Niezwykły D.D. Home

[danut]

Konstantina, ale zdaje się Joasia Gajewska nie była "widzącą" i sama bała się tych zjawisk i nie wiedziała co się dzieje. -Otwarta "brama w inny wymiar". Arek 1973- tak, dobrze przedstawiłeś jakie media ówcześnie się prezentuje, poczytałam, posłuchałam i nawet tu miałam okazje- pic na wodę, przepraszam.. fotomontaż .Kamkot ma rację- nauka miałaby tu dużo do powiedzenia i jakby zaczyna mieć- niektórzy mądrzy naukowcy snują teorie i bardzo są blisko, ja je przyjmuje porównując do tego co i kiedy mogło zajść u mnie, wiele Wam tu przedstawiłam, wiem "wierzyć - nie wierzyć", ale trudno, ja przynajmniej nie mam tego problemu- wiem i komkot nie mam pakietu na wyłączność, ale 20 lat myślałam, łączyłam zdarzenia, rozpatrywałam je i byłam wobec siebie, nawet bardziej obiektywna, nawet stanęłam z pozycji- niemożliwe, tak krytycznej.

[Elowen]

Arek1973, dzieki za niusy o Nataszy! Dziewczyna sie wiec ksztalci, to dobrze



Kamkot dla mnie porownywanie heliocentryzmu do zjawisk paranormalnych jest jak porownywanie slonia do jablka. Przede wszystkim heliocentryzm nie jest zjawiskiem a opisem budowy ukladu planetarnego, wiec juz sama natura pojec jest kompletnie odmienna, nie mowiac juz o tym, ze w terminie "zjawiska paranormalne" miesci sie cala gama najrozniejszych zjawisk, ktorych nie mozna obserwowac i udowadniac w ten sam sposob co obroty cial niebieskich. Rozmumiem, ze przytoczyles taki przyklad, by wykazac, ze to, co jest nieakceptowane obecnie doczeka sie rehabilitacji w przyszlosci. Problem w tym, ze nauka sie kompletnie odwraca placami do paranormalnej natury tych zjawisk, tak wiec ten proces akceptacji trwa w nieskonczonosc i nie wiadomo czy kiedykolwiek bedzie jakis pozytywny final.



Co sie zas tyczy sredniowiecza.... chetnie poczytam jak udowadniasz wyzszosc inteligencji spoleczenstwa w sredniowiecznej Europie nad stanem obecnym, ale zaloz moze osobny watek, bo robi sie balagan w temacie.

[kamkot]

Elowen, nie czuj sie urażona tym co napisałem, bo nie taki był cel moich wypocin Jeśli coś napisałem nie tak, to przepraszam . Mamy nieco odmienne zdanie, zdarza się. Jest to zjawisko pozytywne, bo przecież tak rodzi sie dyskusja, ale faktycznie trochę to zeszło z tematu, nie ma sensu tego wątku tutaj ciągnąć. A co do średniowiecza, to jest to mój konik, jako historyka z zamiłowania, więc mógłbym coś na ten temat napisać, ale to chyba jednak nie to forum. Ale co do braku sensu porównania się nie zgadzam, zachowuje to cały czas sens largo, byc może stricte zabrakło

[Konstantina]

A ja się w zasadzie zgodzę z Kamkotem. Bardzo trafna uwaga. Porównanie jest w zasadzie na miejscu, jesli chodzi o odniesienie do zjawisk paranormalnych. Dziś nie wiemy wszystkiego o ludzkim mózgu i psychice, przynajmniej tak wygląda rzeczywistość a nie prawda lansowana przez "dziobaków" uniwersyteckich. Inteligencja nie idzie też w parze z wykształceniem. Mądrość życiowa jest dużo więcej warta. Spójrzcie na polskich polityków. Wielu z nich to uczeni; niektórzy mają dziesiątki doradców z tytułem prof. lub dr przed nazwiskiem. I co?

[Elowen]

Kamkot, wcale nie czuje sie urazona W takim razie podsumuje Twoje porownanie tak: wydaje mi sie, ze masz po prostu wiecej wiary w nauke niz ja . Co do sredniowiecza to prawda, ze nie jest to forum historyczne, ale moze udaloby sie jednak gdzies taki temat wcisnac? Zawsze mozna spytac adminow...



Oczywiscie, ze sie zgadzam z tym, ze inteligencja nie koniecznie musi isc w parze z wykasztalceniem, nigdzie nie mialam zamiaru stwierdzic czegos przeciwnego, ale faktycznie z mojej porzedniej wypowiedzi mogliscie wyciagnac taki wniosek. Tak mi sie napisalo chyba dlatego, ze dla mnie w kontekscie sredniowiecza wychodzi prawie na jedno i to samo...

[WALDECZEK]

[quote name='danut' post='96485' date='18 kwiecień 2012 - 15:37']Kamkot- Dokładnie, też wyżej pisałam, ale jak to mogą zbadać- to nie mam pomysłu. A co do krzesła- te 9 osób może uwierzyć, lub nie - i teraz ja z obserwacji wiem, jak to wygląda- gdyby nic innego się nie działo podczas widzenia tego krzesła, a nawet widzący próbując na nim usiąść przewrócił się- to wtedy mamy jasność- krzesło to iluzja, fałszywy obraz, halucynacja, lecz gdyby i tu.. Gdyby po prostu usiadł na nim i siedział zwyczajnie bez sztuczek?-chociaż widziano by, że siedzi sobie na "niczym"- co wtedy??[/quote]

Co może zrobić 9 osób, które nie widzi krzesła, chociaż widzi - że ktoś "udaje siedzenie na nim"

Tutaj najbardziej prawdopodobna wersja : będą upierać się, że ten ktoś udaje, bo przecież tego krzesła nie ma ( bo ja go nie widzę, to go nie ma). Jak siedzący będzie się upierał, że jednak siedział, to raczej siłą perswazji zostanie zmuszony do udania się do psychiatry. I jak znam życie, to będzie już dziesięciu na jednego.

Tutaj widzę dwa scenariusze (chociaż może być ich więcej) - albo siedzący przyzna rację większości i wymaże ten fakt ze swojej świadomości, tym ratując się przed psychiatrykiem, albo trafi tam upierając się, ze jednak on ma rację.

[Konstantina]

No tak, ale nie można zapominać, że w przypadku mediów spirytystycznych dużą rolę odgrywa kwestia ludzkiej psychiki i sugestii, no i przede wszystkim wiary. Bez tego w zasadzie nie ma seansu. Dlatego np. słynna Eusapia Palladino niby posiadała jakieś zdolności mediumiczne, ale kiedy nie mogła nic z siebie wykrzesać odwoływała się do trików.

[danut]

Konstantina tak samo jak słynna Lisa Williams- wszystko było ok. dopóki nie zaczęła wymuszać tych kontaktów pod wpływem ludzi chcących na niej zarobić i całego innego medialnego szumu, pooglądajcie te filmiki z nią- zobaczcie, ja oglądałam w skupieniu- jest raz tak raz widać wyraźnie konfabulacje. Tak dzieje się, gdy chce się czemuś sprostać, czegoś się podejmuje przypisując to tylko swoim zdolnościom, swoim darom- to nie jest tak i nie na takich zasadach zachodzi. Presja, presja i jak nie od tej strony co pisze Waldeczek, to znowu od innej- dlatego ludzie nadal pozostaną w niewiedzy i to na własne życzenie- "czego pragną - to dostają".

[Arek 1973]

To ja też rzucę nazwiskiem. Kiedyś tłumaczyłem art. o tym panu, na jutubie można też znależć filmy dokumentalne o działalności tego gościa. Ze Arigo też był tak niezwykły że nam w cywilizowanym świecie nie chce się wierzyć że jego operacjom towarzyszyła "duchy" "byty". Czy to prawda albo fałsz?, sam bym się chętnie naocznie przekonał, na pewno coś w tym jest inaczej nie dążyło by do niego tyle ludzi



http://www.infra.org.pl/wiat-tajemnic/niez...ezwyky-ze-arigo