[quote name='observator' post='98820' date='09 lipiec 2012 - 13:36']Zaczynam powoli ulegać hipotezie balonu szpiegowskiego jakich w tam tych czasach USA wysyłało całkiem sporo nad ZSRR i Blok wschodni w celu inwigilacji jego potencjału militarnego. To była jedyna dostępna technologia jaką posiadało USA w tamtym czasie, nie było jeszcze satelitów wywiadu fotograficznego i elektronicznego, technika wojskowa w tej dziedzinie raczkowała.[/quote]
nie wiem czy to był balon czy nie, ale w zupełnie sie nie zgadzam z Tobą w zacytowanej kwestii. Amerykanie posiadali samolot "U2".
<p></p>Wiadomo, że U-2 latały z misjami rozpoznawczymi nad terytorium ZSRR, Chin, Kuby i innych państw bloku wschodniego. Wykryły one m.in. istnienie kosmodromu Bajkonur (5 sierpnia 1957) oraz stanowiska rakiet SS-4 podczas Kryzysu kubańskiego (14 października 1962). Nazwę U-2 świat poznał wkrótce po 1 maja 1960, kiedy to radzieckie rakiety przeciwlotnicze S-75 strąciły samolot pilotowany przez Francisa Gary'ego Powersa w pobliżu Swierdłowska (obecnie Jekaterynburg).<p></p>
To tylko tak gwoli ścisłości, teoria o balonie wydaje się prawdopodobna. Chociaż nie pasuje mi troche kwestia trwania obserwacji, czyli tych wspomninych 8h. Natomiast faktem jest że amerykanie prowadzili programy szpiegowskie za pośrednictwem balonów. Legendarny z innych powodów projekt Mogul, czy Project Genetrix.
Ostatnio zmieniony pn lip 09, 2012 2:30 pm przez flying humanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote name='Czakrawartin' post='98805' date='09 lipiec 2012 - 01:25']Dopiero teraz to do mnie doszło. Jak pan Miazga mógł nie zauważyć tego szczegółu, o którym napisałem wyżej? Stawia to nieco w złej sytuaciji cały przypadek. Owszem, można wierzyć w UFO, ale nie za wszelka cenę. Trzeba brać pod uwagę oferowane źródła, a nie swoje własne przekonania. Obiektywizm w prezentowaniu OBU STRON powinien być cechą wyróżniającą w takich przypadkach.[/quote]
Panie Czakrawartin/Pantanal bardzo dobrze ten ''szczegół'' zauważyłem cudu Pan nie odkrył niestety, ale czy poszukiwania miały związek z obiektem to Pan tak sądzi i przykleja ten epizod do obiektu jako całość to żaden argument na tezę balonową - Nikt mi tutaj nie odpowiedział na jedno pytanie i każdy unika go jak moze więc zapytam raz jeszcze jak to możliwe aby obojętnie jaki balon meteo mały, duży, gigantyczny mógł tkwić lub w miejscu nad Warszawą i nie przemieścić się w inne odległe punkty po 8 godzinach obserwacji w dodatku świecąc po zachodzie Słońca ? A kto powiedział że ja za wszelka cenę twierdzę że to UFO ? Nie zostało do dzis wyjaśnione a ''badał'' to też Piechota nie zapominaj tego on jak i ja w przeciweństwie do Ciebie nie nie'' wierzymy'' w UFO bo UFO to nie kwestia wiary jak piszesz. Balon szpiegowski nie miałby prawda wisieć 8 godzin nad stolicą a juz na pewno dryfować znacznie wcześniej i być nie zestrzelonym to kpina.
Moje wspomnienia były tylko porównaniem a nie potwierdzeniem, ale tego chyba nie rozróżniasz choć w przypadku przelotu z 84 dysponuję lepszymi dowodami różnych osób z lotniska oraz pilota iskry, ale w tym przypadku też podano jako wyjaśnienie balon meteo
Ostatnio zmieniony pn lip 09, 2012 8:26 pm przez azor, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote name='mason']Wielkośc obiektu - to sprawa dyskusyjna. Sami doskonale wiecie, jak trudno ocenić rozmiary i oddalenie od obserwatora czegoś, co jest w powietrzu.[/quote]
No ale jednak wiedział co widzi a dokładnie jaki to ma kształt. Więc...Jeśli ktoś ma rozeznanie, czyli widział to i owo z daleka, jest w stanie ocenić rozmiar tego czegoś. Jeśli więc ktoś jest w stanie zobaczyć dokładnie jak wygląda obiekt, to jest w stanie ocenić czy jest on rzeczywiście duży na tle migów, czy też nie. No chyba, że ten człowiek widział migi na migi, lub papierowe makiety. Wyraźnie zresztą zaznaczył i dał do zrozumienia, ze Migi były jak skala porównawcza...
Dodatkowo pułap MiG'a 21 (nie wiem dokładnie jakie wtedy były na wyposażeniu) to 19 000 m. więc obiekt jak na tę wysokośc musiał być duży by był tak widoczny...
Ostatnio zmieniony pn lip 09, 2012 10:37 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Mania nie mania, ale tan sam styl i buta i nie jest to Panie moje tylko zdanie co do obserwacji do tej pory mi NIKT nie odpowiedział na moje pytanie w tym Pan choć tak zażarci chce wyjaśnić to zdarzenie szkoda, że tak nieudolnie. Spuść Pan powietrze bo pękniesz jak balon...
- skoro ziemia kręci sie z zachodu na wschód, to w ciagu 8 godzin balon na wysokości 10 km nie stał by w jednym miejscu ,a przewędrowałby cały widnokrag ,od zachodu na wschód Polski ,zatem w prasie radiu i tv grzmiałoby o szpiegostwie brudnego kapitalistycznego imperializmu ,
- jeśli większość mas powietrza przemieszcza się z zachodu na wschód obserwacja byłaby jeszcze krótsza.
- balony potrafia wznosic sie na wysokosci rzędu nawet 40 km ,był by widoczny nawet po zachodzie slońca .
- nie byłby wówczas możliwy do stracenia przez migi
- gdyby lecial na pułapie nieosiagalnym dla migów i ich broni nie wysyłano by ich
- gdyby to był balon zachodnich imperialistów ,za wszelka cene chciano by go stącić juz nad NRD ,a na pewno nad Polska ,stacjonowały u nas przeca ruskie np. w Kluczewie ,mieli najnowsze migi ,rakiety i wszystko inne .
- żaden polski instytut nie przyznał sie do wysłania balonu tego typu
- nie ma wzmianki o odnalezieniu tego balonu po "wyladowaniu"
wcześniej armia wroga miała swój "balon w Roswell" ,wiec mieli juz przetartą ściezke ,wiedzieli jak wyjasnic sprawe .
Choć, zapewne dla ideologii komuchowej ,walczącej z kościołem i Bogiem (światopogladowo),lepiej było podac że to ufole.
I to najbardziej mnie zadziwia w przypadkach ufo z bloku wschodniego ,dlaczego takie rzeczy mieliby utajniac . Propagandowo lepiej by było oglosić ,że odwiedzaja nas obcy i nie chcą sie komunikować ,bo jak wiele razy juz próbowali ,brani byli zawsze za bogów.(pokazaliby, że wiara to mitologia i mitomania)
Podobnie jak przyznanie pierwszeństwa w udanym locie załogowym na orbite ruskim, mimo ,że nie było po temu żadnych dowodów. Ba nawet opis czasowy poszczególnych faz lotu sie nie zgadza, malo tego ,tą kapsułą (wostok) nie dawało sie wyladować bez katapultowania się z niej ,co czynili wszyscy późniejsi kosmonauci .
Sorki z of top ale to w sumie obrazuje wielkość szwindlu ,nt. naszej drogi do gwiazd .
Ostatnio zmieniony wt lip 10, 2012 9:03 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote name='ADAX' post='98842' date='10 lipiec 2012 - 02:37']No ale jednak wiedział co widzi a dokładnie jaki to ma kształt. Więc...Jeśli ktoś ma rozeznanie, czyli widział to i owo z daleka, jest w stanie ocenić rozmiar tego czegoś. Jeśli więc ktoś jest w stanie zobaczyć dokładnie jak wygląda obiekt, to jest w stanie ocenić czy jest on rzeczywiście duży na tle migów, czy też nie. No chyba, że ten człowiek widział migi na migi, lub papierowe makiety. Wyraźnie zresztą zaznaczył i dał do zrozumienia, ze Migi były jak skala porównawcza...
Dodatkowo pułap MiG'a 21 (nie wiem dokładnie jakie wtedy były na wyposażeniu) to 19 000 m. więc obiekt jak na tę wysokośc musiał być duży by był tak widoczny...[/quote]
Przede wszystkim to nie ma żadnego dowodu, że te MIGi poleciały w stronę tego oobiektu. On mógł być bliżej one dalej. Tacy "balkonowi" obserwatorzy mogą mieć mnóstwo problemu z określeniem dystansu obiektów na niebie i ich wielkości. Świat jest iluzją. Proszę przypomnieć sobie zabawne fotki, jak ktoś podpiera palcem krzywą wieżę lub całuje Swinksa.
Powolny ruch obiektu w poziomie można wytłumaczyć tym że nad Polską zalegało centrum wyżu (bezchmurna poda) ruchy mas powietrza na dużej wysokości mogły być chwilowo niewielkie i dlatego obiekt widziano tak długo. Może da się komuś dotrzeć do archiwum IMGW z tego dnia. Mnie dziwi co innego. Te kolorowe odblaski od powierzchni obiektu. Jeszcze sprawa z wojskiem, które szukało czegoś. Najwidocznej dobrze wiedzieli z czym mają do czynienia i gdzie tego szukać.
Powolny ruch obiektu w poziomie można wytłumaczyć tym że nad Polską zalegało centrum wyżu (bezchmurna poda) ruchy mas powietrza na dużej wysokości mogły być chwilowo niewielkie i dlatego obiekt widziano tak długo
Dlatego nawet przy " 0 " wiatru obrót Ziemi uniemozliwia tak długa obserwacje obiektu "stojącego" w tym samym miejscu. W 8 godzin przeciez Ziemia robi 1/3 obrotu .
Skoro leciały tam migi to piloci musieli widzieć ten obiekt ,a skoro widzieli ,musieli to zgłosić .A co za tym idzie ,byliby wysłani do sprawdzenia co to . Tym przecież zajmuje się obrona powietrzna .
[quote name='Czakrawartin' post='98854' date='10 lipiec 2012 - 12:17']To absurdalne, ale pan nadal nie rozumie, że pański błąd wynika z niemożności porównania trzech źródeł. Czy to naprawde takie trudne? Powoli to się robi dla pana żenujące jako dla "badacza". I nikt mi nie powie, że to nie mania wiary w UFO za wszelką cenę.[/quote]
Jak widzę jest Pan jak beton ponieważ dwa inne zdarzenie były tylko porównaniem, że takie obserwacje czasowo ''wydłużone'' są faktem to wszystko i nie wiążę tego z 1961 rokiem. Nadal powiela Pan te dziecinne historyjki o wierze w UFO, ale to chyba już taki Pana poziom nic na to nie poradzę. Dla mnie jako prostego chłopa jest nie logiczne aby cos tkwiło w miejscu tyle godzin a teoria balonu mnie nie przekonuje zresztą polecam artykuł z kwartalnika UFO szczególnie dla Pana Czakra.... że nikt nie potwierdził jak podaly media balonu z Japonii. Jesli ktoś twierdzi, że Migi latały tak sobie tylko dla hecy to sa w błędzie w lotnictwie nie ma przypadków i dobrze zdawali sobie sprawę czy był ów obiekt. Piechota w swoim artykule sądzi, że obiekt wcale sie nie poruszał lecz cały czas stal w miejscu Arku na pewno masz ten numer wiec polecam to zobaczyć. Szkoda że Pan Piechota sie nie udziela mógłby wnieść wiele m.in do tego zdarzenia ponieważ z tego co wiem nawet fotek obiektu jest więcej.
![[ external image ]](http://4.bp.blogspot.com/-GVeVr94bnME/UAwXmMCt5iI/AAAAAAAAG2U/m8cuyVc4EQY/s400/wallpaper_warhammer_40,000_dawn_of_war_2_-_retribution_02.jpg){kind=link}