Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Dziwactwa, cuda, ciekawostki. Czasem straszne, czasem śmieszne...
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: Katarzyna_1 »

No dobra,,, z tą pierdołą roku. Jasne, że to pierdoła, ale żeby z takiej pierdoły zrobić taki tekst jak poniżej to już wielka metafizyczna sztuka. Nie namawiam do przeczytania, ale nie da się, po przeczytaniu wstępu przeczytać do końca. xD Wklejam więc za Nowym Ekranem; super majterstik!



Nie dajmy złu własnej uwagi. ZACHOWAJ ARTYKUŁ [ external image ] Nie gadajmy o szatanach nadaremno. To zawsze mści się - najpierw na nas, następnie na naszych siostrach i braciach. Jeśli już chcemy czynić dobro i walczyć ze złem, oddajmy naszą uwagę dobru. Dobrym ludziom i sprawom.



Człowiek powstał z wody bardziej niz z prochu. Dosłownie i bez wielkich przenośni. Wierzymy w ewolucję, czy nie? Na ziemi wszystko, a na pewno życie biologiczne, rodzi się z [url="http://"]wody[/url] i istnieć bez niej nie potrafi. Pewnie dopiero w niebie Bóg tka i stwarza Anioły z samego światła. Jakie będzie nasze ciało po Zmartwychwstaniu? Takie jak tu na ziemi, czy jednak inne w swych prymarnych właściwościach? Pozostawmy dylemat teologom. a sami, praktycznie, zawróćmy na ziemię.



Przez miliardy lat życie ziemskie pływało tylko w oceanie, zanim zdecydowało wypełznąć na ląd. A teraz pomyślmy o okresie od poczęcia do narodzin i wyobraźmy sobie wody płodowe w łonie matki, w których pływa, rośnie i jest karmione jej dziecko. Pomódlmy się przy tej okazji w pokorze serca o to, żeby rodzice otoczyli nasze dziecko bezinteresowną miłością. Matka i ojciec są jak naczynie dobra i zła dla dziecka. Masuru Emoto, badacz wody, pisze, że jesteśmy przede wszystkim ulepieni z wody. Jak tu nie kombinować, nie da się temu zaprzeczyć, gdy nasz mózg w 85% składa się z wody, a nasze ciało w 75%. Podobno [url="http://"]człowiek[/url] z prochu powstał i w proch się obróci, ale to dopiero wówczas, gdy odpłynie z niego woda naładowana życiem i jego wibracjami. Bo woda jest życiem, a nie tylko symbolizuje życie. Woda jest nami a nie tylko została w nas wlana jak do pustego naczynia. Duch i ciało są jak jedno, lecz tym, co dopełnia związek są cudowne właściwości wody. O tym długo da się pisać. My tu pójdziemy na skróty i chwycimy się tylko jednej myśli. Ta myśl da się sformułować: nasza woda prosi na naszą miłość i szacunek., chce się z nami zaprzyjaźnić, by przepływać od poczęcia do śmierci w falowaniu dobra. Wówczas jest szczęśliwa i czysta - jak w naturze nie splugawionej pokusami węża, jak w strumieniu, który wolny płynie do oceanu. Ani jedno słowo nie dotarło do przesady. Ani jedno - jak dotychczas - nie było fantastyką. To najprawdziwsza prawda. Nie wierzycie, bo słabej wiary jesteście. Masuru Emoto w książce „Tajemnice wody“ pisze, że ma ona naturę istoty wolnej - dąży do swobody i wypełnia własną misję w opuszczaniu miejsc, gdzie ma być ograniczona. W takich miejscach się psuje - mniej więcej jak człowiek w więzieniu lub pod presją zła. Człowiek ma wolną wolę, ergo ma szansę być wolny, jeśli nie pozwoli siebie zniewolić. A woda? Woda nie ma wolnej woli, lecz paradoksalnie i bez wolnej woli poszukuje stanów wolności. Zaryzykuję hipotezę, że Bóg celowo tak wymyślił nasz świat i stworzył człowieka, żeby wolną wolę umysłu, serca i duszy umieścić powyżej oceanu wolności, w którym człowiek jest zanurzony w 75%, a jego mózg w 85%. W pewnym sensie, człowiek jest naczyniem albo dzbanem noszącym w sobie fragment oceanu. Nadejdzie jednak czas, gdy naczynie pęknie lub ucho w dzbanie urwie się, a to oznacza: człowiek nie poniesie dalej własnej wody życia. Przejmie ją ktoś inny. Jakaś chmura, jakaś rzeka, jakaś roślina a na pewno matka ziemia. Śmierć najwyraźniej nie przepuszcza przez bramę samej wody, ale przepuszcza jej ducha, zapisywane w jej bankach pamięci w trakcie naszej wędrówki po tym łez padole doświadczenia, nawyki, wybory, oprogramowania. Ale to coś również pozostanie tu na ziemi. To coś połączy się z wodą strumieni, cieków podwodnych, jezior, mórz i oceanów. Co to będzie? Dobro, czy zło? Miłość, czy nienawiść? Prawda, czy kłamstwo? Zdrowie, czy choroba? Woda ma doskonałą i pojemną pamięć. Woda jest pamięcią. Potrzebuje czasu, żeby oczyścić zło, którym ją zaprogramujemy.. Potrzebuje zanurzyć się bez pamięci w nieskalanej naturze, by w cyklach przemiany i boskich porządkach panta rei naładować się na powrót dobrem i krystalicznością. Masuru Emoto przeprowadził setki i tysiące badań zanim uwierzył własnym oczom. Inni badacze potwierdzili podstawowe fakty o naturze wody. Woda kocha miłość. Rozkwita w najpiękniejsze kwiaty kryształów w pojemniku, na którym napiszemy słowo "Miłość". Czy woda potrafi czytać? Z całą [url="http://"]pewnością[/url]. Bo gdy umieścimy ją w pojemniku z napisem "Szatan", staje się brudna a jej formy ulegają destrukcji. Czyta zapewne nie same słowa, lecz nasze myśli i emocje, ale to inna opowieść nie z tego świata. To teraz pomyślmy wspólnie. Co dzieje się z człowiekiem, który walczy z szatanem, siłuje się z Lucyferem? Oto co ja sądzę: głupi jak cep sowiecki jest. Mamy tysiąc i o jedną więcej nocy dla duszy takiego człowieka w sztambuchu naszych proroctw. Jest stracony. Jeśli nie stracony, to biedny, wypluty jak woda zamknięta w sadzawce, ktora przestaje płynąć ku prawdziwemu światłu, ku Boskości, ku Bogu-Ojcu. Z tego wniosek, że nawet z szatanem walczyć trzeba z głową. Co to znaczy z głową? To znaczy z umysłem kierującym uwagę na Chrystusa, z sercem otwierającym się na Ducha Świętego i badającym, jak milość ma miłować, aby "dobrem zło zwyciezać". (ks Jerzy Popiełuszko). Co to znaczy "dobrem zło zwycieżać"? W pierwszym i najważniejszym wymiarze duchowości znaczy to: kierować własną uwagę na miłość - dobre uczucia, myśli, słowa oraz uczynki. Wypełniać tym własnego ducha. Ostatecznie przywołajmy do siebie drabinę Jakubową i zacznijmy po niej wspinać się do nieba. Ostatecznie, Jakub walczył i mocował się przez całą długą noc z Aniołem. To jest mądrość. Powiecie, że sam Chrystus był kuszony na pustyni przez szatana. Tak, był kuszony, lecz nie poświecił mu własnej uwagi. Uwagę poświęcał zawsze Bogu-Ojcu. Rozmawiał z Nim a nawet prosił Go o oddalenie kielicha goryczy. A szatanowi powiedział krotko: idź precz! Woda ma taką naturę, która nie lubi tego, co piekielne. Woda nie lubi tego, co nienaturalne i wykoślawione w sprzeciwie przeciw Woli Stwórcy. Nie lubi szatana, a gdy ją zmuszamy do wibracji nienawiści, przemocy, wojny, gdy ją zatruwamy produktami własnej technologii wojny i wyzysku, wówczas przenosi chorobę i śmierć. Wówczas bywa smutna, bo jako najbardziej spolegliwa "istota" Stwórcy, odnajduje radość we fraktalnych formach świętej geometrii. Myślicie, że koloryzuję, gdy przypisuję wodzie cechy i atrybuty świadomej istoty?. Jakby trochę, lecz tylko po to, aby podzielić się moim stosunkiem do wody zywej. Przypomnijcie sobie stosowną przypowieść z Ewangelii o wodzie żywej dla żywota wiecznego. Macie ją w pamięci? To świetnie. W niej odnajdziemy kilka kluczy do Królestwa Niebieskiego, ale pośród nich i ten, na który teraz wskazuję. A na co teraz wskazuję? Na potrzebę naśladowania Chrystusa. Na praktykę miłości. Czas na puentę dla nietypowych idei. Woda, tak nasza zwyczajna woda, pragnie naszej miłości. Odwdzięczy się nam tysiąckrotnie. Lecz biada nam, jeśli nie opamiętamy się i będziemy nadal programować ją naszymi plugawymi przypadłościami wolnej woli, gdy ta wybiera zło zamiast dobra, brzydotę zamiast piękna, kłamstwo zamiast prawdy i nie potrafi przeciwstawić się złu, niezaleznie, czy pochodzi ono od sztana, czy jest tylko produktem naszych fiksacji umysłowych. Taka jest opowieść o wodzie - zupełnie niewiarygodna dla niewolników wierzących w polityczne utopie współczesnego świata. Ale sami wiecie, sami ocenicie, gdzie w waszym środowisku naturaralnym i społecznym nasiona prawdy karmią się wodą zywota wiecznego, a gdzie zaś zaczyna się jałowa ziemia bezpłodnego umierania. Mnie pozostaje dopowiedzieć: woda - obok ognia, ziemi, powietrza, ziemi, eteru, przestrzeni i czasu - jest jednym z klasycznych żywiołów natury, które współkształtują wielowymiarowe ramy naszego przeznaczenia. Hologram, aby napełnić duchową głębię panoram histori i osób, połączonych świętymi więzami Ducha Świętego, potrzebuje jeszcze mądrych i odpowiedzialnych twórców. Od sztuki i kultury po naukę i technologię, od jednostek po solidarne wspólnoty, od modlitwy po pracę. W zasadzie nasza modlitwa jest pracą, zaś praca modlitwą. Gdy nie dajemy sobie wmówić niskiej samooceny i pogardy dla siebie rasom panów, zaczynamy się właściwie modlić. Dziś musimy siebie naprawić, czyli skończyć z ustrojami, które budują piramidy i hierarchie na ziemi. Początek i koniec, alfa i omega, [url="http://"]źródło[/url] i ocean mieszczą się w naszej zbiorowej nieświadomosci. Pora budzić się z letargu. Nie ma panów poza Stwórcą Kosmosu, o czym uczy nas pokorna woda."
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: Katarzyna_1 »

Dodam jeszcze, że wycięłam końcówkę tekstu, aby nie drażnić. Kto będzie chciał to znajdzie.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
dino_24
Homo Infranius
Posty: 406
Rejestracja: sob sie 16, 2008 12:16 am
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: dino_24 »

Wszystko super ...

Niepotrzebnie tylko gnostyk - egzegeta ... mieszając w ''garach''

... wplótł w kosmologię pierwiastek ''Boski'' , zniesmaczjąc

ładnie napisany artykulik .
2012
Infrzak
Posty: 56
Rejestracja: pt lis 11, 2011 11:14 am
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: 2012 »

A może rozbudujemy te modlitwę nieco :)



Wodo, wodo z Fukushimy



Wybacz ludziom te wyczyny



Co wlewają w twe głębiny



Wszystkie swoje żółte szczyny

amen.
dino_24
Homo Infranius
Posty: 406
Rejestracja: sob sie 16, 2008 12:16 am
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: dino_24 »

Kolego 2012 ... to troszkę nie tak .



Woda sama w sobie jest wysoko ''energetyczna'' i potężnym nośnikiem

informacji .

W naturze najpotężniejszy z żywiołów ... co ogień , wólkan i trzęsienie Ziemi

nie da rady ... woda dokończy .



Niejako cała mechanika kwantowa ''opiera'' się na składowj H2O ... jedno z

pięciu równań tworzące powyższą , sprawdzalne jest tylko dla atomu

Hydrogenium ... reszta OUP to ''czarna magia'' dla fizyka kwantowego .



Atom Hydrogenium jako pierwszy był składową istniejącego Uniwersum .



Wyobraż sobie , że zwykła miejska woda jest w stanie ''przeżreć'' rurkę w

której sobie ''płynie'' w ciągu 3 miesięcy ... rurka ma ściankę grubości 6,8 mm .

Muszą zajść pewne uwarunkowania fizyczne ... które zazwyczj zachodzą .



Jak by nie patrzeć to s z a c u n dla tego H2O ... z naszej strony powinien

być ogromny .

Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: Sandra »

Jakby nie patrzeć, to woda podstawowe źródło życia i trzeba ją szanować :(



<iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/uclNdAKVzEU" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2011 9:05 am przez Sandra, łącznie zmieniany 1 raz.
2012
Infrzak
Posty: 56
Rejestracja: pt lis 11, 2011 11:14 am
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: 2012 »

[quote name='dino_24' post='91643' date='21 listopad 2011 - 08:20']Kolego 2012 ... to troszkę nie tak .



Woda sama w sobie jest wysoko ''energetyczna'' i potężnym nośnikiem

informacji .

[/quote]



No, ale przyznasz, że pomieszana z żółtą substancją wydalniczą zawiera o wiele więcej informacji xD
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: Sandra »

Tak, zawiera wiele informacji o stanie zdrowia osobnika, który tę substancję wydalniczą był łaskaw wydalić.
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2011 2:52 pm przez Sandra, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: Zbyszek »

Hej troche podpatrzylem, co sie dzieje metafizyczno-majestatycznie, gdy kogos nienawidzimy lub kochamy. Nie mam juz jakos zaciecia do pisania, jedynie dodam, ze lepiej kochac w jakiejkolwiek postaci, nawet jak z byka, niz nienawidziec i sie mscic,- dla teraz za zycia, jak i potem po naszej smierci.

jeje
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2011 9:32 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
ClubMix
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 8:28 pm
Kontakt:

Re: Przeproś wodę z Fukushimy! - Pierdoła roku

Post autor: ClubMix »

Oooo tak urządzę święty rytual ku czci wody w mojej muszli klozetowej i zobacze jak woda zaczyna zmieniać kształty. Pożal się Boże...



Kochać wodę i wszystko co z nią związane, ale bez przesady :/ , choć istnieją teorie, że ziemia jest żywą istotą,i wszystko co sie na niej znajduje jest w jej posiadaniu...
Ostatnio zmieniony czw gru 01, 2011 6:56 pm przez ClubMix, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „GABINET NIEZWYKŁOŚCI”