można też rozmyślac w dwóch kierunkach np. biorąc wizję wiman jako literacki, symboliczny opis i przekazywanie tą drogą pewnych jakby w formie skryptu tajemnic i wiedzy z pokolenia na pokolenie...lub.. jako autentyczne opisy wizji przeniesienia np. w inny świat równoległy z rejestracją tam tych wszystkich dla ówczesnych bardzo dziwnych rzeczy, z którymi opisem starano się uporac...
Hmmm, jak dotrę do źródła postaram się odpowiedzieć, ale to już inna ksiąga eposu. Może ktoś inny był już w Wedach?

O tych boskich rodzajów broni można powiedzieć tak: Tylko ten co był w jakiś sposób był zaangażowany żeby taką broń otrzymać, taką otrzymał, z tego co wyczytałem tylko ci co się najbardziej umartwiali i ci co szukali ochronę bogów , dostali taką broń.

Wimany pochodzą z okresu przed Mahabraty, w Mahab. są wspominane ale ich główne opisy pochodzą z okresu przed wielkiej bitwy Pandawów, w innych księgach
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Pszebżydły ófok
Infrańczyk
Posty: 133
Rejestracja: ndz paź 31, 2010 11:44 am
Kontakt:

Re: Wimany - czyli latające pojazdy starożytnych

Post autor: Pszebżydły ófok »

Równie dobrze możemy przyjąć,że Mahabharata to wspomnienia z dawnych lokalnych wojen plus wyjątkowa wyobraźnia Hindusów.Bo na dobrą sprawę nie ma tam nic nadzwyczajnego.Wszelkie opisy są wyjątkowo rozbuchane i przesadzone.Jako analogiczny przykład można podać Iliadę.Lokalna wojenka pragreckich plemion o zapadłą dziurę w Azji Mniejszej przerodziła się w wielką,długą wojnę gdzie bogowie walczyli po obu stronach.A obok wiman równie dobrze można ustawić latające dywany i miotły czarownic.
Ostatnio zmieniony sob mar 26, 2011 1:05 pm przez Pszebżydły ófok, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „STAROŻYTNI ASTRONAUCI”