Bóg w naszych głowach

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
Elowen
Zaangażowany Infranin
Posty: 394
Rejestracja: ndz lut 12, 2012 1:08 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Elowen »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="103915" data-time="1362515396">Tutaj się trochę nie rozumiemy Elowen. Ja miałem na myśli Jezusa który ani nie dążył do władzy ani do pieniędzy. Ty masz na myśli KK, co zresztą jest prawdą</blockquote>OKi :kekeke: 
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Ronin »

Ciekawa dyskusja. Jedną z rzeczy, która da się tu zauważyć to to, że często mylony jest współczesny KK (czy też inne zhierarchizowane systemy religijne) z wiarą. Aby zrozumieć czym jest np. Chrześcijaństwo i jak jest to mocno rewolucyjny system religijny, trzeba zacząć od początku tzn. poznać czasy przed Chrystusem i po Jego przyjściu na świat. Początki  Chrześcijaństwa w niczym nie przypominały to co teraz mamy. Pojęcie dobra i zła nie było przed Chrystusem takie samo jak my je teraz znamy ( Chrześcijaństwo, czy tego chcemy, czy nie miało potężny wpływ na kształtowanie się postaw moralnych ludzkości w ostatnich dwóch tysiącach lat). Wystarczy przyjrzeć się temu co działo się w Afryce i  Amerykach tam gdzie Chrześcijaństwo dotarło z dużym opóźnieniem. Owszem w imię Chrystusa, Boga i religii mordowano, palono i grabiono, ale to ludzie robili nie Bóg, ludzie mają prawo mylić się i często to robią, Bóg na to pozwala, bo to nasz świat. Chrystus nie kazał nikogo nawracać siłą, nawet tego zakazywał, to człowiek zwietrzył kolejną okazję do zdobywania władzy i bogactwa. Padają tu argumenty, że człowiek i bez religii potrafi być dobry, owszem potrafi, ale to dzięki temu, że nauki Chrystusa krążą tu wśród nas i je świadomie, lub nie, przyswajamy. Dwa tysiące lat temu nie było mowy o wybaczaniu, nadstawianiu drugiego policzka (aby przerwać spiralę nienawiści) itd. W tego typu dyskusjach zapominamy o roli człowieka i wolnej woli którą dostał. Ja to widzę tak: Bóg stworzył świat (wszechświat) poprzez uporządkowanie reguł nim rządzących, dał człowiekowi rozum wolną wolę (mógł nawet Bóg stworzyć człowieka rękoma, czy mackami kosmitów - mi to nie robi różnicy ). Dla mnie nawet ewolucja może być pięknym przejawem boskiego planu. Jakoś podświadomie czuję, że to wszystko wokół nas zbytnio jest uporządkowane, aby było przypadkowe. Co do natury samego Boga to nie mam pojęcia jak działa, skąd się wziął. Ale wierzę, że istnieje, a czy sam tworzył bezpośrednio np. Ziemię, czy została stworzona na mocy praw które ustanowił, nie wiem... Kiedyś tak gdybając nad naturą rzeczywistości doszedłem do wniosku, że skoro nasza nauka twierdzi, że człowieka kiedyś nie było (tzn. nie było istot świadomych swego istnienia) to po co komu cały ten wszechświat ? I doszedłem do wniosku, że skoro (idąc ścieżką ewolucji) ludzie, przechodzili drogę rozwojową od nieświadomych istot do samoświadomych to pewnie  potencjalni kosmici też przechodzili taką drogę. Jeżeli tak to jak mógł istnieć kosmos przed pojawieniem się pierwszej świadomości ? I tu doszedłem do wniosku, że aby coś mogło zaistnieć, potrzebny jest świadomy obserwator, który stwierdzi, że  coś istnieje... I tak doszedłem do wniosku, że Bóg (Istota wyższa, Stwórca itd.) istnieć musiał ( ipewnie nadal istnieje), bo to warunek konieczny do zaistnienia czegokolwiek, przed pojawieniem się świadomych ras w kosmosie... Trochę może zakręciłem ,ale chętnie doprecyzuję jakby co :Cool:
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Rysiek23 »

Ronin Twoje założenia w pełni pokrywają się z tezami fizyki kwantowej ;)
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Ronin »

Jest więc szansa, że moje myśli idą w dobrym kierunku... :Cool:
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Katarzyna_1 »

Ronin, w początkowych postach skromnie napisaleś, że może przedstawiasz chaotycznie swoje spostrzeżenia..itd....Nie! Nie widzę żadnego chaosu w Twoim i rozumowaniu i pisaniu. Czyta się świetnie. Nie trzeba się zastanawiać co chciałeś powiedzieć itp. :InLove:  Pisz jak najwięcej o swoich "przygodach" i przemyśleniach. Cieszę się, że tu jesteś.Ze wstydem ale zapytam, bo w końcu wcibskiej babie może trochę wypada. Czym się zwodowo zajmujesz? Napisz cos więcej o sobie, oczywiście jeśli możesz.  
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Katarzyna_1" data-cid="104339" data-time="1364133641">Ronin, w początkowych postach skromnie napisaleś, że może przedstawiasz chaotycznie swoje spostrzeżenia..itd....Nie! Nie widzę żadnego chaosu w Twoim i rozumowaniu i pisaniu. Czyta się świetnie. Nie trzeba się zastanawiać co chciałeś powiedzieć itp. :InLove:  Pisz jak najwięcej o swoich "przygodach" i przemyśleniach. Cieszę się, że tu jesteś.Ze wstydem ale zapytam, bo w końcu wcibskiej babie może trochę wypada. Czym się zwodowo zajmujesz? Napisz cos więcej o sobie, oczywiście jeśli możesz.  </blockquote>Sorry, ale za słabe okulary mialam na nosie i napisałam wcipskiej, a winno być wścibskiej :Cool:
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Elowen
Zaangażowany Infranin
Posty: 394
Rejestracja: ndz lut 12, 2012 1:08 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Elowen »

Ronin, nie wiem, czym sie koledzy forumowicze zachwycają  w Twoich wywodach, bo ja jestem lekko zszokowana. Przemawia przez Ciebie surowy antropocentryzm! Co za obrzydlistwo! Wg Ciebie cały Wszechświat kręci się wokół człowieka ? Naprawdę nie wydaje Ci sie to zbyt aroganckie, by nie powiedzieć głupie?Poza tym, no powiedz, no co takiego działo się w Amerykach i Afryce zanim zawitało tam chrześcijaństwo?  Nie było niewolnictwa? Europejskich chorób? Kolonizacji? Poza tym, dyskusja w tym temacie nie dotyczy KK versus wiara. A jakie było pojęcie dobra i zła przed chrześcijaństwem, co? Tylko daruj sobie opowieści biblijne o Sodomie i Gomorze. Piszesz: „Owszem w imię Chrystusa, Boga i religii mordowano, palono i grabiono, ale to ludzie robili nie Bóg, ludzie mają prawo mylić się i często to robią, Bóg na to pozwala, bo to nasz świat”. – Jak ładnie przeskoczyłeś nad kwestią ludobójstwa, okrucieństwa, krwawych wojen, tortur, inkwizycji … a co tam! Ludzie maja prawo się mylić! Przecież cały Wszechświat kręci sie wokół nich! :TotalShock: Dwa tysiące lat temu nie było mowy o wybaczaniu? Jak Ty możesz takie bzdury wygadywać? Co, przed Chrystusem ludzie to były jakieś krwiożercze, bezuczuciowe istoty? :TotalShock:Włos mi się jeży na głowie, jak czytam takie bzdury, a jeszcze bardziej, gdy inni temu przyklaskują!
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Ronin »

Nie imputuj mi teorii, których nie przywołałem, to, że Tobie coś się wydaje to już wybacz nie mój problem... Nigdzie nie napisałem, że człowiek jest pępkiem wszechświata (skąd takie wnioski ?).  Napisałem, że zmieniła się moralność człowieka pod wpływem nauk Chrystusa. Chrystus zwrócił  uwagę ludzi na słabszych, propagował przebaczenie, miłosierdzie itd. (myślę, że znasz choć trochę podstawy religii chrześcijańskiej, nie będe wszystkiego tłumaczył). W starożytności panował kult siły i bezwzględności (oko za oko, uśmiercanie niedołężnych itd.). W Ameryce prekolumbijskiej, (podobnie w Afryce), masowo składano ofiary z ludzi, kanibalizm itd. A niewolnictwo to nie wymysł Boga, tylko ludzkiej zachłanności. Ja traktuję pojęcie Boga jako transcendentalny absolut, który ma świadomość i siłę sprawczą. Na kształt obecnych na Ziemi religii (właściwie wszystkich) ma wpływ w dużej mierze człowiek obdarzony wolną wolą... Temat to  "Bóg w naszych głowach", a min. KK miał duży wpływ na wypaczenie tego obrazu, stąd mój wpis ( i to nie ja zacząłem pisać o KK, bo były już wcześniejsze wpisy na ten temat, przy czym na zniekształcony obraz Boga w naszych głowach ma wpływ większość systemów religijnych, kształtowanych w dużej mierze przez człowieka). I tak ludzie mają prawo się mylić (dlaczego nie ?) . Odrzucając wiarę można próbować wytłumaczyć wszystko nauką, ale nauka coraz częściej jest bezradna. Rozumię, że skoro w imię religii człowiek nie może się mylić to w ogóle nie może się mylić ? Jesteś zwolenniczką faktów naukowych ( z tego co zauważyłem to tak) ? Jeżeli tak to Cię zmartwię bo w imię doświadczeń naukowych również zadano wiele cierpień i niepotrzebnej śmierci (eksperymenty medyczne na ludziach w obozach koncentracyjnych, zrzucenie bomb atomowych, żeby sprawdzić jakie to przyniesie efekty, rozwój technologii które trują i zabijają miliony ludzi na całym świecie poprzez zanieczyszczenie środowiska, zatrucie wody, żywności itd.) I co naukowe podejście do świata nie przynosi za sobą bólu i cierpienia ? Myślę, że w wyniku działania "nauki" więcej ludzi cierpiało i cierpi do dziś niż przez inkwizycje... I jeszcze raz powtórzę, że Chrystus zmienił podejście człowieka do drugiego człowieka, pewnie przed nim też byli ludzie obdarzeni empatią, ale po Chrystusie przyjęto to jako obowiązującą normę...P.S. starałem się odpowiadać na Twoje zarzuty po kolei, jeżeli coś pominąłem przepraszam.
Elowen
Zaangażowany Infranin
Posty: 394
Rejestracja: ndz lut 12, 2012 1:08 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Elowen »

To widzę, że sam nie rozumiesz nawet tego, co piszesz:<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Ronin" data-cid="104335" data-time="1364123552"> Kiedyś tak gdybając nad naturą rzeczywistości doszedłem do wniosku, że skoro nasza nauka twierdzi, że człowieka kiedyś nie było (tzn. nie było istot świadomych swego istnienia) [color=#ff0000;]to po co komu cały ten wszechświat[/color] ? I doszedłem do wniosku, że skoro (idąc ścieżką ewolucji) ludzie, przechodzili drogę rozwojową od nieświadomych istot do samoświadomych to pewnie  potencjalni kosmici też przechodzili taką drogę.[color=#ff0000;] Jeżeli tak to jak mógł istnieć kosmos przed pojawieniem się pierwszej świadomości [/color]? I tu doszedłem do wniosku, że [color=#ff0000;]aby coś mogło zaistnieć, potrzebny jest świadomy obserwator, który stwierdzi, że  coś istnieje..[/color]. I tak doszedłem do wniosku, że Bóg (Istota wyższa, Stwórca itd.) istnieć musiał ( ipewnie nadal istnieje), bo to warunek konieczny do zaistnienia czegokolwiek, przed pojawieniem się świadomych ras w kosmosie... </blockquote> Nie w każdym kraju i nie w każdym plemieniu był kanibalizm i ofiary z ludzi. A jeśli już tak mówimy o Bogu w sensie ogólnym, to zauważ, że te ofiary z ludzi u Azteków czy Majów, były składane dla bogów. No tak, ale Chrystus powiedział, że to be, i dlatego chrystianizowano dzikie ludy ogniem i mieczem, a ofiary składano z niewinnych owieczek, bo wszak nie tak doskonale istoty to, jak ludzie. Wg Ciebie, kanibalizm jest gorszy od np. wojen krzyżowych? Słuchaj, nie neguję niektórych wartości przekazywanych przez chrześcijaństwo, ale należy oddzielić pojęcia moralności od pojęcia dobra i zła. Moralność jest sporna  i zmienna (np. unicestwianie ułomnych noworodków w Sparcie czy aborcja w dzisiejszych czasach), dobro i zło nigdy się nie zmienia (np.. pomoc bliźniemu, morderstwo) i nie jest wymysłem Jezusa. Poza tym, jeśli ktoś tu komuś coś imputuje, to Ty mi nauką - ponieważ odrzucam Twoja dziecinną wizję Boga, od razu uważasz, że jestem zagorzałą fanką nauki? Skądś to znam. I już mi się znudziło tłumaczenie.
Ostatnio zmieniony ndz mar 24, 2013 6:07 pm przez Elowen, łącznie zmieniany 1 raz.
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż słowem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są na dodatek dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" A. Einstein
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Bóg w naszych głowach

Post autor: Ronin »

Nie pisałem o ludziach jako takich, ale o świadomości (która dotyczy wszelkich istot świadomych z tego świata, z innego i innych wymiarów)...  Bo kto (lub co) jeżeli nie dysponuje świadomością istnienia jest w stanie stwierdzić, że coś istnieje...? Jeżeli nie ma takiej istoty to nic nie istnieje...Sama wierzysz w istnienie kosmitów, a zakładasz, że pojęcie swiadomość dotyczy tylko ludzi ? Zaiste pyszne to...Odrzucasz istnienie Boga (istoty wyższej, kreatora), więc w sposób naturalny stwierdziłem, że musi Ci być bliskie naukowe podejście do określania rzeczywistości. Jeżeli nie przez pryzmat wiary i nie przez pryzmat nauki to jak Ty próbujesz rozgryźć kwestie istnienia czegokolwiek... ? Tylko nie pisz, że przez medytacje, bo to też należy do sfery ducha...
Ostatnio zmieniony ndz mar 24, 2013 6:39 pm przez Ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”