Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Zagadka doświadczeń z pogranicza śmierci (NDE), tematy związane z nurtującą odwiecznie ludzi kwestią życia po życiu.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Rysiek23 »

Pani Kasiu, już wielokrotnie było tu podkreślane, że III Tajemnicę tak naprawdę pisali Jezuici w latach 40-tych XX wieku.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="RysiekINFRA" data-cid="102262" data-time="1356541534">Pani Kasiu, już wielokrotnie było tu podkreślane, że III Tajemnicę tak naprawdę pisali Jezuici w latach 40-tych XX wieku.</blockquote>Tak.. Jezuici to bardzo "dziwni" kapłani. Sadzę, że niektórzy znają jakieś tajemne sztuczki. Wielu z nich tak naprawdę prowadzi życie świeckie, czują się jakby zwolnieni z niektórych zasad obowiązujących zwykłych kapłanów. Takie tam kościelne ABW..... :DPewnien Jezuita, kiedy spotakał mnie płaczącą z powodu dokuczliwości mojego przełożongo w pracy, powiedział mi tak:

"pomódl sie do jego anioła stróża, aby szef dal ci spokój". I faktycznie od tego momentu był spokój. Pytałam wielu osób jak to jest z tą modlitwą do cudzego anioła stróża i w odpowiedzi zawsze slyszałam, ze lepiej tego nie robić bo ktoś może mieć "diabła" za anioła stróża. :Cool:

:/ Ale to już nie na temat.....więc kończę.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Konstantina
Infrzak
Posty: 87
Rejestracja: czw gru 22, 2011 8:33 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Konstantina »

EVP to bardzo dziwna sprawa. Niby to naiwne i niewiarygodne, ale skoro wiele ludzi o tym mówi, i wiele nagrywa, to pewnie coś w tym jest. Ja nie godzę się z tym nowoczesnym EVP, gdzie więcej jest obróbki aniżeli anomalnych głosów. Ale przecież prekursorzy tych technik nie używali żadnych sztuczek? Dziwna sprawa. Może wynika to bardziej nie z dyktowania przekazów przez duchy, a wpływu medium na nośnik, co jest możliwe, jak pokazały niektóre eksperymenty?
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Konstantina" data-cid="102289" data-time="1356624377">EVP to bardzo dziwna sprawa. Niby to naiwne i niewiarygodne, ale skoro wiele ludzi o tym mówi, i wiele nagrywa, to pewnie coś w tym jest. Ja nie godzę się z tym nowoczesnym EVP, gdzie więcej jest obróbki aniżeli anomalnych głosów. Ale przecież prekursorzy tych technik nie używali żadnych sztuczek? Dziwna sprawa. Może wynika to bardziej nie z dyktowania przekazów przez duchy, a wpływu medium na nośnik, co jest możliwe, jak pokazały niektóre eksperymenty?</blockquote>Zgadzam się. Z tym, że to "medium", to  zwykły człowiek, którego makówka czasami pracuje na innych falach. Analizowanie przez medyków występujących podczas EEG rytmów alfa, beta i theta... wcale nie muszą świadczyć o dobrym zdrowiu, czy chorobie, bo każdy człowiek jest jednak inny.  Zresztą chyba możliwe jest ich zakłócenie dzięki "sekretnej" technice? 
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Andrzej 58 »

",... to  zwykły człowiek, którego makówka czasami pracuje na innych falach"-Oczywiście Kasiu,tylko te fale pochodzą z lidy lub innego podobnego paskudstwa.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Andrzej 58" data-cid="102305" data-time="1356723643">",... to  zwykły człowiek, którego makówka czasami pracuje na innych falach"-Oczywiście Kasiu,tylko te fale pochodzą z lidy lub innego podobnego paskudstwa.</blockquote>Tu akurat, w moim przypadku się zgadzam. Dzięcioł w drzewo stukał dziewcze płakało..., bo nie mogło się spóźnić do pracy. Bo musiało być przed godz. 8.00, a tu do przedszkole.. i wszystko biegiem....

"Dziewcze" zostało zobowiązane przez przełożonego do odsłuchania o godz, 8.00 komunikatu energetycznego, ponoć z  uwagi na piece akumulacyjne ogrzewające biuro, że niby ponad tam jakiś poziom (nie pamietam o jakie parametry zasilania chodziło) trzeba było je wyłączyć.

Gówno... i tak nigdy nie poleciłam wyłączyć tych pieców, bo mialam gdzieś to co mówią w radiu. Wystarczyło mi, że przed nadaniem komunikatu "dziecioł" nieźle mi do głowy nastukał. Jak ktoś nie wierzy to niech popyta swoich rodziców jak to było z tym puk, puk, puk "dzięcioła" przed ósmą rano. :D W latach osiemdziesiątych prawie każdy rano słuchał radia.Nie wiem czy dobrze pamiętam skąd ten sygnal był m.in. nadawany? bo chyba nie z jednego miejsca. OK. ale to co napisałam to jeszcze nic nie znaczy - dowodów zawsze będzie brak.  



<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="102306" data-time="1356723976">Dopiero teraz odkrywa się, że mediumizm ma wiele twarzy. Na Zachodzie uważa się np. że ludzie pokroju Jackowskiego to też media, tyle że jasnowidzące (oczywiście jeśli nie są oszustami, a to już inna sprawa). Wydaje mi się, że nasze mózgi mają wiele dziwacznych cech, które odziedziczyliśmy po przodkach, co dziś daje o sobie znać w postaci reliktowego "przeczucia". Oni musieli na takim czymś polegać bardziej niż my!</blockquote>Czakrawrtin, musili, musieli mieć bardziej wyostrzone zmysły, a może jeszcze mieć jakiś dodatkowy (np. bilokacyjny) lub "czapkę niewidkę" :D  bo inaczej by ich dinozaury i inne miesożerne zwierzaki zżarły.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Andrzej 58 »

To kawałek tekstu z Nexusa o tych paskudstwach:"Jeśli chodzi o stosowanie dźwięku, to w przypadkach urządzeń przesyłających wiązkę fal dźwiękowych, które mogą być słyszalne wyłącznie przez osoby, na które została ona ukierunkowana, były już doniesienia w mediach. W takim przypadku wiązka jest formowana jako kombinacja fal dźwiękowych i ultradźwiękowych, które powodują, że adresat słyszy przekaz w swojej głowie. Tego rodzaju praktyki mogą prowadzić do zakłóceń równowagi umysłowej adresata, jak również przekonania go, że jest psychicznie chory.W dalszej części artykułu dokonamy przeglądu rozwoju technik i wiedzy dotyczącej funkcjonowania ludzkiego umysłu oraz metod, których celem jest manipulacja ludzkim umysłem, nad którymi trwają obecnie prace.ENERGIA ELEKTROMAGNETYCZNAJedna z głównych metod manipulacji wykorzystuje enegię elektromagnetyczną. W odtajnionej literaturze naukowej znaleźć można omówienie zaledwie około 30 eksperymentów na ten temat. W roku 1974, w czasach ZSRR, po udanych próbach przeprowadzonych w wojskowej jednostce w Nowosybirsku Rządowy Komitet ds. Wynalazków i Odkryć ZSRR zarejestrował urządzenie o nazwie Radioson. W opisie urządzenia podaje się, że jest ono używane do indukowania snu przy zastosowaniu fal radiowych.W literaturze naukowej techniczne możliwości indukowania snu u ludzi przy wykorzystaniu fal radiowych są potwierdzone w książce autorstwa brytyjskiego naukowca, który uczestniczył w badaniach biologicznych efektów elektromagnetyzmu. Opublikowany w roku 1991 raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w sprawie promieniowania nie jonizującego potwierdza, że "wiele biologicznych efektów obserwowanych u zwierząt wystawionych na działanie pól o szczególnie niskiej częstotliwości wydaje się być związanych bezpośrednio albo pośrednio z układem nerwowym..."Wśród ujawnionych eksperymentów znajdują się również takie, w których pulsujące mikrofale powodowały synchronizację wyizolowanych neuronów z częstotliwością pulsującej mikrofali. Na przykład neuron wysyłający impulsy z częstotliwością 0,8 Hz została zmuszony do wysyłania ich z częstotliwością 1 Hz. Pulsujące mikrofale wpływały ponadto na zmianę koncentracji neurotransmiterów w mózgu (neurotransmitery stanowią część mechanizmu wymuszającego wysyłanie impulsów przez neurony w mózgu) oraz wzmacnianie lub osłabienie działania leków dostarczonych do mózgu."Kto tego doświadczył ,ten wie , jakim okrucieństwem jest indukowany sen.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Katarzyna_1 »

Andrzj, ale spoko, bo tego "dzięcioła" to ja byłam zobowiązana sluchać w Polsce na kilka, kilkanaście  miesięcy przed wyjazdem. Pracowalam w takim parterowym biurze-baraku  mieszczącym się na terenie jednej z warszawskich śródmiejskich budów, gdzie nie było centralbego ogrzewania, dlatego były piece akumulacyjne (t.zw. szamotowe w środku cegła). Wtedy nie było raczej żadnego powodu, aby ktoś ze mnie chcial zrobić wariata. Zgadką jest tylko to, że kazano mi słuchać jaka jest moc energetyczna, skoro tych piecy było tylko ok. 30 i kazdy w największym poborze mial 1500 wat i nie każdy w tym samym czasie grzał.  To nie wiele, bo zakłady przemysłowe zużywały o wiele więcej.

W każdym razie z tą "lidą" mogło być później coś na rzeczy, choć nie koniecznie i nie koniecznie było to zamierzone. Ten sygnał zdaje się był włąśnie wysyłany z miasta w b. ZSRR, w którym później byłam i gdzie się te dziwaczne rzeczy działy.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Andrzej 58 »

Kasiu.Miałaś rację z tymi komunikatami.Ten kierownik to był wyjątkowy nieuk.Piece akumulacyjne jak sama nazwa wskazuje miały zadanie akumulować ciepło w cegłach ,które po wyłączeniu prądu miały oddawać energię w czasie dnia.Wykorzystywało się do tego mniejsze zapotrzebowanie na prąd w nocy i dużo tańszy prąd taryfy nocnej.O dzięciole najwięcej wypowiadali się Amerykanie , na których było nakierowane to urządzenie .Amerykanie też nie święci ze swoim MK ultra.Jest jeszcze ktoś oprócz nich ,kto dysponuje tymi technikami od wieków i to na dużo wyższym poziomie a stosuje te numery w przypadkach takich jak tego Szweda.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Jürgenson: Duchy między Wiedniem a Moskwą

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Andrzej 58" data-cid="102321" data-time="1356730778">Kasiu.Miałaś rację z tymi komunikatami.Ten kierownik to był wyjątkowy nieuk.Piece akumulacyjne jak sama nazwa wskazuje miały zadanie akumulować ciepło w cegłach ,które po wyłączeniu prądu miały oddawać energię w czasie dnia.Wykorzystywało się do tego mniejsze zapotrzebowanie na prąd w nocy i dużo tańszy prąd taryfy nocnej.O dzięciole najwięcej wypowiadali się Amerykanie , na których było nakierowane to urządzenie .Amerykanie też nie święci ze swoim MK ultra.Jest jeszcze ktoś oprócz nich ,kto dysponuje tymi technikami od wieków i to na dużo wyższym poziomie a stosuje te numery w przypadkach takich jak tego Szweda.</blockquote>Poniżej jeden z przyjaciól F. Jurgensena, promujący także medjugorie :D . Ale hipokryzja...Może grzeszę, ale co tam...http://www.youtube.com/watch?v=pbe1P9Sucz4
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
ODPOWIEDZ

Wróć do „ŻYCIE PO ŻYCIU &amp; NDE”