Niestandardowy demon

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
Awatar użytkownika
almos
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 26, 2013 4:52 am

Niestandardowy demon

Post autor: almos »

Obejrzałem niedawno mówiący o egzorcystach i egzorcyzmach archiwalny odcinek "Czarno na białym" w TVN (http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/tajemnice-egzorcystow,356337.html). Jak dobrze się nad nim zastanowić, pada tam WIELE stwierdzeń mogących budzić wątpliwości, ale mnie osobiście, jako osobę dotkniętą przed laty zjawiskiem tzw. "demonicznej opresji" ( o czym mówiłem w wywiadzie dla Radia Paranormalium), zainteresowała jedna rzecz. Egzorcyści mówią dużo o awersji wobec religijnych symboli u opętanych, o bluźnierstwach, bluźnierczych myślach etc. Otóż, w czasie doświadczeń sprzed 12 lat, żaden z tych objawów u mnie nie wystąpił. Odmawiałem (i przyznam się, że dalej regularnie odmawiam) Modlitwę Pańską, chadzałem - z przyzwyczajenia i obowiązku - na niedzielne msze, et cetera. Praktyki i symbole religijne nie miały żadnego wpływu na to, co się ze mnią działo - ani nie czułem do nich wstrętu, ani mi one nie pomagały. Przyczyną mojego zerwania z przyzwyczajeniem chodzenia na niedzielną mszę nie było to, że demoniczny głos w mojej głowie zakazał mi wizyt w kościele - wręcz przeciwnie: ostatnia msza, na której byłem, nie wywarła na istocie żadnego wrażenia. Poszedłem do kościoła wyczerpany, stałem - słaniając się - przez cały czas jej trwania, wróciłem do domu i rzuciłem się - w stanie agonalnym - na podłogę. Brzmi dramatycznie? Tak było. Istota pozbawiała mnie sił życiowych wszędzie, gdzie się znalazłem - w domu, w kościele, w obecności krzyża i jego nieobecności. Demony z opowieści polskich egzorcystów zachowują się trochę jak nastoletni sataniści: wandalą, bluźnią, rysują na ciele "opętanego" symbole, które per se satanistyczne nie są, ale pod wpływem neo-satanistycznej popkultury nabrały - dosyć niedawno - demonicznych konotacji. W dodatku ich (demonów) zachowanie wydaje się SKŁANIAĆ opętanego do szukania pomocy w Kościele oraz potwierdza na każdym kroku katolicki dogmat. Nie ma to dla mnie - i od początku nie miało - żadnego sensu. Skoro Szatan nienawidzi Kościoła, to czemu robi mu darmową reklamę? Mój demon traktował swoje demoniczne obowiązki nader poważnie. Zamiast robić ze swojej działalności dowodu na prawdziwość katolickiej interpretacji Ewangelii Synoptycznych spokojnie i metodycznie wysysał ze mnie życie. Miał na głowie poważniejsze sprawy niż profanację Krzyża, plucie na Pismo Święte tudzież wypełnianie mojej łepetyny bluźnierczymi myślami. Czytałem niedawno o dziewczynie, która wylądowała u egzorcysty, bo powiedziała, że nienawidzi katechetki. Mój katecheta nawet nie pomyślał o podobnym rozwiązaniu, ponieważ na jego zajęciach zachowywałem się nader spokojnie: było to zaledwie u zarania stanu agonalnego, kiedy odpływ sił życiowych sprawiał, że stawałem się wycofany i cichy. Kto wie, może gdybym w czasie którychś zajęć zaklął, cała historia potoczyłaby się inaczej, ale los miał wobec mnie swoje plany i musiałem przejść przez koszmar na jawie. Przez cały ten czas nie zostałem przez żadnego duchownego zdiagnozowany jako osoba mająca problemy natury demonicznej. A faktycznie je miałem. Może mój demon był jakimś odszczepieńcem. Może był agnostykiem albo ateistą. A może po prostu miał swój styl. Może są demony i demony, a mój po prostu był inny. Pod rozwagę i dyskusję.
Ostatnio zmieniony wt paź 01, 2013 8:30 pm przez almos, łącznie zmieniany 1 raz.
robrep
Zaangażowany Infranin
Posty: 302
Rejestracja: sob kwie 27, 2013 10:25 am

Re: Niestandardowy demon

Post autor: robrep »

A może kościół wykorzystywał sytuację, żeby nikt nie mówił źle na nich. Jak ktoś myślał inaczej to był opętany, co najwyżej biedaczysko nie przeżyło procesu wypędzania demona, no bo przecież kościół nie mógł posunąć się do prześladowania osób które miały zaufanie w zamkniętych społecznościach. Jest dużo relacji z kontaktów ludzi z duchami, ale nie spotyka się często, żeby symbole religijne odgrywały jakąś rolę. Osoby które opowiadały mi historię o ewentualnych kontaktach z duchami nigdy nie widziały jakiegoś konkretnego związku z kościołem.
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Niestandardowy demon

Post autor: arek »

Mój post powinienem zatytułować : wybielanie diabła , lub rechabilitacja Szatana. Od dłuższego czasu zastanawiałem sie dlaczego diabły zostały potępione i odpowiedź znalazłem w księdze Henoha. Powodem potępienia było ... nauczanie ludzi . To ,że księga ta nie znalazła się w kanonie Biblii Rzymskiej to nie znaczy że jest mniej ważna , dlatego, że w najstarszym, Koptyjskim Kościele znalazła swoje miejsce.

Jednym z powodów ukarania było nauczanie pisma i produkcji papieru. O rozwiązłości diabłów też napisano same brednie , dlatego że Henoch wyraźnie napisał ,że wzięli sobie po jednej żonie i z nią obcowali.

A zatem Satanizm jest wymysłem Kościoła stworzonym pod jego potrzeby. Na zasadzie my jesteśmy dobrzy ,bo tacy jesteśmy oni są żli bo są źli. To Archanioł Michał napuszczał potomków Czuwających i ludzi z nimi zwiazanych na siebie by sie mordowali i bili.

Zatem plucie na krzyż zdaje się wymysłem ludzi, jakimś stanem umysłu podobnym do hipnozy z awersją do wpojonych wartości duchowych.

To co spodkało almosa , jest jak się wydaje "właściwym opętaniem" a w zasadzie przyssaniem sie jakiegoś bytu karmiącego sie siłą witalną.

U mnie w chałupie dwoje niezależnych różdżkarzy stwierdziło bardzo niski stan siły witalnej przyporządkowanej miejscu. Powinno być przeciętnie około 4200 wartości jednostek a było 1700. Po ustawieniu skrupulatnie odnalezionych kamieni wartości powróciły do normy.

Brak tej energii charakteryzował się tym , że na fotelu lub kanapie ,zależnie co stało w tym miejscu wszyscy usypiali. wystarczyło zaledwie kilkanaście minut posiedzieć by nachodził sen . Robiłem nawet zdjęcia znajomym którzy zasypiali w trakcie spotkań. I nie byli to starsi ludzie.

Jak zakończyła się twoja historia almosie ?
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Niestandardowy demon

Post autor: Ronin »

Sama nazwa szatan sugeruje nie jakiś konkretny byt, ale przeciwnika, tego który się sprzeciwia. Co do kary dla szatana i jego pobratymców to może jest tak, że to właśnie poprzez ten "rozwój" którego zaczątek dali ludzkości zbuntowani aniołowie, ludzie zaczeli być źli... wcześniej obce były im pewne zachowania, a wraz z nauką "zbuntowanych" zaczeli "złorzeczyć", rzucać uroki itd. Co prawda trudno obwiniać zbuntowanych za dzisiejszy stan ludzkości ("zbuntowani" jak wiemy zostali spętani, a ówcześni ludzie zarażeni przez nich swoją nauką zostali wygubieni w potopie itd.). Dziś możemy zauważyć, że z ludźmi od dawna dzieje się coś niedobrego. Nierównomierny rozwój cywilizacyjno-technologiczny, wszędobylska chęć zysku, wojny, dyktatury, niesprawiedliwe prawo itd. z szerokorozumianą kondycją człowieka i człowieczeństwa jest źle... Może nie ma to związku z naukami "zbuntowanych" a może jednak ma...
Awatar użytkownika
almos
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 26, 2013 4:52 am

Re: Niestandardowy demon

Post autor: almos »

Moja historia zakończyła się tak, że przeżyłem: przez ostatnie miesiące koszmaru broniłem się przy pomocy technik wizualizacji, które okazały się równie skuteczne, co formalny egzorcyzm. Euforia po zakończeniu tego piekła trwała bardzo długo. Co do "wybielania diabła": z pojęciem "diabła" jest duży problem. Szatan pojawia się po raz pierwszy w Księdze Hioba, ale nie jako imię własne, lecz jako określenie ducha, który zakłada się z Bogiem o to, że Hiob nie wytrzyma spotykających go nieszczęść: tutaj określenie "szatan" oznacza po prostu "przeciwnik" albo oskarżyciel, niekoniecznie przeciwnik Człowieka, tylko konkretnej osoby - Hioba. Nie jestem religioznawcą ani antropologiem, ale wydaje mi się, że żeby zrozumieć chrześcijańską wizję świata, trzeba spojrzeć na świat, w którym ta wizja się kształtowała. Jezus pochodził z narodu podbitego przez Cesarstwo Rzymskie, oczekującego decydującego starcia pomiędzy kosmicznym Złem - uosabianym właśnie przez Cesarstwo - a siłami kosmicznego dobra, personifikowanymi przez Naród Wybrany i stojącego za nim Boga. Oczywiście nie każdy Żyd był wyznawcą tego poglądu, ale o tym, jak bardzo był on popularny, świadczy treść słynnych manuskryptów znad Morza Martwego. Nawiasem mówiąc, aluzji politycznych można doszukiwać się również w Ewangelii, a konkretnie w historii o wypędzeniu "legionu" złych duchów w ciała świń. Według niektórych egzegetów ten ustęp odnosi się do rzymskiego legionu, który w swojej chorągwii miał właśnie świnię. Podobnie - to już moje zdanie - można odczytywać ustęp o kuszeniu Jezusa na pustyni. Szatan przedstawia się tam jako "Książę Tego Świata". "Ten Świat" dla żyjącego w tamtych czasach Żyda był światem zdominowanym przez potęgę, wobec której on sam był bezradny: potęgę Cesarstwa. Jezus, przeciwstawiając się światu, przeciwstawia się (w mojej interpretacji) przede wszystkim Cesarstwu - uosobieniu tego, co dla mieszkańca starożytnej Judei było kwintesencją zła. Z drugiej strony potęga Cesarstwa zdobywa tutaj wymiar metafizyczny: nie można walczyć z nią zbrojnie, a jedynie siłą ducha. Przykładem tych, którzy podnoszą miecz przeciwko Imperium, jest Barabasz - postać w Ewangeliach średnio pozytywna. Z Imperium nie można walczyć mieczem, ponieważ Zło, które za nim stoi, jest na miecz odporne. W ten - i tylko ten sposób niektórzy mieszkańcy Judei byli w stanie wytłumaczyć sobie swoje ówczesne położenie: stało za nim nadprzyrodzone Zło, a widzialnym znakiem jego obecności na Ziemi było Cesarstwo Rzymskie. Dzisiaj Cesarstwa już nie ma, a Żydzi po dwóch tysiącach lat Diaspory mają własne państwo. Chrześcijaństwo przemogło Rzym, który stał się jego stolicą. Świata, w którym grupa "wybranych" pod wodzą Mesjasza stawiała w duchu opór przeważającym siłom Zła uosobianego przez Rzym już nie ma, ale wizja potęgi złych sił - mimo nieobecności Rzymu - wciąż trwa, jakkolwiek Zło straciło wspomagający je polityczny aparat Imperium i musi ograniczać się do ataków dywersyjnych przy pomocy muzyki rockowej, filmów typu "Hello Kitty" i "opętań", chyba że, jak pisał Philip Dick, "The Empire never ended."
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Niestandardowy demon

Post autor: Arek 1973 »

Czy z  swoimi  problemami  zwróciłeś się kiedykolwiek do  księdza albo proboszcza?
Ostatnio zmieniony czw paź 03, 2013 12:19 am przez Arek 1973, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Niestandardowy demon

Post autor: arek »

I pewnie bym też tak myślał jak alamos ,gdybym nie przeczytał ksiąg Henocha , tam jest wyraźnie napisane imię Szinitz czy coś w tym stylu (nie moge w tej chwili podejżeć) jako dowódcy Czuwajacych z niebios ,których dwustu wraz z innymi przybyli na Ziemie. W dalszej części to imię jest przekształcone na Szatan ,pewnie ze względów przekształceń pisemnych. We wczesnych rodzajach pisma nie zapisywano samogłosek a i e były traktowane domyślnie. Księga Henoch jest jak sądzę najmniej zmienioną historią , nie weszła do kanonu Rzymskiego Pisma Świętego z powodu tego ,że nie wiedziano co z tym zrobić .Henoch był brany kilkukrotnie w niebiosa ,a Aniołowie oprowadzali go po "sferze niebieskiej" (domu Pana). Był również na rok przywieziony na Ziemie do wnuków swoich w celu opisania swojej historii i ponownie zabierany. Przy czym miał wyraźnie powiedziane, że wraca na jeden rok. Na wezwanie Noego ,przybył na Ziemię w glori chwały i tumanach dymu ,by mu powiedzieć, że Arkę dostanie bo ją Aniołowie już zbudowali.Oczywiście jak nadejdzie czas. Widzę ,że jest potrzeba analizy księgi Henocha. Naprawdę dla zainteresowanych paleoartronautyką to ciekawa lektura. 
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Extremis
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: czw lut 28, 2013 11:52 am

Re: Niestandardowy demon

Post autor: Extremis »

Almos napisał :    " słaniając się - przez cały czas jej trwania, wróciłem do domu i rzuciłem się - w stanie agonalnym - na podłogę. Brzmi dramatycznie? Tak było. Istota pozbawiała mnie sił życiowych wszędzie, gdzie się znalazłem - w domu, w kościele, w obecności krzyża i jego nieobecności. " Na twoim miejscu nie doszukiwałbym się działania " sił nieczystych " tylko "piekielnie " niskiego poziomu hemoglobiny we krwi tzn. niedokrwistości czyli anemii,  niedotlenienia lub " diabelsko " niskiego poziomu TSH. Jeżeli doktryna katolicka nie opętała cię jeszcze w stopniu znacznym, proponowałbym kompleksowe badania krwi, moczu. Możesz również zacząć uprawiać sport na świeżym powietrzu żeby się dotlenić. Zapisz się na siłownię.  Wyjdź do ludzi, rozmawiaj z nimi spaceruj, kup sobie psa luk kota - tylko nie czarnego, bo może ci się pogorszyć. Zażywaj tabletki z witaminami.  Gwarantuję że po takiej kuracji, po pół roku, żaden demon nie wygoni cię już z jakiejkolwiek mszy - nawet tej w pierwsze niedziele miesiąca a są one podobno dłuższe. Żadna dusza nieczysta nie dotknie cię swoim palcem i cię nie osłabi bo będziesz miał dotleniony organizm i mózg.  Nooo,ale jeżeli jestes takim przypadkiem, który za każdym zakrętem na ulicy, w każdej kreskówce ( np. w czeskim Kreciku bo czarny i mówi w dziwnym języku ) i w każdej piosence widzi i słyszy oddech demona, to musisz udać się do innego specjalisty.  
Awatar użytkownika
almos
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: pt lip 26, 2013 4:52 am

Re: Niestandardowy demon

Post autor: almos »

@Extremis: Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. Tym jakże katolickim wyznaniem winy przyznaję się do niewątpliwego zaniedbania: założyłem, że czytelnicy mojego posta znają historię, którą opisałem w wywiadzie dla Radia Paranormalium. Wywiad w dwóch częściach, dla tych, którzy chcą go posłuchać, znajduje się pod adresami:

http://radio.paranormalium.pl/pobierz-audycje.php?id=771http://radio.paranormalium.pl/pobierz-audycje.php?id=781 Jest to link do pobrania, ale osoby posiadające wtyczkę multimedialną w przeglądarce będą mogły audycję przestreamować. Co do przyczyn naturalnych mojego stanu - na początku sam podejrzewałem u siebie czynniki przyrodzone, przede wszystkim stres. Przez moment martwiłem się nawet, że mam stwardnienie rozsiane. U zarania horroru latałem z moimi dolegliwościami do lekarza; dopiero jak koszmar osiągnął prawdziwie epickie rozmiary, to niczym mędrzec z fraszki Krasickiego zacząłem wierzyć w upiry. @Arek 1973: Nie. Po pierwsze, przez długi czas starałem się to, co się ze mną działo, racjonalizować, a potem stwierdziłem, że jestem w stanie odpierać ataki tego "czegoś" przy pomocy wizualizacji. Martwi mnie co innego: to, że Kościół widzi diabła tam, gdzie go nie ma, a nie widzi go tam, gdzie jest. Zbuntowana nastolatka ląduje u egzorcysty za ewidentne przejawy nastoletniego buntu; kościelny "specjalista od okultyzmu" peroruje na temat paktu z demonem, na mocy którego powstać miała diaboliczna Kitty z kreskówki dla dzieci; a kiedy ktoś naprawdę potrzebuje pomocy - pomocy, a nie indoktrynacji i wciśnięcia z powrotem w szereg - armia egzorcystów nie jest w stanie nawet problemu dostrzec. Według obecnej retoryki polskiego Kościoła "opętanym" staje się każdy, kto okazuje nieposłuszeństwo: ma własne zdanie na tematy doktrynalnie istotne (takie jak aborcja i in vitro), uprawia zakazane praktyki typu chińskie sztuki walki, albo, co gorsza, krytykuje Kościół. Tak rozumiane "opętanie" jest straszakiem na nonkonformistów - podobnie, jak matki straszyły kiedyś  dzieci wilkiem, tak Kościół straszy swoją trzodę diabłem. W oczach mojego katechety byłem grzecznym, przytakującym mu chłopcem z ostatniego rzędu, nie miałem własnego zdania na tematy aborcji, sekt, czy religii Wschodu, nie buntowałem się, słowem - nie zdradzałem oznak opętania. I katecheta uznał, że wszystko jest ze mną w porządku. Kam boj end bi gut.
Ostatnio zmieniony czw paź 03, 2013 4:39 pm przez almos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Niestandardowy demon

Post autor: Katarzyna_1 »

Bardzo interesujace te dwie audycje. Dzięki. Z niecierpliwością czekam na artykuł zapowiedziany w drugiej części. :)
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”