Paranormalne.eu

[ external image ]Położona w stanie Minais Gerais Dolina Rzeki Starych Kobiet stanowi centrum obserwacji OVNI - jak w języku portugalskim i hiszpańskim określa się niezidentyfikowane obiekty latające. Pracownicy zlokalizowanych tu gospodarstw widują UFO bardzo często; zwykle incydenty te mają bardzo podobny scenariusz. Najczęściej spotyka się niewielkie obiekty emitujące bardzo mocne światło, które nierzadko wdają się w pościg za świadkami. Niektóre z tych przypadków kończyły się tragicznie, a najwięcej wydarzyło się wokół gospodarstwa „Fazenda dos Poções”…



CAŁOŚĆ W SERWISIE INFRA

Witam

Coraz bardziej przerażają mnie wasze artykuły w szczególności przyprawiła mnie o dreszcze końcówka artykułu.

Jeśli się boisz obcych, to raczej normalne. Wszyscy ludzie się ich chyba boją. Człowiek nie ma pojęcia skąd się wziął i co robi na tej planecie. Nagle, gdyby stanął oko w oko z kimś kto wie... Co by to oznaczało? Jak mawiali egzystencjaliści, człowiek istnieje sobie w skorupce swojego otoczenia i jest mu w niej dobrze. Tak samo z nauką. Po co wykraczać poza pewne schematy, skoro status quo jak najbardziej nam odpowiada. Ale dopiero gdy zobaczymy, jaka rzeczywistość jest obca, pojmiemy jej prawdziwą naturę...

[quote name='Konstantina' post='92883' date='23 grudzień 2011 - 11:45']Ale dopiero gdy zobaczymy, jaka rzeczywistość jest obca, pojmiemy jej prawdziwą naturę...[/quote]



No właśnie dlatego uważam, że warto przebić tą skorupkę i otworzyć oczy, a nie siedzieć w tym w tym jajku bo ciepło i przytulnie...



Wg mnie lepiej być uświadomionym, przynajmniej w jakimś stopniu tego co nas otacza, to do czegoś prowadzi, człowiek się rozwija, a nie tkwi w miejscu.

Wiem że nie są wytworem sci fi mam swoje powody aby w to wierzyć. Przeraża mnie to co czytam w artykułach, są to rzeczy dobrze mi znane o których wcześniej nie widziałem i nie czytałem i to mnie najbardziej przeraża.

Masz całkowitą rację - jest to smutne ponieważ media interesują sie jedynie tandetnymi ufologicznymi sensacjami ostatnio odmówiłem współpracy w tej materii GW ponieważ zapytania do pewnego cyklu były nadzwyczaj idiotyczne a nie chce aby tam widniało moje nazwisko jako konsultanta



Smutne jest również to że wspołpraca wymiana informacji z zachodnimi badaczami jest dosłownie zerowa - nikogo nie interesuje co dzieje sie w Polsce, a mamy naprawdę super zdarzenia dobrze udokumentowane choćby z tego roku. Badacze i ufologia to osoby straszliwie podzielone nie wróży to nic dobrego.

Nasuwa się smutne pytanie - komu tak naprawde jest potrzebna prawdziwa i rzetelna informacja o UFO lub zjawiskach paranormalnych ?

Chyba tylko garstce ludzi .

Wieksze zapotrzebowanie jest na historyjki w stylu -UFOle podali złe numery do totolotka .Czy - "zgwałcili mnie doodbytniczo metalowa zimną rurką. Chodżcie z korkami w d.. jako i ja chodzę !"

Polecam film "planeta 51".

Jest potrzebna niegłupim ludziom o otwartych umysłach. Niegłupim, bo przez ten czas zauważyłam, że jest pełno szarlatanów, którzy myślą, że interesując się UFO weszli na nowy stopień poznania. A to nie tak. Ta wiedza potrzebna jest jako element w dyskusji. Żal mi sceptyków, którzy mówią, że o UFO w zasadzie nic nie wiadomo. Wystarczy tylko trochę chęci, żeby zaznajomić się z wieloma sprawami, głównie tymi kiedy po UFO zostawał namacalny ślad. Żal mi też tych, którzy łamią sobie głowy nad Roswell i gadzimi spiskami. Niektórzy z różnych przypadków wyciągali często zbyt daleko idące konsekwencje. Polscy ufolodzy też dawniej budowali hipotezy, które nie musiały być prawdziwe. Ale to i tak lepsze niż głupawe i fałszywe filmiki trafiające do "opiniotwórczych mediów"...

W takim razie konstantina, czym jest UFO ? Co tak właściwie o nim wiadomo ? Mi wydaje się, że nic, ponieważ nawet zbierając wszystko do kupy, okazuje się to kolejną niewiadomą. Zawsze jest gdzieś prawda, a im więcej człowiek szuka, tym więcej wie. Racja z tym, że nie można skupiać się na jednej "drodze" gdyż tak naprawdę jest ona błędnym kołem. Wiem jedno, że człowiek nigdy nie zrozumie czym jest właściwie zjawisko UFO. Zostaną tylko domysły i spekulacje.

Przypadki jak te wyżej opisane są bardzo rzadkie, no bo gdzie mamy do czynienia z ufem które gania ludzi?. Oczywiście pojedyńcze relacje się zdarzają, ale w art. piszą że w tej jednej wsi dochodziło do wielu takich przypadków. Jedynie mogę to porównać do Salomonów gdzie "smocze węże" także goniły (przeganiały?) tubylców