Zaklinacz deszczu

Trójkąt bermudzki, fenomeny przyrody
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Zaklinacz deszczu

Post autor: Rysiek23 »

[ external image ] Na początku zeszłego stulecia, w zachodniej części Stanów Zjednoczonych przez dwa lata utrzymywała się susza. Długotrwały brak opadów zrujnował wielu farmerów. Naciskani przez mieszkańców miast urzędnicy musieli podjąć jakąś decyzję – zaczęto poważnie myśleć o wynajęciu „zaklinacza deszczu”. Człowiekiem, który znakomicie nadawał się do tej roli był Charles Hatfield, sprzedawca maszyn do szycia, mało znany wynalazca i konstruktor... ARTYKUŁ W. CHUDZIŃSKIEGO TYLKO W SERWISIE INFRA
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: Katarzyna_1 »

Ciekawy artykuł z tymi zaklinaczami deszczu.Nie musi p. Chudziński daleko szukać, bo tacy byli też w Polsce - oczywiście jeśli wierzyć wiejskim legendom.  Mój znajomy opowiadał mi podobną historię. Było to dosyć dawno, więc być może trochę przekłamię opowieść z jego krainy dzieciństwa. Kraina ta to okolice Ełku,a miejscowość Długosze. Jeszcze do późnych lat siedemdziesiątych ub. wieku, kraina zabita dechami, bez prądu i bez nadziei na lepsze życie. Ale do rzeczy... Znajomy opowiadał mi, że mieszkał tam chłop małorolny (przesiedleniec ze wschodu) , który miał zawsze lepsze plony od innych, chyba nawet chodziło o uprawę tytoniu, ale nie jestem tego pewna, bo w końcu to północ Polski (dlaczego tam tytoń?). Wzbudzał więc wśród okolicznych mieszkańców zazdrość i podejrzenia. Znajomy twierdził, że czlowiek ten potrafił wywoływać deszcz, a nawet burze i błyskawice. Używal do tego skrzyżowanych grabii i chyba kosy. Wypowiadał klęcząc jakieś zaklęcia w nieznanym języku. Wiosną, w tych okolicach co roku w kwietniu pojawiała się burza z wyładowaniami wlaśnie na pole tego czlowieka. Ciekawscy okoliczni chłopi zadali mu pytanie, dlaczego to właśnie u niego? Ponoć odpowiedział, że musi przy pomocy piorunów wzruszyć śpiącą po zimie ziemię, aby dała plon. W czasie suszy podobno tylko u niego na polu pojawiał się deszcz.Wracając do w/ podanej miejscowości, to ponoć tam działy się różne historie z pogranicza s-f. Ludzie tam długo żyją, więc może warto pojechać i popytać. Ponoć mieszka tam rodzina, której z pokolenia na pokolenie nie rosna włosy, są łysi.   
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: danut »

Kasiu wydaje mi się, że całe to zaklinanie to nawet nie żadne cuda.. Kosa pozostawiona na polu jeszcze podparta toć działa jak piorunochron i ściąga pioruny. Dowiedziałam się też od Waldeczka jakich to sposobów używają nasi i to w tym wieku "magicy" o tzw. słoiku wiedźmy, w który napycha się gwoździe i inne żelastwo zakopując do ziemi- zwał jak zwał, ale prawdopodobieństwo wyładowań w takie miejsca jest wielke. Zaklinaczy najprawdopodobniej typowano na podstawie obserwacji. Tak dla poprawy humoru, wtrącę- sama zauważyłam synchroniczność pewnych zdarzeń i uczęstniczyłam w komentowaniu ich- jeśli odwiedziła nas na wsi latem pewna osoba wszyscy zgodnie potwierdzali- tego dnia za niedługo będzie burza - i była :). sprowadzać nie mogła, bo bała się ich panicznie, ale chcąc coś wymyślić zawsze można, np. a to może ten jej strach ściągał te burze? :)
Awatar użytkownika
Konstantina
Infrzak
Posty: 87
Rejestracja: czw gru 22, 2011 8:33 pm
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: Konstantina »

Katarzyno, brzmi to nieco jak taka ludowa opowieść o czarownicy, co zawsze ma więcej od innych, bo zna jakieś zaklęcia. Ale nie chcę wyrokować. W słowiańskiej kulturze wywoływanie deszczu chyba nie było zbyt popularne. Jeśli już, to przejmowaliśmy to od Wołochów, ale to może dlatego, że nieznane nam były susze tak wielkie jak w Ameryce... Ciekawi mnie to, że skoro dziś dysponuje się technologią do siania chmur, dlaczego nie wykorzystuje się tego, żeby pomóc rolnictwu na obszarach takich jak np. Somalia?
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: Katarzyna_1 »

Tak..,  to zapewne ludowa opowieść. Kiedyś ludzie, nie mając radia, TV czy internetu, także tworzyli na swój użytek różne bajki.  Wieczorami siadali przed chałupą i ględzili, ale z tego ględzenia nic zlego nie mogło wyniknąć. Biedni, upokorzeni parli do dobra.Dziś natomiast  mamy bajki w skali makro. Nikt jednak z tych współczesnych bajek nie osiągnie korzyści, raczej zgubę.   
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
MarcinAdk
Infrańczyk
Posty: 196
Rejestracja: sob paź 22, 2011 11:23 am
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: MarcinAdk »

Dobrych parę lat temu, był artykuł w NŚ na temat tego jak szamani pewnego plemienia w Ameryce Południowej w wyniku długotrwałej suszy w tamtym rejonie( nie pamietam dokładnie teraz jaki to był region)jak  i jej skutków, podjeli decyzję o zainicjowaniu tzw. Tańca Deszczu, wynikiem czego było nagromadzenie się chmur i ulewa przez kilka nastepnych dni, z tego co pamietam miało to związek z falami Schumana czy jak kto woli Zmianą Rezonansu Schumana.Pozdrawiam.
Per Ardua Ad Astra
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Zaklinacz deszczu

Post autor: Arek 1973 »

Po przeczytaniu art. myślę że w odróżnieniu do różnych plemion które modliły się  i wznosiły jakieś ofiary w prośbie  o deszcz , ten pan musił być naprawdę fenomenalny
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEWYJAŚNIONE ZJAWISKA”