OOBE - jak to jest?

Doświadczenia wyjścia z ciała, stany bliskie śmierci, sny...
hordagoga78
Infrzak
Posty: 53
Rejestracja: pn cze 16, 2014 8:34 am

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: hordagoga78 »

Sandra, probowalem kilkanascie miesiecy temu ale nic mi nie wychodzilo. przestalem na kolejne tygodnie, tak wszyscy mowia "nic na sile". tak tez i postapuje: zamiast obbe mam fantastyczne sny, ktore pamietam (przy dluzszym zastanowieniu z dosc dobra dokladnosci w szczegolach)... roznorodne tematy od miloscnych po dramatyczne (zaby nie mowic horrory, bo nie mam takich)... wczoraj na ten przyklad snilem, ze przypadkowo spotkani kilkunastoletni chlopcy, uswiadomili mi, ze moge latac... i tak sie tez dzialo - latalem dopoty, dopoki tracilem wiare w to ze moge latac...
to tak na marginesie...
co do oobe, to mialem (chyba jeden dawno temu): jesli Was interesuje to moge opowiedziec...
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Katarzyna_1 »

Napisałam długi post, ale mi wycięło bo jestem nad Bałtykiem i nie korzystam z własnego laptka i robię błędy. Szkoda, Może jak wrócę to powtórzę odnośnie tych astralów (stróżów bożych) i  eksluzywnych kosmetyków do włosów. Zięć stosuje. :Angel:  
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Janek
Infrzak
Posty: 68
Rejestracja: wt gru 02, 2014 4:24 pm

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Janek »

Ale że jak? Chcesz powiedziec Sandro że ta istota przechodząca(deptakiem?) zastosowała wobec ciebie przemoc fizyczną? Czyli prymitywne typowo ludzkie zachowanie? Takie odbijanie fizyka na plan astralny jest kwestia przekonań a nie doświadczeń. Tyle w temacie.
flectere si nequeo superos, Acheronta movebo
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Sandra »

hordagoga opisz swoje doświadczenie, poczytamy.
 
Ja nie mam problemów z lataniem, korzystam z tej umiejętności nie wgłębiając się czy się da, czy nie da latać, chociaż niektórzy obenauci mają z tą umiejętnością problem, trza pokonać przekonania z fizyka, podchodzić do tej umiejętności normalnie jak do chodzenia.
 
Janek dokładnie tak było, bardzo wyraźnie odczuwałam ból, który mi sprawiał i o to mu chyba chodziło. Parę razy odczuwałam w astralu ból niby fizyczny , po powrocie do reala czekałam na reakcję ciała czy mnie boli, ale żadnego takiego odczucia nie było, no ja tak mam, co nie znaczy, że wszyscy tak mają.
Może i to kwestia przekonań nie wiem, nie wgłębiam się w to.
 
Doświadczenie każdego obeonauty jest inne i nie można się z nikim porównywać.
Awatar użytkownika
Janek
Infrzak
Posty: 68
Rejestracja: wt gru 02, 2014 4:24 pm

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Janek »

Z tymi doświadczeniami to taki utarty slogan. Doświadczenia życiowe każdego człowieka sa inne, ale po wejściu do wody czujemy to samo, chociaż możemy delikatnie różnic sie w opisie sytuacji. Tak samo jest z eksploracją poza, o ile wydarzenia które nas spotykaja mogą być inne to jednak tamta płaszczyzna ciągle działa na tych samych zasadach na wszystkich. Ty opisujesz typowe fizyczne wyobrażenie na temat tamtej strony, sam poziom świadomosci w poza nie pozwala na takie zachowania, przemoc fizyczna możliwa jest tylko tu, gdy człowiek ma klapki na oczach i przemoc jest jedynym argumentem.Gdyby istota którą spotkałaś nie chciała interakcji, to byś jej nawet nie zobaczyła i napewno nie posuneła by się do takiego prymitywnego zachowania. Znam co prawda osoby które nawet w poza działają na szkodę innych, jednak ich bronią nie jest ból. Cierpienia fizyczne to domena fizyka, w poza czai się większe niebezpieczeństwo, ryzyko utraty umysłu i w spotkaniach z istotami o wyższym poziomie wibracji wyraźnie to czuć, człowiek czuję sie jak masło pod lampą, przez co świadomość zaczyna szwankować i rozpuszczamy sie.

Możesz opisać swoje pierwsze doświadczenie z tamtą stroną?
flectere si nequeo superos, Acheronta movebo
hordagoga78
Infrzak
Posty: 53
Rejestracja: pn cze 16, 2014 8:34 am

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: hordagoga78 »

Wiem, ze takich stanow nie doswiadcza sie po alkoholu, mimo wszystko ja smiem twierdzic, ze oto bylem "poza" (jak to nazywacie) - choc nawet tego nie wiedzialem, bo nie nteresowalem sie wowczas tematami "paranormalnymi".
 
Po "szczerym" odprawieniu przyjaciela do wojska, udalismy sie w kolejne wojaze po szczescie.
Koniec koncow, przyszedl czas na sen - a raczej sen mnie sam znalazl - na podlodze, twardej, zgola niewygodnej ale wowczas bylo mi obojetne, gdzie leze byleby pod suchym dachem...
W pewnym momencie (srodek nocy, gleboki sen) poczulem, ze jestem obok (trzezwy nr1) i patrze na siebie (pijany). Ten nr 1 ja, szyderczo patrzylem na siebie (pijanego) i komentowalem to, jak mozna bylo sie doprowadzic do takiego stanu...
Po chwili poczulem, ze zaczynam (trzezwy nr2) obserwowac owych dwoch - trzezwego nr1 oraz pijanego. Widzialem z najwieksza wyrazistoscia scene jak nr1 drwi z pijanego... Sam (nr2) jednak milczalem - mialem poczucie totalnej wyzszosci nad tymi pozostalymi, tak jakbym byl "kilka" poziomow w rozwoju wyzej od tych "przyziemistych" nr-u 1 i pijanego...
Byl to swoisty "trojkat", gdzie oskarzyciel (nr1) przedstawia zarzuty oskarzonemu (pijany) przed obliczem sedziego (nr2)...
Scena o tyle przypominajaca stan oobe, bo dzialo sie to w kompletnej czerni - nikogo i neczego poza mna (pijany, nr1 i nr2) nie bylo.
nieprzebyta czern, tylko ja o bardzo wyrazistych, jasnych, ostrych ksztaltach i kolorach (wspomne, pomimo panujacej wokol czerni).
 
Zdarzenie trwalo kilka minut, choc trudno okreslic uplyw czasu w takich przypadkach - minuta snu w fizycznym swiecie moze odpowiadac wiecznosci po drugiej stronie. Obudzilem sie, pamietajac co ujrzalem przed momentem. Bylem skolowany, co wlasciwie sie stalo i dlaczego tak "dziwnie" to wszystko wygladalo. Wowczas potraktowalem to jak szalony sen, niemniej dzisiaj jestem przekonany, ze wyszedlem z ciala.
Wiem, co chcecie powiedziec: oobe nie doznaje sie po alkoholu, tak sie ogolnie przyjmuje. Tylko dlaczego szamani "wprawiaja sie" w te stany podczas ceremonii?
 
Co myslicie o moim przypadku?
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Zbyszek »

Kiedys sie uchlalem  przy ogniskui ciezko bylo mi mowic, ludzie patrzyli jak belkocze wiec poszedlem polezec. Ulozylem sie na fotelu czekajac az mi przejdzie.  A tu bum idzie znajoma, wciagnelo mnie i widze sunace swiatlo, Wypuscilem zwizualizowana czesc siebie za tym swiatlem.E znowu odloty pomyslalem. Wciagnalem sie glebiej w umysl, w glowie kolowoalo coraz m,niej  i wytrzezwialem po chwilce trwania w nicosci. Alkohol wywietrzal sam z glowy . Ludzie dziwli sie jak to zrobilem.,
Ostatnio zmieniony wt lip 28, 2015 8:26 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Sandra »

Ano utarty slogan, ale to tylko wiedzą ci co doświadczają odmiennych stanów świadomości, to nie jest jakaś wycieczka do z góry opisanego miejsca, jest tyle poziomów i tyle płaszczyzn, że trzeba naprawdę być z kimś związanych i na tym samym poziomie rozwoju duchowego, żeby się tam spotkać w miejscu gdzie sobie wymarzymy, to nie tak działa.
 
Niektóre relacje mogę się w jakimś stopniu ze sobą pokrywać ale to jest znikomy procent.
 
Nie spotkałam jeszcze relacji, która pasowałaby do mojego doświadczenia, to jest bardzo rozległy teren i wielopoziomowy, gdzie przebywanie w danym miejscu nie zależy od ciebie, albo masz tam wstęp albo nie i kropka.
 
Raczej nie przebywam w otaczającym mnie świecie rzeczywistym który znam, są to miejsca dla mnie nieznane i obce, ale warte poznania.
 
A moje pierwsze doświadczenie było w obszarze przy cielesnym, byłam na nie przygotowana więc nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia, polegało na  doświadczaniu i badaniu struktury ścian i przechodzeniu przez nie, co nie było wcale takie łatwe żeby to opanować, po wielu próbach opanowałam umiejętność przechodzenia przez struktury niby materialne.
 
A z tym bólem to ja wiem swoje a ty Janek wiesz swoje, nie wiem czyimi poglądami się kierujesz, ale wiem czego doświadczam.
 
 
 
 
hordagoga  bardzo ładne doświadczenie, które daje do myślenia, nie mnie pisać co to za doświadczenie ale w jakimś tam stopniu było to doświadczenie poza cielesne.
A szamani wprowadzają się w trans, nie czytałam, żeby robili, to za pomocą alkoholu, chyba że chodzi ci o ayahuasce - naturalny psychodelik ale to już specjalne ceremonia, którą się odbywa celem doświadczenia wyższych stanów duchowych. 
Awatar użytkownika
Janek
Infrzak
Posty: 68
Rejestracja: wt gru 02, 2014 4:24 pm

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Janek »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="hordagoga78" data-cid="122516" data-time="1438070339">
Co myslicie o moim przypadku?
</blockquote>
To nie używki niwelują szansę na eksterioryzacje, ale uwaga którą się im poświęca, zresztą nie tylko im. Po alkoholu ciężko się skupić, ma to też wpływ na ciało które potrzebuję więcej energii by poradzić sobię z zatruciem alkoholowym, nie oznacza to jednak że nie da się wyfazować bedąc po spożyciu. Wogóle jak czasem w necie czytam "przeciwskazania" to wywołuje to uśmiech politowania. Jedynymi które ja znam są strach i lenistwo. Kiedyś jakis "obenauta" napisał ze jak pali się papierosy to sie nie osiągnie Oobe, Bob by sie uśmiał ;)


Doświadczenie ciekawe, dlaczego nie próbujesz pójść dalej i nauczyć się kontrolować te stany?
 
 
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Sandra" data-cid="122519" data-time="1438084050">
A z tym bólem to ja wiem swoje a ty Janek wiesz swoje, nie wiem czyimi poglądami się kierujesz, ale wiem czego doświadczam.
</blockquote>
Kieruję się własnymi poglądami, opartymi o doświadczenie.

 
Znam kilka osób eksperymentujących z odmiennymi stanami świadomości, i procent zbiezności naszych doswiadczeń jest bardzo duży. czasem bawimy się w eksploracje partnerskie, i w kilka osób penetrujemy jedną lokacje, stąd wniosek że opisy moga się różnić, jednak tylko szczegółami.


 
flectere si nequeo superos, Acheronta movebo
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: OOBE - jak to jest?

Post autor: Sandra »

Mimo szczerych chęci nie udało mi się z spotkać z zaprzyjaźnionymi osobami w poza, ale próbujemy dalej, wszystko przed nami.
 
Mamy przypadki, że jedna osoba pamięta swoje doświadczenie z daną osobą w poza, ale ta druga osoba nic nie pamięta i nie można zweryfikować naszych wspólnych doświadczeń ale potrenujemy i osiągniemy kiedyś nasz cel.
ODPOWIEDZ

Wróć do „OOBE, LD, NDE, HIPNOZA”