Oswojenie z paraliżem, poczucie obecności kogoś złego - moja historia OOBE

Doświadczenia wyjścia z ciała, stany bliskie śmierci, sny...
Gatoke
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: sob sie 17, 2013 11:29 am

Oswojenie z paraliżem, poczucie obecności kogoś złego - moja historia OOBE

Post autor: Gatoke »

Witam. Jest to mój pierwszy post na tym forum i chciałbym się podzielić w nim moimi doświadczeniami z OOBE. 

Zacznę od tego, że OOBE już od dawna z "własnej woli" nie praktykuję. Po prostu od zawsze nękały mnie paraliże senne i staram się je jakoś wykorzystać, oswoić się z nimi. Nawet sam je badałem w dzieciństwie, nie wiedząc, że nazywają sie "paraliżami sennymi". Często miewałem koszmary z babajagą (xD), lecz w jednym koszmarze się z nią pogodziłem i odeszła - dziwne. Zauważyłem, że paraliże senne to coś innego niż koszmary, bo nawet myśląc o czymś innym, próbując zmienić obraz snu, nadal wiedziałem, że leżę w łóżku i słyszę dziwny hałas.



Napisałem, że od dawna nie praktykuję OOBE. Około 2 lat temu uczyłem się technik wyjścia poza ciało, słuchałem jakichś bębenków które pomagały osiągnąć ten stan. Niestety, kładąc się późno wieczorem spać jedyne czego doświadczałem to uczucie przechodzenia lekkiego prądu (?) przez moje ciało, (szczególnie w palcach kończyn) lub poczucie głębi w ciemności przed zamkniętymi oczami. Kiedy jednak się budziłem w nocy, lub nad ranem - paraliż senny osiągałem prawie zawsze. Podczas nich, próbowałem otworzyć oczy - jeśli było jeszcze ciemno, bałem się, czasem widziałem różne postacie, wyciągając rękę czułem, że kogoś dotykam; - jeśli było jasno, otwierając z trudem oczy, widziałem wszystko w jakby ostrzejszej rozdzielczości, raz widziałem jakby jakaś gałąź wyrastała mi przed oczami, pomarańczowe światło, lub niebieskie iskry.



Nigdy mi się nie udało wyjść z ciała.



Praktykę OOBE zakończyłem po pewnej nocy, gdy leżąc i czekając na paraliż usłyszałem przerażający dźwięk zepsucia(?)/pisk. Wydawało mi się, że kolor przed oczami z czarnego zamienił się na ułamek sekundy na czerwony. Trwało to bardzo krótko, lecz było straszne, momentalnie podniosłem tułów do pionu i sprawdzałem czy jestem na jawie czy w rzeczywistości. Postanowiłem, że więcej tego próbować nie będę.



Pewnego razu, może rok po tym zdarzeniu w czasie niespodziewanego paraliżu postanowiłem wyjść z ciała - i wyszedłem. Stanąłem obok łóżka, otworzyłem oczy i pojawiło się białe światło. Pojawiłem się na pustyni, lecz nie w OOBE tylko w LD. Biegałem, latałem i takie tam... jak to w świadomym śnie. To był chyba mój najbliższy przypadek do uzyskania OOBE.   Teraz przejdę do teraźniejszości i czegoś co mną ostatnio wstrząsnęło.

 Złapał mnie niespodziewany paraliż senny. Leżałem w łóżku, słyszałem jak szafki się ruszały, stukały o podłogę. Miałem świadomość kogoś obecności. Ponad to - częściowo wychodziłem z ciała. Myśląc, że leżę na brzuchu, wyginałem się do tyłu (tak jakby brzuszki robił, ale plecami :d) i gwałtownie wracałem(uderzałem o łóżko twarzą) - jakby ktoś mnie wyciągał, a ja się chciałem od niego uwolnić i za wszelką cenę nie opuszczać ciała. Mówiłem, żeby odszedł, odwalił się, konkretnie to mówiłem, żeby "wypie*dalał", żeby mnie zostawił w spokoju - wszystko to w ogromnej panice.



Obudziłem się. Bałem się znowu położyć spać, ale to zrobiłem. Zamknąłem oczy i tylko gdy poczułem znowu ten stan, krzyknąłem (AAAAa!, tak krótko xD), leżąc na prawym boku, machnąłem szybko lewą ręką, jakby odganiając coś i się obudziłem. - oczywiście krzyczałem i machałem ręką w rzeczywistości, nie w mojej głowie. --

Dzisiaj też miałem paraliż senny, lecz było już jasno więc nie tak drastycznie. Nic nie słyszałem, żeby mi się w pokoju ruszało, stukało. Leżąc w paraliżu, na plecach, zwinąłem się w kulkę, zrobiłem jakby fikołka do przodu i zleciałem prawą stroną łóżka na głowę. Nie myślałem o tym, żeby to zrobić. Właściwie to podczas paraliżu o niczym nie myślałem - poczułem tylko, że coś mnie wyciąga i mój tułów unosi się w powietrzu i nagle spadam z łóżka, na głowę. Gdy sobie zdałem sprawę z tego co zrobiłem, przypomniałem sobie, że przecież leżę dalej na łóżku - i się obudziłem. -- Teraz mam pytanie. Czy to, że ktoś mnie na siłę chce wyciągnąć z ciała, to, że się tej osoby cholernie, panicznie boję i targa mną w paraliżu sennym (w mojej głowie) po łóżku to normalne? Czy obudził was kiedyś jakiś przerażający dźwięk, który wywołał u was krzyk, drgnięcie ciała, panikę? 
Awatar użytkownika
Sandra
Homo Infranius
Posty: 429
Rejestracja: pt lut 12, 2010 2:05 pm
Kontakt:

Re: Oswojenie z paraliżem, poczucie obecności kogoś złego - moja historia OOBE

Post autor: Sandra »

Już samego paraliżu można się wystraszyc, jak człowiek nie wiem co jest grane i w jakim celu, to występuje. Ale można, to oswoic i przyzwyczaic się do tego.Z tym wyciąganiem na siłę, cztytałam, że zdarzają się takie przypadki, chociaż rzadko, też nie wiem o co konkretnie chodzi, i jednak ten strach przed tym co nas wyciaga, nas powstrzymuje przed dalszą podróżą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „OOBE, LD, NDE, HIPNOZA”