Strona 1 z 1

Jak szukać „cmentarzysk obcych”?

: pt lis 01, 2013 5:19 pm
autor: Rysiek23
[ external image ] Uczeni z University of St Andrews stworzyli model, dzięki któremu możliwe stanie się szukanie obcych planet, gdzie doszło do… unicestwienia cywilizacji. WIĘCEJ

Re: Jak szukać „cmentarzysk obcych”?

: pt lis 01, 2013 9:10 pm
autor: artemius
Może się mylę ale wydaje mi się, że nasze słońce jest mniej więcej w połowie czasu życia przewidywanego dla gwiazd tego typu. Oznacza to, że zostało mu paliwa na jakieś 5mld lat, a nie tylko na miliard. Poza tym po zmianie paliwa gwiazda również zwiększa swoją objętość. Grawitacja, która "ściska" gwiazdę i fuzja, która ją "rozrywa"pozostają w równowadze. Z tego wynika, że powierzchnia naszego słońca będzie grubo poza orbitą ziemi. Po takim zdarzeniu trudno szukać związków chemicznych w atmosferze wypalonych globów licząc, że  jakiekolwiek pozostaną i zakładając, że te planety nie zostaną spalone doszczętnie. Dodatkowo należałoby wspomnieć, że założenie jedynej możliwości życia,która jest oparta na formach białkowych zawęża poszukiwanie życia do życia podobnego ziemskiemu. Reasumując, bzdury od początku do końca :)

Re: Jak szukać „cmentarzysk obcych”?

: sob lis 02, 2013 7:17 am
autor: observator
Tak naprawdę nikt tych planet nie widział i nie zobaczy, reszta to tylko gdybanina na postawie znikomych przesłanek. Nauka tak desperacko szuka dowodu swojej wiary w rzeczy niemożliwe (samoistność życia) że zeszła na ścieżkę fantazji.

Re: Jak szukać „cmentarzysk obcych”?

: sob lis 02, 2013 10:14 am
autor: artemius
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="108741" data-time="1383375750">Dlaczego bzdura? Patrząc na częstotliwość występowania pierwiastków we wszechświecie nie możemy wykluczyć, że istnieją takie planety, gdzie rozwój życia przebiegł podobnie co na Ziemi.</blockquote>Nie o tym pisałem. Niczego nie wykluczam. Pisałem, że po planecie, która znajdowała się w gwieździe raczej niewiele zostnie. Taka sytuacja będzie miała miejsce w wypadku Ziemi po wypaleniu wodoru w Słońcu.  Zauważyłem też, że naszemu słońcu zostało do momentu zmiany w czerwonego olbrzyma jakieś pięć miliardów lat, a nie miliard. 
A już samo to, że teraz liczba planet pozasłonecznych idzie w setki to sprawa do poważnego zastanowienia się. Jeszcze całkiem niedawno de facto uznawano nasz układ słoneczny za jedyny taki we wszechświecie. Dziś astronomowie znają planety, które przypominają Ziemię.
Całkowicie się zgadzam. Nie widzę jednak żadnego związku z moim poprzednim komentarzem.