Awaria w UFO i katastrofa

Ufologia, badania, obcy, kontakt i inne kontrowersyjne tematy.
agatrop
Infrzak
Posty: 32
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 4:16 pm
Kontakt:

Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: agatrop »

Czy to może się zdarzyć?



Póki co, to mamy jedną, w miarę udokumentowaną katastrofę w Rooslwell.

"Udokumentowaną". To było pół wieku temu.

Ponoć nawet znaleźli obcą istotę i sekcję zwłok przeprowadzili...



Wierzycie w to, że taki pojazd może się rozbić?



Wierzycie, że wojsko jest w stanie, po rozbiciu pojazdu, nie z naszej planety, dotrzeć ZAWSZE jako pierwsi na miejsce?



Coś tu kurna nie gra.





A może my jesteśmy sami?
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: Arek 1973 »

Kto to wie czy nie było więcej katastrof?, Kecksburg, albo te doniesienia z Brazyli, Ruscy podobno też mieli swoje katastrofy, pamiętam przynajmniej o jednym przypadku jak ufo miało do morza wpaść.

Ale ogólnie powiedziawszy jest to możliwe że może dojść do katastrofy, w końcu nie ma niczego co by się nie popsuło ani niczego co pod wpływem innych czynników zawsze działa tak samo.



Wojsko nie musi zawsze dotrzeć tam za pierwszego, w Roswell tak nie było, ale wojsko zawsze może innym zakazać wstępu na dany teren :D


A może my jesteśmy sami?
I całe te universum tylko dla Ziemian? :D ,poczulibyśmy się bardzo samotnie :kekeke:
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
agatrop
Infrzak
Posty: 32
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 4:16 pm
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: agatrop »

No dobra, niech tak będzie, że w tym całym Roswell rozbili się kosmici. OK.

Znaleziono - ponoć - jedno ciało, które - ponoć - zostało poddane sekcji.

Wierzycie w to?

Pytam, bo skoro wierzycie, że w Roswell rozbiło się UFO, to musicie wierzyć, że w tym UFO siedział ufoludek!

Wiec ALBO traktujemy to Roswell poważnie i wierzymy, że wojsko US Army znalazło pojazd nie z tej ziemi, a w nim ciało obcego, ALBO w tym całym Roswell spadło coś, co zostało stworzone ludzką ręką + człowiek (pilot).



A teraz, przechodząc do meritum tego wątku, dlaczego przez pół wieku nie spadło żadne inne UFO w mieście, skoro są to pojazdy, które mogą ulec awarii? One zawsze spadają w terenach, na których wojsko jest pierwsze? Latają nad aglomeracjami, ale ZAWSZE spadają tam, gdzie nas nie ma?



Im więcej czytam na ten temat, tym większe mam wątpliwości.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: Arek 1973 »

Ale kogo nas?, mnie i Ciebie, ok, nas tam nie było. Był za to ranczer Mc Brazel, on był zwykłym człowiekiem i na jego posiadłości coś spadło, to on zadzwonił do szeryfa a ten powiadomił wojsko i nawet tego samego dnia pojawiło się 3 gości : Sheridan Cavitt ,Major Jesse Marcel ,Lewis S. Rickett. Wojsko pojawiło się dopiero po odkryciu szczątków przez cywila.



No tak, masz rację, jeszcze nigdy ufo nie rozbiło się w środku miasta, może przyczyną jest to samo co z meteorytami?, one też przeważnie spadają gdzieś poza miastem.



Zapytam....hmmm ile to tych óf niby miało się rozbić?, 4-5? xD
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: arek »

agatrop , nie jedno ciało ,nie tylko w Roswell ,w mieście ? raczej pod miastem Virginia ?, a incydenty w Nowej Zelandii gdzie UFO pojawiało się na tyle regularnie że nawet telewizja filmowała z helikoptera .

Wiele ryzykują? xD :D

Wczoraj niedaleko mojego domu miał miejsce wypadek samochodowy w którym zginął facet ,pasażer .W tym wszystkim jest zadziwiające to ,że ów pan ,całe lata jeździł motorowerem do miasta po tej trasie ,bez względu na porę roku i warunki atm. wiele osób mówiło że kiedyś ktoś go rozjedzie ,zimą potrafił jechać środkiem drogi i nawet autobusy się zatrzymywały by go przepuścić. Zginął w samochodzie.Ryzyko ? Czego utraty życia ? to jest powszechne. Nie mówiąc i nie wnikając w bioinżynierię i jej możliwości.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
agatrop
Infrzak
Posty: 32
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 4:16 pm
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: agatrop »

[quote name='Arek 1973' post='98379' date='28 czerwiec 2012 - 10:04']No tak, masz rację, jeszcze nigdy ufo nie rozbiło się w środku miasta, może przyczyną jest to samo co z meteorytami?, one też przeważnie spadają gdzieś poza miastem.



Zapytam....hmmm ile to tych óf niby miało się rozbić?, 4-5? xD[/quote]



Wystarczyłoby jedno :-)



Meteoryty - w tym temacie - to mają niewiele "do powiedzenia". Spadają gdzie chcą. Wróć! Spadają nie gdzie chcą, ale tam, gdzie spaść muszą. Chociaż jakieś dwa lata temu czytałem artykuł, gdzie chłopu meteoryt dach w chałupie przebił i wpadł do salonu. Ale nieważne.

Natomiast obce pojazdy są najczęściej widziane nad aglomeracjami. To zrozumiałe, bo chyba przylatują głównie po to, żeby NAS obserwować, tak? No, ewentualnie parę krów pokroić, ale nadrzędnym celem jest obserwacja homo sapiens. Zgadza się?



@@@



Kolego Czakrawartin, kolega nie czyta tego, co ja piszę, albo nieuważnie czyta.

Czy w Walii - czy gdziekolwiek indziej - spadło UFO na aglomerację? Na miasteczko? Na wieś?



Ano NIE. Bo one zawsze spadają tam, gdzie nas nie ma, a obserwują tereny, gdzie jesteśmy.

Jak dla mnie, to dziwne trochę...
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: ADAX »

Uważam, że wojsko ma zawsze przewagę nad zwykłymi zjadaczami. Również i w dezinformacji. Jeśli jakiś pojazd rozbija się i zaraz za nim podąża wojsko, to można pewnym być, że albo to pojazd wojskowy (tajny), wroga, lub jest on wychwycony dość wcześnie by można było go później przechwycić po "lądowaniu". Niewykluczone, że ktoś pozorny mógłby zrobić fotki, itp, no ale zaraz musiałby zwiewać. Wojsko to nie grupka kiboli, czy gang motocyklowy, ich działania w takich przypadkach są ściśle określone i wiedza co robić w razie gdy coś idzie nie tak.
agatrop
Infrzak
Posty: 32
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 4:16 pm
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: agatrop »

[quote name='ADAX' post='98400' date='29 czerwiec 2012 - 01:50']Jeśli jakiś pojazd rozbija się i zaraz za nim podąża wojsko, to można pewnym być, że albo to pojazd wojskowy (tajny), wroga, lub jest on wychwycony dość wcześnie by można było go później przechwycić po "lądowaniu".[/quote]



Toteż właśnie o tym piszę, że te wszystkie awarie rzekomych UFO, to są awarie wojskowych maszyn! Włącznie z Roswell.

Wg mnie, nie ma możliwości, żeby TRUFO spadło na ziemię. TRUFO - jeżeli istnieje - MUSI zaginać czasoprzestrzeń. Musi. Nie ma takiej opcji, żeby obca cywilizacja z innej galaktyki, czy odległej planety w naszej galaktyce, podróżowała do nas w metalowych spodkach, cygarach itp.

Jeżeli już widzimy na niebie prawdziwe UFO, to tylko dlatego, że te inne wymiary w jakiś sposób przenikają się. Gdybyśmy mieli "trzecie oko", albo nawet czwarte (cholera wie, ile tych wymiarów jest), to byśmy mogli widzieć tysiące - jeśli nie miliardy - obiektów, które nawiedzają Ziemię. Te same,, ale w innych czasach.

Czyli to samo TRUFO mogło obserwować nas w czasach naszego dzieciństwa, jak i teraz. Przylatują kiedy chcą, a raczej pojawiają się, kiedy chcą.

A to, że nieraz je widać gołym okiem, jako kula, która zmienia światło, to jest właśnie spowodowane przenikaniem się innych wymiarów.



Ja nie wierzę w żaden przypadek lądowania UFO w awaryjnej sytuacji.
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: ADAX »

Być może mają jakieś gwiezdne wrota do zaginania wszechświata i dla nich 100 lat świetlnych to dwa dni z palcem w nosie. Jeśli taka jest prawda, to wymagało by ogromnej mocy. Druga sprawa to wiedza na temat naszej planety, bo bez niej latanie było by trudne (tutaj można wytłumaczyć katastrofy lotnicze ufoków). Trzy jeśli są to goście z innego wymiaru, to zapewne są tak jak my a mrówki. Choć jedno i drugie może współistnieć i oddziaływać wzajemnie, to za cholerę mrówki nie wiedza czym jestesmy. My za to wiemy o nich dość dużo.

A tak na koniec to sądzę, że jeśli coś przybywa z innego wymiaru, musi w pewien sposób poddać się zasadom tego wymiaru trzeciego. Zazwyczaj wymiar 4.
Ostatnio zmieniony ndz lip 01, 2012 5:21 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Awaria w UFO i katastrofa

Post autor: Arek 1973 »

ale nadrzędnym celem jest obserwacja homo sapiens. Zgadza się?
Nawet gdyby ich ludzie nie interesowali to także musieliby na nas uważać, bo przynajmniej już w USA co drugi człowiek biega z pukawką więc ostrożności na Ziemi nigdy nie za wiele. Ale ogólnie mówi się że są tutaj z naszego powodu.

Ja też jestem faworytem światów równoległych. Uważam jednak że nie ma nic doskonałego i nawet najlepsze ufo mogłoby się zepsuć :kekeke: lub ulec kolizji.

Tak samo można powiedzieć dlaczego Wolski miał się rozebrać? po to żeby go mogli pooglądać?. Przecież ufo ma najlepszą aparaturę jaka może istnieć, i prześwietlą go pod każdym względem jak i czym będą chcieli, nawet bez rozbierania się zajrzą mu w głąb żołądka żeby wiedzieć co miał na śniadanie a promieniowanie rentgenowskie, (tfu , u nich na pewno inaczej się to nazywa xD ) wykaże jego wszystki kości szkieletu. Nie chodzi tutaj o Wolskiego oczywiście ale o te wszystkie rzekome przypadki "abdukszyn", przecież są takie maszyny że cię zeskanują od góry do dołu, więc po co ludzi do stołu przypinać??

W UFO-przypadkach jedno jest pewne, mianowicie że nic pewne nie jest.

Dzisiaj w pracy miałem okazję zapoznać się z przypadkiem Włocha Me....... i jego słynną serią zdjęć przedstawiającą ufo i ufity. 40-lat temu badacze zjawiska ufo zastanawiali się czy ta antena na plecach ufity nie jest za długa i za gruba, ponieważ ufit i tak się nie oddalał na więcej niż 10m. od spodka . Cóżż, nie trzeba tego komentować, wiemy dzisiaj że nawet nie potrzeba mieć widocznej anteny do komunikacji,,,,ot taka cała ufologia, gdybanie i porównywanie do współczesnych czasów.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „UFOLOGIA I INNE ZAGADNIENIA”