Strona 4 z 4

Re: Spotkanie z NPN w Warszawie :)

: pn wrz 05, 2011 1:21 pm
autor: Newsman
Tak Arku. I myślę, że tym miłym akcentem można zakończyć sprawę rozważań nad Marcinem M. Oczywiście wszystko co trzeba zostało tu powiedziane i wyraźnie podkreślone. Choć próbuje on w Internecie pozować na badacza, ma dość słaby pijar i jeśli ktoś ma więcej oleju w głowie, prędzej czy później to zauważy. O jego wiarygodności może świadczyć fakt, że mało kto chce z nim współpracować.



Ogólnie rzecz biorąc, grupy ufologiczne nie zdają egzaminu. Owszem, można utrzymywać propagandę sukcesu i żyć na FB (jak Mizera, który zwykł tam nas permanentnie obrażać), w tzw. realu klepiąc biedę, ale można też robić coś porządnie - bez blichtru, i być dużo bardziej wiarygodnym. Mówię tu o drodzę zajmowania się tym fenomenem, którą wybrał Arek Miazga.



W przypadku koordynatora NPN, wszystko wygląda oczywiście dość plastikowo i groteskowo. Ponadto towarzyszą temu ogromne fanfary ujawniające totalną drzemiącą wewnątrz pustkę. Choć MM tworzy z NPN-u "największą grupę ufologiczną w Polsce", ich liczba jest zaskakująco maleńka a "największe archiwum" (będące de facto w większości rysunkami jednego człowieka - kontaktowca z Puław) mieści się w segregatorze.



Dobrym na to dowodem na to, że wszystko to jest mocno podkoloryzowane jest to, że cały serwis NPN jest zbiorem kopii z polskich serwisów informacyjnych oraz tekstów, które są odświeżane co rok od ponad 5 lat. Jak zapewniał nas kiedyś bliski współpracownik autora, wszystko wzięło się z tego, że "polski Fox Mulder" zatrzymał się w ufologicznym rozwoju, kiedy na topie była historia Boba Lazara...