"Ile -logii w ufologii" - coś z bloga "Czajniczek Pana Russela"

[Arek 1973]

Trzeba powiedzieć że same zjawisko ufo jest tak dla nas niebywałe że szok, być może jest jednak wiele bardziej prostsze czego jednak nie widzimy.

Często jest tak że świadkowie opisują CE-3, CE-4 i często jest tak że mamy do czynienia z różnymi wyglądami ufitów i ufo. Proponuje się nam wtedy wytłumaczenie że są to załoganci innych galaktyk itd.

Ale czy tak musi być?

Na pewno nie, przeważnie historia taka toczy się dalej w stylu że świadek oprzytomniał jakiś czas póżniej z letargu lub rodzaju hipnozy i.......... tutaj może być rozwiązanie zagadki, ufici mogli mu narzucić podczas gdy świadek był zahipnotyzowany taki wygląd jaki chcieli i świadek tak to widział jak mu narzucono i mógł ich widzieć jak na filmach z Hollywoodu albo jak poczwary albo worki z kartoflami.

Ostatnio czytam o przypadku z Niemiec kiedy to ufici mieli po 4 metry wysokości, i zabierając świadka na pokład ufo wzięto go na ręce a windą był zardzewiały łańcuch.........przypadek jest tak absurdalny że ten człowiek sam przeprasza ludzi za to co mówi,,,,,, jego słowami " ja wiem że to brzmi jak bzdury i wierzcie mi, mógłbym wymyślić historyjkę o ufo która byłaby o wiele ciekawsza i kolorowa i pełna akcji".

Chcę tylko tym przykładem zwrócić uwagę na to że to co nam mówią świadkowie uprowadzeń może być tylko efektem hipnozy jego samego a to co się dzieje podczas uprowadzeń oraz sam wygląd obcych itp. może w rzeczywistości być całkiem inny.

I tutaj znów piję do tego przysłowiowego "włoska" czyli braku dowodów, myślę że odczas takich incydentów ONI mają 100% kontrolę nad ludżmi i nie ma szans na zabranie jakiegokolwiek dowodu

[azor]

A nawet jeśli będziemy mieli przysłowiowego ''włoska'' czy sceptycy myślą że od razy będzie to kosmiczne DNA a promieniowanie zabije wszystkich w promieniu kilku metrów. Wszystko wskazuje że ''ONI'' nie wiele sie różnią od ludzi, badacze zabrnęli w ślepą uliczkę sugerując dziesiątki a nawet setki ras. Ich wygląd nie koniecznie musi to potwierdzać sadzę, że ich odmienność a nawet typowe rzekome uprowadzenia/badania to tylko mimikra.



Pan ''czajniczek'' w swoim tekście wręcz na siłę utwierdza również w przekonaniu Czytelników o ''wiarygodnym świadku'' jakoby ''ufologia'' na siłę przykleja łatkę wiarygodności świadków w różnym wieku itp. Ciekawe czy kiedykolwiek ten Pan miał przyjemność rozmawiać ze świadkiem obserwacji NOL ? Szczerze wątpię. Drogi Panie indagowałem kilka razy dzieci nigdy nie zapomnę zdarzenia z Kielanowki w 2000 roku gdzie kilka niezależnych osób widziało świetlisty obiekt/zjawisko które spowodowało powstanie piktogramu pierwszego zresztą w Polsce jednym ze świadków obserwacji było 8 letnie dziecko opowiedziało swoją obserwacje rodzicom zanim odkryto piktogram. Nie zapomnę rejestracji zdarzenia jakie prowadziłem z Damianem Trelą w Wylatowie (2003) grupy dzieci, które rzekomo miały obserwować obok naszego domu gdzie mieszkaliśmy trzy spore kule w rejonie stawu. Tych 4 dzieciaków indagowaliśmy ponad 4 godziny każdego osobno tak aby wykluczyć fałszywe zeznania ewentualnie kłamstwa. Najłatwiej osądzać Drogi Panie z fotela na odległość to nic nie kosztuje. Jeśli chce Pan potwierdzić swoje ''wyjaśnienia'' trzeba to robić w terenie a nie bazować na marnym raporcie spisanym z Wikipedii, który m.in nie wspomina nic a nic o obserwacjach nad bazami składującymi broń jądrową w USA.

[Przemekkk666]

[quote name='Arek 1973' post='101051' date='21 październik 2012 - 01:48']ONI mają 100% kontrolę nad ludżmi i nie ma szans na zabranie jakiegokolwiek dowodu[/quote]



Rownie dobrze jakaś czesc tych "NICH" moze byc zwyczajnie ludzmi, którzy specjalnie tworza taki obraz w głowie swiadka, by zrzucil wszystko pozniej na "zielonych" ludkow...

Podejrzewam, ze czesc CE-3/4 to własnie takie cos.

[Arek 1973]

Tak Przemku , to bardzo możliwe

[Ivellios]

[quote name='Czakrawartin' post='101133' date='26 październik 2012 - 10:13']Zabawne, że pan Czajniczek tak nagle umilkł. Chyba, że nie chce gadać z plebsem, co z kolei stanowi dla niego dobrą wymówkę do unikania dyskusji o swoich błędach.[/quote]

Być może stwierdził, że "nie będzie plamił swojego honoru pisaniem na tym plugawym forum" (ileśnaście lat temu widziałem w necie podobny tekst, podobna sytuacja - jakiś facio wolał opluwać pewnych ludzi z daleka na innej stronie, a jak przyszło do dyskusji z nimi to tajemniczo zniknął po jakimś czasie tak tłumaczył swoje zakończenie udziału w konwersacji).



Po prostu pan Czajniczek doszedł do wniosku, że zabrakło mu argumentów i z nami nie wygra, więc postanowił zrobić to samo co gotująca się w nim woda - czyli wyparować.

[ADAX]

Nie za bardzo zrozumiałem, o czym właściwie napisano na tym blogu. Czy to się ma jakoś do tych naukowców czy też nie. Choć w stanie ogólnym jest sporo racji, to nie można, nazywać samowolnych "naukowców, czy też lepiej brzmiącej nazwie ufologów, bezmózgowcami (tak można wywnioskować). Gdyby nie oni, nie było by szumu wokół UFO, na którym tak bardzo nie zależy "naukowcom". Czy swe badania robią dobrze, czy źle, cóż, to nie są specjaliści szkoleni przez 10 lat, choć i tacy się zdarzają, tzn. z dobrą wiedzą. Co do pierwszego zdania, na temat naukowców. To pewnie połowa z nich ma gdzieś zagadnienie UFO, druga żyje swoim wyimaginowanym światem, a garstka nie puszcza z ust pary. Ci ostatni wiedzą co jest grane i gdyby przyszło im wszystkim oznajmić (za pomocą tej garstki) co jest grane, świat szlag by trafił. Tego nikt nie chce kto ma tutaj interes...

Zaawansowani obcy zachowują się w relacjach z ludźmi jak dzieci, cywilizacja, która zainwestowała niewyobrażalną wręcz energię, aby dotrzeć sna Ziemię, trudni się głównie straszeniem krów na pastwiskach.

Hmm, pomijam fakt, że tutaj albo jest brak wiedzy na ten temat, albo kompletny umysł oporny na wiedzę. Tak się składa, że wrzucanie wszystkiego do worka, robi z autora tych słów pisanych, tymi samym, z których się nabija. To tak samo jak by powiedzieć, że Kopernik i oszołomi to jedna banda. Kopernik obalił płaskość Ziemi, a oszołomy ją popierały. Nie ważne, że mieli odmienne zdanie, choć o tym samym.

Jeśli skądś nie ma dowodów - działać tam musi spisek. Jako, że nikt nie posiada takich dowodów, świat staje się jednym wielkim spiskiem, w który zaangażowani są politycy, media, naukowcy, Kościół, wojsko...

Dowody nie raz trudno znaleźć, są tylko domysły i poszlaki. Co prawda, dowód to dowód i po części się zgodzę, jednak, prawda zawsze gdzieś jest i nic kłamstwem nie jest, tylko trzeba dobrze szukać. A opieranie isę na jednej prawdzie z jednego źródło to nie prawda, a g*wno prawda.