Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Pozostałe tematy dotyczące parapsychologii
Maria
Zaangażowany Infranin
Posty: 312
Rejestracja: wt cze 12, 2007 4:16 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Maria »

Kropko, nikt z Ciebie nie robił wariatki, tylko faktem jest, że te czajniki bezprzewodowe, kiedy są mocno zużyte samoistnie się włączają no mam taki.....ale nigdy sie sam nie właczył......no ale coz elektrycy wiedza swoje........telefony tez ze starosci same dzwonia i nie ma o tym sladu w wiadomosciach......cuda...cuda nad cudami. Ja równiez miałam kiedyś jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych nieprzyjemności, związe z zarzucanym mi kłamstem. Dosyć często zdarzalo się, że wmawiano mi, iż byłam w jakimś miejscu, bo mnie widziano.., a ja faktycznie byłam gdzie indziej. Zarzucanie klamstwa z tak prozaicznego powodu....chyba faktycznie cos z psyche tych osob i nie dziwie sie ich pomylkom. Jestem ciekawa co Andrzej58 na ww temat.
Ostatnio zmieniony pn lut 18, 2013 3:43 pm przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
JAM JEST Światłością Serca - Saint Germain
Sip
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: pn lut 18, 2013 4:07 pm

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Sip »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="RysiekINFRA" data-cid="103397" data-time="1361017730">Panie Wiktorze, przyciąganie o którym pan pisze znane jest jako prawo przyciągania i są na ten temat książki oraz film "Sekret". Polecam książki "Sekret" i "Siła" Rhondy Byrne, całą serię książek Abraham Hicks oraz "Dynamo" na Youtube. Przypadek w naturze nie występuje. To wymysł ludzi, którzy jeszcze nie pojęli prawa przyciągania.</blockquote>
Ostatnio zmieniony pn lut 18, 2013 4:14 pm przez Sip, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: danut »

Znowu dziewczyny zaczynacie targowanie się o swoje racje( Maria i kropka) przywołujecie nawet Andrzeja. Powiedźcie tylko jaki w tym jest cel i sens?Myślą przewodnią tematu jest to, że nie ma przypadków, a skoro tak, to trzeba by było logicznie znaleźć związki- nie ma ich, bo to( i tu jakie zdarzenie) wiąże się z czymś konkretnym i  gdzie sięga dalej. A tu co, czajnik się załączył, ale po co?- Bo tak chciała.. Ok. zostawmy to :). Jeśli żyjemy w symulacji wyższego nad nas wymiaru, to nie przypadkiem możemy nazwać tylko takie sytuacje, które dosięgają bardzo czegoś tak niezwykłego, że nawet wskazują nam poza naszym myśleniem i możliwościami na jakiś fakt prowadzący nas gdzieś dalej, co zwykle potem dosięgamy i zauważamy aż, że istotnie nie mógł to być przypadek. Ja zauważyłam w jaki sposób naprowadzały mnie przypadki na poznanie pewnego chłopaka. To jest ten od wskazania i spotkania pierwszego przy wróżbie Cyganki. Nie zwróciłam na to uwagi, ale co potem wyłuskaliśmy. Przed i po wróżbie byliśmy jakby ściągani do jednych miejsc nieświadomie, aby masze drogi przecinały się. Było wyjście nocą po papierosy z grupą,  taki nagły wymysł mój- na drodze spotykam chłopaka, ale on jak i my dobrze wiedzieliśmy przecież , że po 22- giej to  niby gdzie zrobić zakupy w tamtych czasach?Był i inny "mój wymysł", niby przypadek- pójść na mecz i kibicować przeciwnej drużynie, ale po co, nikogo jeszcze z niej nie znałam, ale ten chłopak wykopuje, też przez przypadek piłkę a ta upada wprost w moje miejsce, gdzie siedziałam.Była zabawa, dobrym rozwiązaniem byłoby na nią nie pójść, bo przez ugryzioną zrośniętą śliwkę, tzn. dwóch ze sobą, uszkodziłam sobie zęba, a ból był okrutny :), ale co tam tabletki waciki, nawet w uszach i poszłam, ale po co, przecież niby nie przewidujemy bardzo ważnych wydarzeń w naszych życiach, a nic wpierw na nie nie wskazywało? To tam się dopiero poznaliśmy. Sami oceńcie, czy nie było naprowadzania na to.
Maria
Zaangażowany Infranin
Posty: 312
Rejestracja: wt cze 12, 2007 4:16 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Maria »

To prawda przypadków nie ma, i kazde zdarzenie pociaga kolejne za soba.Tak naprawde to wszystko ma sens...nawet przywołanie Andrzeja ktory zna sie dobrze na elektryce i innych prawach fizyki i nie tylko na tym...dlaczego tak Cie to zirytowalo.O takim przyciaganiu moze opowiedziec wiele osob jesli oczywiście zauwazy je .Jedni nazwa to ingerencja Boska, inni wplywem wyzszego wymiaru albo po prostu prawami fizyki...co na jedno wychodzi.Te zdania dużo w sobie zawieraja, chyba podobnie do tego co napisałaś niżej...." Znowu dziewczyny zaczynacie targowanie się o swoje racje( Maria i kropka) przywołujecie nawet Andrzeja. Powiedźcie tylko jaki w tym jest cel i sens? "Tak naprawde to kazdy ma swoja racje czy sie tym zgadzamy czy nie, suma sumarum ma to znaczenie tylko dla danej osoby i osob biorących w tym udział.Po prostu.......przypadków nie ma.....
Ostatnio zmieniony pn lut 18, 2013 4:57 pm przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
JAM JEST Światłością Serca - Saint Germain
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: danut »

Czkrawartin chodzi właśnie o to, aby nauczyć się myśleć inaczej, aby wyrwać się z tego nauczonego i wpojonego nam przez siłę otaczającego nas społeczeństwa toku rozumowania i nauczyć się docierać do prawdziwych, swoich myśli. "Prawo motyla"- nie jest szaleństwem, ja np. odkryłam, że prawdziwe nasze "Ja", wcale nie znajduje się tutaj, ten konstrukt sięga dużo dalej niż postrzegana tak wyrywkowo i ograniczenie nasza rzeczywistość.Nie chce reklamować naszych artykułów, ale kto czytał je, pewno wie, jak staramy się wyłuskać z moich doświadczeń bardzo dalekie spojrzenia, bardzo trafne uwagi dotyczące postrzegania i tego odbioru przez nas rzeczywistości, wcale do tej jednej ustalonej nieograniczonego.Czy subiektywne odczucia? I tak i nie, bo jak inaczej można rozpatrywać sprawę, nie dosięgając swojej osobistej głębi, przez nią nie patrzeć? Obiektywizm zawsze będzie, wszak tylko ogółnym zarysem, ale nigdy nie dotknięciem prawdziwych faktów i wejściem w nie tak naprawdę.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="103492" data-time="1361280408">Zauważcie, że człowiek to jest konstrukt - maszyna myśląca. Jeśli nauczy się go odbierać świat tak, a nie inaczej, to będzie tak myślał zawsze. Tak samo jest z naszymi wspomnieniami. W naszej rzeczywistości jest w ogóle bardzo mało "obiektywnych rzeczy". Są one zawsze spaczone przez nasze postrzeganie. A kiedy zaczniecie zastanawiać się w ogóle nad zbiegami okoliczności to można dojść do wniosku, że "prawo motyla" nie jest tak do końca szaleństwem.</blockquote>Czakrawartin - zgadzam się - maszyzna myśląca! Prawo motyla "prawem" jak najbardziej.Teraz wrocę znów to tego samowłączającego się czajnika :D -ta śmiejąca mordka to nie cynizm z mojej strony, a zapowiedż wczorajszejszego "śmieszno-strasznego" zdarzenia. Po napisaniu postu w powyższym temacie wybrałam się do swoich dzieciaków. Prosili mnie abym wieczorem została z wnukiem ponieważ mają bilety do jakiegoś muzeum k/hotelu Sobieski i muszą i chcą je wykorzystać. Niewidomy tam oprowadza zwiedzających po pomieszczeniach i "ulicach" całkowicie zaciemnionych - zwiedzający czują sie dokładnie tak jak osoba, która nie widzi... itp..

Podobno super doswiadczenie,  ale ja bym tam nie poszła!Kiedy już wyszli z domu stwierdziłam, że muszę im coś dobrego ugotować na conajmniej dwa dni - córka pracuje. Przystąpiłam w kuchni do roboty. W pewnym momencie stwierdzam, że czajnik elektryczny sam się włączył. Ki diabeł? pomyślałam.. - czajnik prawie nowy, dobrej firmy (bo a jakże młodzi to tylko tylko  firmowe rzeczy za dobre uważają), do tego czajnik ma tak skonstruwaną  dżwignię włączającą, która bez dociśnięcia nie ma możliwości sama się włączyć.Pomyślałam.. jakieś czary mary...? no.., nieźle musiałam naszą Kropkę i tego pana udzielającego wywiadu w tym moim komentarzu wqrzyć?  :Blush: Tak sobie o tym myślałam.. myślałam..cóz to moglo być?, przecież mnie się żadne "czarejskie" sztuczki obecnie się nie imają ?

Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że sama włączyłam ten czajnik zupełnie bezwiednie, poza kontrolą swojego umysłu, a to dlatego, że mój wnuk pije dużo herbaty i do tego lekko ciepłej. Nawet latem nie pije żadych innych płynów, zawsze prosi o picie "ciepłe i słodkie bardzo". :InLove:



PS a Mario, Andrzej58 zupełnie niepotrzebnie się chyba obraził za Nostradamka. Może wróci?
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Andrzej 58 »

"Jestem ciekawa co Andrzej58 na ww temat."Czy opisywane przez was przypadki mają swoje racjonalne wytłumaczenie .Sam włączający się się czajnik ,Relacjonowane kiedyś betoniarki,Zdarzeniem ze światłem w kuchni Kropki.Moja dziwna awaria na hucie szkła.Dzwoniące pod wpływem autosugestii telefony.Można wymieniać wiele takich przypadków.O sobowtórach dyskutowaliśmy w temacie o innych rzeczywistościach.Czy można je wyjaśnić z fizycznego punktu patrzenia .Napewno tak .Zgadzam się ,że przypadków nie ma.Tak się porobiło ,że dyskutujemy w gronie ,gdzie wiele takich zdarzeń wystąpiło.Przypadek?Opisy zdarzeń z realu i znajomość tych zdarzeń wśród innych w postaci snu.Przypadek?.Można oczywiście dopatrywać się w tym wyjątkowego zbiegu zdarzeń,ale żeby na jednym forum tyle osób miało te same doświadczenia?Wspomniałem kiedyś o pewnej młodej dziewczynie,która pracowała w pewnym barze.Podzieliła się ze mną swoim marzeniem o małym domku nad jeziorem.Tak jakby znała moje myśli.Telepatia- nie .Szpiegostwo w najczystszej formie.Gdyby nie moje fikuśne źródło informacji ,pewnie długo na to bym nie wpadł jak to działa i telepatię uznałbym za pewnik.To tylko technika i nic więcej.Póki co używane to jest do mylenia ludzi i tworzenia zjawisk określonych jako anomalne.Ta sama technika może być zastosowana do pożytecznych celów.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: danut »

I tak.. :) kontakt telepatyczny jest faktem, ja doświadczam takiego nieomal na okrągło i staje się to dla mnie już czymś normalnym i oczywistym.Dopiero co, pytam domowników, czy ktoś z nich miał dzisiaj wieści od starszego syna, który już z nami nie mieszka, odpowiadają, że nie.No to ja, zaczynam swoje, to się nie odewał.. ? :) I idę po telefon, dzwonić teraz, nie dzwonić, wszak jest w pracy..- rozmyślam, a tu się okazuje w tej samej chwili, że to on wykręca mój numer, pomimo tego- powtarzając mi te same słowa, co ja przed chwilą mówiłam w domu.Mam tego typu przypadków naprawdę masę z wieloma osobami, np. myślę o sąsiadce- "hmm coś dawno do mnie nie zajrzała, ale chyba kupić trzeba coś do kawy, bo zaraz tu przyjdzie.."- i bach, dzwonek do drzwi- wchodzi ta sąsiadka.. :).Kasiu- bardzo dobra uwaga, czynności, które zbyt często są przez nas wykonywane robimy bezwiednie, ja wiem już o tym, że tak jest, dlatego zawsze sprawdzam i potwierdzam sama siebie przed wyjściem z domu, czy przed snem, czy drzwi zamknięte, czy gaz dobrze wyłączony, światło zgaszone- bo przecież tego już nie rejestrujemy za każdym razem, wykonując takie czynności automatycznie.Inna sprawa to jeszcze panika niektórych zbyt pośpieszna do niby duchów, dziwnych odłosów, itp. spraw. Kiedyś słyszymy z synem wyraźnie gwizdek czajnika w kuchni, w naszej kuchni. No ale kto i po co włączył teraz tą wodę?.. Idę do kuchni-  a tu zonk przecież czajnik zimny i nie włączony na gazie.. a to co? - A to, po wentylacji, pustej przestrzeni przedostał się dzwięk od sąsiadki, tak wyraźnie i z oszukaniem nas, co do żródła postania go.To świadczy o tym, że wszystko potrzeba bardzo dobrze rozpatrzyć ze wszystkich stron, a nie pochopnie i pod wpływem emocji wyciągać fałszywe wnioski.
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: danut »

Czakrawartin- "wahnięcia" w naszej rzeczywistości- a jak nabardziej, ja pisałam o tym jak poprzez naszą wolną wole możemy zbaczać, z tej drogi odgórnego planu, jak gubić połączenie z nim i zmieniać ją, po wprowadzenie innych faktów w tą naszą rzeczywistość. I to sami lub będąc przez innych z niej zepchniętym. hmm. Znowu wskaze swój przykład i fragment na to- ten, w którym żołnierz( istota nie stąd)- celowo wpływa, gdzieś tam na budowę nowoczesnej szkoły w miejscu mojej dawnej pracy, a potem ma do mnie pretensje- "I tyle moich starań, a ty tutaj nie pracujesz i  tu nie mieszkasz!!?".Poplątanie losów- a jakże inaczej?Ja dodam jeszcze, że same przejęzyczenia są dobrą wskazówką na to, o czym naprawdę myśleliśmy w danym momencie, pomimo iż mówiliśmy na inne tematy w tym samym czasie i bylismy nimi zajęci. Tak samo może być z tym połączeniem z innymi wymiarami, i wyższymi planami.Andrzeju 58- doskonale wiesz o tym i inni wiedzą, że wcale nie było tej znajomości tych samych doświadczeń z nami, a było to przedstawiane poprzez mocne naginanie faktów. Ja Wam tam w temacie wykazywałam wielkie niedomówienia i różnice, wcale nie widząc podobieństw do moich doświadczeń.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Nie wierzę w przypadki - rozmowa z Wiktorem Żwikiewiczem

Post autor: Andrzej 58 »

Nie chodzi Danusiu tylko o Ciebie.Gdy pojawiały się stwierdzenia o podobieństwie padały zarzuty o podszywanie się pod cudze relacje.Wymieniliśmy między sobą kilka relacji np o rurze,wypadku na kolei czy o przełamywaniu lodu ,Malborku (to nie było związane z twoimi relacjami) i okazało się,że się ,że są identyczne.Kasiu - nigdy się nie obrażam na nikogo.Co do Nostradamusa ,to doszukałem się ,kto jest faktycznym autorem tych tekstów.Ubawiłem się po pachy ,bo ta informacja wcale nie jest ukryta ani kodowana.Czasem najtrudniej zobaczyć coś na wierzchu. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „DYSKUSJA OGÓLNA”