Już za 20 lat spotkamy istoty pozaziemskie?

[Rysiek23]

Najważniejszy rosyjski astronom poinformował tamtejsze media, że spodziewa się spotkania z istotami pozaziemskimi już w ciągu najbliższych dwóch dziesięcioleci - informuje guardian.co.uk.



Zdaniem Andrieja Finkelsteina, życie istnieje na innych planetach, a ludzie znajdą go już w ciągu najbliższych 20 lat. - Jeśli znajduje się tam woda to jest prawie pewne, że jest tam też życie - powiedział Finkelstein. Według niego istoty pozaziemskie przypominają ludzi z dwoma ramionami, dwiema nogami i głową, jednak mogą mieć inny kolor skóry niż ludzie.



Finkelstein, który jest obecnie dyrektorem Rosyjskiej Akademii Nauk Stosowanych w rosyjskim Instytucie Astronomii, już od ponad 50 lat zajmuje się szukaniem pozaziemskich cywilizacji. Kilka miesięcy temu wywołał masę kontrowersji twierdząc, że wewnątrz meteorytów, które spadły na Ziemię znajdują się drobne skamieniałości obcych stworzeń. Ta opinia wywołała sprzeciw amerykańskich astronomów, którzy już wcześniej doszli, do tego, że skamieniałości są pozostałościami po glonach sinic.



Onet.pl za The Guardian

[danut]

Wyobrażenie Filkelsteina nie jest nowością, kojarzy się od razu z hinduizmem bóg Śiwa- z dwoma ramionami, dwiema parami rąk..

[Thoriam]

jak dla mnie to trochę jest to dziwne że woda jest jedynym i niezbędnym czynnikiem do powstania warunków do życia. Panowie naukowcy trochę więcej fantazji

[ADAX]

Dwadzieścia lat ? Trochę za mało, ja bym obstawiał 70 lub 100. Chyba, że była by kolejna zimna wojna, lub naukowcy wreszcie zdołali by stworzyć statek zdolny wylądować, choćby na Marsie. Co najwyżej Obcy znaleźli by nas.

Według niego istoty pozaziemskie przypominają ludzi z dwoma ramionami, dwiema nogami i głową, jednak mogą mieć inny kolor skóry niż ludzie.

Za przeproszeniem, Andriej Finkelstein, to wymyśla jak dziecko. W końcu gdybym miał tytuł naukowy (on chyba ma?) to obstawiałbym, na formę ślimaka z pięcioma czułkami, po dwie pary rąk.

jak dla mnie to trochę jest to dziwne że woda jest jedynym i niezbędnym czynnikiem do powstania warunków do życia.

Nie jest niezbędnym, ale bardzo ułatwia sprawę.

[arek]

Przewidywania takie zwiazane są z rozwojem naszej astronomii. Przyjmuje sie , że następny kosmiczny teleskop będzie na tyle dokładny ,że będzie można sprawdzic planety leżące w pasie życia układów planetarnych oraz czy posiadaja atmosfere i jej skład .Możliwości obecnie teleskopu ,nie pamietam nazwy (nie Hubla), umożliwiaja taką kontrole tylko w pewnym zakresie i potrzeba kolo 20 lat na sprawdzenie planet w naszym najbliższym otoczeniu.

[Thoriam]

[quote name='arek' post='86185' date='30 czerwiec 2011 - 09:42']Możliwości obecnie teleskopu ,nie pamietam nazwy (nie Hubla), umożliwiaja taką kontrole tylko w pewnym zakresie i potrzeba kolo 20 lat na sprawdzenie planet w naszym najbliższym otoczeniu.[/quote]

Pewnie i tak nie o ten ci chodzi ale jest w trakcie testów nowy teleskop im. Jamesa Webba. Sięgnie sporo dalej niż Hubble więc może chociaż się dowiemy czy istniały jakieś inne formy życia. W końcu 18 luster berylowych ważących po 20 kg coś znaczy. Ale to dopiero za trzy lata.

[Thoriam]

trzeba również pamiętać że nasza cywilizacja szuka sygnałów dopiero jakieś 50 lat. W skali kosmosu to trochę za mało. Przecież mogły istnieć tysiące cywilizacji, ale część z nich już uległo samodestrukcji, albo zostało zniszczonych przez jakieś naturalne katastrofy. A ta część co przetrwała może nawet wiedzieć o naszym istnieniu ale po prostu nie chce się z nami kontaktować. Jeśli ja byłbym kosmitą na pewno bym się nie kontaktował z ludzkością. Na pacyfistów nie wyglądamy. Zresztą wiele osób na pewno by chciało przerobić naszego kosmitę na czynniki pierwsze (a to że już działać nie będą mówi się trudno). Gdyby wszystkie nasze wynalazki poszły w inną stronę niż militarną, a wojen w ogóle by nie było to ludzie już by dawno mieli kolonie np. na marsie.

[ADAX]

Gdyby wszystkie nasze wynalazki poszły w inną stronę niż militarną, a wojen w ogóle by nie było to ludzie już by dawno mieli kolonie np. na marsie.

ee, Raczej zatrzymalibyśmy się na epoce kamienia łupanego. Co jak co ale wojny wniosły wiele i były głównym popędem rozwoju nauki, zaraz przy wielkich wynalazcach i odkrywcach. Zapewne, kolejne wyścigi zbrojeń wyłonią pojazdy, zdolne pokonywać atmosferę ziemską w prostszy i mniej problematyczny sposób. Bo po co budować coś dla zwykłych ludzi tak od razu ? Lepiej się tym pobawić samemu, a później oddać to reszcie, jak już bedzie stare.

[Thoriam]

niestety większość wynalazków podczas wojen została ukierunkowana w jedną stronę (militarną). Ale za to w sumie zimna wojna na pewno wiele pomogła w podboju kosmosu

[Newsman]

Dziś TVN24 wyemitowała rozmowę z Jerzym Rafalskim, astronomem z Torunia. W ferworze opowieści o aktywności Słońca strzelił on następującym komentarzem: "Uważam, że podbiliśmy kosmos." Powiedział to astronom, a nie fan Star Treka. Kolejnym komentarzem były żarty na temat "zielonych ludzików" i ludzi, którzy je widują. Ciekawi mnie tok rozumowania pana Rafalskiego. Zawsze twierdziłem, że jest się albo jajcarzem albo poważnym człowiekiem. Jeśli z jednej strony żartuje się z fenomenu UFO, a z drugiej mówi, że ludzkość podbiła kosmos, to stoi się, cytując klasyczkę, w jakimś dziwnym rozkroku...