Powstał wirus, który może unicestwić ludzkość
: wt lis 29, 2011 12:09 pm
Wirus, który może zniszczyć ludzkość
Odkrywcy.pl
Naukowcy stworzyli szczep wirusa, który, gdy znajdzie się w niepowołanych rękach, może zostać najgroźniejszą bronią biologiczną w historii.
Ron Fouchier, wirusolog z Erasmus Medical Centre w Holandii, podczas konferencji naukowej przedstawił wyniki badań, jakie jego zespół prowadził nad wirusem grypy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że badacze przedstawili opis konstrukcji wirusa, który jest wielokrotnie groźniejszy niż szczep tzw. grypy hiszpanki, która zdziesiątkowała populację Europy w 1918 roku.
Pierwotnym celem badań było poznanie szczegółowej budowy i mechanizmów odpowiadających za wyjątkowe właściwości chorobotwórcze wirusa typu H5N1. W trakcie prowadzenia eksperymentów naukowcy uzyskali jednak nowy szczep, w którym doszło do pięciu niewystępujących wcześniej mutacji. Ich efektem było znacznie łatwiejsze rozprzestrzenianie się wirusa i o wiele wyższa zdolność do infekowania niż tzw. wirusa ptasiej grypy, który po raz pierwszy wyizolowano w Azji w 1997 roku, a który zabił do tej pory ok. 500 osób.
Fouchier prowadził eksperymenty na fretkach, które są tzw. organizmem modelowym do badań nad wirusem grypy, ponieważ ich układ oddechowy działa na podstawie tych samych mechanizmów, co ludzki. Wysoka śmiertelność wśród badanych zwierząt oznacza, że gdyby przedostał się do środowiska, mógłby wywołać epidemię, która pochłonęłaby miliony ofiar w ludziach.
Holenderscy naukowcy nie dostali za swoje odkrycie pochwał, wręcz przeciwnie, spotkali się z falą krytyki. Środowisko naukowe było oburzone, ponieważ bez względu na walory czysto naukowe, jakie wniosła praca zespołu Fouchiera, wykazali się oni ogromną nieroztropnością, upubliczniając te wyniki.
Zgodnie z założeniami współczesnej metodologii badań, tzw. „otwartej nauki”, badacze umieszczają wszystkie swoje publikacje w internecie. Wiele z nich można ściągnąć w postaci pliku pdf bez konieczności rejestracji, a za inne trzeba zapłacić. W chwili obecnej dostęp do „przepisu” na śmiercionośnego wirusa ma praktycznie każdy.
Jeżeli instrukcje dotyczące metod inżynierii genetycznej wykorzystanych do uzyskania tego groźnego szczepu dostaną się w niepowołane ręce, może dojść do powstania zagrożenia na skalę światową. Wyprodukowanie z niego broni biologicznej to dla organizacji bioterrorystycznych bułka z masłem.
- Nie przychodzi mi do głowy żaden inny patogenny organizm, bardziej niebezpieczny niż ten. W porównaniu z nim, nawet wąglik jest niewinny – powiedział Daily Mail Paul Keim z U.S National Science Advisory Board for Biosecurity (NSABB), agencji doradczej, zajmującej się m.in. zagrożeniem bioterrorystycznym.
Ta bezprecedensowa sprawa zmusiła naukowców do zrewidowania postawy wobec tzw. otwartej nauki. To, co miało ułatwić prowadzenie badań, ograniczyć powielanie oraz przyspieszać rozwój nauki dzięki bezpośrednim kontaktom, może przyczynić się do wzrostu zagrożenia związanego z bioterroryzmem. Naukowcy skupieni wokół NSABB muszą podjąć decyzję czy nie należałoby części badań objąć tajnością lub przynajmniej ograniczyć do nich dostęp.
Odkrywcy.pl
Naukowcy stworzyli szczep wirusa, który, gdy znajdzie się w niepowołanych rękach, może zostać najgroźniejszą bronią biologiczną w historii.
Ron Fouchier, wirusolog z Erasmus Medical Centre w Holandii, podczas konferencji naukowej przedstawił wyniki badań, jakie jego zespół prowadził nad wirusem grypy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że badacze przedstawili opis konstrukcji wirusa, który jest wielokrotnie groźniejszy niż szczep tzw. grypy hiszpanki, która zdziesiątkowała populację Europy w 1918 roku.
Pierwotnym celem badań było poznanie szczegółowej budowy i mechanizmów odpowiadających za wyjątkowe właściwości chorobotwórcze wirusa typu H5N1. W trakcie prowadzenia eksperymentów naukowcy uzyskali jednak nowy szczep, w którym doszło do pięciu niewystępujących wcześniej mutacji. Ich efektem było znacznie łatwiejsze rozprzestrzenianie się wirusa i o wiele wyższa zdolność do infekowania niż tzw. wirusa ptasiej grypy, który po raz pierwszy wyizolowano w Azji w 1997 roku, a który zabił do tej pory ok. 500 osób.
Fouchier prowadził eksperymenty na fretkach, które są tzw. organizmem modelowym do badań nad wirusem grypy, ponieważ ich układ oddechowy działa na podstawie tych samych mechanizmów, co ludzki. Wysoka śmiertelność wśród badanych zwierząt oznacza, że gdyby przedostał się do środowiska, mógłby wywołać epidemię, która pochłonęłaby miliony ofiar w ludziach.
Holenderscy naukowcy nie dostali za swoje odkrycie pochwał, wręcz przeciwnie, spotkali się z falą krytyki. Środowisko naukowe było oburzone, ponieważ bez względu na walory czysto naukowe, jakie wniosła praca zespołu Fouchiera, wykazali się oni ogromną nieroztropnością, upubliczniając te wyniki.
Zgodnie z założeniami współczesnej metodologii badań, tzw. „otwartej nauki”, badacze umieszczają wszystkie swoje publikacje w internecie. Wiele z nich można ściągnąć w postaci pliku pdf bez konieczności rejestracji, a za inne trzeba zapłacić. W chwili obecnej dostęp do „przepisu” na śmiercionośnego wirusa ma praktycznie każdy.
Jeżeli instrukcje dotyczące metod inżynierii genetycznej wykorzystanych do uzyskania tego groźnego szczepu dostaną się w niepowołane ręce, może dojść do powstania zagrożenia na skalę światową. Wyprodukowanie z niego broni biologicznej to dla organizacji bioterrorystycznych bułka z masłem.
- Nie przychodzi mi do głowy żaden inny patogenny organizm, bardziej niebezpieczny niż ten. W porównaniu z nim, nawet wąglik jest niewinny – powiedział Daily Mail Paul Keim z U.S National Science Advisory Board for Biosecurity (NSABB), agencji doradczej, zajmującej się m.in. zagrożeniem bioterrorystycznym.
Ta bezprecedensowa sprawa zmusiła naukowców do zrewidowania postawy wobec tzw. otwartej nauki. To, co miało ułatwić prowadzenie badań, ograniczyć powielanie oraz przyspieszać rozwój nauki dzięki bezpośrednim kontaktom, może przyczynić się do wzrostu zagrożenia związanego z bioterroryzmem. Naukowcy skupieni wokół NSABB muszą podjąć decyzję czy nie należałoby części badań objąć tajnością lub przynajmniej ograniczyć do nich dostęp.