Bóg w naszych głowach

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
Awatar użytkownika
observator
Infranin
Posty: 272
Rejestracja: śr mar 07, 2012 2:35 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: observator »

Rozróżniać dobro i zło może każdy, ale z czynieniem dobra już tak prosto nie jest, zwłaszcza gdy brak motywacji w postaci Boga, który ma sądzić żywych i umarłych. Wobec tej nieuchronnej alternatywy lepiej żyć z Bogiem niż bez niego, ponieważ wierzących obejmuje łaska jakiej nie dostąpią ci co Boga nie uznają. Zbawienie od wiecznej nicości jest z wiary, a nie z uczynków, dlatego jeśli ktoś czuje się dobrze w umiejętności rozróżniania dobra i zła, czyli polega na swoim dobrym sumieniu, to na sądzie bożym się zawiedzie, bo przed Bogiem wszyscy są grzeszni, nawet najwięksi esteci. Świat jest własnością Boga, a Ziemię dał człowiekowi w dzierżawę, z czego nas rozliczy. Jeśli ktoś uważa inaczej, no to szkoda że traci raz daną szansę, prowadzony  wiarą we własny intelekt.
Ostatnio zmieniony śr kwie 10, 2013 8:31 am przez observator, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: danut »

Ronin masz identyczne zdanie w tym temacie jak ja. Gdybyś zerknął na moje posty odnajdziesz te same zdania :)"Tak jestem osobą wierzącą, ale swego czasu miałem z tym sporo problemów, biorących się z mojego mocnego racjonalizmu. Z czasem doszedłem do pewnych wniosków z których wynikło tyle, że  religia (wiara) z nauką  wcale się wzajemnie nie wykluczają, a nawet często uzupełniają. Świat (wszechświat) jest bardzo logiczny, tylko my z powodu swoich ograniczeń często nie jesteśmy w stanie tej logiki ogarnąć, czasami w jakimś przebłysku udaje nam się dostrzec pewne zależności istniejące pomiędzy na pierwszy rzut oka wykluczającymi się zjawiskami...". Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Elowen i zdziwisz się być może za niedługo bo  to("I jak dla mnie religia i nauka całkowicie się wykluczają - to tak, jakbyś chciał naukowo  wytłumaczyć istnienie krasnoludków.") da się uczynić i już nauka jest na tej drodze.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Andrzej 58 »

Co do krasnoludków to twierdzenie Elowen (z którą się zgadzam) zmodyfikowałbym tak-Naukowo można wytłumaczyć dlaczego ludzie widzą krasnoludki co wcale nie oznacza ,że krasnoludki istnieją.To samo tyczy się innych zjawisk związanych ze sferą tzw duchowości.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: danut »

No to Andrzeju strzeliłeś sobie gola postem wyżej, gdyż idąc Twoim tokiem rozumowania duchowość nie istnieje, czyli jesteśmy jak rzecz, automat, komputer? Wydaje mi się, ze z tym nikt się jednak nie zgodzi, prawda, bo każdy z nas ma to coś, ma swoją strefę duchowości.Co do krasnoludków, oczywiście moze uda się wyjaśnić i to dlaczego widzą krasnoludki i czy krasnoludki są tym co ktoś zobaczył, czy może są zupełnie czymś innym z czym nie radzi sobie nasze postrzeganie. Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="104661" data-time="1365613516">No to Andrzeju strzeliłeś sobie gola postem wyżej, gdyż idąc Twoim tokiem rozumowania duchowość nie istnieje, czyli jesteśmy jak rzecz, automat, komputer? Wydaje mi się, ze z tym nikt się jednak nie zgodzi, prawda, bo każdy z nas ma to coś, ma swoją strefę duchowości.Co do krasnoludków, oczywiście moze uda się wyjaśnić i to dlaczego widzą krasnoludki i czy krasnoludki są tym co ktoś zobaczył, czy może są zupełnie czymś innym z czym nie radzi sobie nasze postrzeganie. Pozdrawiam ;)</blockquote>Nawet ateista z tym się nie zgodzi Andrzeju58. Żaden człowiek,  nie godzi się, że jest górą mięsa do rozkładu. Nie ma takiej siły, która zniszczyłaby świadomość. Ona jest od zawsze. A żeby to naukowo wyjaśnić to niezbędna jest maksyma "bez Boga ni do propga"
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Andrzej 58 »

Znów Danusiu strzeliłem sobie gola ? :D .Który to już z kolei raz.Jestem człowiekiem.Istotą biologiczną podlegającym zasadom ,które oparte są zawsze na etyce.Są prawa uniwersalne i nie potrzebny jest do ich wprowadzenia w życie żaden guru a zwłaszcza taki ,który wprowadza w obieg wymyślone pojęcia i nieistniejące byty.Zastanów się czy człowiek mocno wierzący ,że trafi kumulację w lotka napewno wygra?.Co stanowi podstawę większości wierzeń. Napewno strach przed niebytem.Wykorzystywanie strachu dla swoich partykularnych celów nazwać można tylko w jeden sposób- tu określenie określane jako wulgarne.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: danut »

Andrzeju ale to już było i nie powinno wrócić więcej :). My tutaj nie piszemy o ciemnych wiekach i przyporządkowaniu nauki religii, bo jeśliby ktoś odkrył coś nowego, ważnego, nowego to spłonie na stosie. Ja piszę, że po obu stronach można wiedzy poszukać i połączyć je ze sobą, wyciągnąć wnioski, bo niestety nie jesteśmy tylko kupą mięsa, ale mamy to coś jak duchowość- dalej twierdzisz, że jej nie masz? Odrzucamy ten pogląd mechanicznej tylko i wyłącznie nauki- zarazem.
Ostatnio zmieniony śr kwie 10, 2013 6:30 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Ronin »

Andrzeju wspomniałeś o etyce... Jak rozumiem etyka zamiast moralności ? Jeżeli tak, to jak mawiał klasyk "jesteś w mylnym błędzie..." bo etyka to swego rodzaju alibi dla moralności, bo czymże zajmuje się (lub jest ) etyka ? Ano etyka to nic innego jak próba racjonalizowania moralności, rozumianej jako nakaz. Innymi słowy etyka szuka przyczyny dlaczego moralne nakazy są takie, a nie inne. To jest taka próba w naukowy sposób, przy pomocy pokrętnych teorii, wyjaśnienia dlaczego niektóre z praw moralnych są takie, jakie są i czy mogą być inne... masło, maślane... Dla mnie etyka to taka "świecka" wersja moralności, oparta na pseudonaukowych dywagacjach (nawet nie teoriach). Były już w historii ludzkości ćwiczone różne systemy etyczne, takie z dobijaniem starszych osób, składaniem ofiar z ludzi itd. itp. Jakoś tak się złożyło, że w chwili obecnej to jednak ta duchowa moralność z jej poszanowaniem dla życia, bliźniego etc. jest uznawana za podstawowe prawo człowieka i to na bazie moralności budowane są kodeksy karne i układane jest życie całych narodów. Etyka została zepchnięta (jako coś wtórnego) do getta cechowego... Mamy teraz etykę lekarską, prawniczą (sic!), handlową itd. Moralność chrześcijańska odwołuje się w dużej mierze do sumienia człowieka i czynienia dobra (człowiek staje się moralny-dobry, poprzez uczynki, które go kształtują). Czy to takie odległe od etyki np. wg. Sokratesa ?
Ostatnio zmieniony śr kwie 10, 2013 8:18 pm przez Ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Andrzej 58 »

Tylko co rozumieć pod pojęciem duchowości.W linku wyszczególniono wiele koncepcji-http://pl.wikipedia.org/wiki/Duchowo%C5%9B%C4%87Twierdzę ,że każdy ma coś dużo cenniejszego jak dusza.To zapis bytu,który można wprowadzić do nowego organizmu.Coś na podobieństwo wklepywania z pamięci zewnętrznej programu do komputera.To bardzo stara wiedza tylko ,że zawłaszczona przez producentów zjawisk mających potwierdzić istnienie bogów,duchów i krasnali. 
Awatar użytkownika
observator
Infranin
Posty: 272
Rejestracja: śr mar 07, 2012 2:35 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: observator »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Andrzej 58" data-cid="104664" data-time="1365615867">Znów Danusiu strzeliłem sobie gola ? :D .Który to już z kolei raz.Jestem człowiekiem.Istotą biologiczną podlegającym zasadom ,które oparte są zawsze na etyce.Są prawa uniwersalne i nie potrzebny jest do ich wprowadzenia w życie żaden guru a zwłaszcza taki ,który wprowadza w obieg wymyślone pojęcia i nieistniejące byty.Zastanów się czy człowiek mocno wierzący ,że trafi kumulację w lotka napewno wygra?.Co stanowi podstawę większości wierzeń. Napewno strach przed niebytem.Wykorzystywanie strachu dla swoich partykularnych celów nazwać można tylko w jeden sposób- tu określenie określane jako wulgarne.</blockquote>Wiara nie jest strachem przed niebytem tak naprawdę, bo niebyt dla większości ludzi w podeszłym wieku często jest wybawieniem od ciężkich chorób, niesprawności fizycznej czy umysłowej. Nigdy moja wiara nie kojarzyła mi się ze strachem przed śmiercią, niebytem, tylko z obietnicą zmartwychwstania i życia kiedyś w lepszym niż ten świecie. Trzeba być naprawdę dużym frajerem żeby taką możliwść zbyć płaskimi argumentami. Skoro uznałeś siebie tylko za kupę mięsa, to myślisz cieleśnie i chwała ci za to, bo potwierdzasz nauki NT, a te mówią iż ludzie cieleśni nie rozumieją zagadnień które są z ducha, są one dla nich głupstwem (gdyż duchowo bywają rozsądzane). Ale człowiek duchowy rozsądza wszystko.
Ostatnio zmieniony czw kwie 11, 2013 7:41 am przez observator, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”