Strona 2 z 2

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: śr wrz 28, 2011 3:34 pm
autor: Scoobany
Znajdzie yetika tak samo jak Bobilewicz smocze węże.

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: czw wrz 29, 2011 4:42 am
autor: Arek 1973
Myślę że lepsze szanse niż W. Bobilewicz na udowodnienie istnienia yeti ma grupa ludzi z "Centre for Fortean Zoology" która na Sumatrze spędziła dość dużo czasu miała lepsze rozeznanie oraz więcej sprzętu.

Niedawno wrócili z tej ekspedycji , na razie mają do przeglądania setki zdjęć i filmów które nagrywane były z fotokomórkowych pułapek. Podobno mają także owłosienie yeti, ogólnie są bardzo zadowoleni z wyników.



Na ich stronie ukażą się niedługo wyniki badań



www.extreme-expeditions.com

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: czw wrz 29, 2011 7:17 am
autor: arek
Messner tez miał ,podobno, pokazać cały kompletny szkielet Yeti ,oraz zasuszona łapę.i chyba coś mi umkneło bo nic na ten temat mi nie wiadomo.

Odlewy łap mogą być odlewami rąk ludzkich ,odciśniętymi najpierw w błocie a potem zdeformowane przez warunki lub nawet mogły powstać w wyniku podparcia sie człowieka przy przewróceniu się. Obiektywnie, - to nie dowód.

Ile już mielismy wczesniej publikowanych odlewów łap yeti, sasquatha i też nie stanowiły żadnego dowodu ,dlaczego teraz miało by byc inaczej.Niestety bez dowodu podstawowego tj. ciała żywego lub martwego sprawa nic sie nie ruszy .

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: wt paź 04, 2011 7:17 am
autor: Arek 1973
No tak Arku, ale co się stanie jak w końcu złapią takiego osobnika?, Nie wiem czy taka wiadomość trafi do głównego wydania "Wiadomości", a nawet gdyby to zwykły zjadacz chleba wzruszy ramionami i powie "ot, co mi tam, małpę odkryli, co w tym nadzwyczajnego".

Messner....poczciwy człowiek którego lubię oglądać i na pewno jest ekspertem co do Himalajów. Jest znaną osobą a to mu nie uderzyło do głowy i to dla mnie dodatkowy plusowy punkt.

Jest on także dobrym promotorem swych książek i wie jak się to robi. Jakiś czas temu nagle pokazał się przed kamerami wyciągając stare sprawy z zapomnienia, chodziło oto że jego brat zaginął wtedy (lata 70-te) w Himalajach a jego kompani nie szukali go zbyt rezolutnie. Człowiek sobie pomyśli co on chce?, po tylu latach z pretensjami przed kamery wychodzić?. Powód był bardziej przyziemny, Messner wydał nową książkę i chodziło o to żeby przed kamerami "rzucić jekieś mięso".

Ale cóż, o yeti już zawsze gadał, wprawdzie powtarzał legendy ale i sam miał widzieć i sylwetkę i ślady w śniegu

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: czw paź 06, 2011 9:52 am
autor: arek
Niestety Wałujew ,Śnieżnego Człowieka nie znalazł. Pokazano mu tylko jakąś pieczare ,którą miejscowi uznają za legowisko Śnieżnego Człowieka i finito .Cóż szkoda .:(

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: czw paź 06, 2011 10:40 am
autor: Rysiek23
Nic to, w drodze już jest kolejna ekspedycja (która to już w przeciągu roku? chyba 7) tym razem rosyjsko-amerykańska pod kierownictwem I. Burcewa. Mam nadzieję, że zabawią tam dłużej niż 2 dni.

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: czw paź 06, 2011 2:50 pm
autor: UFOWORLDNEWS
Ciekawe kiedy przeczytamy , że Wałujew ,,spunktował" w efektownej walce Yeti :D :Cry:

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: sob paź 08, 2011 9:49 am
autor: Rysiek23
[quote name='Arek 1973' post='89592' date='28 wrzesień 2011 - 07:20']Podobno pan Grzelak wyprosił u ruskich nogę śnieżnego człowieka i wiózł ją na badania do Polski, o wynikach jednak nic nie wiadomo.[/quote]



Ten kawałek kończyny nie trafił do Polski tylko do jednego z instytutów w Moskwie. Wstępne badania wykazały, że nie należał do żadnego ze znanych przedstawicieli fauny. A później słuch o nim zaginął.

Re: Wałujew poszuka "Śnieżnego człowieka"

: ndz paź 09, 2011 1:02 am
autor: Arek 1973
Dzięki za info Rysiu, dopiszę sobie w jego książce. A że zapytam , skąd masz te informacje?,




Niestety Wałujew ,Śnieżnego Człowieka nie znalazł. Pokazano mu tylko jakąś pieczare ,którą miejscowi uznają za legowisko Śnieżnego Człowieka i finito .Cóż szkoda .
Tak, widziałem w tv. mówił że w te jaskini kiedyś znajdowano ślady obcowania yeti. Mam wrażenie że nie chodziło o samo poszukiwanie ale nagłośnienie tych przypadków i reklamę rejonu.

Oczywiście piszę to sensie pozytywnym, bo gdyby o takich rzeczach nie mówiono to i nie powstała by żadna ekspedycja która chce to udowodnić