Lech Dokowicz- Objawienie ?

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: ADAX »




Lech Dokowicz- Objawienie ?


Lech Dokowicz to producent oraz operator telewizyjny i filmowy z Gdyni. Współtwórca znanych dokumentów takich jak: "Egzorcyzmy Annelise Michel", "Duch" czy "Syndrom". Obecnie związany jest ze środowiskiem Frondy oraz dawnego Ozonu.



W wieku 18 lat, odwrócił się od kościoła katolickiego, wyjechał do Niemiec. Tam w latach 1986-88 pracował jako oświetleniowiec w Bawarskiej Operze i Teatrze Narodowym w Monachium. Później zaczął współtworzyć scenę techno, która powstała pod koniec lat osiemdziesiątych w USA, Wilekiej Brytanii, Niemczech itd.. Według jego relacji, to co miało dać mu szczęście i byt, okazało się pułapką, z której udało się mu uciec. Zapraszam do zapoznania się z ciekawą i dość niezwykłą historią tego człowieka, który stoczył walkę o swą wiarę, być może z samym szatanem ?...







Wstrząsające Wyznanie Leszka Dokowicza


Czekam na wasze opinie i przemyślenia.
Ostatnio zmieniony wt gru 27, 2011 1:41 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: Katarzyna_1 »

Hej, Adax.

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Mam nadzieję, że nie dali Ci Rodzice na imię Szczepan.

Lech Dokowicz, to chyba nie przeżywał żadnych objawień. Raczej zrozumiał w czyich rękach się znajduje i uciekł przed tym łajnem w porę. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak to było z pierwszymi dyskotekami w PRL-u. Ja to dokładnie pamiętam. "Szok-tok". Nie będę tu opisywała, bo byście mnie obśmiali. Nie każdy to zauważył. Tak naprawdę każdy widział, tylko jak w hipnozie nie próbował tego zrozumieć. Bo i po co? Fajnie było? no nie? Wiele osób nie zdawało zdawało sobie wtedy sprawy z tego co się wydarzyło. Popytajcie Młodzi swoich Starych, może coś zapamiętali? Ja pamiętam i opowiadam najbliżsym młodym.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: kropka »

Adax- bardzo dobry temat... Niech młodzi obejrzą i dowiedzą się co z nimi robią i w jakie szambo wprowadzają ich młode i czyste dusze... i niech wybiorą świadomie... bo większość z nich nic nie wie o tej manipulacji.

Piękne świadectwo.
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: kropka »

,, objawienie" .. i znak zapytania Pantanelu w temacie.

Jak na mój gust nie żadne objawienie lecz ,,doświadczenie" isnienia sił zła i dobra.

Te dwie siły istnieją.... i walczą również o Ciebie. W tej chwili pod działaniem ,której z nich jesteś... której dajesz przyzwolenie? Życie to walka... Poddałeś się??
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: kropka »

To dobra wiadomość xD

Mój też ma się całkiem dobrze xD

Nie droczmy się... każdy wierzy w co chce. Pozdrówki
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: Katarzyna_1 »

[quote name='Pantanal' post='92977' date='27 grudzień 2011 - 21:53']Nie należy mylić czyjejś religijnej histerii z religijnymi kontrowersjami i obu tych ze sprawami natury paranormalnej.[/quote]

Nie odezwę się dopóki nie przeprosisz. Tu nie ma religijnych histeryczek! I się wal!
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: kropka »

Pantanelu.... ja nie mam się też za religijną histeryczkę

Ten pan Dokowicz też nie zrobił na mnie wrażenia ani głupka ani histeryka.. Wierzę w to co on mówi. Wiesz, że najbardziej przekonał mnie ten fragment w którym zobaczył Świętego Michała ( który jak wiadomo jest pogromcą szatana) Myślę,że gość mówi prawdę.. bo ze Św Michałem też miałam taką historię.. oto ona:



Pewnego razu podczas urlopu wybrałam się do mojej koleżanki razem z synkiem( wówczas w wieku przedszkolnym) i z małym szczenięciem naszym nowym nabytkiem. Ponieważ była to pora urlopowa zasiedziałam się trochę u tej koleżanki..... zaczynało się ściemniać. Ruszylam na przystanek autobusowy trzymajac za rękę syna a drugą niosąc pieska. Bedąc od przystanku jakieś 30m zobaczyłam, że cos tam się dzieje i usłyszałam sypiące się przekleństwa wulgaryzmy. Zwolniłam.... mój synek mocniej ścisnął moją rękę. Wiedziałam że to oznacza ,, mamo boję się" Grupa młodych pijanych ludzi zaczepiała przechodniów... szamotanina.. ktoś został zepchnięty pod jadący samochód, który na szczęście zahamował... Oj... niedobrze - pomyślałam. Do domu zbyt daleko by puścić się z dzieckiem piechotą ... a tu oceniłam sytuacje na bardzo niebezpieczną. Nie liczyłam nawet że uda mi się przejść spokojnie widząc,że zaczepiają dosłownie każdego... a ja miałam tam jeszcze stać i czekać na autobus... Całym sercem wyszeptałam krótką modlitwę do ŚW Michała.... Św Michale ratuj! Proszę Cię o natychmiastową pomoc.

Proszę otocz nas swoją opieką. Tak modląc się powoli szłam dalej w stronę przystanku.. Nagle poczułam coś na swojej nodze w okolicy biodra... Odwracam głowę i..... No nie ! Jeszcze mi tego brakowało.... Obok nas maszeruje potężny biały pies! Jest WIELGACHNY! Teraz to już tego wszystkiego dość. Rozglądam się bezradnie zatrzymując się... szukając oczami właściciela psa. Nikogo takiego nie ma. Pies zatrzymał się obok mnie i stoi... ja z synkiem ruszam do przodu ... pies idzie obok mojej nogi. No nie .. jeszcze mandat zapłacę,że prowadzę takie duże bydle bez smyczy.Ten pies zachowuje się dziwnie... zauważam, że pyskiem naciska na moją nogę i nakierowuje mnie gdzie mam iść.... Dochodzimy do przystanku.... jakoś ciszej się na nim zrobiło... Ach! ten pies budzi w ludziach jakiś respekt? Rozrabiający przycichli też? Pies nadal stoi przy mojej nodze.... Do licha co ja zrobie jak to psisko wsiądzie ze mną do autobusu... bo wygląda na to,że nie ma zamiaru nas opuściść... Z oddali dostrzegam autobus.. co za ulga... to ten na który czekam z synkiem. Świetnie! Ej! Ale gdzie podział się ten wielki biały pies? Rozglądam się... Widzę całą drogę wyraźnie... ale psa na niej nie widać... takie bydle wielkie to przecież widziałabym... nie igła przecież

Jest autobus... wsiadamy.... Dopiero teraz zaczyna do mnie docierać to co się stało.... Dzięki Św Michale



pewnie CIEBIE nie przekonam przyjacielu... ale ufam ŚW MICHAŁOWI i polecam mu Twoją osobę... Trzymaj się
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: ADAX »

Nazwa tematu nie przypadkowa, ponieważ to co miało miejsce jak opowiada sam Lech, wygląda jak niezwykłe mistyczne objawienie(każdy może zinterpretowac to na swój sposób), którego niestety poza okultystycznym aspektem, oraz kontrolą za pomocą dźwięków, nie trawię osobiście. Sataniści, okultyści, anioły i diabeł na końcu (prawdopodobnie w bemce) to trochę przesada. Być może gdyby tego nie dodano, to może było by dobrze. Z drugiej strony, gdybyśmy choć na chwilę odłożyli ramkę religii , to możemy porównać to do kontaktu z przybyszami z innego wymiaru (o ile cała historia jest prawdą). W końcu człowiek doświadczający dziwnych wydarzeń, musi je jakoś opisać, tutaj zadziałała religia, objawiona w obliczu zagrożenia, czy też może wtedy kiedy zdał on sobie z sprawę z powagi sytuacji.

Pan Lech jest bardzo mądrym człowiekiem, ale uważam, że czasami wykorzystuje swą wiedzę do prania głów a zna się na tym co nie co.
TrueLobo
Infranin
Posty: 226
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 10:58 am
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: TrueLobo »

Ale coś strasznie przekolorowywuje ten gość. Ten fragment gdzie mówi, że z auta wysiadł facet z takim staroświeckim wąsikiem i z numerem na tablicach z 3 szóstkami i przestępował z nogi na nogę(?), to już przesada. Od razu mi przed oczami staje starszy mężczyzna(koło 40-45) we fraku z długimi cienki wąsikami, z cylindrem, laską i cyrografem w ręce(postać iście z kreskówki).



I jeszcze wplatywanie tych wątków mesjanizmu narodu polskiego, jak się go to zły duch nie ima bo, praktycznie jedyne katolickie państwo w europie ect. Wydostał się chyba z jakieś sekty tylko metod nie do końca się wyzbył.



Choć nie neguje, że może i są jakieś grupy satanistyczne w kręgach muzyki techno(i nie tylko). Ten teledysk co omawiał na końcu można na youtube znaleźć. No to, to normalne raczej nie jest.
Ostatnio zmieniony śr gru 28, 2011 2:00 am przez TrueLobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Konstantina
Infrzak
Posty: 87
Rejestracja: czw gru 22, 2011 8:33 pm
Kontakt:

Re: Lech Dokowicz- Objawienie ?

Post autor: Konstantina »

Za dużo "Mistrza i Małgorzaty" panie Dokowiczu od techno-Frondy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”