Inne wymiary, inni ludzie
Re: Inne wymiary, inni ludzie
I tu pora powiedzieć: STOP.
Pani Danut, Katarzyno itp. Temat, o którym mówicie ma prawie 100 stron. Nie zakładajmy tu jego klonu. Raczej skłania on, bo nie ukrywam, że ten tekst przygotowaliśmy z myślą o pani (widzi pani jak dbamy o naszych czytelników! ) o pewną refleksję i nawrót do pani przypadku - o przedstawienie go z zupełnie innej strony. Jeśli Hiszpanka, którą opisuje Scott mogła zawszeć tą historię w kilku zdaniach, czemu nie zrobi tego pani. Byłoby to przełomowe, a cała saga byłaby uzupełnieniem dla tych, którzy chcą poznawać ją dalej.
Pani Danut, Katarzyno itp. Temat, o którym mówicie ma prawie 100 stron. Nie zakładajmy tu jego klonu. Raczej skłania on, bo nie ukrywam, że ten tekst przygotowaliśmy z myślą o pani (widzi pani jak dbamy o naszych czytelników! ) o pewną refleksję i nawrót do pani przypadku - o przedstawienie go z zupełnie innej strony. Jeśli Hiszpanka, którą opisuje Scott mogła zawszeć tą historię w kilku zdaniach, czemu nie zrobi tego pani. Byłoby to przełomowe, a cała saga byłaby uzupełnieniem dla tych, którzy chcą poznawać ją dalej.
Ostatnio zmieniony pt kwie 29, 2011 8:55 am przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Proszę Pana już tłumaczę, dlaczego nie opowiedziałam tak jak kobieta z artykułu..Moja historia to nie nagły przeskok z jednej rzeczywistości w drugą, ale kilkakrotne przeskoki w różnych chwilach na krótki czas w inne i nie tylko w jedną inną rzeczywistośc, tak jak gbyby ktoś chciał mnie wyrzucic stąd a ja uparcie walcząc ciągle wracałam do tej rzeczywistości.Stąd mam niesamowitą ilośc uwag, do tego jak i kiedy to zachodzi oraz zwracam uwagę, że jest to bardzo duży wysiłek w utrzymaniu tego w pamięci i dotarciu do tamtych szczegółów- dlatego tego jest aż tak dużo. Przepraszam oczywiście nie twórzmy tutaj klonu i nie piszmy tego samego, ja w poście wyżej chciałam tylko zwrócic uwagę włąśnie na przypadek tej Pani- na możliwośc objaśnienia i tu np. skąd się wzięło u niej inne ubranie i stało się to nagle, jak to się stało, że widziano odjeżdżającego pana a samochód nadal pozostał na parkingu, a także jakie uczucia towarzyszą tak niewyjaśnionym zjawiskom stykając się z nimi, dlatego wybrałam te przykłady, które dawały na to wgląd.Ja stąd znikam i czekam na wypowiedzi tych innych osób, jeśli się zgłoszą, na pewno będę śledzic. Przepraszam nie miałam wcześniej na myśli nie dbanie o czytelników, ani żadnych zarzutów do Administratorów.
Ostatnio zmieniony pt kwie 29, 2011 10:07 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Nie chodziło mi wcale o wstrzymanie się od głosu, lecz o ujawnienie nam podstaw. Temat rzeczywiscie został rozwiniety na 100 stronach w masie szczegółowych wypowiedzi. Tu jednak chodzi nam o ujęcie w telegraficznym skrócie tego, jak to wszystko przebiegało... A chętnych do zgłębiania tej sagi, zapraszamy oczywiście na tamten temat.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Podstawą moich zdarzeń może byc ta właśnie walka o tą rzeczywistośc i utrzymanie się w niej, nie wiem przyczyny, wiem że jest nie jedna i że przerzuca, w dodatku sądzę że wpływa to na organizm jak na kosmonautów, te same choroby, osłabienie po czasie wychodzą na jaw.Dlatego nie mogę ując tego w jedna krótka wypowiedź, bo nie stało sie raz i juz nic dalej bym nic nie wiedziała..
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Czy można ćwiczyć ''niefizyczne kontakty'' ??
Od urodzenia , przez całe świadome życie obracamy się w kręgu spraw materialnych .
Nawet potrzeby duchowe , czyli miłość , przyjaźń , uznanie , zadowolenie ale także takie
jak nienawiść , obawa , strach , zakłopotanie itd. . można sprowadzić do braku lub
nadmiaru pewnych jak najbardziej materialnych czynników , np. . hormonów ,
neuroprzekaźników czy białek .
Od materii nie da się uciec . Nikt nie zajmuje się anatomią , fizjologią czy neurologią
duchów , anatomią Pegaza i Hydry ani jadłospisem Cerbera . Mało tego , próby takie potraktowano by
w najlepszym razie jako nieszkodliwe fiksacje , a w poważniejszych przypadkach ich autorem
zajęliby się neurolodzy lub psychiatrzy .
Wszyscy oni doszliby do zgodnego wniosku , że w organizmie tego autora jest czegoś nadmiar lub
czegoś brakuje , czyli wróciliby do materii .
Z tego krótkiego wyjaśnienia wynika , że świat duchów i innych zwideł jest ściśle związany ze światem
materialnym i bez niego nie może istnieć .
Wszystko ''rodzi'' się w naszych glowach . Jedni są bardziej ''predysponowani'' (tych jest niestety
znikoma mniejszość) , więc więcej ''widzą'' . Drudzy - ci normalni - widzą i postrzegają świat takim jakim
on jest w rzeczywistości . Konia z rzędem tylko temu , kto stwierdzi who is who ? ...
Cała konkluzja ...
Od urodzenia , przez całe świadome życie obracamy się w kręgu spraw materialnych .
Nawet potrzeby duchowe , czyli miłość , przyjaźń , uznanie , zadowolenie ale także takie
jak nienawiść , obawa , strach , zakłopotanie itd. . można sprowadzić do braku lub
nadmiaru pewnych jak najbardziej materialnych czynników , np. . hormonów ,
neuroprzekaźników czy białek .
Od materii nie da się uciec . Nikt nie zajmuje się anatomią , fizjologią czy neurologią
duchów , anatomią Pegaza i Hydry ani jadłospisem Cerbera . Mało tego , próby takie potraktowano by
w najlepszym razie jako nieszkodliwe fiksacje , a w poważniejszych przypadkach ich autorem
zajęliby się neurolodzy lub psychiatrzy .
Wszyscy oni doszliby do zgodnego wniosku , że w organizmie tego autora jest czegoś nadmiar lub
czegoś brakuje , czyli wróciliby do materii .
Z tego krótkiego wyjaśnienia wynika , że świat duchów i innych zwideł jest ściśle związany ze światem
materialnym i bez niego nie może istnieć .
Wszystko ''rodzi'' się w naszych glowach . Jedni są bardziej ''predysponowani'' (tych jest niestety
znikoma mniejszość) , więc więcej ''widzą'' . Drudzy - ci normalni - widzą i postrzegają świat takim jakim
on jest w rzeczywistości . Konia z rzędem tylko temu , kto stwierdzi who is who ? ...
Podstawowym problemem jest jednak to, że podobnych opowieści nie sposób zweryfikować. Nie wolno jednak zapominać, że osoby z bagażem podobnych doświadczeń istnieją naprawdę a ich przeżycia i odczucia wydają się być dla nich jak najbardziej realne. Kwestią otwartą pozostaje czy przypadki takie powinni badać psycholodzy i psychiatrzy czy też fizycy.
Cała konkluzja ...
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Widziałam parę filmów opartych na podobnych wydarzeniach(widać scenarzyści wykorzystywali podobne przeżycia).
Na pewno jest to ciekawe i intrygujące, to może jak ktoś znalazł się w innej rzeczywistości to niech wróci do miejsca gdzie to się zaczęło i poszuka przejścia, skoro tamta rzeczywistość bardziej mu odpowiada od tej.
Nie da się tego udowodnić jedynie możemy wierzyć na słowo i próbować to wyjaśnić, choć wydaje mi się że z marnymi skutkami.
Na pewno jest to ciekawe i intrygujące, to może jak ktoś znalazł się w innej rzeczywistości to niech wróci do miejsca gdzie to się zaczęło i poszuka przejścia, skoro tamta rzeczywistość bardziej mu odpowiada od tej.
Nie da się tego udowodnić jedynie możemy wierzyć na słowo i próbować to wyjaśnić, choć wydaje mi się że z marnymi skutkami.
Re: Inne wymiary, inni ludzie
[quote name='Sandra' post='84092' date='29 kwiecień 2011 - 12:47']Nie da się tego udowodnić jedynie możemy wierzyć na słowo i próbować to wyjaśnić, choć wydaje mi się że z marnymi skutkami.[/quote]
Oj , dałoby się , dało .
Osoby z tak dużym ''doświadczeniem'' w podróżach czasowych (daj im Panie ''Boże'' zdrowie ... a mnie złoty zegarek ) ,
powinny mieć to na uwadze i ''zakosić'' jakiś ciekawy ''souvenir'' z tej swojej ''podróży'' .
Zamknęły by buzie niedowiarkom (do których i ja się zaliczam) na ''grubość'' żyletki m-ki ''Polsilver" .
Pytanie , dlaczego tego nie zrobią ??
Odpowiedzi niech każdy udzieli sobie sam ...
Oj , dałoby się , dało .
Osoby z tak dużym ''doświadczeniem'' w podróżach czasowych (daj im Panie ''Boże'' zdrowie ... a mnie złoty zegarek ) ,
powinny mieć to na uwadze i ''zakosić'' jakiś ciekawy ''souvenir'' z tej swojej ''podróży'' .
Zamknęły by buzie niedowiarkom (do których i ja się zaliczam) na ''grubość'' żyletki m-ki ''Polsilver" .
Pytanie , dlaczego tego nie zrobią ??
Odpowiedzi niech każdy udzieli sobie sam ...
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Pantanal fajnie jest to wytłumaczone znowóż w Biblii , nie będę szukac cytatów, ale chodzi o to, że kiedy się to będzie działo to jedni nic nie zauważą, będą jedli i pili i zajmowali się tymi samymi sprawami co przedtem. Mam tu na uwadze takie małe spostrzeżenia jak wielu tu o nich pisało, przypomnę studzienkę "robertcb", moje opowiadanie dotyczące kogoś o rynnach. No więc jak to się dzieje, ze coś było, mamy co do tego pewnośc, a nie ma??Wszystko ma też jeszcze jeden ważny punkt- funkcjonowanie pamięci, w jakim stopniu jesteśmy zdolni nią operowac.
Ostatnio zmieniony wt maja 10, 2011 10:19 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: Inne wymiary, inni ludzie
słuchajcie moja mama opowiadała identyczną historię ze swoich lat młodości- tam chodziło o wóz konny, ze gdzieś jechała z dziadkiem i zobaczyła identyczną siebie na takim samym wozie..
Tak jak pisałem... dlatego na grobie Twojej Mamy położył klucze...
Ona miała za życia dokładnie takie same doświadczenia jak Ty...
Re: Inne wymiary, inni ludzie
Tak jak napisał Pantanal - takie opowieści są i były, wielu zetknęło się z nimi i miało do czynienia, także myślę, że ten "klucz" dotyczy tych zjawisk. Ja daję tutaj nacisk na ich prawdziwośc, aby nikt nie mylił z halucynacjami, czy z wgraniem fałszywych wspomnień. Oczywiście, że ta pani z artykułu musi się pogodzic, przestac szukac, bo nie znajdzie ani tego domu, ani tego człowieka- tutaj, ale jednak na coś zwróciła innym uwagę, że "nic nie jest tak proste, jakby nam miało się wydawac".
Ostatnio zmieniony śr maja 11, 2011 9:27 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.