Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Historyczne przypadki spotkań z obiektami UFO i ich pasażerami.
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: van »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="arek" data-cid="107468" data-time="1378494351">(...) Nikt się wówczas za to nie zabrał bo szalała wówczas w stanach nagonka na komunistycznych agentów. Wystarczyło by jakiegoś zbyt dociekliwego postraszyć , że zostanie przesłuchany przez komisję McCarty'ego i nie było juz dociekliwych. Co prawda komisja powstała w 50 roku ale to była kulminacja obłędu. Chcę przez to powiedzieć ,że wnikanie w tę sprawę na bieżąco, nie było takie łatwe ,jak się wydaje.</blockquote>Jak sam zauważyłeś komisja MacCartyego mogła kogokolwiek przesłuchać dopiero po 1950 roku, a skutkami jej przesłuchań mogło być tylko wypchnięcie z życia publicznego w żadnym wypadku nie więzienie czy coś takiego. Jeśli kogoś za ujawnianie tajemnic wojskowych można było pociągnąć do odpowiedzialności, to tylko jedną osobę, która w oficjalnym komunikacie do prasy napisała o latającym spodku, czyli szefa bazy. Ale osoba ta została za wysyłanie takich komunikatów doceniona i po kilku latach doszła nawet do funkcji wiceszefa lotnictwa. Dla mnie to dziwne i między innymi stąd moje przekonanie, że szef bazy realizował plan a nie samowolnie zdradzał tajemnice wojskowe.
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: arek »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="van" data-cid="107482" data-time="1378530630">Jak sam zauważyłeś komisja MacCartyego mogła kogokolwiek przesłuchać dopiero po 1950 roku, a skutkami jej przesłuchań mogło być tylko wypchnięcie z życia publicznego w żadnym wypadku nie więzienie czy coś takiego. Jeśli kogoś za ujawnianie tajemnic wojskowych można było pociągnąć do odpowiedzialności, to tylko jedną osobę, która w oficjalnym komunikacie do prasy napisała o latającym spodku, czyli szefa bazy. Ale osoba ta została za wysyłanie takich komunikatów doceniona i po kilku latach doszła nawet do funkcji wiceszefa lotnictwa. Dla mnie to dziwne i między innymi stąd moje przekonanie, że szef bazy realizował plan a nie samowolnie zdradzał tajemnice wojskowe.</blockquote>  Ale komisji nie powołuje sie z dnia na dzień, tylko była szczytem ksenofobii. Łapanki komuchów już trwaly. Okrzyknęcie kogos publicznie przyjacielem czerwonych wiazalo się z wyalienowaniem ,utratą pracy z wilczym biletem. jak sobie wyobrazasz pracę dziennikarza , policjanta , zołnierza którego w państwie ktore walczy z czerwona zarazą ,okrzyknieto komuchem. I wpisano mu to do akt personalnych. Co będziesz jadł, gdzie mieszkal jak ci wypowiedza lokal a policja z checią cie wyrzuci na bruk. Złaszcza ,że często policjanci to z pochodzenia Polacy , których rodzinny kraj okupuja bolszewicy. Dlaczego nie dobrali sie do dupy dowodcy bazy, bo fajnie wyszedł im manewr z balonikami. I cokolwiek by sie na niebie pokazało zrobił furtke wielką jak wrota do lasu. Od tej pory mogli wszystko podciagnać pod testy balonow .Totalna kompromitacja wszystkich doniesień. I zobacz, że do lat 70 nikt nie jeździł do Roswell i nie wypytywal o nic. Za to na pewno należał mu sie medal. Powstała też pewnie komórka d/s UFO i pozyskiwania technologii. Po prostu Roswell pokazał potrzebę zaistnienia tego typu komórki. Pokazal też jak należy działac w takiej sytuacji. Ilez to później było zygzakujacych Wenus, gazów bagiennych , refleksów świetlnych wewnatrz kabiny pilotów, nawet uwierzono w możliwosci powstania piorunów kulistych czy elektroplazmy w wyniku nacisku skał na siebie.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
van
Infrańczyk
Posty: 193
Rejestracja: czw sty 03, 2013 3:41 pm
Kontakt:

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: van »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Dal" data-cid="107493" data-time="1378546981">Z oficjalnych źródeł prawdy się nie dowiemy, ponieważ nie ma oficjalnych badań naukowych UFO. Sa tylko źródła rządowe, wojskowe, wywiadowcze i nieoficjalne. Źródła rządowe (i powiązane) kłamią gdy to jest im na rękę (np. Bush w sprawie Saddama). Przykładów kłamst, zatajeń, sekretów, informacji ścisle tajnych, ukrywania archiwów (np. sprawa Sikorskiego) są tysiące. Jeśli ktoś mimo to chce wierzyć we wszystko co mówią rządowe agencje to gratuluję mu tej wiary. Wiara czyni cuda jak wiadomo.</blockquote>Zgadzam się z Tobą. A że o UFO wiemy głównie od agentów tych służb (Marcel jest jednym z nich), "badaczy" którzy zazwyczaj okazują się byłymi pracownikami tajnych agencji lub wojska oraz od organizacji ufologicznych, które w oczywisty sposób muszą być kontrolowane przez te agencje (bo żaden normalny kraj nie pozwoli sobie na to, żeby sieć ludzi wypatrujących nietypowe samoloty mogła zostać przejęta przez obcy wywiad) to wniosek może być tylko jeden: UFO to wymysł służb specjalnych a każdy kto wierzy w takie sprawy dał się im nabrać :) Moje poglądy na ten temat przedstawiałem na tym forum już kilkakrotnie. Znam też argumenty przeciwników takiego podejścia, ale nie przekonują mnie.Maja wypowiedź na tym wątku miała dotyczyć tylko wiarygodności Marcela jako świadka, która moim zdaniem jest żadna i podałem na to argumenty. Argument, że Marcel jest wiarygodny, "bo rząd zawsze kłamie", więc skoro Marcel jest "przeciwko rządowi", to na pewno mówi prawdę, uważam za wyjątkowo słaby.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 08, 2013 8:14 pm przez van, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: Andrzej 58 »

" UFO to wymysł służb specjalnych a każdy kto wierzy w takie sprawy dał się im nabrać  :)"Van ,bardzo mało wiesz o tych sprawach.Pozostaje Ci tylko wiara a to bardzo mało.Istota sprawy zawarta jest w słowach Kellera ;"w Roswell rzeczywiście miała miejsce katastrofa ,ale obiekt ten nie był pozaziemski.."Od siebie dodam ,że na pokładzie nie było kurduplowatych szaraków a zwykli ludzie.Zestaw to z wieloma relacjami z tzw uprowadzeń a odpowiedź sama cisnąć się będzie na usta.Wszystko co wiemy o Roswell to wersje zastępcze mające na celu odwracanie uwagi od czegoś dużo ważniejszego , ale to już temat rzeka.
robrep
Zaangażowany Infranin
Posty: 302
Rejestracja: sob kwie 27, 2013 10:25 am

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: robrep »

Im więcej czytam o incydencie w Roswell to jestem coraz bardziej sceptyczny, co tam właściwie zaszło. Wcześniej wydawało mi się kompletnym kłamstwem to co podało wojsko i dawało odczucie, że sami pogubili się w kłamstwach na początku i nie wiedzieli potem jak wybrnąć. Ale, ale potem ci co chcieli udowodnić, że rozbiło się UFO zaczęli dodawać kolorów. teraz już chyba nie dowiemy się szybko co tam zaszło, chyba że kosmici przedstawią się nam. W to nie wierzę, bo patrząc na obecną politykę światową to żaden kosmita chyba nie chciałby zadawać się z tak kłamliwymi istotami. I nie wiem czemu jakoś wewnętrznie zakładam, że kosmici mieli by nie być agresywni. Andrzej / Te historie o uprowadzeniach już od 20 lat nie przemawiają do mnie. Właściwie chyba wróciłem do początku i nie wiem w co wierzyć, czy jest jakaś cywilizacja która nas odwiedza, czy to tylko spekulacje.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 08, 2013 9:27 pm przez robrep, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hybrid
Infranin
Posty: 201
Rejestracja: pt gru 28, 2012 7:37 pm

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: Hybrid »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="van" data-cid="107549" data-time="1378671105">Zgadzam się z Tobą. A że o UFO wiemy głównie od agentów tych służb (Marcel jest jednym z nich), "badaczy" którzy zazwyczaj okazują się byłymi pracownikami tajnych agencji lub wojska oraz od organizacji ufologicznych, które w oczywisty sposób muszą być kontrolowane przez te agencje (bo żaden normalny kraj nie pozwoli sobie na to, żeby sieć ludzi wypatrujących nietypowe samoloty mogła zostać przejęta przez obcy wywiad) to wniosek może być tylko jeden: UFO to wymysł służb specjalnych a każdy kto wierzy w takie sprawy dał się im nabrać :) </blockquote>  Tym samym zaprzeczasz w definitywny sposób całą 70 letnią , ''nowożytną'' historię tego istniejącego ''fenomenu'' . Tym samym zaprzeczasz dorobek 2 gości z tegoż Forum , których rajcuje owy ''fenomen'' i jako pasjonaci na pewno mają inne zdanie w tej kwestii . Niestety ich rzetelność i paru innych pasjonatów każe rozumieć , że to oni mają rację a nie ty , ich szalka wagi opadła , ty niestety poszybowałeś w górę . :P
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Dr Jesse Marcel Jr i szczątki z Roswell

Post autor: Katarzyna_1 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Dal" data-cid="107562" data-time="1378745546">Nowe badania na temat zwolenników teorii spiskowych: http://pracownia4.wordpress.com/2013/07/19/nowe-badania-na-temat-zwolennikow-teorii-spiskowych/ Teraz niektórzy będą mieli twardy orzech do zgryzienia - opierać się na oficjalnej nauce czy nie. ;) </blockquote>      Dzięki ci Val za ten artykuł. Od jakiegoś czasu uwielabiam teorie spiskowe i z zaciekawieniem je śledzę. Nawet sama o sobie pomyślałam, że mi chyba  "odbija", bo mam zbyt wiele wolnego czasu. Do roboty babo.. :D     Po tym podsumowaniu badań; cyt. "Ale teraz, dzięki internetowi, ludzie, którzy podają w wątpliwość oficjalne historie, nie są już wykluczeni z publicznych rozmów. 44-letnia kampania CIA wyciszania debaty za pomocą piętna “teorii spiskowej” zużyła się niemal całkowicie. Zarówno w badaniach akademickich, jak i w komentarzach do artykułów prasowych, pro-spiskowe głosy są teraz liczniejsze – i bardziej racjonalne – od anty-spiskowych.Nic dziwnego, że anti-spiskowcy coraz bardziej brzmią jak banda wrogich, paranoidalnych maniaków."czuję się rozgrzeszona ze swojej "słabości". :Cool:
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
ODPOWIEDZ

Wróć do „HISTORIA SPOTKAŃ Z UFO”