Paranormalne.eu

@Deltarates Dobre..... Faktycznie nie ma miejscowości Traszyn - jest Straszyn  Joasia Gajewska wedle informacji udzielonych przez jej dawnego lekarza (opiekuna) mieszka w Czeladzi i jest podobno pielęgniarką. Można to bez problemu sprawdzić mając "dojście" w Urzędzie Miasta. Każdy mieszkaniec ma tam swoją komputerową i nie tylko kartotekę,  z wpisami poprzednich miejsc zameldowania.Szpitali i innych placówek zdrowia w tym mieście też jest niewiele. Dla chcącego nic trudnego sprawdzić. Krzysztof Jackowski - niech sobie wierzy w swoje nadprzyrodzone zdolności jak mu to w życiu pomaga.

Jeżeli miałabym paranormalne moce to... olać pieniądze! Mogłabym robić tyle rzeczy niezwykłych, że marzyłabym o powrocie do "normalności", pracy i domu. Ojro nie jest nagrodą, to prowokacja. A ludzie, którzy mają to, czego oni poszukują, nie chwalą się bo wiedzą, że istnieje coś ponad to wszystko.

. <blockquote class="ipsBlockquote">Drodzy Bracia i Siostry, niestety będę musiał Was rozczarować. Tak naprawdę ta Pani, najprawdopodobniej, w ogóle nie istnieje! Jej przypadek jest tzw. miejską legendą (podobnie jak Slenderman), kaczką dziennikarską</blockquote>Deltarates Myślisz na pewno  że ona nie istnieje???????????????????????To twój tekst albo  skopiowałeś czyjąś wypowiedż?

Ojro to oczywiście, że prowokacja i serio widać, że ci którzy chcą się starać o takie nagrody nie mają zielonego pojęcia o tym co rzeczywiście zachodzi w tych doświadczeniach niesłusznie zresztą określanych za "paranormalne" i sami wiedzeni są tym hasełkiem butnym "mieć moc, być ponadprzeciętnym" ha i haha.  Arku 1973 ta osoba z Czeladzi oczywiście istnieje a historia jest prawdziwa, no może nie przedstawiana była w całości tak, jak miała ona miejsce. Wiadomo zawsze trzeba podkręcić na te moce .

Danuś, ja wiem i nawet nie przeczę tym zjawiskom które się tam wydarzały, rozmawiałem kiedyś z panem Markiem Rymuszko który te wydarzenia opisywał  w książce i cytował lekarzy którzy zajmowali się Joasią , a on sam miał niezliczone kontakty  z  tą dziewczyną i  dlatego robię wielkie oczy jak czytam że ta kobieta prawdopodobnie nie istnieje.I dlatego moje pytanie do Deltarates, czy on  sam poszukiwał Joasi albo po prostu ten tekst od kogoś skopiował  i tutaj wkleił

<div>PAMIETAJMY, ŻE NIKOMU ODRĄBANA (amputowana) RĘKA ALBO NOGA, NIE ODROSŁA. A więc spektakularnego CUDU nigdy nie było!</div><div> </div><div>Egzorcyści katolandu twierdzą, iż podczas egzorcyzmu osobom opętanym, wychodzą z ust ciężkie metalowe przedmioty (np. łańcuchy, łyżeczki), które tam się dosłownie materializują. Szkoda tylko, że żaden klecha nie nagrał tego na kamerę wideo o dużej rozdzielczości. Właściwie to nie ma żadnych nagrań tego typu! Podczas egzorcyzmów Anneliese Michel, podobno głos zabrał sam Adolf Hitler, wykorzystując jej ciało (jako jeden z siedmiu demonów). A mowa ta została przez egzorcystów nagrana na dyktafon. Naprawdę nie dziwi Was fakt, że głos ten jakkolwiek, w ogóle NIE przypomina głosu A. Hitlera??</div><div> </div><div>Obejrzycie sobie film na którym przemawia Hitler. A teraz odsłuchajcie nagranie z egzorcyzmów Anneliese Michel. Łatwo te filmy znaleźć na YT.</div><div> </div><div>A teraz ku pokrzepieniu Waszych serc. Może trochę mniej sceptycznie:</div><div> </div><div>Pewien sceptyk - student archeologii na UG, podszedł do mnie i wyśmiał mnie, mówiąc: „przestań Wierzyć te wszystkie ufologiczne i okultystyczne brednie. Twój blog jest żenująca głupi i nie ma nic wspólnego z prawdą.” A ja mu w odpowiedzi zadałem pytanie: Czy możesz znaleźć choćby jedną firmę budowlaną, która jest wstanie wybudować przy użyciu współczesnych metod, wierną kopie Wielkiej Piramidy w Gizie (i to z tego samego budulca)?? No znajdziesz taką organizację?? [color=#ff0000;]Pewna japońska firma budowlana (nazwy nie podam) próbowała wybudować z granitu kopie Wielkiej Piramidy, ale w skali 1:2, czyli 50% oryginalnej wielkości! Po dwóch latach pracy nad tym projektem, stwierdzili że jest to niewykonalne i zaniechali dalszych działań w tym kierunku![/color] Dlatego drodzy Bracia i Siostry, wspólni w wierze w paleoastronautykę. Jeśli znajdzie się w Waszym życiu jakiś sceptyk, a na pewno się znajdzie, w końcu żyjemy w katolandzie. Wówczas zadajcie mu te same pytanie. A gwarantuję Wam, że od razu go zgasicie, i nie ważne czy to będzie profesor historii czy zwykły łopatolog.</div><div> </div><div>P. S. odpowiadam na pytania.</div><div>1. Mam 27 lat. A nie piętnaście.</div><div>2. Tak, cały tekst jest mojego autorstwa. Nic nie jest cytowane.</div><div>3. Nie. Nigdy nie szukałem pani Asi. I nie znam osoby, która się z nią spotkała. I dopóki takiej osoby nie znajdę, nie uwierzę w istnienie tej kobiety.</div>

<blockquote class="ipsBlockquote">. Nigdy nie szukałem pani Asi. I nie znam osoby, która się z nią spotkała. I dopóki takiej osoby nie znajdę, nie uwierzę w istnienie tej kobiety.</blockquote>Pozwól że dam Tobie małą wskazówkę. Pan Rymuszko który jest redaktorem naczelnym  "Nieznanego świata" wiele razy spotykał tą dziewczynę, napisz do  niego.pozdrawiam

Według własnej wiedzy i przekonań uważam, że pani Joanna istnieje, jednak jej zdolności nie do końca mnie przekonują. Powiedzmy, że w połowie. PS. Ludzie, ogarnijcie się nieco. Nie musimy się obrażać tylko dlatego że nie zgadzamy się w niektórych sprawach. Jak tak dalej pójdzie to forum zmieni się w swój własny zamknięty na innych mały światek.

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Czakrawartin" data-cid="109586" data-time="1385202208">Deltacośtam, megalomanie i gimbusie. Nie znasz też osoby, która spotkała Hitera i nie wiesz, czy on istnieje, to twój tok rozumowania, więc się nie wypieraj. Po drugie, jak chcesz grać jakiegoś znawce - badacza, musisz prezentować spójność poglądów i metodologii. A ty masz braki, w jednym i drugim, typowe dla dziecka i wspomagane auto-promocją, dlatego sądze, że jesteś mieszkańcem jednej z wielu gimbaz w tym kraju </blockquote>Może moderatorzy w końcu coś zrobią z tymi bluzgami. Jak tak ma tu wyglądać dyskusja to dziękuję.

Bardziej przeszkadza mi rynsztokowy język niż wypowiedź kogoś nie do końca zorientowanego w temacie.