Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Fizyka, chemia, nauki o Ziemi, wynalazki, eksperymenty.
Think
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: wt cze 30, 2009 5:34 pm
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: Think »

Ciekawy artykuł w temacie sprzed ok. pół roku:



http://www.nature.com/nature/journal/v474/...ature10120.html



Naukowcom udało się w sprytny sposób przeprowadzić pomiar stanu fotonu i wyznaczyć jego (prawdopodobną!!! operuje się tu prawdopodobieństwami) funkcję falową. Nieobeznanym z tematem rzuci to może trochę światła na zagadnienie.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: Katarzyna_1 »

Zdaje się, że omawiana funkcja falowa nie wiąże się tylko i wyłącznie z fizyką, ale również z metafizyką.. Powiedz Roberciecb, czy mam tu racje, bo może się mylę.? Jeśli tak, to nie rozumiem powodów dla których, podjęto tyle wysiłku aby zdyskredytować Danut. NAUKA! Nauka jest po to, aby nam pomóc w zrozumieniu nas samych. Współczesna fizyka winna pogodzić się z metafizyką, bo obie dziedziny nie mogą (moim zdaniem) funkcjonować bez wzajemnego wsparcia. Fizyka bez metafizyki nie będzie się rozwijać, o czym chyba nawet Albercik pisał.















A..., ktoś wcześniej napisał, ze bilokacje nie wierzy.. Nie musi wierzyć. To jednak jest realne zjawisko i wcale nie trzeba być świętym aby tego doświadczyć.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: danut »

Każdy wierzy w co chce.. Także wybiera tych naukowców, którym może uwierzyć lub pojąć ich twierdzenia. Tylko, dlaczego kwituje się, "nieudolnymi osiągnięciami"- wypierając tym stwierdzeniem przyjęcie do wiadomości wysiłków i przedsięwzięć ludzi zaangażowanych w te odkrycia, prowadzących doświadczenia- tych ludzi nauki?? To tak jak powiedzieć, "przecież wszystko już wiemy, czego chcecie jeszcze więcej szukać".?? Think- a jednak i proszę.. :)
2012
Infrzak
Posty: 56
Rejestracja: pt lis 11, 2011 11:14 am
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: 2012 »

No właśnie i tu jest problem, że funkcja falowa nijak się nie wiąże z metafizyką. Ubieranie funkcji falowej w ramy realnie istniejącego obiektu wynika z czystej i chyba wrodzonej skłonności do nadinterpretacji własnej wyobraźni twórców najróżniejszych teorii. Teoria Schrödingera i Everetta jest niczym innym jak subiektywnym METAFIZYCZNYM sposobem pojmowania rzeczywistości pasującą do wyobrażeń jednego i drugiego na temat rzeczywistości.



I tu jest właśnie pies pogrzebany, ŻE ludzie z matematyczno fizycznym wykształceniem/naukowcy?/ usiłują wpasować swoje zmetafizykowane wyobrażenia o realnej rzeczywistości NA siłę w matematyczne obliczenia. Stąd biorą się absurdy teoretyczne, obliczeniowe i błędnie interpretowane wyniki doświadczeń bo świat nauki niestety nie jest wolny od ludzi powiem wprost chorych umysłowo przy jednoczesnym wielkim ich poziomie wykształcenia i wiedzy-matematyczno fizycznej. I to jest jedyna „więź” metafizyki z fizyką i matematyką jaka zmusza szarych zwykłych zagubionych obywateli i obywatelki do łączenia metafizyki z czystą fizyką.



Co gorliwsi na tym dolnym poziomie wykształcenia usiłują wyprzedzić naukowców i wymyślają niestworzone historie i hipotezy czerpiąc z owych zmetafizykowanych pełnych paradoksów teorii jakieś niespójne ich kawałki dla uwiarygodnienia własnych wizji.



Mówiąc nico dosadniej tak Schrödinger i Everett sami wreszcie doszli do wniosków, ze ich teorie niosą masę paradoksów, które wpasowali w omawiane tu teorie pogrążając ludzkość na dziesiątki lat w nieustannej wojnie pomiędzy racjonalizmem i zdrową nauką, a meta-irracjonalizmem i czysto teoretycznym naciągactwem założeń.



Everett zanim wyzbył się swego chwiejnego i paradoksalnego wyobrażenia rzeczywistości pokusił się o zinterpretowanie swych wizji tłumacząc, że:



że wszystkie możliwe rozwiązania funkcji falowej, wszelkie możliwości, na które ta funkcja wskazuje, realizują się w rzeczywistości. Wszechświat przedstawia się wtedy jako ogromne drzewo o nieskończonej liczbie gałęzi, które wciąż dzielą się na nowe odnogi. Proces podziału trwa cały czas, w każdej chwili, z każdym przeskokiem elektronu z orbity na orbitę. Gałęzie tego drzewa to odrębne, wzajemnie odizolowane rzeczywistości, w których uaktualniają się kolejne wersje. Światy te mogą być podobne do siebie jak dwie krople wody, mogą także znacznie się różnić. Wszystkie "gałęzie" są aktualne, żadna nie jest bardziej realna od reszty. Everett twierdzi, że nie mamy powodu, aby przypuszczać, że wszystkie możliwości (inne gałęzie) zostaną w jakiś sposób zniszczone po akcie obserwacji. Wszystkie one istnieją "obok siebie" i jedna gałąź nie ma żadnej możliwości wpływu na inną.







Tłumacząc tę myśl Everetta można STWIERDZIĆ, że jest on daleki od przekonania, że którykolwiek z domniemanych światów ma jakąkolwiek ze sobą współzależność i jakikolwiek wpływ na siebie. I chwała mu za to! Ale to nie przeszkadza niektórym zmetafizykowanym mistykom twierdzić, że mają kontakt z jakimiś innymi światami. Everett w swych metafizycznych w moim przekonaniu chorych rozważaniach wymyślił sobie tylko możliwość istnienia wielu ciągle rozgałęziających się światów, natomiast inni dorobili do tego własne teorie o trans komunikacjach z nimi na poziomie ”wyższym” osiągalnym dzięki jakimś niezrozumiałym dla pospolitego durnia powiązaniom, gęstościom czy zależnościom.



Uczeni tworzą przepiękne, bardzo wyrafinowane matematycznie twory, których być może nigdy nie uda się zweryfikować, a „szaleńcy” dorabiają do tego własne wyobrażeniowe potwory. Różnica pomiędzy szaleńcami a tworzycielami teorii naukowych jest taka, że ci pierwsi w przeciwieństwie do tych drugich nigdy nie zauważą paradoksu w swoim toku rozumowania. Można z całą pewnością stwierdzić, że przyrost liczby teoretyków i wyrafinowanych teorii jest funkcją przyrostu liczby ludności i ubożenia globu, a nadto wolnego dostępu do wiedzy nie zawsze właściwie rozumianej. Czasem odnoszę wrażenie, że naukowcy robią swoje, a plebsowi dla uciechy podsuwają ochłapy wiedzy ubranej w zgrabne definicje tak skonstruowane by potem stanowiły problem w rozumieniu pozwalając przytym tworzyć kolejne absurdy myślowe.







Założenie więc, że funkcja falowa jest realnym bytem jest więc kolejnym teoretycznym tworem wyobrażeniowym kogoś kto ma własne subiektywne odczucie rzeczywistości nie weryfikowalnym w praktyce, albo żartem dla ogółu. Nie dysponujemy bowiem odpowiednimi warunkami fizycznymi by przeprowadzić taką weryfikacje doświadczalnie. Przypomnę dla czego: sam pomiar położenia cząstki jest zakłócany poprzez oddziaływanie na tę cząstkę samych elektronów własnych narzędzia pomiarowego, które to przecież jest zbudowane również z NIEOBOJĘTNYCH CZĄSTEK!



A zatem nie jesteśmy w stanie będąc w tych warunkach fizycznych tego naszego świata i wszechświata znaleźć tak naprawdę jakiś inny równoległy byt choćby najmniejszej cząstki z jakiego się on składa. I to właśnie wykorzystują dzisiejsi wizjonerzy i głosiciele istnienia innych rzeczywistości. Nie biorą oni w ogóle pod uwagę prawdziwie naukowych dokonań i potwierdzonych empirycznie doświadczeń wmawiając innym, że im nauka jest niepotrzebna skoro na przykład bilokują do innej rzeczywistości.



Dochodzi do paradoksów nie tylko w świecie naukowych teoretycznych tworów i interpretacji przeprowadzanych doświadczeń, ale dochodzi do absurdalnych paradoksów na poziomie społecznym gdzie niektórzy w sposób dosadny, empiryczny i naukowy udowadniają innym schizę, nielogiczność, brak zrozumienia rzeczywistości i oderwanie się od niej, a dostają za to pogrożenie palcem. Napiszesz komuś oględnie, że ma problem psychiczny dowodząc tego, jest źle. Napiszesz mu wprost, że ma nie po kolei dostaniesz Bana. Jak więc z racjonalnością dotrzeć do szerszego ogółu?
2012
Infrzak
Posty: 56
Rejestracja: pt lis 11, 2011 11:14 am
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: 2012 »

Obaj Schrödinger i Everett borykali sie z paradoksami własnych teorii usiłując znaleźć bardziej pasujące teorie do rzeczywistości. Na początku byli przekonani, że mają rację, ale potem w drodze rozważań napotkali paradoksy / słynny eksperyment myślowy Schrödingera z kotem/, który nie dawał mu spokoju do końca życia.



Tak teoria Schrödingera i Everetta jest zwyczajnie niesprawdzalna, o czym doskonale wiedzą naukowcy bo to wynika z niedotrzymania odpowiednich warunków fizycznych podczas eksperymentów. Mimo to prowadzi się eksperymenty, ale nie po to by potwierdzić czy obalić ich teorie tylko w całkiem innych celach-o jakich nam być może się nie śniło-a nam wciska się zapchaj dziurę w postaci odgrzebanych ich teorii i dogmatów. I w tym jest cała zabawa, że na necie naukowcy mówią o eksperymentach, a nie mówią i och prawdziwym celu jedynie cel ten paćkając teoriami Schrödingera i Everetta.

Skoro matematycy tak szastają obliczeniami rzekomo dowodzącymi możliwość istnienia jednej i tej samej cząstki w dwóch różnych miejscach to również powinni sobie wyliczyć, że fizycznie w naszych warunkach nijak sie nie da zweryfikować tej matematycznej tezy ze względu na oddziaływanie cząstek elementarnych urządzeń pomiarowych na badane cząstki.

To przecież oczywiste.

A skoro tak to znaczy, że naukowcy grają z nami tumanami, no może pół-tumanami w jakąś kotkę i myszkę myśląc, że wszyscy to debile. No, ale ludowi trzeba cos powiedzieć po co się prowadzi eksperymenty kwantowe. Najlepiej powiedzieć, że w poszukiwaniu światów równoległych i hulaj dusza.
robertcb
Infranin
Posty: 270
Rejestracja: śr lis 11, 2009 6:52 pm
Kontakt:

Re: Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?

Post autor: robertcb »

Możliwe konsekwencje teorii Everetta

http://humanform.info/htm/intelligent.htm

(niestety tez po angielsku)





p.s. nie sądziłem że będzie tyle niepotrzebnego zamieszania w tym wątku...
Zapraszam na moją stronę - poradnik - w całości poświęconą tematyce CB radio.

<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „NAUKA i TECHNIKA”