Ale się Adamek namachał... Plan pewnie był taki, żeby Kliczko dostał zapalenia płuc od wiatru ok. 9 rundy. Ale to na nic, bo Kliczko brał rutinoscorbin. Żenada. Nawet Adamkowi amerykańska flaga nie pomogła. I cały pijar diabli wzięli.
Ostatnio zmieniony sob wrz 10, 2011 11:16 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Tutaj nie przegrał Adamek, chociaż machał jak ciota, lecz ludzie, którzy zakładali, że wygra. Gdy tylko dowiedziałem się o tej walce, nie miałem cienia wątpliwości, że będzie głośno, będzie Adamek najlepszy, będą wygwizdywać Kliczkę i że sam Kliczko wygra.
Boks jakiś czas temu przestał by sportem to show. Po prostu musimy iść z biegiem czasu, durnieć i oglądać kolorowe obrazki. Taki jest świat a w nagrodę zacznie nam się podobać resling ba może zaczniemy nawet kibicować.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.