Ciałka - czyli OBE-opowieści

Doświadczenia wyjścia z ciała, stany bliskie śmierci, sny...
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

Dzisiejszego wieczoru o 20:30 rozmowy z Jarkiem Bzoma. Rozmawiamy o jego wydanych  ksiazkach ( pisze juz 9 tom). Mowimy rowniez o  zwiazku jazni z cialami subtelnymi. Czym jest stan atmiczny , swiadek z ograniczonym samopoznaniem?



http://www.radio.paranormalium.pl/
Ostatnio zmieniony ndz lip 14, 2013 6:01 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

2 cwiczenia duchowe dla zacofanych Europejczykow.. 

Pracowac pod niskim sufitem, gdzie wisza nabite gwozdziami, zlowrogie belki, ale tak by nie dotykaly glowy przy przechodzeniu a wisialy ciut nad glowa. . Patrzec jak sie schylamy ze strachu , gdy pod nimi przechodzimy. Obserwowac sam unik, ktory sie pojawia juz zaim podchodzimy pod te belk. To astralne cialo sie w nas schyla, no ze strachu , ze przywalimy.

2 W czasie swinskiej roboty ubrac sie w garnitur lub kiecke slubna i pracowac. np wywalanie gnoju z obory albo malowanie scian farba. Patrzec wtedy jak ciala niefizyczne tuptaja, pupa sie az odgina od malowanej sciany a piekne buciki same sie wrecz unosza i szybuja nad gnojem.,( utrudnenie kordynacji ciala fizyzcnego)  Wtedy widac dobrze cialo astralne w akcji, jak sie wychyla poza cialo fizyczne. Pelno mozna wykryc takich cwiczen, by rozpoznac w sobie niefizyczne wymiary :))

Pelno takich przykladow, kazdy moze sam wymyslic:)))) Potem na plany mentalne i tak dalej. Wazne by wykryc czesci czlowieka. Te sie ruszaja, gdy sie cos dzieje autentycznego.

 
Ostatnio zmieniony wt lip 16, 2013 9:48 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Sandra »

Dzięki Zbyszku za ciekawe audycje i ciekawych gości, jak dla mnie Jarosław Bzoma to ciekawa osobowośc, i chętnie będę kupowac jego następne książki. :)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

W ta niedziele, goscimy  Jarka z Woytasem, jego partnerem snow. Opisuja przeganianie duchow z malej dziewczynki, znaczy egzorcyzmy w czasie zwyklego snienia, w ktorym brala nawet przypadkowo zona Woytasa, siekajac w snie intruza. Dyskutujemy czym sa programowane sny ijaka jest percepcja niefizyczna. Znaczy bajki dla wtajemniczonych.Tez sie zabieram powoli za spisywanie moich przygod. Wlasciwie to juz sa napisane, wspolnie z kilkudziestoma osobami, z ktorymi organizowalem snione spotkania w udekorowanych przez ze mnie dyskotekach. Bedzie sporo uciechy, gdyz nie zaluje pstrokatych  kolorow:)))Ujawniamy sie bezwstydnie!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony czw lip 18, 2013 9:48 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Sandra »

No do czas najwyższy się ujawnic ze swoimi "bajkami", trza brac przykład z rozmówców. ;)Wielu chętnych pewnie by poczytało bajeczki przed snem, zachęcam do pisania życzę i powodzenia. :D
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

<div>OOO, jak dobrze, iz nie czytalem ksiazek o medytacji a sam zajalem sie obserwacja wlasnego wnetrza.Trwalo to dluzej, ale zaowocowalo rozbudzeniem spostrzegawczosci i kreatywnosci. Szarpany niepewnosci, czy to co postrzegam jest juz medytacja, zdobywalem powoli umiejetnosc podgladania niefizycznych cial. Bylo mi to stosunkowo latwo przeprowadzic, gdyz latami siedzialem w bezruchu, malujac lub rysujac.Od czysu do czysu, cos sie oczywiscie we mnie dzialo. Przyznac jednak musze, iz przerwy byly nudnawe. Tak samo bedzie z medytacja kazdego z nas. Przezywszy kilkanascie lat codziennosci, mamy juz pojecie, co moze sie w nas dziac i czego mozemy oczekiwac. Wie to po prostu kazdy, bo oczy i uszy ma!!!

W medytacj nie bedzie sie dziac nic więcej, niz wlasnie juz zaobserwowalismy w zyciu, tyle iz bedziemy skonfrontowani z niedzianiem sie na maxa. Usiadziemy , umysl wyciszymy i nic. Nuda. Troche polezymy i skonczymy najczesciej na oczekiwaniu cudownego. Przy zacieciu zaczniemy rozpamietywac przeszlosc, podgladac glebie pod zamknietymi powiekami i bedziemy ciagle czekali na ta opisywana przez medrcow wielka medytacje. Znajdziemy wkrotce bezruch , bo i tez w koncu zasniemy i sie bedziemy dziwili, gdzie to sie wszystko pochowalo, tak pieknie opisywane.

I tutaj rada dla poczatkujacych. Przedmiotem obserwacji jest uwaga, jej przesuwanie, bezruch mysli i jej wartki strumien, powstajace obrazy i wszystko co sie w nas dzieje, gdy pulsujemy tetniacym zyciem, tyle ze w wyobrazni, wirtualnym swiecie. RETRO-spekulacja, wspominanie przezytego z obserwowaniem wlasnych reakcji na to wspominanie. Rzecz latwa do przeprowadzenia, ale tez latwo o zniechecenie, gdyz uswiadamianie sobie codziennosci, moze sie okazac nudnym zajeciem. Postrzeganie tego co sie i tak juz zna i wie.

Wiele zalet przynosi mam wkrotce postrzeganie tego bezruchu. Przeplywajace spontanicznie mysli daja sie z trudem powstrzymac, tlocza sie pedza jak szalony pociag, domagajac przestawiania na inne tory. Medytacja umozliwia nam postrzeganie znaczenia slowa. Niby nic wielkiego, kazdy to wie juz ze szkoly, ale jak ciezko jest je odzielic potem od mysli. Zobaczyc czysta mysl, naplywajac w umysle, trudna do uchywcenia w rece.

Gdy to postrzezemy, mamy juz pelne rece roboty i lata moga upylanac, zaynim okreslimy zawartosc umyslu, by byc pewnym iz nie ma w nim niczego wiecej, niz juz to, co od dawna wiedzielismy iz w nim jest. Miec pewnosc co jest, to jest wlasnie celem medytacji. Byc pewnym tego co w nas zachodzi.

Dodatkowo, gdy sie wyciszymy, zagapimy, otwieraja sie przed nami dodatkowe plaszyzny, ktore moga nas zaskoczyc, nowe zjawiska w nas zaistniec, ktore nie beda w niczym przypominac te dynamiczene z zycia codziennego.

Otworzy sie przed nami wirtualny swiat.

Dobrze widziec iz przy wielkiej fascynacji do medytacji, mozemy sie zniechecic troche do naszej codziennosci, nabrac wrecz nienawisci do fizycznego ruchu, stajac sia leniwym filozofem, nie mogacym wbic nawet gwozdzia w sciane.

Po co wstawac jak i tak sie poloze;)

Gdy to bedzie mialo miejsce, to najlepiej wszystko zapomniec co zdobylismy w medytacji i przypomniec sobie wartkie zycie, pelne obowiazkow.

Wyciszanie sie i balansowanie na granicy snu, aktywuje w nas niezwykle zjawisko. Wystepuje ono naturralnie, gdy zasypiamy. Cialo sie rozgrzewa a pulsujaca energia w ciele znajduje upust w fazach snu. Gdy medytujemy i utrzymujemy czujenego swiadka, zjawisko to nabiera innego przebiegu. Czuwanie odgrywa w nim najwazniejsza role. Cialo zasypia a umys jest czujeny. Wlasnie ten stan sluzy wspaniale do relaksu ciala i umyslu. Gdy wystarczajaca dlugo utrzymamy ten stan, zaczniemy swiadomie snic i opuscimy nawet nasze fizyczne cialo. I tutaj uwaga dla obawiajacych sie tego dziwu. Wystarczy powstrzymac bezruch, by nie doszlo do opuszczenia ciala.

Tak jakby skrocenie czekania umozliwilo nam już snienie, ale powstrzymalo jednoczesnie od obe. Roznica miedzy tymi stanami jest wyrazna. W jednym jestesmy ciagle w ciele fizycznym a w drugim nasz podmiot, zostaje uprowadzony z ciala fizycznego w otaczajaca nas przestrzen. W jednym doznania są niewyrazne, zamglone a w drugim utrzymujemy pelna swiadomosc w wirtualnym swiecie.

Znajdujemy sie w obu tych przypadkach w tym samym wielopoziomowym swiecie, z ta roznicy, iz w jednym z omawianych przypadkow zachowujemy calkowita swiadomosc. To bardzo duzo zmienia. Gdy natrafimy na akcje, w ktorej nieswiadome leki wyplyna, to mozemy sie niezle spietrac, majac w pelnej krasie, przed oczyma wizualizacje naszych kompleksow. To nie sa zarty.

Tuataj uwaga.

Zanim ktos wniknie swiadomie w odmienne rzeczywistosi winien sie przyzwyczajac do delikatnych odczuc i niuansow wlasnej duszy, osiaganych w lekkiej medytacji..

Jak rozpoznac ,czy ktos jest gotowy na te najbardziej dynamiczne duchowe zajwiska (obe).

A calkiem prosto. Obejrzec straszny horror i wybrac sie po polnocy, na cmentarz. Gdy nieznana sila,- blady strach, powstrzyma nas przed przekroczeniem ciemnych wrot, to juz wiemy. Test sie nie powiodl.

Ale juz wiemy,- nie porafimy kontrolowac strachu i pelni jestesmy nieuswiadamianych lekow. Dobrze jest wtedy wrocic do domu i dalej pracowac nad wlasnymi reakcjami, zanim zaglebimy sie w ekstremalnej medytacji.

Zadawalajac sie plytka medytacja, bez dopuszczenia do wyjascia z ciala, mozemy zajac sie przesuwaniem uwagi po calym ciele, gimnastykowac wyobrazeniowym cialem i rozmawiac z calym kosmosem, wyciagajac z niego interesujace nas informacje.

Tak mozna spedzic wieczory calymi latami. W czasie medytacji mozna nazbierac wiele skarbow, rozbudzic dodatkowe zmysly, dzieki ktorym stajemy sie sprawniejsi. Mozemy rozbudzic w sobie wrazliwosc na barwy i dzwieki. Tak jakby brakujacy czas na przemyslenia w swiecie fizycznym zostal uzupelniony czasem brakujacych refleksji. To walsnie jest wielka zaleta medytacji. Zagubiony czas w czasie zajec codziennych, zostaje ponownie odnaleziony. Bedzie to mialo szczegolne znaczenie dla osob nie skorych do przemyslen, ktorym sie wali wszystko na glowe, gdyz sa zbyt pochlonieci dynamika przezyc.

Co by nie mowil, to warto medytowac i porzadkowac wlasne wnioski. Gdy nabierzemy wprawy, to uda nam sie w zyciu codziennym wykorztystac nowe umiejetnosci. Duzo jest korzysci ktore zdobywamy dzieki medytacji i ktore warto wymienci. Ludzie opracowali wiele zabiegow, sposobow i trikow, ktore zebrane w medytacji daja sie zastosowac rowniez w dziennej swiadomosci. Kazdem z nas chodzi by miec talent, by rozbudzic w sobie wszelkie zdolnosci, cieszyc sie i byc szczesliwym. Samo uswiadamianie iz chce sie byc szczesliwym duzo juz daje, a ile jest takich wnioskow i duchowych umiejetnosci, co zmieniaja cale nasze zycie?Z latwoscia kazdy rozpozna gdzie jest bezpieczna granica między medytacja a ekstremalnym obe.

Wiecej na poczatek nie powinienem pisac, gdyż po przeczytaniu opisow będzie się wam robic właśnie to, co przeczytaliscie. Kiedys ostrzeglem kogoś przed hustaniem się ciala astralnego i walsnie to się zaraz zrobilo ostrzeganej osobie. A więc zawsze smialo, bez uprzedzen i z szelmowskim usmiechem należy podchodzic do medytacji. Nalezy zaufac wlasnej odkrywczosci i samemu szukac co jest w niej mozliwe. Gdy nazbieramy samodzielnych wnioskow, to dobrze je porownac ze spostrzezeniami innych osob, by nadgorliwa spostrzegawczosc nie rozszarpala nas w strzepy. Tak bym właśnie zrobil, gdybym zaczynal od nowa:))A zagrozenia medytacji ?

Nie przesadzac !!!!!!!!!!!!!</div>
Ostatnio zmieniony śr lip 31, 2013 11:38 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

Dzisiaj o 20:30 na Radio Paranormalium, Wlodek ( pogromca czayrnych magow) opowiada i koniecznosci odzyskiwaniu wlsnych, starych reinkarnacji. Cos co chyba Brus Moen nazwal zagubionymi aspektami.

Czy warto je odzyskiwc, jesli sie chce milo pozyc? Audycja trwa 40 minut.

pozdro
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

Wreszcie ktos z forum INFRY.11.08.2013 W radio paranormalium o 20:30 odbedzie sie spotkanie z naszym forumowym Almosem. Opowiada on o burzliwych przezyciach w dziecinstwie. Walczylem 2 lata ze zlym duchem, ktory pozbawil mnie sil witalnych. Bylem wrecz trupem, ale poradzilem sobie. Po wielu bolesnych przezyciach uporal sie z trudnosciami spowodowanymi spontaniczynymi obe.. Znajdowal sie w wielu miejscach, nie wiedzac jak sie tam dostal. Czym z Hary Pottera wychodzi diabel?

Dla milosnikow przejscia w 4 wymiar!!! Czym jest przejscie w to przedziwne miejsce? Na taaaaakie pytania odpowiada wlasnie Almos.
Ostatnio zmieniony sob sie 10, 2013 8:15 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

<div>Demoniczne opętanieW zbliżającą się niedziele nadajemy druga część ALMOSA relacji z opętania.Radio Paranormalium. 20:30Warto zwrócić uwagę na jedno niezwykle zjawisko, wynikające z funkcji ciała astralnego. Ciało to w przypadkach zaangażowania emocjonalnego, czy płytkiej medytacji, potrafi nas opuścić i podróżować poza ciałem fizycznym. Pomimo iż świadomością jesteśmy nadal w ciele fizycznym, to ciało dostarcza nam i tak doznań. Jego szybowanie w przestrzeni, towarzyszenie mu uwaga, umożliwia nam widzenie miejsc które ono odwiedza. Spontaniczne wyparcie tego ciała w czasie rozmyslania może nam czasami sprawić trochę problemów. To chwilowe utracenie tego ciała, jest właśnie powodem osiągnięcia stanu lekkiej medytacji. Brak w nas tego ciała właśnie je robi, znaczy dzięki jego wysunięciu osiągamy inny stan świadomości, stan ułatwionego rozmyślania.. Może nam to dostarczyć czasami trochę problemów. Cos, co umożliwia nam lepsze i szybsze rozmyślanie, coś co czyni je wydajniejszym, może stać się z powodu treści myśli utrapieniem. To ciało w czasie podroży przykleja do siebie obce myślokształty, lub czyjeś ciała astralne. Gdy wraca do nas z powrotem, to ściąga w nasze ciało w rzadkich wypadkach również intruza. On się po pro stu dokleja do jego powierzchni. Conchita wspominała kiedyś, iz zobaczyła doklejonego faceta do nogi jak wyszła z ciała. Wisiał widać cały czas, ale ona w normalnym stanie świadomości nie mogła go postrzec. Seth również wspominał, iż wisiało mu coś długo na plecach, powodując przez parę miesięcy dziwne osłabienie. W czasie hurtowego odzyskiwania moich przodków, jakaś starsza kobieta chwyciła mnie za nogę, pędziłem wtedy w jakieś dziwnej przestrzeni. Zapomniałem o tym zdarzeniu a potem ciężko mi było spać na plecach. Dopiero parę dni potem, na kursie Brusa w Poznaniu , siedząca przy stole z grupa osób Conchita zaczęła krzyczeć , ze coś dziwnego chodzi mi po głowie Cala grupa wręcz odskoczyła wtedy od stołu wystraszona a ja grubym głosem wypowiedziałem strasznie poważnie , ze mnie właśnie ktoś opętał. Oczy wszyscy zrobili okrągłe , włącznie z prowadząca kursy Joasia. Właśnie wtedy, po raz pierwszy, miałem możliwość doświadczyć wnikniecie czyjejś części we mnie i to ze świadkami. Obserwując delikatne odczucia zauważyłem, iz skrobie mi się ta niezwykła postać po plecach, w stronę głowy, zostawiając wyraźny ślad uczuciowy. Dawało się to odczuć, wręcz rozpoznać jej ruchy, ale tylko wtedy gdy się wie, iz właśnie takie odczucia są spowodowane skrobaniem ducha po plecach. Wychyliłem się z ciała fizycznego i przypatrzyłem tej dziwnej postaci. O dziwo była to starsza kobieta , mocno zdeformowana na twarzy, jak podgrzewana figurka woskowa.Ruszanie ciałem astralnym jest dosyć łatwe do opanowania. Wymaga jedynie wiedzy , jakie ruchy w wyobraźni wprawiają je w ruch. Dzięki takiej wiedzy pominąć można uciążliwe formułki magiczne, programujące zachowanie się ciała astralnego. Dzięki temu można wprawiać w ruch to ciało, otrzepywać się nim i ściągać intruzów, bez zbytnich trudności. Tak właśnie zrobiłem uwalniając się od tego astralnego kształtu tej starszej kobiety. Ciężko mi powiedzieć czy był to twór zamieszkały przez czyjaś jaźń. Zrobiłem tradycyjne odzyskanie tego czyjegoś aspektu i napięcie na plecach się szybko rozładowały. Przyczyna osłabienia może być trwonienie energii, spowodowane uszkodzeniem systemu energetycznego, lub nieświadomymi podróżami z udziałem ciał niefizycznych, Zdarzają się one w medytacji lub intensywnym wspominaniu jakich przygód, szczególnie przy zaangażowaniu emocjonalnym. Nie powinno to jednak dostarczyć nam zbytnio problemów,bo podróże te są naturalnym zjawiskiem a nie przeklętym dziwem. Robimy tak wszyscy, włącznie ze zwierzakami. Gdy dzieje się tak jak u Almosa, to trzeba się wziasc w garść i pozbierać do kupy własne części, Opisywane w czasie audycji, uwalniające od przylepców ćwiczenia Almosa, okazały się widać skuteczne i można więc je wpisać w rejestr BHP duchowego poradnika.A wiec drodzy słuchacze, to nie żarty te nasze myśli. Trzeba trzymać się w garści , nie panikować, nie złorzeczyć, a myśleć pozytywnie. Dobrze oczywiście jest nauczyć się rozpoznawać co w nas się dzieje, po tej drugiej stronie i to jeszcze za za życia a nie czekać az umrzemy, myśląc iż się na czas dowiemy. Po prostu szkoda utraconych pięknych chwil, które przelatują nam przez palce.</div>
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Ciałka - czyli OBE-opowieści

Post autor: Zbyszek »

W tą niedziele 25.08. o 20:30 prawdziwa gratka. Po raz kolejny gościmy na radiu Paranormalium, Marka Wysockiego, opowiadającego o przyczynach wszelakich chorób. Az ciarki przechodzą ileż to oczekuje nas na starość schorzeń, których symptomów nie potrafimy rozpoznać. Wszystkim zatroskanym o własne zdrowie polecam gorąco ten wykład. Rewelacja!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „OOBE, LD, NDE, HIPNOZA”