Opętanie według psychiatry

Trójkąt bermudzki, fenomeny przyrody
robrep
Zaangażowany Infranin
Posty: 302
Rejestracja: sob kwie 27, 2013 10:25 am

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: robrep »

Zapewne antybiotyki to też wymysł firm i nic takiego nie istnieje, psychopaci podają je na polecenie firm farmaceutycznych.A właśnie działanie antydepresyjne leków zostało zaobserwowany przy leczeniu gruźlicy. I od tego zaczęły się badania leków p-depresyjnych. O antypsychiatrii cos tam słyszałeś, ale nawet nie wiesz o co w tym chodzi. tak samo Kępińskiego, wyrwałeś 2 słowa z kontekstu i latasz z nimi jak transparentem. Bo czemu ktoś choruje na schizofrenię nie wie nikt. Nauka jeszcze tego nie odkryła, nie ma nawet markerów biologicznych dzięki którym można by postawić diagnozę, albo przewidzieć kto zachoruje a kto będzie zdrowy. Medycyna jeszcze jest w powijakach, ale ty pamiętaj, jak będziesz chory to szukaj szamana. Aha i przechodzisz specjalny proces alchemiczny, znaczy co tam zażywasz, po czym masz jazdy i tworzysz teorie?
Awatar użytkownika
fishbone
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt sty 27, 2015 3:03 pm

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: fishbone »

Mylisz się jak zawsze. Pseudonauka tego nie  wie, bo wiedzieć nie chce.  Ja  należę do  tych,  którzy wiedzą czym powodowane są  są urojenia wzrokowe i  słuchowe,  wiem czym są lęki na poziomie energetycznym ,  no nie wiem czym  w tym kontekście jest  depresja,to  fakt. Schizofrenię pseudonauka  ogłasza   po symptomach, urojenia,  lęki, wycofanie się, prawda? I to zawsze pacjent  jest winny, jeśli  psychotrop nie działa, prawda?Nie masz wiedzy - masz przekonania 3-go poziomu. Takie  naukowe z nauki,  która  90%  psychiki  nie rozumie i wymyśliła  dżokera -  podświadomość, która znaczy wszystko i nic.  I nie dlatego, że medycyna    jest w powijakach  jeszcze, ale dlatego, że ma  fałszywy mechanicystyczny  paradygmat i błądzi w każdej kwestii -  od  raka, po  schizofrenię. Fałszywe założenia generują fałszywe wyniki. Ponoć w XIX wieku  większy był procent wyleczeń schizofreników niż w XXI-wszym, prawda?
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: Arek 1973 »

<blockquote class="ipsBlockquote">Ponoć w XIX wieku  większy był procent wyleczeń schizofreników niż w XXI-wszym, prawda?</blockquote>Wcześniej też,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,gdy palono ich  na stosie :kekeke:  to  skutecznie  eliminowano tych głośnych, ,,,,,,,,,,,,,,ci co chcieli przeżyć , przeszli do podziemia.Koleżanka z forum słusznie mnie kiedyś skarciła, ponieważ to co  się dzieje np.: głosy w głowie nie musi być tym co lekarze nam tłumaczą, oni mają po prostu   swoje  poglądy . Okej, nie będę się  o to kłócił  dopóki nie ma  100% dowodów wytłumaczenia..... W zeszłym roku  w  jednym  z miesięczników GEO był art. o pewnym człowieku który miał taką  dolegliwość, słyszał różne głosy, różnych  ludzi  ale dotyczyły jego  samego i wynikało  z tego że tylko jego podświadomość grała  z nim i słała "byty" by mu dokopać. Trzeba być naprawdę ostrożny w tym w co  się wierzy i w własnym  światopoglądzie bo można się samemu  wkopać w bagno z którego nie ma wyjścia
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: Zbyszek »

Z glosami to jak na konferencji, na ktorej kazdy gada jednoczesnie. Siebie sie slyszy najglosniej. Ostatnio zajety bylem praca artystyczna i zaczelo mi znowu gadac na maxa. Co gadalo, a zwykle pierdoly nie w temacie, jakby przypomnienia , komentujac zdarzenia z nie wiadomo kiedy. Gdy jestem podrazniony, to zlorzeczy, gdy jestem pogodny to opowiada mi omotylkach.To uglosnienie mysli ciekawa sprawka. Wewnetrzny glos wyciaga z przed roku jakies zdarzenia, komentujac ni przypiol ni wypiol.Inaczej slyszymy, gdy skoncentrujemy sie na pozostalych czlonkach konferencji. Wtedy czasami nawet ich slychac. A co mowia, haha to samo co my, najczesciej bez sensu.Trzeba sie rozcwiczyc rozpoznawc, kiedy sami gledzimy a kiedy inny to robia. Inaczej sie to slyszy. gdy udzwiecznimy  wlasne mysli, iz staja sie wyraznie slyszalne przez wrazliwe osoby. Znam jedna babke, ( moja corka rowniez) co slyszy moje nieme komentarze, ( rozmowy cieni) wypowiadane udzwiecznionym glosem,. A wiec ja mam dowody, bo babka mnie slysz. Oczy otwiera, galy prezy , ale mnie slyszy. Wiec pytam sie czym jest ten wewnetrzny glos? Ten co jakby sam komentuje bezmyslnie i ten co dobrze gada na temat, za ktorym sie skyrwa moja swiadoma decyzja. Dobrze choc raz w yzciun opanowac jakas trudna imiejetnosc, by zobaczyc ile wysilku kosztuje uwrazliwienie wlasnego postrzegania. Np, rysowac, czy grac na skrzypcach. Po latach wysilku poprawia sie nam cwiczona  umiejetnosc, ale to straaaaaasznie wolno. Tak jakby rozwoj w ogole nas nie dotyczyl. Z tym slyszeniem jest podobnie, latami sie nalezy rozpoznawac, by wylapac roznice, by wiedziec z czym ma sie do czynienia.  W skrajnych przypadkach  zaburzen, to proponowalbym izolacje  i ostra medytacje z dojrzalym partnerem. Hm , ale jak natretny psychiatra przkona slyszacego ze jest wariatem, to moze sie rzeczywiscie zle skonczyc:(
Ostatnio zmieniony ndz kwie 05, 2015 7:48 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
fishbone
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt sty 27, 2015 3:03 pm

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: fishbone »

ups. miałem napisać do robrep, że choć nie  zgadzam się z jego poglądami, to  jednak słusznie zwrócił mi  uwagę na to, że nie wszystkowiem. Jeszcze długa droga przede mną, by  podważać naukę w sposób, który ona zaakceptuje. I dzięki  Arek1973 i Zbyszek, że  przypomnieliście mi, że  na  maga  cudotwórcę to  potrzebuję dużo ćwiczeń. No  bo co z tego, że  IMO głosy  są  od istot z 4-tej gęstości, skoro nawet  ci z ludzi,,  którzy mają postrzeganie pozazmysłowe nie wiedzą, jak to nazwać.Poczekam jeszcze 50 lat.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: Zbyszek »

E stoj z ta skromnoscia, tak dlugo to nie czekaj. Z cudotworstwem to jak z forsa. Najbardziej cieszy w mlodosci a  na  starosc  tylko sie nadaje  do reperowania zebow.
Ostatnio zmieniony ndz kwie 05, 2015 4:37 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
fishbone
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt sty 27, 2015 3:03 pm

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: fishbone »

 Wg. arkturiańskich  chanellingów  i wg.  lightworker  J. Rajskiej właśnie  tyle (50 lat) potrwa okres przejściowy  po   roku 2012, zanim się zrodzi nowy świat. Wtedy będzie  dużo osób z nowym  DNA i  odblokowanym widzeniem na 4-tej gęstości. I  wtedy zamiast  bajek o podświadomości i  genetyce ludzie będą sobie zaglądać w pole umysłu i pole duszy i wielu  psychiatrów / psychologów straci zajęcie.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: Katarzyna_1 »

ti :Angel: aa.,.Ziemska, Niebiańka, Rajska.......
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
fishbone
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt sty 27, 2015 3:03 pm

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: fishbone »

kak Katarzyna_1,  sam  ją gorzej nazywałem. Różnica  polega  na tym, że  ja to zrobiłem  po udanej   próbie   zrozumienia jej   darmowych  wykładów, a  Ty? Ale  może  nie off topujmy,  bo  psychiatria  nigdy  nie była nauką i  powołano ją w chwili upadku świętej inkwizycji, by robiła  to  co  inkwizycja   ale  innymi - naukowymi metodami.  Jeśli    istnieją demony  i diabły - to  sporo z nich jest psychiatrami, prawda? :kekeke:
Ostatnio zmieniony sob kwie 11, 2015 5:34 pm przez fishbone, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Opętanie według psychiatry

Post autor: Zbyszek »

Jakby tak walnela nagle ta przepowiadana energia, co ma przemienic  ludzkosc, to bysmy sie rozkwasili na calego. Z tymi 3 oczami, tym dymensyjnym wgladem to ciezki chleb.Czasami przypomina to najaranie sie trywy, innym razem umysl Einsteina
Ostatnio zmieniony ndz kwie 12, 2015 11:11 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEWYJAŚNIONE ZJAWISKA”